Co słychać w Gdyni?

Wszystko na temat Tauron Basket Ligi Kobiet

Moderatorzy: ann, rzymi, paulo2907, Kuba, przemoe

KIBIC
Junior
Posty: 2247
Rejestracja: 16 grudnia 2004, 23:11
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: KIBIC » 21 maja 2007, 23:39

ann pisze:Skrzecz zostaje w Lotosie!

PolskiKosz.pl


Trener Roman Skrzecz pozostaje pierwszym szkoleniowcem Lotosu Gdynia. Jednocześnie klub potwierdził podpisanie kontraktu z Natalią Waligórską i poinformował o przedłużeniu umowy z inną rozgrywającą - Pauliną Pawlak. Roman Skrzecz objął zespół w drugiej części sezonu 2006/2007 i poprowadził przebudowaną drużynę do zdobycia Pucharu Polski. W finale MP jego drużyna okazała się gorsza od Wisły Kraków.


Będzie miał cięzko chłop :evil: :twisted:
http://www.lechiarugby.pl !!

(\_/)
(O.o)
(> <)







This is Bunny.
Copy Bunny into your signature
to help him on his way to world Domination :lol:

Awatar użytkownika
garnett
Junior
Posty: 2553
Rejestracja: 27 grudnia 2006, 22:44
Lokalizacja: Kraków

Postautor: garnett » 22 maja 2007, 14:36

Mieczysław Krawczyk: Lotos jeszcze pokaże siłę
Rozmawiał Marcin Dajos


Po częściowym zagojeniu ran po zakończonym sezonie przyszedł na pewno czas na podsumowanie tego, co udało się osiągnąć przez ligowe miesiące.
Marcin Dajos: Jak według Pana można ocenić wynik Lotosu Gdynia w zakończonym sezonie?

Mieczysław Krawczyk: - Popełniliśmy parę błędów przy budowaniu składu na początku sezonu i to zaważyło na dalszym rozwoju sytuacji. Tamika Whitmore, która mimo że jest bardzo dobrą zawodniczką, nie potrafiła przystosować się do gry w polskiej lidze. Zawiodły nas też inne zawodniczki, które zamiast pomagać w osiągnięciu trofeów, czasami nawet przeszkadzały w drodze do zwycięstwa. Sukcesem można na pewno nazwać fakt, że dwunasty rok z rzędu byliśmy w finale koszykarskiej ligi. Nie wiem, czy jest jakakolwiek drużyna w grach zespołowych, która mogłaby szczycić się takim osiągnięciem. To może satysfakcjonować, że przez tyle lat potrafimy utrzymać najwyższy poziom gry. Dlatego uważam, że miniony sezon był udany.

Jakie zawodniczki najbardziej zawiodły pokładane w nich nadzieje? Czy chodzi tu o Betty Lennox, która teraz świetnie rozpoczęła sezon WNBA?

- Nie chodzi tylko o Lennox, ale rzeczywiście trzeba przyznać, że ona najbardziej nas zawiodła. Zachowała się bardzo nieprofesjonalnie. Przed finałami miała skręconą kostkę, a w trakcie finałów sama nie chciała grać, tłumacząc się, że zwycięskiego składu się nie zmienia. Myślała tylko o tym, by jak najszybciej udać się do domu i tego wreszcie dopięła, ale została ukarana finansowo za nieprofesjonalne zachowanie.

Patrząc na końcowe rezultaty sezonu, nie może Pan chyba być do końca zadowolony.

- No cóż, brakuje rzeczywiście znaczącego osiągnięcia, jednak mnie poza wspomnianym wysokim poziomem, który prezentuje Lotos przez tyle lat, cieszy jeszcze jedna sprawa. Odnosimy sukcesy także w juniorskich grupach młodzieżowych. Trzecie miejsce w Polsce juniorek starszych czy czwarte juniorek to też są powody do dumy. Wierzę, że zawodniczki występujące w juniorskich zespołach już niebawem będą stanowić o sile pierwszego zespołu. Niektóre z tych młodych koszykarek występują także w kadrze Polski juniorek, a to także jest plus dla nas i dla naszego systemu szkolenia młodzieży.

