FINAŁ FGE: Wisła Kraków - Orzeł Polkowice

Wszystko na temat Tauron Basket Ligi Kobiet

Moderatorzy: ann, rzymi, paulo2907, Kuba, przemoe

zenga2
Amator
Posty: 136
Rejestracja: 12 kwietnia 2011, 13:36
Lokalizacja: Kraków

Re: FINAŁ FGE: Wisła Kraków - Orzeł Polkowice

Postautor: zenga2 » 28 kwietnia 2012, 12:19

[/quote]

Kuba dobrze mówi, bo ta ostatnia akcja wyglądała jakby Maltsi miała otrzymać tą piłkę ale wiślaczki dobrze ją broniły więc Musina wyszła żeby nie było 5 sekund i oddała swój piękny rzut przypominający trochę 3 mecz finału w Polkowicach w poprzednim sezonie kiedy Carter nie trafiła, a Musina po zbiórce w ataku prawie z czystej pozycji podobnie przestrzeliła. Każdy jednak wie, że Musina zostanie i tu będzie i będzie az do u*** śmierci[/quote]

Miałeś chyba na myśli 4. mecz ubiegłorocznego finału?

A.R.C.H.I. ball
Młodzik
Posty: 834
Rejestracja: 29 lipca 2010, 10:45

Re: FINAŁ FGE: Wisła Kraków - Orzeł Polkowice

Postautor: A.R.C.H.I. ball » 28 kwietnia 2012, 13:03

Tak pomyliłem się :D

paulo2907
Senior
Posty: 4123
Rejestracja: 12 maja 2008, 16:33
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Re: FINAŁ FGE: Wisła Kraków - Orzeł Polkowice

Postautor: paulo2907 » 28 kwietnia 2012, 13:34

Pomeczowe słowa "coacha" CCC:
(...)Przegraliśmy jednak jednym punktem, z powodu kilku niezrozumiałych dla mnie rzeczy. Jeśli zakładamy na ostatnią akcję, że nie możemy dopuścić do rzutu za trzy punkty, a zawodniczka odchodzi i idzie na pomoc do McWilliams, a zostawia De Mondt, to jest to dla mnie coś niezrozumiałego.(...)

Co za odwaga, duży szacun. Pewnie za tą odwagę trafi na dywanik do Szefa. 8)
O koszykarkach Wisły w czasie przeszłym: https://nowe-refleksje.blogspot.com/202 ... znica.html

gremlin
Nowy na forum
Posty: 96
Rejestracja: 11 lutego 2011, 12:25

Re: FINAŁ FGE: Wisła Kraków - Orzeł Polkowice

Postautor: gremlin » 28 kwietnia 2012, 13:42

bigbird pisze:
gremlin pisze:zgadzam sie z hellraiser . mnie dzisiaj gra Musiny tak nie raziła jak zwykle.

Mnie z kolei gra Musiny nigdy nie raziła (pomijając słaby w jej wykonaniu czwarty mecz półfinału), az do dziś kiedy to mnie strasznie wkurzyła. Chyba trener sam widział że na nią dziś nie należy stawiać – po jej kolejnych błędach szybko zdejmował ją z boiska. W tej sytuacji więc nie rozumiem, czemu po kontuzji Biby w końcówce nie wpuścił Gajdy zamiast Musiny.


bo jak przyznal w przerwie w wywiadzie - wygrywającego składu się nie zmienia
klasa :lol:

Encyklopedia
Nowy na forum
Posty: 49
Rejestracja: 27 kwietnia 2012, 20:16

Re: FINAŁ FGE: Wisła Kraków - Orzeł Polkowice

Postautor: Encyklopedia » 28 kwietnia 2012, 17:39

Ilość wszelkich pseudoznawców (głównie z Krakowa) urosła do tak dużej liczby, że postanowiłem założyć tutaj konto. Jeden staje w obronie Musiny.. która prawdę mówiąc gdyby nie miała tak "głębokiego gardła" ani żadnych innych seksualnych atrybutów, które rzekomo posiada, już dawno nie byłaby w tym klubie. Ba, ona nawet nie zasługuje na miejsce w wyjściowej piątce w żadnym zespole z górnej połówki tabeli FGE. Wczorajszy bilans? Dwie straty i to nawet nie w postaci błędu kroków, czy podwójnego kozłowania, a po prostu nie potrafiła podać celnie do rąk koleżanki, a raz nawet nie była w stanie opanować piłki, które leciała jej wprost do rączek, co wykorzystała bodaj Pawlak zdobywając po kontrze 2 pkt. Pozostałe dokonania Musiny: dwa przestrzelone rzuty z banalnych pozycji, spod samego kosza w czwartej kwarcie (teoretycznie choć jeden celny dawał nam zwycięstwo w tym meczu, przegraliśmy przecież 1 "oczkiem"), odpuszczenie w decydującej akcji De Mondt, lepiej przecież kryć rzucającą z półdystansu McWilliams, która nawet gdyby trafiła, mogła doprowadzić co najwyżej do dogrywki, a tak jest 0:3. W dodatku miała jasne zalecenia od Rusina, by nie pozwolić Belgijce oddać rzutu za 3, ale oczywiście musiała się wyłamać. Na 6 sekund przed końcem, Rusin rozrysowuje całą akcję pod Maltsi, która tego dnia była bardzo dobrze dysponowana. Efekt? Valerija chce zrobić z siebie po raz kolejny gwiazdeczkę, zrehabilitować się za błąd w poprzedniej akcji defensywnej i rzuca piłkę w aut (zakładam, że miało być do kosza). Aha, oczywiście dołożyła jeszcze w przekroju całego meczu 2 pkt. Rzeczywiście, świetny mecz.. Statystyk nie ma tak beznadziejnych, jak jest ona w istocie, a to z tego powodu, że z INEĄ, czy innym MUKS-em, (z całym szacunkiem dla tych klubów) nawet ja bym chyba był w stanie rzucić dwucyfrową ilość punktów. Na niebagatelną ilość prób oczywiście, jak to w przypadku Ruskiej. Z każdym przeciwnikiem co najmniej na poziomie Puszkowa, ona niestety ginie i ośmiesza siebie i zarówno nasz klub. Powiem więcej, jestem przekonany, że gdyby wczoraj problemów zdrowotnych nie miała Walich, na końcówkę nie musiała zejść Biba, przez co weszło Ruskie, wczoraj byśmy wygrali. A bez Musiny prawdopodobnie i całą serię, bo pierwsze dwa mecze, a mówiąc dokładniej słaba forma w nich zespołu CCC, była pokłosiem długiej batalii z Lotosem. Wczoraj porażka tylko i wyłącznie przez nią, byłoby 1:2, pozostałaby wiara i mobilizacja, byłoby na pewno ciekawie. A tak to trzeba się modlić, by dzisiaj dziewczynom chciało się jeszcze walczyć. A i tak dalej zagadką pozostaje co zrobi dziś Musina, więc jakbyśmy nie grali i tak będzie trzeba jeszcze zneutralizować Musinę. Może zrobi to Rusin, ograniczając jej minuty, widać, że nabrał pewności siebie, pierwszy raz publicznie jej coś przecież wczoraj zarzucił.
W dodatku jakiekolwiek podważanie klasy Zoll.. :D Wiadomo, każdy ma prawo do opinii, ale świadczy to jedynie o jego bezgranicznym braku pojęcia o koszykówce. Przynajmniej w tym aspekcie. Takiej rozgrywającej w Polsce chyba jeszcze nie było, teraz i tak gra na 60 % jej możliwości, wychodzi zmęczenie sezonem, w którym praktycznie w każdym meczu grała po 40 minut (stąd już poszukiwania działaczy drugiej wartościowej rozgrywającej, bo przy całej sympatii dla Gajdy, ona taką nie jest). Zoll gdyby była jeszcze skuteczniejsza rzutowo, byłaby bezsprzecznie najlepszą zawodniczką FGE, a tak pozostaje jedynie najlepszą rozgrywającą. Pozycje wypracowuje genialne i nikt nie jest tego w stanie podważyć. Niestety. W dodatku zwrotność, dobra gra 1 na 1, szybkość. Mam nadzieję, że będzie grała w reprezentacji Polski, bo jak wiadomo przymierza się do tego.
Dobra, za godzinę kolejny (mam nadzieję, nie ostatni) mecz, czas pomału się zbierać. Jeśli Rusin potrafił je jeszcze odpowiednio zmobilizować, co niestety znając jego powściągliwość jest lekko wątpliwe, to wierzę, że będzie dobrze. Nie wiem jeszcze co ze stawem skokowym Biby, jeśli się już wykurowała to w ciemno obstawiam 1:3 po dzisiejszym meczu, a jeśli nie.. to więcej pogra Musina. A jeśli więcej pogra Musina to już dziś Wisła zostanie mistrzem Polski. I tak naprawdę finałowe starcie drużyn o najbardziej zbliżonym potencjale od lat, zakończy się najbardziej gładkim zwycięstwem od niepamiętnych czasów :) Wierzę jednak do końca. DO BOJU CCC!

paulo2907
Senior
Posty: 4123
Rejestracja: 12 maja 2008, 16:33
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Re: FINAŁ FGE: Wisła Kraków - Orzeł Polkowice

Postautor: paulo2907 » 28 kwietnia 2012, 18:51

Skuteczność z gry Wisły w pierwszej kwarcie: 4/18. Bjelica jakiś dramat... Może być tylko lepiej.
Edit: druga kwarta trochę lepsza w wykonaniu dziewczyn (zwłaszcza końcówka), ale szkoda, że tyle ofensywnych zbiórek zostało zmarnowanych. W ogóle na deskach jest miazga, a Taj ma już 14 zbiórek! :shock: Szkoda, że ze skutecznościa dużo gorzej. Pytanie, czy wytrzyma drugą połowę, bo też gra z bandażem na lewym nadgastku - coś sie jej chyba wczoraj przyplątało. Wspaniali sędziowie nie zauważyli błędu 8 sekund zawodniczek CCC. :roll:
Ostatnio zmieniony 28 kwietnia 2012, 19:16 przez paulo2907, łącznie zmieniany 1 raz.
O koszykarkach Wisły w czasie przeszłym: https://nowe-refleksje.blogspot.com/202 ... znica.html

Awatar użytkownika
hellraiser
Junior
Posty: 2479
Rejestracja: 17 listopada 2004, 12:04

Re: FINAŁ FGE: Wisła Kraków - Orzeł Polkowice

Postautor: hellraiser » 28 kwietnia 2012, 19:13

Wisła OK nie ma skuteczności nieraz tak bywa, natomiast gra CCC mnie denerwuje. To jest koszykówka biegana taka podwórkowa.Przy tak dramatycznej skuteczności z prostych pozycji zawodniczek z Krakowa powinno być po meczu .Gdyby było odwrotnie to Wisła wygrywała by po I połowie ok 20 pkt.
Obrazek

kristofer
Kadet
Posty: 1347
Rejestracja: 27 grudnia 2008, 16:34

Re: FINAŁ FGE: Wisła Kraków - Orzeł Polkowice

Postautor: kristofer » 28 kwietnia 2012, 19:14

Taj McWilliams może skuteczność nieciekawa, bo tylko 3/11 ale za to 14 zbiórek do przerwy. Ciekawy jestem jaki jest rekord PLKK w liczbie zbiórek jednej zawodniczki w meczu. Fajnie byłoby gdyby osiągnęła liczbę 30 zbiórek :mrgreen:

paulo2907
Senior
Posty: 4123
Rejestracja: 12 maja 2008, 16:33
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Re: FINAŁ FGE: Wisła Kraków - Orzeł Polkowice

Postautor: paulo2907 » 28 kwietnia 2012, 19:37

Ale Musina dała teraz popis, nie trafiając spod kosza i faulując Erin na środku parkietu... Już czwarty faul, a komentarz Łabędzia - bezcenny - poniosła ja ambicja. :lol: Lecia dała świetną zmianę, powinna grac dłużej, a Taj zejść.
Kroki Perovanović oczywiste, Jose się wnerwiał i dostał dacha. No ale oczywiście sędzia redaktor kroków nie widział...
O koszykarkach Wisły w czasie przeszłym: https://nowe-refleksje.blogspot.com/202 ... znica.html

rodgers-kibic z torunia
Kadet
Posty: 1149
Rejestracja: 10 lutego 2008, 11:00
Lokalizacja: Toruń

Re: FINAŁ FGE: Wisła Kraków - Orzeł Polkowice

Postautor: rodgers-kibic z torunia » 28 kwietnia 2012, 20:03

No to jednak Taj zabrakło nieco do rekordu ligi w zbiórkach 8) kiedyś Noteisha Womack z Artego miała 21 zbiórek przeciwko Enerdze...skubanej wyszedł jeden mecz i to akurat z nami. Choć nie wiem czy to był akurat rekord ligi :)
Ostatnio zmieniony 28 kwietnia 2012, 20:09 przez rodgers-kibic z torunia, łącznie zmieniany 2 razy.

kristofer
Kadet
Posty: 1347
Rejestracja: 27 grudnia 2008, 16:34

Re: FINAŁ FGE: Wisła Kraków - Orzeł Polkowice

Postautor: kristofer » 28 kwietnia 2012, 20:04

Gratulacje Wisły za kolejne, już 22. w historii klubu, mistrzostwo Polski. MVP jak dla mnie bezapelacyjnie babcia Taj :)

paulo2907
Senior
Posty: 4123
Rejestracja: 12 maja 2008, 16:33
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Re: FINAŁ FGE: Wisła Kraków - Orzeł Polkowice

Postautor: paulo2907 » 28 kwietnia 2012, 20:13

Yes yes yes!!! Tytuł znowu dla Wisły!!! Brawo dziewczyny, brawo Jose i Jordi!!! Nie spodziewałem się przed finałami, że pójdzie tak gładko. Jak dla mnie, to MVP powinna dostać Anke - najlepsza w przekroju tych czterech meczów, dzisiaj także wykonała świetną robotę w obronie w czwartej kwarcie. No ale osiągi Taj z tego meczu faktycznie świetne, choć skuteczność mogłaby być jeszcze lepsza

PS. MVP jednak dla Ewki.
O koszykarkach Wisły w czasie przeszłym: https://nowe-refleksje.blogspot.com/202 ... znica.html

Awatar użytkownika
hellraiser
Junior
Posty: 2479
Rejestracja: 17 listopada 2004, 12:04

Re: FINAŁ FGE: Wisła Kraków - Orzeł Polkowice

Postautor: hellraiser » 28 kwietnia 2012, 20:24

Gratulacje dla Wisły. CCC nie ma czego.
Nie przypominam sobie tak słabego zespołu (pod względem ustawienia,taktyki) w finale jak Polkowice( jednocześnie z tak dużym potencjałem ofensywnym). Nawet Lotos Skrzecza przy Polkowicach to było mistrzostwo świata.

Wisła ni musiała nic robić aby wygrać tę rywalizacje.Nawet nie wydaje mi się żeby była jakoś w szczególnej formie.Wystarczyła jej bycie klasowym zespołem,niestety jedynym w naszej lidze.

Polkowice powinny za wszelką cenę pozostawić Europejki Maltsi,Pere,Bibe.Musina może być aczkolwiek jest mi obojętna.Pozbyć się Amerykanek.A najważniejsze poszukać trenera.
Obrazek

Awatar użytkownika
Saletra
Junior
Posty: 2338
Rejestracja: 11 czerwca 2004, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Re: FINAŁ FGE: Wisła Kraków - Orzeł Polkowice

Postautor: Saletra » 28 kwietnia 2012, 21:10

Gratulacje dla Wisły - dawno już nie było tak miażdżącego finału- 4 do : 0!

To duży sukces zespołu z Krakowa zważywszy na zdecydowanie silniejszy skład zespołu z Polko w porównaniu z zeszłym rokiem.

W momencie transferu Bibsona myślałem, że rywalizacja będzie bardzo zażarta. Maltsi, Pera, Biba, Cołówka, Pałeczka plus nowa środkowa.. Tymczasem zespół zaprezentował się strasznie dupowato.

Straszna szkoda Koziora.

Czyżby zarzucono zasadę, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki i Kozioł ponownie zawitał nad morze? w sumie byłoby bardzo fajnie, widzieć go w Gdyni na ławce trenerskiej :) .

Wynik koncowy masakra - składy porownywalne a taka przepaść.

paulo2907
Senior
Posty: 4123
Rejestracja: 12 maja 2008, 16:33
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Re: FINAŁ FGE: Wisła Kraków - Orzeł Polkowice

Postautor: paulo2907 » 28 kwietnia 2012, 22:24

Oj tam, przepaść - przesadzasz Saletra. 8) Według pana Łabędzia i pani Ślotały ekipa CCC nie była wcale gorsza i zasłużyła na co najmniej jedną wygraną... Słuchając ich, można nieźle się uśmiać, bo fakty są bezlitosne. W zeszłym sezonie, mając słabszy skład (co prawda więcej zawodniczek "do gry", ale o niższych w sumie umiejętnościach), Polkowice wyrwały Wiśle jedną wygraną i były o włos od doprowadzenia do meczu nr 5. Teraz - z Bibą, Maltsi, Ivą i Lavender - skończyło się sweepem 0:4 i to w sytuacji, gdy Wisła przez znaczną część każdego z tych meczów nie grała rewelacyjnie, by nie powiedzieć, że grała przeciętnie. A kilka tygodni temu niektóre "mądre głowy" tu i ówdzie głosiły, że to CCC będzie faworytem w finale.
O koszykarkach Wisły w czasie przeszłym: https://nowe-refleksje.blogspot.com/202 ... znica.html


Wróć do „Aktualności Ekstraklasa”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości