Informacje, plotki, transfery czyli sezon 2020/21

Wszystko na temat Tauron Basket Ligi Kobiet

Moderatorzy: ann, rzymi, paulo2907, Kuba, przemoe

reaktywacja
Junior
Posty: 2216
Rejestracja: 26 kwietnia 2009, 22:38
Lokalizacja: kiedyś koszykarska stolica Polski

Re: Informacje, plotki, transfery czyli sezon 2020/21

Postautor: reaktywacja » 18 grudnia 2020, 02:10

WybuchowaZocha pisze:Jedna Polka obligatoryjnie będzie przebywała na parkiecie przez cały mecz od sezonu 21/22 min. do sezonu 25/26.

https://pzkosz.pl/aktualnosci/n/66855/


Kluczowe, że to ma być Polka do lat 23, czyli trzeba zakładać, że kluby będą musiały mieć przynajmniej dwie-trzy młode Polki w składzie grającym, by wypełnić te 40 minut.

Naturalnie więc skurczy się liczba miejsc w składach dla starszych Polek, które już w myśl tego przepisu nie rokują i nie warto w nie inwestować. Mogą być ciekawe przetasowania w składach, przeciętne krajowe zawodniczki pewnie znikną z parkietów ekstraklasy. Zostaną tylko młode i starsze wyróżniające się.
13 koron:
1996, 1998, 1999, 2000, 2001, 2002, 2003, 2004, 2005, 2009, 2010, 2020, 2021...

- To jest mój zespół, moje koleżanki, moje miasto, moi kibice. Moje miejsce jest na boisku i zagrałabym nawet bez oka - Tamika Catchings.

Awatar użytkownika
Combo
Nowy na forum
Posty: 71
Rejestracja: 30 kwietnia 2019, 02:41
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Re: Informacje, plotki, transfery czyli sezon 2020/21

Postautor: Combo » 18 grudnia 2020, 20:33

Gorzowski klub rezygnuje z usług Kathlen Doyle. Zawodniczka nie wróci do zespołu po świętach

Awatar użytkownika
bart_81
Senior
Posty: 3037
Rejestracja: 21 grudnia 2008, 20:44
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Kontaktowanie:

Re: Informacje, plotki, transfery czyli sezon 2020/21

Postautor: bart_81 » 19 grudnia 2020, 11:06

Combo pisze:Gorzowski klub rezygnuje z usług Kathlen Doyle. Zawodniczka nie wróci do zespołu po świętach


Hmm... Wiadomo coś o powodach rozstania? Wydawało mi się, że dość dobrze wkomponowała się w drużynę łącząc nieźle grę na pozycjach 1-2. No chyba że planujemy w to miejsce jakiegoś sprawdzonego w Europie strzelca...

A.R.C.H.I. ball
Młodzik
Posty: 817
Rejestracja: 29 lipca 2010, 10:45

Re: Informacje, plotki, transfery czyli sezon 2020/21

Postautor: A.R.C.H.I. ball » 19 grudnia 2020, 14:14

bart_81 pisze:
Combo pisze:Gorzowski klub rezygnuje z usług Kathlen Doyle. Zawodniczka nie wróci do zespołu po świętach


Hmm... Wiadomo coś o powodach rozstania? Wydawało mi się, że dość dobrze wkomponowała się w drużynę łącząc nieźle grę na pozycjach 1-2. No chyba że planujemy w to miejsce jakiegoś sprawdzonego w Europie strzelca...


Sami Whitcomb jest/byla kregu zainteresowan.

Edit: Jednak patrzac na strone jej agencji widnieje jako 'unavailable'. Patrzac na dostepnosc zawodniczek na tejze stronie, jedyna rozsadna zawodniczka bylaby Shenise Johnson.

Wujas
Amator
Posty: 115
Rejestracja: 25 października 2019, 23:20

Re: Informacje, plotki, transfery czyli sezon 2020/21

Postautor: Wujas » 19 grudnia 2020, 19:14

Wydaje mi się, że Whitcomb to w tej chwili nie nasz pułap finansowy. Co do Doyle mnie osobiście nie przekonywała. Bardziej mi się podoba Sutton ze Ślęzy, ale to trochę inni gracze. Doyle statystyk złych nie miała, ale to trochę taki jeździec bez głowy. Wydaje mi się, że klub nie chciał jej wymieniać, ale zdecydowało coś innego. Poczekamy chwilę to się dowiemy kim ją zastąpimy.