Występów w Eurolidze nie może Pan jednak uznać za udane

- Euroliga to największy minus Lotosu sezonu 2006/2007. Po pierwsze mieliśmy niesprzyjające losowanie, w którym natrafiliśmy na bardzo dobre europejskie drużyny. Następnie przegraliśmy dwa spotkania w fazie grupowej, które tak naprawdę powinniśmy wygrać. Te dwa czynniki złożyły się na to, że w tych najlepszych rozgrywkach w Europie skompromitowaliśmy się.

Nie jest Panu żal, że klub, który odgrywał znaczącą rolę w europejskiej koszykówce przed paroma laty, w tym roku praktycznie nie istniał w Eurolidze?

- Tamte sukcesy to już historia, zresztą wtedy były inne realia. W tym momencie liga rosyjska jest poza naszym zasięgiem, a to kluby z tej ligi rozdawać będą karty w nadchodzących sezonach. Ciężko walczyć jest o najlepsze zawodniczki, gdy w grę wchodzi walka z zespołem rosyjskim. Nawet dziennikarze w Rosji i osoby związane z koszykówką uważają sumy, jakie oferowane są za sezon w ich lidze, za niemoralne. Kontrakty najlepszych przekraczają nawet milion dolarów za sezon!

Jaki budżet trzeba zgromadzić, aby myśleć o nawiązaniu walki z najsilniejszymi drużynami zza wschodniej granicy?

- Aby móc walczyć o najwyższe trofea w Europie, trzeba dysponować około 7-8 milionami złotych i do takiego poziomu będziemy dążyć. Potrzebnych nam jest dwanaście zawodniczek, które będą mogły się zmieniać przez cały sezon, aby nie było mowy o zmęczeniu podczas sezonu ligowego w Polsce i w Eurolidze.

Czy zdobycie takich pieniędzy jest możliwe bez pozyskania kolejnego sponsora?

- Już od paru lat staramy się o pozyskanie kolejnego sponsora, jednak ciągle stoimy w martwym punkcie. W tym roku prowadziliśmy rozmowy już z dwiema firmami. Negocjacje nagle się ucięły i na razie nie wiadomo, co będzie dalej. Decyzje w naszej sprawie podejmowane są za granicą i nie mamy wpływu na ich końcową treść. Myślę, że nasz klub daje dobrą perspektywę dalszego rozwoju, o czym świadczą wysoki poziom gry czy też powstająca w Gdyni nowa hala. To powinno przyciągnąć do nas kolejnych sponsorów.

Jak teraz wygląda sytuacja kadrowa Lotosu?

- Na dziś mamy zakontraktowane dwie reprezentacyjne rozgrywające, zawodniczkę podkoszową oraz juniorki. Staramy się pozyskać jeszcze jedną reprezentantkę Polski i co najmniej dwie klasowe europejskie zawodniczki. Z Amerykankami sytuacja powinna się rozstrzygnąć na za półtora miesiąca, bo jak wiadomo teraz skupiają się one najbardziej na rozgrywkach ligi WNBA. Mamy pewną listę życzeń, ale zawodniczki zza oceanu będą dobierane do stylu gry, jaki będzie chciał uzyskać trener Roman Skrzecz, który zostaje na przyszły sezon w naszej drużynie. Dyrektorem sportowym klubu został Krzysztof Koziorowicz i bardzo mnie to cieszy, że pierwszy i drugi trener kadry narodowej pracować będą dla naszego klubu. To duży atut. Uważam, też, że wyciągając wnioski z minionego sezonu, zbudujemy zespół, który na pewno skutecznie powalczy w rozgrywkach Euroligi i oczywiście na polskich parkietach.

