II runda PO: Orzeł Polkowice - Lotos Gdynia

[rzymi]

11.04.2012, środa - godz. ... (Polkowice)
12.04.2012, czwartek - godz. ... (Polkowice)
14.04.2012, sobota - godz. ... (Gdynia)
*15.04.2012, niedziela - godz. ... (Gdynia)
*18.04.2012, środa - godz. ... (Polkowice)

* - ewentualnie

[piotrek2100]

CCC w półfinale bez Megan Frazee...

źródło: sportowefakty.pl

[A.R.C.H.I. ball]

CCC w półfinale bez Megan Frazee...

źródło: sportowefakty.pl

Megan już nie wróci przecież...

[rzymi]

Nie ma tragedii, zawsze mogliśmy nie rzucić ani jednego punktu w drugiej kwarcie.

[pafelek]

11.04.2012 CCC Polkowice [73] - [49] Lotos Gdynia















więcej fot: http://www.mojepolkowice.pl/photogallery.php?album_id=149

[rzymi]

[b]11.04.2012 CCC Polkowice [73] - [49] Lotos Gdynia




więcej fot: http://www.mojepolkowice.pl/photogallery.php?album_id=149

1 punkt w kwarcie?

[Kuba]

u nas o dziwo względnie spokojnie. pierwsze minuty tylko na styku, a potem odjazd naszych. Lotos zupełnie nie radził sobie ze strefą, a Henry pierwsze punkty dała dopiero 2min przed końcem 3 kwarty! niepotrzebnie daliśmy nadzieję na możliwość powalczenia po przerwie, na szczęście szybko dziewczyny wróciły do swojego grania i do końca meczu emocji przesadnych nie było. Bardzo mnie cieszy, że coach gra całą 9 podstawowych zawodniczek. Maksymalny czas jednej koszykarki u nas to 26minut, a w Lotosie pięć ma co najmniej 28min na swoim koncie. Musi to znaleźć odzwierciedlenie jutro i mam nadzieję, że wykorzystamy ten atut.

druga kwarta - masakra. Może mam słabą pamięć, ale jak żyję i te kilkanaście lat na kosza chodzę - nie przypominam sobie kwarty wygranej przez jeden zespół w stosunku "do jednego"!

Lotos dalej jest groźny i niewygodny. mam tylko nadzieję, że takie łatwe stosunkowo zwycięstwo nie wpłynie dekoncentrująco na nasz zespół i uda się całą rywalizację zakończyć w sobotę. Oby.

[gremlin]

tak sie sklada ze mam okazje obejrzec dzis ten mecz na zywo, Mam nadzieje ze bedzie ciekawiej anizeli wczoraj

[przemoe]

Dziś zdecydowanie lepsze zawody Gdynianek niż wczoraj, ale i tak CCC właściwie cały czas miało mecz pod kontrolą. U nas wychodzi teraz kompletny brak rotacji bez Natalii, ale jestem pod wrażeniem dzisiejszej gry Jinks pod kątem chęci, pomysłu i shot selection (jak na nią). Niestety jeśli u nas nie trafia całe podstawowe trio to jest gleba i nic nie jesteśmy w stanie zrobić

Teraz tylko dzień przerwy, więc niespecjalnie się zregenerujemy i teoria wskazywałaby na walkę do upadłego w sobotę z wyszarpanym zwycięstwem i roladę w niedzielę z powodu braku rękawów do oddychania. Zobaczymy, mam nadzieję, że z Madziarą ok.

[BARTOLINO]

Może mam słabą pamięć, ale jak żyję i te kilkanaście lat na kosza chodzę - nie przypominam sobie kwarty wygranej przez jeden zespół w stosunku "do jednego"!

7.03.2009, 24 kolejka sezonu 2008/2009 i mecz MUKS-Tęcza. Wynik 4 kwarty 21:1.
http://www.plkk.pl/index.php?p=archive& ... es&id=2191

[Greebo]

A jeszcze lepsze były reprezentantki Węgier w eliminacjach do ostatnich ME (tych w Polsce). W 4 kwarcie roztrwoniły 15 punktowa zaliczke nie zdobywając ani jednego punktu

http://www.eurobasketwomen2011.com/en/c ... D_299.html

Z meczy widzianych "na żywo" niewiele zabrakło koszykarzom bodajże z Krosna w meczu PP z Wisła rok temu. W jednej z kwart (chyba tez w ostatniej) jedyne 2 pkt zdobyli coś na 20 sek do końca

[pafelek]

12.04.2012 CCC Polkowice [76] - [66] Lotos Gdynia















więcej fot: http://www.mojepolkowice.pl/photogallery.php?album_id=150

[Endrju]

A jeszcze lepsze były reprezentantki Węgier w eliminacjach do ostatnich ME (tych w Polsce). W 4 kwarcie roztrwoniły 15 punktowa zaliczke nie zdobywając ani jednego punktu

http://www.eurobasketwomen2011.com/en/c ... D_299.html

Z meczy widzianych "na żywo" niewiele zabrakło koszykarzom bodajże z Krosna w meczu PP z Wisła rok temu. W jednej z kwart (chyba tez w ostatniej) jedyne 2 pkt zdobyli coś na 20 sek do końca

Kiedys AZS (ale juz nie pamietam czy byly ty AMP-y czy jakies uczelniane rozgrywki.. pierwsza kwarte wygral ponad 40:0 ;D)

[Kuba]

Mamy 2:0, czyli plan minimum osiągnięty. mecz pod kontrolą praktycznie od samego początku. Niepotrzebnie pozwoliliśmy Lotosowi zbliżyć się na 9-10 oczek w końcówce, ale poza tym - wszystko ok. Na specjalną uwagę w naszym graniu zasługują moim zdaniem trzy rzeczy:
1) Akcja 3+1 w wykonaniu ... Asi Walich
2) dobry mecz Musiny
3) dobra gra Agaty. i choć w końcówce na chwilę zrobiło się nerwowo - grała do końca i prowadziła zespół. Czyli jednak można dać Zoll święty spokój, bo zmienniczka na jej pozycji również daje radę - Brawo!

ze strony Lotosu streetballowy mecz Jinks i sporo jej powpadało. Robert momentami przypominała mi naszą Robbins, gdzie na szybkości mijała obrońcę i wchodziła jak w masło. Udało się kolejny raz zniwelować Henry i Anderson.

Mam nadzieję, że zakończymy półfinał w sobotę i będzie spokojny tydzień by dobrze przygotować się do meczów w Krakowie.

[gremlin]

mysle ze róznica 10 punktów do których zbliżył się Lotos może wynikać z tego, że CCC grał w tym czasie większością Polek na boisku - jak dobrze pamiętam układ - Walich, Gajda, Majewska

słabszy mecz Biby (sporo strat) ale jej wybaczyć można wszystko - zreszta najważniejsze ze cała drużyna dobrze zagrała - widac to choćby po wyrównanej liczbie zdobytych punktów
(przy okazji zastanawiam się dlaczego to ona nigdy nie została uznana za najładniejszą tylko Szott)

co do Gajdy - ładna, dobra zmiana. Może gdyby miała więcej szans w sezonie zasadniczym grałaby jeszcze lepiej. z drugiej strony Zoll jest nie do zastąpienia - dobre asysty dobry rzut.

co do Musiny - jak na nią patrzyłem to miałem wrażenie że biega jak nakręcona jakby była w jakimś transie - trochę oderwana od rzeczywistości (ciężko to opisać), ale może to taki odbiór live

z kolei w Lotosie jestem zachwycony Jinks (lubie takie stretball'owe akcje) oraz Robert
to była siła tej druzyny. Misiuk zajmie jeszcze troche czasu powrót do formy.

Sądzę ze Lotos moze wygrać 1 mecz ale nie wiecej. Bo jesli wygra w sobote to w niedziele dziewczynom zabraknie sił - maja za krótka ławkę i w tym CCC jest zdecydowanie lepszy

podsumowując dobry mecz godny półfinału - szkoda tylko ze jak ja miałem okazje obejrzeć go na zywo to akurat była też transmisja tv


przy okazji , siedziałem niedaleko reporterki TVP Sport - zuch dziewczyna, uśmiechnięta mimo ze miała noge w gipsie i kulała (tego chyba nie widać w TV)