Awatar użytkownika
ann
Administrator
Posty: 8266
Rejestracja: 07 maja 2005, 17:36
Lokalizacja: Tarnów

Re: Informacje, plotki, transfery czyli sezon 2020/21

Postautor: ann » 19 grudnia 2020, 21:03

bart_81 pisze:
Combo pisze:Gorzowski klub rezygnuje z usług Kathlen Doyle. Zawodniczka nie wróci do zespołu po świętach


Hmm... Wiadomo coś o powodach rozstania? Wydawało mi się, że dość dobrze wkomponowała się w drużynę łącząc nieźle grę na pozycjach 1-2. No chyba że planujemy w to miejsce jakiegoś sprawdzonego w Europie strzelca...

Kontrakt został rozwiązany na prośbę zawodniczki.
Jeśli ktoś w Krakowie zapyta się za 20 lat: kim była DeForge? Odpowiedź będzie tylko jedna: wielką zawodniczką!


https://www.youtube.com/watch?v=N7ABk7vDous

Awatar użytkownika
Saletra
Junior
Posty: 2327
Rejestracja: 11 czerwca 2004, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Re: Informacje, plotki, transfery czyli sezon 2020/21

Postautor: Saletra » 22 grudnia 2020, 17:08

Wywiada z E. Galą - jakieś tam zakulisowe smaczki ujawnia/potwierdza albo przynajmniej przedstawia swoją wersję wypadków. Szkoda, że mimo wszystko gra w I lidze.


Ewelina Gala: To piekielnie ciężki mechanizm. Postanowiłam opisać tą historię [WYWIAD]


- Zdecydowałam, że najbliższa mi osoba potrzebuje mnie przy sobie, więc zrezygnowałam z siebie, co jak się z czasem okazało, było złą decyzją - mówi Ewelina Gala.

W swoim życiu toczyła wiele pojedynków, nie tylko na koszykarskich parkietach.

Od początku kariery była uważana za spory talent. Wróżono jej wielką koszykarską karierę. Życie napisało jej jednak trudny scenariusz.
Jeszcze rok temu była w reprezentacji Polski, w tym sezonie miała grać w ekstraklasie, ale tuż przed startem rozgrywek zdecydowała się opuścić Wrocław i wrócić do Pabianic. Koszykarskie perypetie to jedno, ciężkie życiowe doświadczenia to drugie. Wiele razy słyszała, że jej życie to materiał na książkę. W końcu wzięła sobie te słowa do serca, a 10 proc. ze sprzedaży zdecydowała się na przekazać na fundację Mania Pomagania z Bydgoszczy.

Ewelina Gala: To piekielnie ciężki mechanizm. Postanowiłam opisać tą historię [WYWIAD]

Ewelina Gala: To piekielnie ciężki mechanizm. Postanowiłam opisać tą historię [WYWIAD]
- Zdecydowałam, że najbliższa mi osoba potrzebuje mnie przy sobie, więc zrezygnowałam z siebie, co jak się z czasem okazało, było złą decyzją - mówi Ewelina Gala. W swoim życiu toczyła wiele pojedynków, nie tylko na koszykarskich parkietach.
Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
22 Grudnia 2020, 07:00



Kamil Łączyński: Wiem, że są osoby, które nie chciały mnie w Anwilu [WYWIAD]
Od początku kariery była uważana za spory talent. Wróżono jej wielką koszykarską karierę. Życie napisało jej jednak trudny scenariusz.
Jeszcze rok temu była w reprezentacji Polski, w tym sezonie miała grać w ekstraklasie, ale tuż przed startem rozgrywek zdecydowała się opuścić Wrocław i wrócić do Pabianic.


Koszykarskie perypetie to jedno, ciężkie życiowe doświadczenia to drugie. Wiele razy słyszała, że jej życie to materiał na książkę. W końcu wzięła sobie te słowa do serca, a 10 proc. ze sprzedaży zdecydowała się na przekazać na fundację Mania Pomagania z Bydgoszczy.


Krzysztof Kaczmarczyk, WP SportoweFakty: Sezon 2020/2021 miała pani spędzić w Ślęzie Wrocław. Finalnie w klubie tym zadebiutować się nie udało. Dlaczego?

Ewelina Gala, koszykarka Grot TomiQ Pabianice: Tak, pojechałam do Wrocławia i miałam podpisany kontrakt na cały sezon. Jednak na miejscu z każdym dniem okazywało się, że najprawdopodobniej moja współpraca z trenerem nie ułoży się najlepiej. Totalnie nie mogliśmy znaleźć wspólnego języka.

Co okazało się "kością niezgody"?

Nie jest tajemnica, że trener Arkadiusz Rusin nie toleruje kontuzjowanych zawodniczek, a mi w sezonie przygotowawczym pękła torbiel w kolanie. Nic groźnego, ale zanim mnie zdiagnozowano miałam tydzień wolnego. Później w końcu dotarłam do własnego lekarza i okazało się, że mogłam normalnie trenować, ale wymagałam dużej pracy z fizjoterapeutą. Jednak druga strona miała własną wizję, więc nie było sensu się przepychać. Szkoda mi już energii na takich toksycznych ludzi w swoim życiu. Gdybym była tam sama, to zacisnęłabym zęby i dokończyła sezon, ale jestem mamą i to wszystko odbijałoby się na synu Leonie.

Sytuacja potoczyła się tak, że opuściła pani w ogóle Energa Basket Ligę i występuje w pierwszoligowej ekipie z Pabianic. Nie żal przenosin poziomu niżej?

Kiedy w środowisku rozniosła się wieść o moim odejściu, odezwało się do mnie wiele osób mówiąc, że to zły pomysł. Przecież szkoda, bo jestem zawodnikiem, który powinien grać w ekstraklasie. Tu już nie chodzi jednak o poziom rozgrywek, a miłość i radość z grania w koszykówkę. Wiedziałam, że decydując się na rozwiązanie kontraktu ze Ślęzą, nie zdecyduję się na inny klub w EBLK.

Propozycji z innych klubów chyba jednak nie brakowało?

Propozycje były, a moja agentka usilnie chciała mnie do tego przekonać, ale... Kolejna niania w życiu mojego dwuletniego synka, kolejne nowe miejsce. Rodzina byłaby już zdecydowanie dalej. Po prostu nie widziałam w tym żadnego sensu. Jest mi dobrze, czuję ogromny spokój wewnętrzny. Nie ma chorej presji i po prostu cieszę się grą w koszykówkę.

Nie gra pani w EBLK - nie pojechała pani na kadrę. To miało decydujący wpływ? Były jakieś rozmowy z trenerem Marosem Kovacikiem czy po prostu nie było powołania, nie było tematu?

Taka była decyzja trenera i nie było żadnych rozmów na ten temat. Nie mam z tym jednak kompletnie żadnego problemu, bo szanuje trenera Kovacika i rozumiem, że może się obawiał powołania mnie, skoro zeszłam ligę niżej. W moim odczuciu nie przełożyłoby się to negatywnie na moją grę, ale tak jak powiedziałam: to decyzja trenera, którą ja szanuję.
Życie mocno panią doświadczyło. I to tak w sporcie zawodowym, jak i w życiu prywatnym. Dużo razy słyszała pani, że "twoje życie to materiał na książkę"?

Czasem mam wrażenie, że moje życie jest nieustanną lekcją. Tak, jak mówisz, trochę tych doświadczeń zebrałam. Marzenia zawodowe i prywatne gdzieś po drodze zostały zdeptane przez różne wydarzenia, ale to wszystko sprawiło, że jestem silną kobietą. Kilka razy, kiedy zwierzyłam się najbliższym znajomym, faktycznie przecierali oczy i mówili, że to materiał na książkę czy też film.

W książce nie brakuje opisów nawet tych najtrudniejszych momentów. Ciężko było wrócić do tych, nazwijmy to delikatnie, nie najmilszych wspomnień z pani życia? Złe emocje nie wróciły?

Książkę pisałam w momencie, w którym moja psychika wróciła już do siebie, a połamane serce posklejał czas i miłość do mojego synka. I właśnie dzięki temu tak lekko i płynnie powstawały treści pomimo, że bywały momentami trudne. Poruszane w niej tematy często są tematami tabu.

Jakie na przykład?

Wiele osób wstydzi się tego, że mają w swoim otoczeniu osobę, która boryka się z uzależnieniem, tkwią w toksycznych relacjach czy sami są osobami współuzależnionymi. To jest piekielnie ciężki mechanizm i nie jest łatwo z takich sytuacji się wyplątać. Przecierpiałam swoje i wylałam morze łez w poduszkę. Przyszedł jednak moment, w którym postanowiłam opisać tą historię. Dlaczego? Bo głęboko wierzę, że pomoże innym osobom, które borykają się z takimi problemami.

