Postautor: Shavo » 29 kwietnia 2012, 17:03
Małe podsumowanie sezonu w mojej opinii:
zacznę moze od trenera:
Jose Hernandez - to co miał osiągnąć w tym sezonie osiagnął i chwała mu za to. Ma on z pewnościa wiecej plusow i minusow. Do tych drugich należały przestoje w grze, np: prowadzimy 10 punktami i od razu spuszczamy z tonu; i zła gra przeciwko strefie rywalek - tu mieliśmy często wieksze problemy. Myślę jednak ze trener jak najbardziej zasłuzenie zostaje na następny sezon, trudno byłoby znaleźc podobnego szkoleniowca (nie popadam w hurraoptymizm). Aż dziw ze duet Hiszpanow nie chciał podwyżek. Warto tez wspomniec o Aragonesie, ktory z pewnoscia nie jest przypadkowym asystentem, tak jak to bywalo w przeszlosci.
zawodniczki:
Anke De Mondt - to ta zawodniczka, ktory caly sezon grala najrówniej, potrafiła wziasc ciezar gry na siebie. Swietnie pracuje w obronie, a w ofensywie też ma sie czym pochwalić. Miała kilka gorszych meczy w okolicach spotkania z Brnem, ale wtedy z tego co dobrze sięgam w pamiec była chora. Mimo to jestem z niej bardzo zadowolony i chyba jako jedyna zawodniczka w tym sezonie nie otrzymała złego słowa od kibiców. Czy zostanie na następny sezon tego jeszcze nikt oporocz dzialaczy i trenerow i samej zaintersowanej nie wie. Ale mysle ze zatrzymanie Belgijki to dla naszego klubu priorytet.
Milka Bjelica - tu tyle pozytywow nie bedzie... Milka poczatek sezonu miala bardzo przyzwoity. Własciwie dzieki niej wygralismy w Moskwie. Miała naprawde wiele udanych spotkan, z tym ze tylko w pierwszej fazie rozgrywek. Przyszedl czas na F8.... i Bjelica połączyla brak formy, swój charakter i prawdziwy styl gry... Streetballowe zagrywki czy rzuty za trzy stały się "niechlubnym" odzwierciedleniem prawdziwej Bjelicy. Chyba kazdy z Krakowa i Gdyni zna jej "swietna" zagrywke pod kosz i rzut hakiem. Moze w meczu ze Spartakiem jej to wychodziło... potem było juz tylko gorzej. Mysle ze zatrzymanie jej to sprawa do dyskusji - za mniejsze pieniadze i jakos 3/4 w rotacji OK, ale inaczej podziekujemy za nią. Jednakze z moich informacji wynika ze Czarnogórzanka najprawodopodobniej opusci Wisle po sezonie.
Paulina Pawlak - 3/4 sezonu bez zadnych rewelacji. Paula zebrała się pod koniec sezonu i coś tam zaczela grac, raz jej to wychodzilo raz nie. Zaczela penetrowac pod kosz co w pierwszej czesci sezonu bylo u niej nie do pomyslenia; asyst na początku tez nie miała za duzo, ale mysle ze koncowka sezonu przekonała (?) Józka zeby ja pod Wawelem zostawic. Pewnie w Wisle zostanie, ale mam nadzieje ze w charakterze zmienniczki.
Ana Dabovic - to ta najbardziej kontrowersyjna zawodniczka. Talent to ona ma... i tego podwazyc nie mozna. Tylko ze jej gra nijak pasuje do koncepcji Hernandeza. Była tu sprowadzona jako PG, a grała na dwójce... Mam nadzieje ze opusci Wisłe i pojdzie do klubu, w ktorym bedzie wiecej grac i sie rozwijać. Jednego z pewnoscia nie mozna jej odmowic - serca do gry i urody.
Aga Śnieżek - w tym sezonie grała zdecydowanie wiecej niz w poprzednim. Wielokrotnie odważnie penetrowała pod kosz, co dawało w konsekwencji punkty. Problem jest tylko jeden - Aga musi sie przerzucic na jedynke, bo tak jak juz ktos pisal rzut ma słaby. To ostatni gwizdek na taką roszadę. Mam nadzieje, ze zostanie na następny sezon. Dawno nie mielismy tak dobrej młodej Polki.
Nicole Powell - praktycznie cały sezon to ona była liderką. W najwazniejszych spotkaniach fazy grupowej Euroligi nie zawodziła. Symptomy zmęczenia zaczęły wychodzic w Stambule. Inną sprawa jest tez to ze dla Jeków czy Walencji wyłączenie z gry Nicole i Erin problemem nie jest. Mimo tego ze ten sezon miała dużo lepszy niż poprzedni, szczególnie w defensywie (tu naleza sie wielkie brawa!) wykesmitowałbym ją z rosteru na następny sezon. Takich zawodniczek jak Nicole jest bardzo dużo, a jeśli Ewka odchodzi to będzie nam potrzebny center albo czwórka z USA.
Katarzyna Krężel - tylko na poczatku sezonu grala wiecej... potem przyszła powazniejsza kontuzja ktora wykluczyła ją na dluzszy czas z gry. Po powrocie nie dostawała już tyle minut od trenera. Wydaję mi sie ze Kasia zostanie na rozgrywki (ciezko w Polsce znalezc taka zawodniczke jak ona, no mozemy sie ewentualnie postarac o Age Szott, ale to chyba malo realne.....) w następnym sezonie.
Ewelina Kobryn - wiekszosc pierwszej czesci sezonu chorowała, a nastepnie dochodziła do swojej pełnej dyspozycji. Gdy już to sie udało, to grała jak powinna grać. Co tu sie rozpisywac - kazdy wie jak Kobryn gra i jak potrzebna jest Wisle na boisku - podczas meczy finalowych w Polkowicach (szczegolnie meczu nr 3) swietnie to udowodnila. Oczywiscie odejscie Ewki ( a to chyba przesadzone... przynajmniej tak podobno twierdzi sama zaintersowana) będzie potezna strata dla nas, ale w kontekscie Euroligi wiele nie stracimy, gorzej bedzie w lidze.
Magda Leciejewska - grała własciwie tylko polowe sezonu. Podobnie jak w poprzednich latach bardzo podobala mi sie jej gra. Czesto dawala swietne zmiany i pokazywala to co umie najlepiej czyli zbiorki ofensywne i kontra. Sprawa przedluzenia z nia kontraktu wydaje sie byc jasna.
Erin Phillips - Erin z tego sezonu to nie ta sama Erin co z 2010/2011. Pierwsze mecze w rozgrywkach 2011/2012 w charakterze streetballu. Potem co raz lepiej az nadeszła kontuzja, ktorę na szczescie kolokwialnie mowiac udało się "ogarnąć". Podobnie jak Nicole slabo zagrala w F8, a w finałach FGE jej forma była bardzo zawahana. Moim zdaniem powinna zostac na nastepny sezon, bo tak jak pisalem wczesniej takich "Powellek" jest dużo, a takich jak Erin, ktore komponowalyby sie w sposob prowadzenia druzyny przez Jozka i nasz budzet, jest stosunkowo mało. Zawsze mozna pomyslec nad sprowadzeniem Milton-Jones i Whalen, ale nie wiem czy to nie za duzo na nasz budzet - oczywiscie obydwie za Nicole i Erin.
Petra Ujhelyi - Węgierka miała świetny jak na nią poczatek sezonu. Potem powoli zaczela wraca do swojego poziomu. Jednak chwała jej za to ze w czasie absencji Ewki nie zawodziła, a wręcz przeciwnie (podobne słowa uznania naleza sie Milce). Petra jest u nas niestety efektem wybryku Leuchanki. Jej przyszłosc w Wisle jest juz przesadzona. Niech idzie grać na Słowacje, do Czech itp bo tam ją przyjmą z otwartymi rękoma.
Joanna Czarnecka - komentarz baaaardzo zbędny. Mam nadzieje ze w pazdzierniku na stronie plkk.pl nazwisko Czarnecka nie bedzie widniec w rosterze Wisły Kraków.
Taj McWilliams-Franklin - babcia z pewnoscia nie przyjechala tu na wakacje albo na "coś" w stylu training camp. "Szacun" dla niej za taką swietna i madra gre w tym wieku. Szybko wkoponowała sie w zespol. Napewno wyrozniala sie sposrod grona jej, Milki i Petry. To trzy rozne zawodniczki. Taj gra spokojnie i z rozwaga w przeciwniestwie do streetballowych przedstawien Milki, i potrafi swietnie rozdac pilke na poldystnsie pod kosz (zazwyczaj do Kobryn) w porowaniu do Ujhelyi. Trudno pomyslec zeby zostala na nastepny sezon, bo duzo zarabiala a potrzebna byla tylko na lige - mozna za nia sprowadzic przynajmniej przyzwotią Europejke. W mojej opinii najmilsza zawodniczka zagraniczna w Wiśle w tym roku (no moze na równi z Aną i Milką).
Kilka wariantow transferowcyh jest, a nawet nie kilka - jest ich wiele. Tak jak juz pisalem wczesniej Whalen i Milton-Jones, czy też Verameyenka i Charles - ale chyba (szczegolnie) ten drugi wariant jest dla nas malo osiaglany.
To chyba tyle z mojej strony. Jeszcze raz gratuluję wszystkim zawodniczkom, trenerom, działaczom i wszystkim osobom pracujacym na nasz WIELKI SEZON - SUKCES! Gratulacje, a w nastepnym sezonie przynajmniej powtorka!
P.S. Liczę na udane transfery!
Koszykówka jest jak religia-wiele osób ją praktykuje,ale nikt do końca jej nie rozumie...http://www.wnba-basketball.com/ - jedyny polski serwis poświęcony WNBA (informacje o Ewelinie Kobryn, historia oraz kluby WNBA, ciekawostki i wiele innych)