Reprezentacyjne rozgrywające w Lotosie

Kontrakt z gdyńskim zespołem zdecydowała się przedłużyć na kolejny sezon reprezentacyjna rozgrywająca Paulina Pawlak. Tym samym grą Lotosu Gdynia w sezonie 2007/2008 kierować będą dwie reprezentacyjne rozgrywające. Na zmianę z Pawlak rozgrywać będzie pozyskana z AZS Poznań Natalia Waligórska. Pawlak w zeszłym sezonie zdobywała średnio 7,1 punktu na mecz oraz notowała 3,6 asysty w spotkaniu. Obok tych dwóch zawodniczek Lotos ma podpisaną umowę z Magdaleną Leciejewską oraz kilkoma zdolnymi juniorkami.


Gazeta.pl

Awatar użytkownika
hellraiser
Junior
Posty: 2479
Rejestracja: 17 listopada 2004, 12:04

Postautor: hellraiser » 22 maja 2007, 14:49

Co słychać -z tego artykułu nic nowego od 2 lat-stara bieda...
Obrazek

Alexx
Amator
Posty: 181
Rejestracja: 15 kwietnia 2005, 19:12

Postautor: Alexx » 22 maja 2007, 14:52

osesek pisze:
Alexx pisze:
osesek pisze:a co w Gdyni mówi się o Kobryń?? hell, tankista chcecie ją u siebie czy nie?? bo Kibic to pewnie napisze, że sie nie zna...


Kobryń jedzie do Moskwy. Będzie grała razem z Bibą.


tylko, że Biba będzie grała w UMMC :lol:


Będzie grała z Bibą w ...... lidze rosyjskiej :D

Awatar użytkownika
ann
Administrator
Posty: 8266
Rejestracja: 07 maja 2005, 17:36
Lokalizacja: Tarnów

Postautor: ann » 23 maja 2007, 18:09

Ewelina Kobryn znudzona Lotosem


Kobryn, która jest podkoszowa zawodniczką reprezentacji Polski, skończył się właśnie kontrakt z zespołem Lotosu Gdynia. Zawodniczka jeszcze nie zdecydowała, w jakim klubie chciałaby spędzić kolejny sezon.
Ewelina Kobryn przez trzy kolejne sezony reprezentowała Lotos, do którego trafiła z Wisły Kraków. Teraz koszykarka rozważa powrót do rodzinnego Krakowa.

- Faktycznie, są prowadzone rozmowy przez mojego agenta z Wisłą, jak również z klubami zagranicznymi. Wolałabym spróbować swoich sił za granicą - powiedziała "Gazecie" zawodniczka. - Na pewno drużyna z Krakowa zajmuje czołowe miejsce w rankingu klubów, do których mogłabym trafić - dodaje. W sezonie 2006/2007 w barwach Lotosu Kobryn zagrała 34 mecze, z czego 28 w pierwszej piątce. Zdobywała w spotkaniach średnio 12,2 punktu oraz zbierała w nich z tablicy około sześciu piłek. Czemu więc zawodniczka rozważa odejście z gdyńskiego zespołu?

- Sądzę, że trzy lata w jednym klubie to naprawdę dużo i może już czas na zmianę klimatu. Uważam, że do końca czerwca powinno się wyjaśnić, w jakim zespole będę grała w przyszłym sezonie - kończy Kobryn.

Zawodniczka poza występami klubowymi z powodzeniem gra w reprezentacji Polski, z którą weźmie udział w sierpniowych barażach o awans do mistrzostw Europy.
www.gazeta.pl
Jeśli ktoś w Krakowie zapyta się za 20 lat: kim była DeForge? Odpowiedź będzie tylko jedna: wielką zawodniczką!


https://www.youtube.com/watch?v=N7ABk7vDous

Awatar użytkownika
tankista
Żak
Posty: 426
Rejestracja: 21 stycznia 2007, 21:56
Lokalizacja: Gdynia ,Olimpijska 5
Kontaktowanie:

Postautor: tankista » 23 maja 2007, 18:29

ann pisze:


- Sądzę, że trzy lata w jednym klubie to naprawdę dużo i może już czas na zmianę klimatu. Kobryn.
Troszkę dziwne to tłumaczenie...

Awatar użytkownika
ann
Administrator
Posty: 8266
Rejestracja: 07 maja 2005, 17:36
Lokalizacja: Tarnów

Postautor: ann » 23 maja 2007, 18:34

tankista pisze:
ann pisze:


- Sądzę, że trzy lata w jednym klubie to naprawdę dużo i może już czas na zmianę klimatu. Kobryn.
Troszkę dziwne to tłumaczenie...


nie wiem czy dziwne.
czasem po prostu trzeba zmienić klimat dla dobra wlasnego i otoczenia;)

p.s. dobrze, ze nie wszystkie zawodniczki potrzebują tej zmiany klimatu :wink:
Jeśli ktoś w Krakowie zapyta się za 20 lat: kim była DeForge? Odpowiedź będzie tylko jedna: wielką zawodniczką!


https://www.youtube.com/watch?v=N7ABk7vDous

Awatar użytkownika
jimmy
Senior
Posty: 3498
Rejestracja: 07 marca 2005, 23:39
Lokalizacja: Kraków

Postautor: jimmy » 23 maja 2007, 18:46

mam nadzieje, że nie będe jaj musiał oglądać w Krakowie :D
Cellar Door
No chyba że tutaj są emeryci, renciści, bądź inne osoby, które mają nadmiar czasu wolnego i szperają od A do Z
Obrazek

KIBIC
Junior
Posty: 2247
Rejestracja: 16 grudnia 2004, 23:11
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: KIBIC » 24 maja 2007, 10:54

tankista pisze:
ann pisze:


- Sądzę, że trzy lata w jednym klubie to naprawdę dużo i może już czas na zmianę klimatu. Kobryn.
Troszkę dziwne to tłumaczenie...


a co miała powiedzieć?
Może to ? W klubie zawodniczki traktują bardzo źle , pan prezes tylko szczekać potrafi jaki to nie będzie mocny skład , zatrudniają pseudo trenera romka itd itp ?

Bardzo mi przykro pisac o mojej ukochanej drużynie w taki sposób ale jesli Ewelina chce mieć jakieś sukcesy powinna odejść z Lotosu :(
Z resztą nie tylko to się jej tyczy :( Oczywiście nie chciał bym tego bo jak dla mnie była/ jest to najlepsza Polska zawodniczka jaką widziałem na meczach w Gdyni. Chciałbym się mylić i chciałbym , żeby z Lotosem zdobyła mistrza Polski w przyszłym sezonie ale dopóki jest Krawczyk prezesem a romek trenerem są to najsłabsze ogniwa drużyny wątpie czy coś będzie z tego :(

Przykład? Ptyś Biba odeszły i co ? Finał Euroligi Mistrzostwo swojego kraju
Biba dołozyła z tego co wiem do tego jeszcze Puchar a Ptyś nie wiem :P
http://www.lechiarugby.pl !!

(\_/)
(O.o)
(> <)







This is Bunny.
Copy Bunny into your signature
to help him on his way to world Domination :lol:

Awatar użytkownika
ann
Administrator
Posty: 8266
Rejestracja: 07 maja 2005, 17:36
Lokalizacja: Tarnów

Postautor: ann » 30 maja 2007, 15:36

ahhh ten pan Dajos :wink:

Amerykańskie gwiazdy Lotosu w WNBA

Marcin Dajos

W pamięci pozostają nam jeszcze tegoroczne finały Ford Germaz Ekstraklasy, kiedy zespół Lotosu Gdynia przegra, prawie niemożliwą do przegrania, rywalizację z Wisłą Kraków. Jedną z głównych przyczyn porażki zespołu z Gdyni była bardzo słaba dyspozycja, w trzech ostatnich spotkaniach finałowych, amerykańskich gwiazd.
Nykesha Sales, La Tanya White, Ruth Riley w najważniejszych momentach nie sprostały presji i zagrały zdecydowanie poniżej swoich możliwości. Do pełnego obrazu totalnej porażki Amerykanek w finale dołożyć trzeba nieprofesjonalne zachowanie Betty Lennox, która, jak twierdzi prezes Lotosu Mieczysław Krawczyk, nie wykazała żadnej chęci do gry po wyleczeniu urazu, bo jak najszybciej chciała udać się do rodzinnego kraju. To właśnie ta postawa zadecydowała, że Lotos, prowadząc w rywalizacji finałowej do czterech zwycięstw 3:1, doznał najbardziej dotkliwej porażki w swojej historii i dał Wiśle wyrwać sobie z rąk pewny złoty medal mistrzostw Polski. Po ostatnim meczu w Krakowie, który odbył się 5 maja, wszystkie Amerykanki spakowały jak najszybciej walizki i udały się na samolot, którym doleciały prosto na parkiety WNBA. Czyżby ich słabsza forma w ostatnich spotkaniach w FGE była spowodowana myślą o występach w ojczystej lidze?

Nykesha Sales, jedna z najbardziej rozpoznawalnych zawodniczek WNBA, już w pierwszym meczu sezonu 19 maja udowodniła swoja klasę, rzucając 20 punktów i prowadząc swój zespół Connecticut Sun do zwycięstwa na inaugurację. Następnie wróciła na jedno spotkanie do dyspozycji z ostatnich spotkań finałów FGE, rzucając jedynie 7 punktów i notując aż 6 strat. Załamanie formy było tylko chwilowe i Sales ponownie zaczęła prezentować wysoki poziom gry. - Jest to zawodniczka, która gra bardzo uważnie i cierpliwie, ale także ma wrodzoną chęć zwycięstwa i w najważniejszych momentach potrafi swoją agresywną grą poderwać zespół do walki - tak o zawodniczce wypowiada się trener Connecticat Mike Thibault. Szkoda tylko, że tych cech Sales nie potwierdziła w najważniejszych dla Lotosu momentach sezonu 2006/2007.

Ruth Riley w poprzednim sezonie zdobyła tytuł WNBA z zespołem Detroit Shock, a obecnie reprezentuje barwy San Antonio Silver Stars. Riley w dotychczasowej karierze poza pojedynczymi występami nigdy nie błyszczała na tle zespołu. Podobnie jest w obecnym sezonie. Oprócz pierwszego spotkania, w którym zawodniczka Silver Stars zdobyła 11 punktów oraz zebrała z tablic 6 piłek, jej występy są przeciętne. Wobec bardzo napierającej konkurencji zawodniczek podkoszowych w jej zespole, zaczyna spędzać coraz mniej czasu na parkiecie. Efektem tego jest tylko 14 minut gry w ostatnim spotkaniu ligi WNBA. Oczywiście, potrzeba trochę czasu, by zaadoptować się do nowego środowiska, ale w obecnej formie, która utrzymuje się już od ostatnich meczów z Wisłą, ciężko będzie jej olśnić kibiców z San Antonio.

La Tanya White w zespole Indiana Fever pełni rolę rezerwowej, ale także w tej sytuacji potrafi pokazać swoje walory rzutowe. W drugim spotkaniu jej zespołu w tegorocznym sezonie WNBA rzuciła 17 punktów, grając z niesamowitą, 70-proc. skutecznością rzutów z gry (7/10). Jak wierzą zarządzający klubem z Indiany, White w przyszłości ma być jedną z głównych dostarczycielek punktów dla drużyny. Na razie jest na dobrej drodze, gdyż zachowała równy poziom gry od występów w FGE, gdzie pod koniec finałów wykazywała pewne zmęczenie fizyczne. Teraz prezentuje na parkiecie niesamowitą zwinność i szybkość, a w obronie potrafi powstrzymać praktycznie każdą zawodniczkę.

Betty Lennox nie dostała szansy czy też nie chciała się zaprezentować w grach finałowych. Zaraz po powrocie do USA zaczęła grać w meczach przedsezonowych WNBA z bardzo dobrym skutkiem. Wysoką formę ma również w rundzie zasadniczej, w której Lennox jest podstawową zawodniczką Seattle Storm. W drugim spotkaniu swojej drużyny Amerykanka rzuciła 22 punkty (9/11 za 2 punkty, 3/3 za 3 punkty!). Stanowi motor napędowy swojej drużyny i widać, że jest spragniona gry. Patrząc na jej grę, trzeba się poważnie zastanowić, czy nie warto było jeszcze bardziej przekonywać Lennox do pozostania w zespole i zagrania chociaż jednego meczu finałowego.

Skalę porównawczą tego, jak Amerykanki potraktowały trzy ostatnie spotkania w Ford Germaz Ekstraklasie, a trzy pierwsze mecze (poza White, która dotychczas rozegrała dwa spotkania) w WNBA stanowią statystyki. W FGE w przypadku Sales, Riley i White są to trzy ostatnie, przegrane spotkania z Wisłą Kraków. Z powodu braku Betty Lennox w meczach finałowych jej osiągnięcia brane są ze spotkań półfinałowych z CCC Polkowice, gdzie zespół Lotosu zwyciężył rywalizację 3:0.



FGE WNBA


Nykesha Sales 12,6 5,5 3 1,3 1,3 14,7 3,3 3,6 2,3 2,7
Ruth Riley 6,6 10,3 2,6 1,6 0,6 7 3,7 2,6 0,7 1,3
La Tanya White 11,3 4 2 2,6 1 13 3 1 3 0,5
Betty Lennox 13 7,6 1,6 3,3 0,6 14 4,3 2,3 4 0,7
Od lewej: punkty, zbiórki, straty, asysty, przechwyty


Źródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto
Jeśli ktoś w Krakowie zapyta się za 20 lat: kim była DeForge? Odpowiedź będzie tylko jedna: wielką zawodniczką!


https://www.youtube.com/watch?v=N7ABk7vDous

KIBIC
Junior
Posty: 2247
Rejestracja: 16 grudnia 2004, 23:11
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: KIBIC » 30 maja 2007, 15:48

ann pisze:ahhh ten pan Dajos :wink:



Ann proszę Cię :evil:
http://www.lechiarugby.pl !!

(\_/)
(O.o)
(> <)







This is Bunny.
Copy Bunny into your signature
to help him on his way to world Domination :lol:

Awatar użytkownika
ann
Administrator
Posty: 8266
Rejestracja: 07 maja 2005, 17:36
Lokalizacja: Tarnów

Postautor: ann » 02 czerwca 2007, 21:24

Troina wróciła do Izraela


Zaledwie parę miesięcy trwała druga przygoda Tatyany Troiny z Lotosem Gdynia. Białoruska skrzydłowa podpisała kontrakt z izraelskim Maccabi Ramat Hen. Maccabi w ostatnim sezonie zajęło 5. miejsce. Troina do Lotosu trafiła z innej izraelskiej drużyny - Haopelu Motzkin. Pomogła zespołowi z Gdyni wywalczyć Puchar Polski, a w lidze notowała średnie: 10.5 pkt i 3.7 zbiórki na mecz.

http://www.polskikosz.pl
Jeśli ktoś w Krakowie zapyta się za 20 lat: kim była DeForge? Odpowiedź będzie tylko jedna: wielką zawodniczką!


https://www.youtube.com/watch?v=N7ABk7vDous

sergiusz
Nowy na forum
Posty: 8
Rejestracja: 15 maja 2007, 21:03

Postautor: sergiusz » 04 czerwca 2007, 21:56

szkoda troiny, bo grala naprawde dobrze. powinna dostac wiecej szans.

Awatar użytkownika
Ałgaja
Administrator
Posty: 4344
Rejestracja: 17 sierpnia 2006, 09:24
Lokalizacja: Kraków

Postautor: Ałgaja » 05 czerwca 2007, 11:20

KOSZYKÓWKA Ewelina Kobryn odchodzi z Lotosu

Ewelina Kobryn odchodzi z Lotosu. 25-letnia środkowa wybrana została najlepszą polską koszykarką ostatniego sezonu w rozgrywkach polskiej ligi. - W najbliższym sezonie na pewno już nie będą grała w Lotosie - powiedziała nam środkowa reprezentacji Polski.
Nie żałuję decyzji o przyjściu do Gdyni i zawsze będę miło wspominała grę w Lotosie oraz życzliwość, jaką okazywały mi osoby związane z klubem oraz kibice. Jeśli ktoś poprosi mnie o opinię na temat Lotosu, zawsze powiem mu, że warto grać w tym zespole - mówi koszykarka, która grała w Gdyni przez trzy lata. Teraz nie może na brak ofert narzekać, nie podjęła jeszcze decyzji, dotyczącej swojej przyszłości.
- Kusi mnie Wisła Kraków, oraz kluby rosyjskie i francuskie. Nie wybrałam jeszcze żadnego z nich. Nowy kontrakt zamierzam podpisać najpóźniej do końca czerwca, aby mieć spokojną głowę i skoncentrować się tylko na przygotowaniach reprezentacji do udziału w turnieju barażowym do mistrzostw Europy - wyjaśnia koszykarka, która otrzymała również ofertę pozostania w Gdyni.
- Zaproponowaliśmy jej znacznie korzystniejsze warunki, niż miała do tej pory i czekamy na odpowiedź. Decyzja należy już tylko do niej - utrzymuje Marcin Kicior, dyrektor techniczny gdyńskiego klubu. - Prowadzimy rozmowy na wielu frontach. W związku z powiększeniem Euroligi do 24 zespołów na rynku transferowym panuje duży ruch. Koszykarki mają wiele ofert i zwlekają z podejmowaniem ostatecznych decyzji. Chcielibyśmy zamknąć sprawy transferowe do końca czerwca, ale nie jesteśmy obligowani tym terminem - wyjaśnia Kicior.
Wiadomo, że nowe kontrakty podpisały Paulina Pawlak, Anna Breitreiner oraz reprezentantka Polski Natalia Waligórska, która ostatnio występowała w AZS Poznań. Ważne kontrakty posiadają: Magdalena Leciejewska, Marta Urbaniak i Katarzyna Motyl. Lotos zainteresowany jest przedłużeniem kontraktów z Amerykankami Ruth Riley i Nykeshą Sales. Propozycji ponownego przyjazdu do Gdyni na pewno nie otrzyma Betty Lennox. Nad dalszą przydatnością LaTanyi White władze klubu jeszcze się zastanawiają.
- Kierunek naszych działań jest następujący: najpierw podpisujemy kontrakty z koszykarkami polskimi, później z europejkami, a na końcu z Amerykankami i zawodniczkami spoza Europy - wyjaśnia prezes Mieczysław Krawczyk.
sus - NaszeMiasto.pl
"Powiem Ci, to zapomnisz. Pokażę- zapamiętasz. Zainteresuję cię- wtedy zrozumiesz."

Awatar użytkownika
hellraiser
Junior
Posty: 2479
Rejestracja: 17 listopada 2004, 12:04

Postautor: hellraiser » 05 czerwca 2007, 13:58

Ałgaja pisze:.
- Kierunek naszych działań jest następujący: najpierw podpisujemy kontrakty z koszykarkami polskimi, później z europejkami, a na końcu z Amerykankami i zawodniczkami spoza Europy - wyjaśnia prezes Mieczysław Krawczyk.
sus - NaszeMiasto.pl

A ja widzę że kierunek jest taki:i:
Tracimy wszystko co się da a na końcu budzimy się z ręką w nocniku.
Obrazek


Wróć do „Aktualności Ekstraklasa”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 83 gości