Jak przy tym wszystkim co działo się w pani życiu prywatnym udawało się to łączyć z koszykówką? Podczas meczów czy treningów myśli nie uciekały gdzie indziej? A może koszykówka była taką odskocznią?

Nie było łatwo tego pogodzić, bo jednak jestem osobą, która kocha całą sobą i jest w stanie wiele poświęcić dla rodziny czy przyjaciół. Jednak koszykówka oprócz tego, że jest moją pasją jest również moją pracą. Starałam się więc profesjonalnie podchodzić do każdego meczu czy treningu. Nie dawałam po sobie poznać, że coś jest nie tak.

W koszykówce również łatwo nie było i zaczęły się "schody". Pamiętam, jak próbowano panią "złamać" w Polkowicach, ale się nie udało. Mówiła pani nawet, że koszykówkę zamieniła na pływanie.

Dobrze to ująłeś. Próbowano mnie złamać. To nie jest takie proste zadanie i Polkowicki klub również się o tym przekonał. Cala ta sytuacja w klubie była dla mnie absurdalna.

Może pani rozwinąć ten temat?

Dostałam telefon od menadżerki zespołu, która nie przebierając w słowach przekazała mi informacje, że nie chce mnie już w zespole. Trener natomiast powiedział, że to nie jego decyzja, a on jak najbardziej widzi mnie w składzie. Niestety nie może nic zrobić. Szybko zdałam sobie sprawę, że są to zagrywki pozasportowe.

Dlaczego nie zdecydowała się pani rozwiązać kontraktu? Wiem, że taka opcja była.

Kiedy nie zgodziłam się na propozycje rozwiązania kontraktu na warunkach, jakie przedstawił mi klub, zaczął się cały cyrk. Byłam informowana o godzinie 23, że o 6 mam trening indywidualny na basenie. Później miałam oglądać w pokoju trenerskim mecz i wypisywać błędy popełnione przez drużynę. Zostałam wyrzucona z szatni i odsunięta od drużyny. Wszystko po to, aby przymusić mnie do rozwiązania gwarantowanego kontraktu.

Nie było próby normalnych negocjacji?

Gdyby cała sytuacja zaczęła się od normalnego telefonu z poszanowaniem drugiego człowieka, to najpewniej doszlibyśmy do porozumienia. Nigdy nie byłam jednak szarą myszką, którą można skopać jak śmiecia. Życie nauczyło mnie, że muszę o siebie walczyć. I tak też zrobiłam. Skorzystałam z pomocy prawnej i po tygodniu takich działań klub wycofał się z tych, nazwijmy to, nieprofesjonalnych zachowań.

Do składu już jednak pani nie wróciła...

Nie mogłam wrócić do gry i treningów z zespołem. Muszę jednak powiedzieć, że nigdy za zaistniałą sytuację nie miałam pretensji do sztabu trenerskiego czy prezesa klubu. Jakkolwiek to zabrzmi w tamtym okresie byli tylko pionkami i nawet jeśliby chcieli, to nic nie mogli zrobić.

Można to zatem nazwać prawdziwą kumulacją problemów?

To był dla mnie bardzo trudny czas. Tak, jak wspomniałeś wcześniej, koszykówka była odskocznią od problemów w życiu prywatnym. Kiedy jeszcze to mi odebrano, nie miałam już żadnej drogi ucieczki, nawet na chwilę. Problem gonił problem, a ja każdego dnia psychicznie spadałam coraz niżej. Mogłam zmienić klub, ale zdecydowałam, że najbliższa wtedy mi osoba potrzebuje mnie przy sobie, więc zrezygnowałam z siebie, co jak się z czasem okazało, było złą decyzją.

Z perspektywy czasu żałuje pani tej decyzji? Wiem, że w pewnym momencie czuła się pani nawet zagrożona...

Nie, nie mogłabym jej żałować, bo mam cudowne dziecko, które każdego dnia daje mi ogrom radości. Wynagrodził mi wszystko, a tamten czas traktuję jako bolesną, ale przydatną lekcję życia. Byłam stłamszona psychicznie do tego stopnia, że przez pewien czas nie byłam w stanie racjonalnie myśleć. To sesje u psychologa pomogły mi spojrzeć na wszystko inaczej i dostrzec, że to nie ja jestem winna.

Miesiące minęły. A czy najgorsze też już minęło? W końcu wyszło słońce i nastał spokój?

Mam taką nadzieję, że wszystko co najgorsze jest już za mną. Mam wrażenie, że ze wszystkim jestem w stanie sobie poradzić. Do pełni szczęścia brakuje nam tylko pełnej i szczęśliwej rodziny. Liczę, że na to też przyjdzie czas.

Sportowe fakty.

Awatar użytkownika
Combo
Nowy na forum
Posty: 71
Rejestracja: 30 kwietnia 2019, 02:41
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Re: Informacje, plotki, transfery czyli sezon 2020/21

Postautor: Combo » 26 grudnia 2020, 22:46

Annamaria Prezelij coraz bliżej powrót do zespołu AZSu Gorzów w styczniu przyszłego roku

Wujas
Amator
Posty: 115
Rejestracja: 25 października 2019, 23:20

Re: Informacje, plotki, transfery czyli sezon 2020/21

Postautor: Wujas » 27 grudnia 2020, 09:20

A wnioskujesz tak po czym?

A.R.C.H.I. ball
Młodzik
Posty: 817
Rejestracja: 29 lipca 2010, 10:45

Re: Informacje, plotki, transfery czyli sezon 2020/21

Postautor: A.R.C.H.I. ball » 27 grudnia 2020, 11:52

Combo pisze:Annamaria Prezelij coraz bliżej powrót do zespołu AZSu Gorzów w styczniu przyszłego roku


Podczas przerwy na kadrę, Prezelj podpisała kontrakt z Hiszpańskim Zamarat.

Wujas pisze:A wnioskujesz tak po czym?


Zapewne po życzeniach świątecznych na FB koncie zespołu z Gorzowa. A więc tym tropem Laura Juskaite też ma wrócić? :lol:

Wujas
Amator
Posty: 115
Rejestracja: 25 października 2019, 23:20

Re: Informacje, plotki, transfery czyli sezon 2020/21

Postautor: Wujas » 27 grudnia 2020, 12:01

No właśnie chyba tak. :lol:
A jeżeli za Doyle do AZS-u dołączy zawodniczka na pozycję 1-2 z USA to Prezelj byłaby zupełnie niezrozumiałym ruchem.

Ruda_
Żak
Posty: 244
Rejestracja: 23 września 2009, 16:26
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Re: Informacje, plotki, transfery czyli sezon 2020/21

Postautor: Ruda_ » 27 grudnia 2020, 19:05

Mistrzyni WNBA zagra w Gorzowie!

"Shatori charakteryzuje bardzo szybka gra i duża dynamika, będzie więc idealnie pasować do stylu gry, który preferujemy. Ma ona stabilny rzut za trzy punkty oraz co dla nas bardzo ważne, umiejętnie współpracuje z wysokimi zawodniczkami" - powiedział trener Dariusz Maciejewski.

Więcej na http://azsajpgorzow.pl/pl/aktualnosci/z ... w-gorzowie

Wujas
Amator
Posty: 115
Rejestracja: 25 października 2019, 23:20

Re: Informacje, plotki, transfery czyli sezon 2020/21

Postautor: Wujas » 27 grudnia 2020, 19:12

Na moje bardzo dobry transfer. Doyle mnie nie zachwycała. Duży plus dla nas to rzut za 3 i doświadczenie na tej pozycji to klucz do sukcesu. Gdyby udało się jeszcze w miarę wartościową Europejke o medal powinno być dużo łatwiej.

Awatar użytkownika
bart_81
Senior
Posty: 3037
Rejestracja: 21 grudnia 2008, 20:44
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Kontaktowanie:

Re: Informacje, plotki, transfery czyli sezon 2020/21

Postautor: bart_81 » 27 grudnia 2020, 20:56

Wujas pisze:Na moje bardzo dobry transfer. Doyle mnie nie zachwycała. Duży plus dla nas to rzut za 3 i doświadczenie na tej pozycji to klucz do sukcesu. Gdyby udało się jeszcze w miarę wartościową Europejke o medal powinno być dużo łatwiej.


Potwierdzam, świetny transfer. Kiedy Doyle odchodziła zastanawiałem się czy jesteśmy w stanie znaleźć zawodniczkę przynajmniej na jej poziomie. Znaleźliśmy zawodniczkę sporo lepszą :)

ChrisLbn

Re: Informacje, plotki, transfery czyli sezon 2020/21

Postautor: ChrisLbn » 28 grudnia 2020, 17:26

Wywiad T. Mollova dla jednego z siedleckich portali.

http://sportsiedlce.pl/2020/12/25/teodo ... i-w-glowe/


Wróć do „Aktualności Ekstraklasa”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości