TBLK - Finał (29.04.2016 - 8.05.2016)

Wszystko na temat Tauron Basket Ligi Kobiet

Moderatorzy: ann, rzymi, paulo2907, Kuba, przemoe

zibiz
Żak
Posty: 308
Rejestracja: 28 listopada 2009, 21:02
Lokalizacja: Kraków

Re: TBLK - Finał (29.04.2016 - 8.05.2016)

Postautor: zibiz » 30 kwietnia 2016, 19:32

A warto było zobaczyć. Mecz rozegrany po mistrzowsku przez Mistrzynie i jej trenera. W ważnych momentach trójki rzuciła Laura i Justyna. W tym meczu im dalej tym Wisła grała lepiej. Bardzo ważne mała ilość fauli po stronie Białej Gwiazdy natomiast Artego miało ich trochę za dużo. W II połowie bardzo dobra też obrona po stronie Krakowianek straciły tylko 27 pkt.
Oby tak dalej.

Awatar użytkownika
przemoe
Senior
Posty: 4244
Rejestracja: 22 listopada 2007, 20:18
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:

Re: TBLK - Finał (29.04.2016 - 8.05.2016)

Postautor: przemoe » 30 kwietnia 2016, 20:38

Okazuje się, że mentalność mistrza to jeszcze nie te progi dla Artego.
Z drugiej strony strasznie indywidualna gra tak się skończyć musiała, bo ile mogło wpadać akcji 1v1. Lepiej (oczywiście) przygotowal sie Hernandez, ale myślałem że to nie bedzie aż taka różnica Wisła jest teraz do przodu i tak jak Ann pisze jutro nic nie musi. Nawet jeśli będzie jutro 1-1 to psychicznie taka kolejność zdarzeń i tak lepiej wpływa na Krakowianki. O ile Żurowska nic sobie poważnego nie zrobiła, bo wtedy będzie słabo.
Pozdrawiam,
Pszemek.
----------------
Obrazek

http://toiowonasportowo.blox.pl

paulo2907
Senior
Posty: 4123
Rejestracja: 12 maja 2008, 16:33
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Re: TBLK - Finał (29.04.2016 - 8.05.2016)

Postautor: paulo2907 » 30 kwietnia 2016, 21:19

W drugiej kwarcie, przy 13-punktowym prowadzeniu Artego, miejscowy klub kibica odśpiewał "Wisła, Wisła zejdź z boiska, nie rób z siebie pośmiewiska". Trochę za wcześnie - nie moje to jednak zmartwienie, a wręcz się cieszę, że bydgoską halę za wcześnie ogarnęła euforia, która zapewne udzieliła się zawodniczkom. Mecz trwa cztery kwarty, a nie dwie i pół. :) Wielkie brawa dla dziewczyn, że podniosły się po tych niepowodzeniach i w drugiej połowie okazały się lepsze!
O koszykarkach Wisły w czasie przeszłym: https://nowe-refleksje.blogspot.com/202 ... znica.html

Awatar użytkownika
Saletra
Junior
Posty: 2327
Rejestracja: 11 czerwca 2004, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Re: TBLK - Finał (29.04.2016 - 8.05.2016)

Postautor: Saletra » 01 maja 2016, 00:35

paulo2907 pisze:W drugiej kwarcie, przy 13-punktowym prowadzeniu Artego, miejscowy klub kibica odśpiewał "Wisła, Wisła zejdź z boiska, nie rób z siebie pośmiewiska". Trochę za wcześnie - nie moje to jednak zmartwienie, a wręcz się cieszę, że bydgoską halę za wcześnie ogarnęła euforia, która zapewne udzieliła się zawodniczkom. Mecz trwa cztery kwarty, a nie dwie i pół. :) Wielkie brawa dla dziewczyn, że podniosły się po tych niepowodzeniach i w drugiej połowie okazały się lepsze!


To jest właśnie markowy znak Herkta :). Czyli nastawianie całych sił na poczatek meczu, a potem z balonika uchodzi powietrze...I albo zawodniczki w koncowce same wygrają mecz, albo będzie dupa :).

Zastanawiam się kiedy będzie taka sytuacja, że jego druzyna gra na poczatku spotkania słabo i sama goni wynik a następnie wygrywa. Chyba nigdy :).
Gratulacje dla Wisły :)

Awatar użytkownika
Greebo
Weteran kkforum
Posty: 12080
Rejestracja: 27 maja 2005, 20:19
Lokalizacja: Kraków

Re: TBLK - Finał (29.04.2016 - 8.05.2016)

Postautor: Greebo » 01 maja 2016, 04:20

Tak bylo w sezonie zasadniczym w Krakowie. Poczatek byl wyraznie dla nas, potem Artego nadrobilo straty i wygralo. Inna sprawa ze w obu przypadkach ten lepszy/gorszy poczatek to byla glownie kwestia wyniku a nie samej gry, bo np wczoraj te 15 pkt przewagi Bydgoszczanek w mojej opinii nie bylo adekwatne do obrazu meczu. Im troche wiecej wpadalo, my popelnilismy pare glupich bledow stad przewaga miejscowych. Jak te czynniki zaczely sie wyrownywac to systematycznie wynik zmienial s8e na nasza korzysc bo pomysl na gre u nas byl lepszy. Wytracililismy Artego ich atuty im sie udalo jedynie zneutralizowac Turner.

Wczoraj Jozek wygral z Herktem ale to byla tylko wygrana bitwa a nie wojna, podobnie jak w przypadku calego meczu. Dzis wynik moze byc odwrotny a wtedy i odbior pracy trenerow bedzie inny.

Aczkolwiek oczywiscie moze byc dzis o tej 20-tej i 2-0. Zobaczymy kto sie potrafi lepiej zregenerowac. oba zespoly moga odczuwac trudy wczorajszego meczu choc mam wrazenie ze najwiecej on kosztowal w pierwszej kolejnosci McBride a w drugiej Carter.
... tysiące przejechanych kilometrów ... setki przegadanych godzin .. dziesiątki odwiedzonych miast, stadionów i hal ... jedna trójkolorowa pasja ...

kristofer
Kadet
Posty: 1342
Rejestracja: 27 grudnia 2008, 16:34

Re: TBLK - Finał (29.04.2016 - 8.05.2016)

Postautor: kristofer » 01 maja 2016, 12:55

golew pisze:Tylko czy zawodniczkom coś by to dało? Nie ich czasy, nie ich wspomnienia. Właściwie to chyba tylko w sercach kibiców żyje historia klubu - zawodniczki, trenerzy, czasem i prezesi się zmieniają a kibice trwają przy swoim zespole.

Twoja wyliczanka przypomniała mi dwa mecze, na których byłam, jeszcze nie mieszkając w Gdyni, jeszcze kibicując z doskoku. Ten z rzutem Canty i ten z rzutem ADF. Co to były za emocje i nerwy do samego końca, niestety bez happy endu. Szkoda, że teraz nie przeżywamy takich emocji, bo nawet finał EEWBL to już nie to samo...


też pamiętam oba spotkania - rzut Canty był dla mnie jednak boleśniejszy, bo odebrał mi zwycięstwo w lidze typerów prowadzonej na oficjalnej stronie internetowej ligi, nie wiem czy nie wygrała wtedy ann ;-)

Wisła wygrała z Artego w pierwszym meczu i w sumie można spodziewać się dwóch wariantów - albo batalii w pięciu spotkaniach albo świętowania tytułu przez Wisłę na własnym parkiecie.

tommiiii
Młodzik
Posty: 850
Rejestracja: 17 grudnia 2008, 16:24

Re: TBLK - Finał (29.04.2016 - 8.05.2016)

Postautor: tommiiii » 01 maja 2016, 13:56

czy w Pzkosz ludzie są przytomni ?????
Czy naprawde nie mozna usiasc i siie dogadac co do godzin spotkan telewizyjnych
nie dosc ze koszykowka zenska jest od swieta w TV to jeszcze termin dzisiejszego meczu finalowego i transmisji pokrywa sie z terminem telewizyjnego meczu Anwil Włocławek- Wilki Morskie Szczecin
parodia -nie dosc ze i tak widownia koszykarska jest mala to i jeszcze i tak sie ja dzieli robbiac transmisje w tym samym czasie....brawo!!!!

Awatar użytkownika
Saletra
Junior
Posty: 2327
Rejestracja: 11 czerwca 2004, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Re: TBLK - Finał (29.04.2016 - 8.05.2016)

Postautor: Saletra » 01 maja 2016, 18:16

Na razie tragedia i aż bolą zęby.... po 3 kwartach wynik od 38 do 37... Nie sposób nie zgodzić się z Łabędziem, który wspomniał, że obronę trzeba chwalić, ale gra w basket polega na zdobywaniu koszy... Będziemy mieli gówniany wynik w postaci zdobycia przez jednadrużynę 50 pkt a drugą 40 iluś i to nie jest już zabawne :roll: . Trzecia kwarta to antybasket i kretynskie bledy z obu stron.

kristofer
Kadet
Posty: 1342
Rejestracja: 27 grudnia 2008, 16:34

Re: TBLK - Finał (29.04.2016 - 8.05.2016)

Postautor: kristofer » 01 maja 2016, 18:45

i Wisła wygrywa dwa mecze w Bydgoszczy. Zatem mogą świętować pod Wawelem obronę tytułu. Mają dwie szanse na to.

specu1
Nowy na forum
Posty: 19
Rejestracja: 25 grudnia 2015, 10:20

Re: TBLK - Finał (29.04.2016 - 8.05.2016)

Postautor: specu1 » 01 maja 2016, 22:00

Brawo dla dziewczyn za 2 wygrane. O drugim meczu trzeba jak najszybciej zapomnieć,tylko nie o tym co wyprawiał ladyboy Trawiasty i dwie asystujące mu koleżanki z gwizdkami.Ja rozumiem że całoroczny zapas szamponów od sponsora przyda się (ale po co łysej szampon).Szkoda tylko że przez takich pajaców widowisko traci na wartości.Ta trójka nie powinna gwizdać na meczach ,tylko gdzieś na skrzyżowaniu w Pcimiu Dolnym.

reaktywacja
Junior
Posty: 2216
Rejestracja: 26 kwietnia 2009, 22:38
Lokalizacja: kiedyś koszykarska stolica Polski

Re: TBLK - Finał (29.04.2016 - 8.05.2016)

Postautor: reaktywacja » 01 maja 2016, 22:27

Prawdę mówiąc spodziewałem się 3:0 po zaciętej grze i jak na razie jest jak myślałem. W Krakowie Wisła Can-Pack powinna wygrać łatwiej. Artego nie uniosło presji. Podejrzewałem, że łatwiej byłoby im walczyć z drugiej pozycji, jako lider ten zespół sobie nie radzi. Wyniki obu meczów wskazują na zaciętą walkę do końca, ale jednak o ten kosz czy dwa lepszy jest zespół dużo bardziej otrzaskany na tym poziomie gry. Finał jeszcze trwa, ale sądzę, że teraz to już będzie to tylko formalność.
13 koron:
1996, 1998, 1999, 2000, 2001, 2002, 2003, 2004, 2005, 2009, 2010, 2020, 2021...

- To jest mój zespół, moje koleżanki, moje miasto, moi kibice. Moje miejsce jest na boisku i zagrałabym nawet bez oka - Tamika Catchings.

Awatar użytkownika
Saletra
Junior
Posty: 2327
Rejestracja: 11 czerwca 2004, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Re: TBLK - Finał (29.04.2016 - 8.05.2016)

Postautor: Saletra » 01 maja 2016, 22:49

No cóż, widzę że w moich typach chybiłem jak kulą w płot :).

Widać także, kto jest lepszym trenerem. Herkt kompletnie nie umie się przeciwstawić Herniemu i wymyślić jakiegoś manewru taktycznego w koncowce aby przechylic szalę na własną stronę. I oczywiście nie bierze czasu... Z drugiej strony sam nie wiedziałby co z nim zrobić bo jest bardziej rozemocjonowany niż zawodniczki. Jeżeli one same meczu nie wygrają to koniec, bo na wsparcie z ławki nie ma co liczyć.

Dla Wisły zrobiła się sytuacja komfortowa i możliwość tryumfu już w trzecim spotkaniu, co wydawało mi się wcześniej nie do pomyślenia. Gratulacje! W życiu bym nie pomyślał, że sytuacja się tak ułoży.

Sam mecz obydwu drużyn był jednak antyreklamą basketu i chwilamia zbierało się na wymioty, jak widziało się jaką indolencją popisują się zawodniczki obu klubów. Mnóstwo kretynksich strat, głupkowatych akcji, fatalnych technicznie rzutów... Danse macabre. I nie przekonują mnie teksty o dobrej obronie. Niech sobie i będzie, ale mecz musi się nadawać do olgądania, a takie widowisko się do niego z pewnością nie nadawało.

danpe_
Żak
Posty: 388
Rejestracja: 21 października 2012, 13:46

Re: TBLK - Finał (29.04.2016 - 8.05.2016)

Postautor: danpe_ » 02 maja 2016, 03:58

Jak Ci się zbierało na wymioty - trudno, nie jest to nasz problem, że się spodziewałeś niesłusznie nie wiadomo czego po tym meczu.
O meczu dużo pisał nie będę, bo niestety mam taką wadę, że za bardzo przeżywam - inni oglądali z mniejszymi nerwami, niech się wypowiedzą, jeśli zechcą.

Fajerwerków można się było spodziewać w pierwszym meczu, gdy obie drużyny przystępowały do rywalizacji w miarę wypoczęte. Nie zaś w meczu dzień później, gdzie obie drużyny grają w wąskiej rotacji, czyli w siódemkę ( poobijaną dzień wcześniej), podmęczone, a niektóre w nie najwyższej formie. Ja się spodziewałem właśnie ciężkiego meczu i gorszej skuteczności. Obie drużyny bardzo chciały z wiadomych względów wygrać, styl był mniej ważny. Zresztą widać było ogromną radość w zespole Wisły, każdy sobie zdaje sprawę z wagi tego zwycięstwa oraz, że w tym meczu mogło być w drugą stronę.
Ja mam ogromny szacunek dla zespołu i sztabu trenerskiego (oraz masażystów), że udało się wyciągnąć 2:0, przed wyjazdem w ciemno brałbym 1:1

Ze zdziwieniem przyjmuję napis "Artego Mistrz" w połowie pierwszego meczu, czy okrzyki, aby Wisła zeszła z boiska (sic!) i nie robiła z siebie pośmiewiska, przy stanie 40:40. To najpierw oczekują MP od Artego, a później oczekują, że będzie 80:40 dla Wisły, bo inaczej to pośmiewisko? Dziwne.
I owszem, szanse Wisły na obronę MP zdecydowanie wzrosły, ale na świętowanie jednak jeszcze za wcześnie, trzeba zachować chłodną głowę i postawić kropkę nad "i". Spodziewam się w środę bardzo ciężkiego meczu.
Życzyć sobie należy lepszego sędziowania, albo chociażby bardziej konsekwentnego.

Bardzo fajny i momentami zaskakujący wyjazd, zdarłem sobie gardło. Dużo bym mógł napisać, gdyby to było forum krajoznawczo-turystyczne, motoryzacyjne, lub biegowe, zupełnie inne wrażenia, niż pierwsza moja wizyta w Bydgoszczy.
Kolega Bartollino ponoć ma zamiar mieć ze mnie polew przez najbliższy rok ;)

reaktywacja - ileż ma "otrzaskanych" w takich meczach zawodniczek Wisła, a ile Artego? W Wiśle Justyna i Krysia tak naprawdę grały w finałach więcej niż 2 razy - a reszta? Ja sądzę, że tutaj jest raczej po równo.
Dobranoc.

Awatar użytkownika
Ałgaja
Administrator
Posty: 4344
Rejestracja: 17 sierpnia 2006, 09:24
Lokalizacja: Kraków

Re: TBLK - Finał (29.04.2016 - 8.05.2016)

Postautor: Ałgaja » 02 maja 2016, 08:22

Zawodniczki Wisły niewątpliwie mają większe doświadczenie w takich meczach, czyli meczach z silnym rywalem o stawkę. Taka Julia McBride ma z 2 razy mniej rozegranych spotkań w eurolidze od 10 lat młodszej Magdy Ziętary, a jakbyśmy zaczęli porównania robić z taką Kryśką czy Nicholls to wyjdą kosmiczne liczy ;-) i takie doświadczenia na pewno gdzieś tam procentuje.

danpe_ pisze:Ze zdziwieniem przyjmuję napis "Artego Mistrz" w połowie pierwszego meczu,


Wczoraj na hali ze stron różnych dało się w Bydgoszczy usłyszeć, że oni (kibice, może zespół też, może Herkt też) po tej wygranej w Krakowie i łatwych play-off byli święcie przekonani, że w finałach to będzie także miło, efektownie i prosto. No cóż...widać, że kibice/widze jeszcze nie znają do końca tej zabawy, a Herkt w tych spotkaniach miał gorzej ułożony zespół niż Hernandez i nastawiony bardzo (chyba za bardzo) na grę indywidualną.

Gratulacje dla dziewczyn za 2 wygrane. W Bydgoszczy wygraliśmy ostatnie 8 spotkań z rzędu, w Krakowie ostatnie 3 mecze przeciw Artego to bilans 2-1 dla nich, więc trzeba w środę uważać.
"Powiem Ci, to zapomnisz. Pokażę- zapamiętasz. Zainteresuję cię- wtedy zrozumiesz."

Awatar użytkownika
Greebo
Weteran kkforum
Posty: 12080
Rejestracja: 27 maja 2005, 20:19
Lokalizacja: Kraków

Re: TBLK - Finał (29.04.2016 - 8.05.2016)

Postautor: Greebo » 02 maja 2016, 09:07

ogólnie mam wrażenie że ten sezon euroligowy oprócz minusu w postaci większego zmęczenia ma tez i jeden olbrzymi plus - drużyna bardzo dojrzała i stała sie swiadoma swoich umiejętności. I nie ma się co dziwić,bo skoro drużyna jest w stanie wydostać sie z takich problemów jakie miała zarówno w pojedynczych meczach (skrajny przykład to spotkanie Bourges) jak i w całych rozgrywkach (start 0-4) i koniec końców odnieść sukces to to buduje. Drużyny buduje tez te zwycięskie końcówki w meczach z silnymi rywalami a przypomnę ze w samej eurolidze na 7 zwycięstw 5 odnieśliśmy różnica mniejszą niz 5 pkt. Za to Artego w tym sezonie jeszcze tak nie wygrało ani raz, za to poniosło juz 5 minimalnych porażek. W tym 3 z nami.

Ta taką pewność w grze było widać chocby i w 1 meczu. Specjalnie patrzyłem na zawodniczki jak reagują w sytuacji gdy Artego nam na początku odjeżdżało i widziałem ze nie panikują. Graliśmy swoje i krok po kroku zaczęło to przynosić pożądane efekty.

Wczorajszy mecz oczywiście był juz, dużo, dużo słabszy, podobnie jrak to był w tych 2 spotkaniach granych dzień po dniu ze Ślęza. Na popełnienie 5 strat potrzebowaliśmy raptem 2,5 minuty. Dramat. Podobnie bylo w 4 kwarcie gdzie w pewnym momencie chyba w 4 kolejnych akcjach . Dodatkowo tez wkradła sie irytacja po części spowodowana swoją gra po części decyzjami sędziów. Fakt, kilka bylo dla nas krzywdzących (ale nie wszystkie przy których protestowaliśmy :) ale bez przesady. Mozna jakoś pokazać sędziemu ze sie nie zgadza z ich decyzją ale jednak bardziej należy skupić się na grze a nie na nich.

Mimo to udało sie wygrać, bo tak jak przypuszczałem przed tym dwumeczem Artego to nie Ślęza i w meczach dzień po dniu nic zyskiwać nie będzie. Bydgoszczanki były nie mniej padnięte niz nasze panie, a nie które chyba nawet bardziej. Szacunek dla Carter że potrafiła przełamywać swoją niemoc fizyczna i ciągnęła ten zespół w drugiej połowie (choć nie wiem czy wszystkie faule na niej były słusznie odgwizdane). W całym meczu miała eval 26 czyli... 2 razy większy niż reszta jej drużyny razem wzięta.

U nas w przeciągu dwóch spotkań chyba najlepsza Nicholls. Z jednej strony dorzucała trochę punktów i to w bardzo ważnych momentach, bo drugie odwaliła tytaniczna prace w obronie w ktorej bije Stallworth na głowę. Najlepiej to było widać na początku 4 kwarty w pierwszym meczu. Gdy Laura siedziała na ławce do duet McBride-Carter grajac pick'n'rolle nie maiła najmniejszego problemu w wypracowywaniu czystej pozycji. Gdy tylko na plac wróciła Hiszpanka wróciła na parkiet takie granie się skończyło. Jej koszykarska inteligencja i czytanie gry to różnica kilku poziomów w stosunku do Stallowrth. To toez tłumaczy czemu ta druga zawodniczka grała w niedziele tak mało, mimo ze teoretycznie je statsy wyglądają bardzo okazale (10 pkt w 15minut).

Wszystkie nasze pozostałe zawodniczki (jak i większość pan z Artego) zagrała w niedziele słabiej niż w sobotę, i jest to jak najbardizje logiczne. O dziwo u nas najbardziej zmęczenie odbiło sie na Ziętarze która ewidentnie była o te ułamki sekund wolniejsza niz dzień wcześniej co od razu zaowocowało faualami a potem irytacja. Dobrze ze w końcówce się otrząsnęła i w kilku akcjach bardzo pomogła, dobrze tez ze sama dobrze zdiagnozowała swój problem w tym dniu. Coz, takie mecze sie zdarzają każdemu, jej tez sie zdarza jeszcze nie raz, trzeba zapomnieć, "zrestartować sie" i w następnym meczu zagrać swoje.

A następny mecz może być juz ostatni w sezonie. Moze, choc nie musi, bo daleki jestem od świętowania już teraz. Rożnica jaka dzieli oba zespoły nie jest tak duza by można było wykluczyć jeszcze jakieś zwroty sytuacji, zwłaszcza biorąc pdo uwag nasze zmęczenie sezonem i krotką ławkę. No i ważne jest tez nasze podjecie do meczu. Jeśli będziemy przygotowani na kolejna ciężka walkę przez 40 minu to powinno byc dobrze. Jesli gdzieś - choćby i podświadomie wkradnie sie rozluźnienie lub zbyt duza pewność siebie to możemy sami sie jeszcze wpędzić w problemy.

A propos pewności siebie - to chyba przed finałami trochę za bardzo udzieliła sie ona Bydgoszczy. Mam wrażenie ze ich wysoka wygrana w Krakowie, pewne zwycięstwa w Po oraz nasze ciężki batalie z Toruniem i Ślęzą trochę ich ( i nie tylko ich :)) zmyliła. Coż, nas niewątpliwie w tym sezonie można pokonać ale jednak lekceważyć się nie powinno.
... tysiące przejechanych kilometrów ... setki przegadanych godzin .. dziesiątki odwiedzonych miast, stadionów i hal ... jedna trójkolorowa pasja ...


Wróć do „Aktualności Ekstraklasa”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 51 gości