BLK - 17 kolejka (15-17.02.2020)

[paulo2907]

Sobota, 15.02.2020
16:00 Artego Bydgoszcz - Widzew Łódź
16:00 Politechnika Gdańska - AZS Uniwersytet Gdański
18:30 AZS Poznań - Energa Toruń
Niedziela, 16.02.2020
16:00 1KS Ślęza Wrocław - AZS-AJP Gorzów Wlkp.
16:00 AZS-UMCS Lublin - Arka Gdynia
Poniedziałek, 17.02.2020
18:30 Wisła Kraków - CCC Polkowice

[Saletra]

W Poznaniu niespodzianka - AZS wygral z Toruniem. W obecnej formie i z tak zle dobranym składem to jednak spore zaskoczenie. Toruń się wzmocnil a koszykarka, która zastąpila Calloway gra typowy amerykański streetball i to w dość przecietny.

Zwycięstwo tym cenne, że to w zasadzie była jedyna szansa aby po porażkach z Widzewem i Politechniką Gdańską cokolwiek wygrać do końca sezonu.
Nie ulega bowiem według mnie wątpliwości, że poznanianki dostaną ostro po d. jak to zwykł mawiać trener Jabłoński od wzmocnionych gdańszczanek.

[Greebo]

Szewczyk przeciwko Gdyni znów blisko, ale jednak w plecy.

[przemoe]

Duże kłopoty z faulami, sporo strat ale jakoś się wybronilismy. Alexander na razie mocno zagubiona więc nie ma co tu oceniać. Lublin kolejny raz u siebie jest bardzo groźny, a my gramy mecz po meczu z długą podróżą. Na szczęście co miało wpaść to wpadło.

[bart_81]

Po słabym meczu w Gdyni liczyłem na dużo lepszy występ we Wrocławiu, gdzie przeważnie dobrze nam się grało. Może nie było idealnie, ale tym razem słabsze momenty potrafiliśmy zniwelować. Brak Copper był dodatkowym utrudnieniem, a i Thomas patrząc po statystykach niewiele pomogła. Martwi mnie jej postawa jak do tej pory. Zupełnie nie przypomina zawodniczki z ubiegłego sezonu. Pozostaje mieć nadzieję, że w decydującej części sezonu będzie lepiej. To zwycięstwo ustawia nas w dość komfortowej pozycji jeśli chodzi o przynajmniej 3 miejsce na koniec RZ (aczkolwiek wciąż nie jest tego gwarantem), a jeśli wygramy w Bydgoszczy pojawi się nawet szansa na 2.

Bardzo ciekawie było w Lublinie. Pszczółka kolejny raz pokazała, że u siebie jest bardzo groźna dla każdego.

[ChrisLbn]

Świetna atmosfera na trybunach i najlepszy chyba jak do tej pory mecz Pszczółek w tym sezonie (przy tak wyrównanym i emocjonującym meczu zaledwie 6 strat przy 16 przeciwniczek). Niestety słabsza skuteczność zza łuku (a także w przypadku rzutów wolnych) oraz tylko 6 punktów zawodniczek rezerwowych były główną przyczyną przegranej w tym meczu. Ale mimo porażki należy mocno pochwalić akademiczki za bardzo dobrą postawę i nieustępliwą walkę w tym spotkaniu. To obiecujący prognostyk przed kolejnymi meczami, z których najtrudniejszy będzie na pewno ten we Wrocławiu i chyba mimo wszystko w Łodzi.

PS.

Debiut Baltić oceniłbym generalnie jako pozytywny. Widać było oczywiście brak zgrania z drużyną, ale trudno oczekiwać, żeby bodaj po dwóch treningach mogło być inaczej. Wstępnie uważam, że na pewno nie jest to słabsza zawodniczka niż Degbeon, a biorąc pod uwagę jej doświadczenie, może być to zamiana na plus dla drużyny. Podobnie jak spora grupa lubelskich kibiców uważam, że Niemka nie zaaklimatyzowała się do końca w Lublinie, a w ostatnich meczach dało się też zaobserwować jej wyraźnie gorszą dyspozycję na parkiecie.

[Wujas]

Bardzo ważna wygrana we Wrocławiu. Jesteśmy już na prawdę o krok od zachowania miejsca w trójce przed play-off. Co do samego meczu to niestety dominują słabsze momenty nad lepszymi. Z całym szacunkiem, ale Ślęza grała na prawdę słabo i myślę, że z Copper byłoby wysoko dla Nas. Rotacja jest mocno ograniczona brak Keller, Copper, poobijana Green. Oczywiście Ślęza potrzebuje czasu na zgranie nowych ogniw. Wydaje mi się jednak, że Lublin ma duże szanse tam wygrać. Uważam, że to najlepsza drużyna z tej drugiej połowy 8-mki. Wczoraj zresztą udowodnił jak groźny jest u siebie. Myślę, że wygrana 3 spotkań w PO przez nich będzie ciężka z czołówką, ale mogą napsuć sporo krwi faworytom.

[ChrisLbn]

Warto jednak zauważyć, że wczoraj Ślęza też nie grała w pełnym składzie (zabrakło Jovanović). Moim skromnym zdaniem, nie jesteśmy bez szans w ćwierćfinale, jeśli zagramy w nim z CCC czy Ślęzą. Terminarz do końca rundy zasadniczej mamy raczej korzystniejszy niż Polkowice czy Wrocław i są dość realne szanse na to, by zająć nawet 4 miejsce przed fazą play-off.

[Wujas]

Podzielam twoje zdanie. Ze Ślęzą jednak raczej nie zagracie. Moim zdaniem Ślęza będzie na 6 miejscu. Analizowałem terminarz i macie najlepszy z szansą na 6 wygranych i nawet 4 miejsce.

[reaktywacja]

Obejrzałem tylko czwartą kwartę i dogrywkę w spektaklu AZS Lublin z Basketem Gdynia. Wydaje mi się, że gdynianki są w ciężkim treningu, bo nie ma ich grze świeżości i polotu, wiele akcji kończą wyuczonymi zagrywkami, brakuje kreatywności, szaleństwa i szybkości. To chyba wyjaśnia strasznie toporną grę, szczególnie w ataku z AZS-em Gorzów i również ciężką grę z AZS-em Lublin, który zaprezentował się z dobrej strony, choć niewiele widzę atutów poza duetem Peterson-Day.

Wracając jeszcze do meczu gdynianek z Gorzowem - podoba mi się ekipie Gorzowa Juskaite - ciekawa, aktywna zawodniczka. Poza tym oczywiście Copper, chociaż tym razem została zgaszona przez Kastanek - pojedynki tych dwóch koszykarek były ozdobą stojącego na średnim poziomie widowiska (katastrofalna dyspozycja gdynianek w ataku po przerwie). Ogromnie mnie rozczarowała Jasmine Thomas, która jest cieniem zawodniczki z WNBA, co widać na każdym poziomie - aktywności w grze, poruszania się po parkiecie... mam wrażenie, że nie czuje się dobrze w zespole lub źle wygląda jej komunikacja z trenerem Maciejewskim, bo gra na pół gwizdka i wydaje się nieobecna. Nie sprawia wrażenia też specjalnie przejętej, gdy jej coś nie wychodzi. Miała być jedną z gwiazd ligi, a jest zwykłym klepaczem - w tej lidze jest przynajmniej kilka dziewczyn dużo lepiej prezentujących się na rozegraniu niż Thomas (Barbora Balintova, Presley Hudson, Alexis Peterson, Brianna Kiesel, Chloe Wells, Jennifer O'neill, a nawet Weronika Gajda i Dominika Owczarzak).

[Greebo]

Ta drużyna nie przestaję mnie zadziwiać. poległo Artego, przegrała Ślęza a dziś udało sie pokonać i aktualnego MP i to prowadząc od 1 do ostatniej akcji. Oczywiście zdaję sobie sprawę ze Polkowice mają swoje problemu, odejście Filip i wymiana rozgrywających na pewno nie ułatwiła zadania ich trenerowi, ale jednak potencjał obu drużyn jest nieporównywalny.

Kluczem do sukcesu dziś była obrona i dobre nastawienie mentalne. W przeciwieństwie do spotkania z Gorzowem dziś panie nie wyszły jak na stracenie i od pierwszej minuty a nie dopiero od 2 kwarty postawiły rywalkom bardzo ciężkie warunki. Tempo spotkania było godne spotkań w PO i na poziom długimi fragmentami nie można było narzekać.

Do końca RS jeszcze 5 spotkań, może się okazać ze wszystkie je przegramy, mimo że teoretycznie w 3 będziemy faworytami, ale już teraz śmiało mogę napisać że Svitek wykonał z ta drużyną niesamowita robotę. Praktycznie każda zawodniczka poczyniła indywidualny postęp a gra w obronie wygląda lepiej niż w 3 ostatnich sezonach. Braki w warunkach fizycznych nadrabiamy walecznością a także, co już mniej oczywiste naprawdę mądrą grą. Rzecz jasną zdarzają się błędy - nie ma drużyny która ich nie popełnia - ale jest bardzo niewiele.

[A.R.C.H.I. ball]

Ta drużyna nie przestaję mnie zadziwiać. poległo Artego, przegrała Ślęza a dziś udało sie pokonać i aktualnego MP i to prowadząc od 1 do ostatniej akcji. Oczywiście zdaję sobie sprawę ze Polkowice mają swoje problemu, odejście Filip i wymiana rozgrywających na pewno nie ułatwiła zadania ich trenerowi, ale jednak potencjał obu drużyn jest nieporównywalny.

Kluczem do sukcesu dziś była obrona i dobre nastawienie mentalne. W przeciwieństwie do spotkania z Gorzowem dziś panie nie wyszły jak na stracenie i od pierwszej minuty a nie dopiero od 2 kwarty postawiły rywalkom bardzo ciężkie warunki. Tempo spotkania było godne spotkań w PO i na poziom długimi fragmentami nie można było narzekać.

Do końca RS jeszcze 5 spotkań, może się okazać ze wszystkie je przegramy, mimo że teoretycznie w 3 będziemy faworytami, ale już teraz śmiało mogę napisać że Svitek wykonał z ta drużyną niesamowita robotę. Praktycznie każda zawodniczka poczyniła indywidualny postęp a gra w obronie wygląda lepiej niż w 3 ostatnich sezonach. Braki w warunkach fizycznych nadrabiamy walecznością a także, co już mniej oczywiste naprawdę mądrą grą. Rzecz jasną zdarzają się błędy - nie ma drużyny która ich nie popełnia - ale jest bardzo niewiele.

Ilekroć byłem w stanie obejrzeć spotkania krakowianek, byłem pod wrażeniem ich gry. Pomimo braku wysokich zawodniczek potrafią grać mądrze, niwelując przy tym ten mankament praktycznie do zera. Druga sprawa - Wisła w tym sezonie popełnia bardzo mało strat, mozliwe ze najmniej w lidze, i to jest bardzo widoczne podczas spotkań.

A co do Polkowic...

Nie zdziwiłbym się jeśli już teraz celują w miejsce 6, żeby uniknąć Gdyni w półfinale - i to może im odbić się bardzo szybko.

[Greebo]

Zgadza się, strat tez robimy bardzo mało, na razie najmniej w lidze =,i co ważne nawet jak straty się pojawiają to z reguły sa z gatunku tych "do usprawiedliwienia". tzn wynikają albo z mocnego nacisku rywali albo z próby nieudanego ale sensownego zagrania.

A co do wczorajszego meczu to cieszy dobry występ Meskonyte, bo o ile tercet Wells- Zietara - Lass już od dłuższego czasu gra na równym, wysokim poziomie, o tyle Litwinka po dobrym początku sezonu ostatnio grała fatalnie, a jej punkty sa nam potrzebne.

-----

Ta wygrana powoduje ze już na 99,99% jesteśmy w PO, a na 90% zajmiemy po RS 7 pozycję (strata do duetu Sleza - Polkowice to w praktyce 2 wygrane). Czyli w PO zagramy zapewne albo z Artego albo z Gorzowem, i nie ukrywam ze ta 1 opcja byłaby dla mnie lepszym rozwiązaniem. Co prawda na awans tak czy siak nie ma co liczyć, ale wydaje mi się ze z podopiecznymi Herkta grałoby się nam łatwiej, i może udałoby się urwać jeszcze jakąś wygraną co byłoby dobrym zakończeniem tego, oby nie ostatniego na parkietach BLK, sezonu.