Christelle N'Garsanet
Moderatorzy: tadziu, kyS, thomas72
Christelle N'Garsanet
Koszykarski ekstraklasowiec KSSSE AZS PWSZ uzgodnił w niedzielę warunki kontraktu z czarnoskórą podkoszową zawodniczką ze Stanów Zjednoczonych Christelle N’Garsanet. - Właśnie dostałem potwierdzenie od amerykańskiego agenta - cieszył się popołudniu Krzysztof Dołganow z zarządu gorzowskiego klubu.
Umowa, podobnie jak w przypadku zakontraktowanej przed tygodniem innej Amerykanki Carrie Moore, została podpisana na miesiąc z możliwością przedłużenia jej o kolejne siedem, gdy zawodniczka pomyślnie przejdzie szereg badań.
Christelle N’Garsanet ma 24 lata, gra na pozycji centra, ma 191 cm wzrostu. Nasza zawodniczka pochodzi z Wybrzeża Kości Słoniowej, prawdziwe koszykarskie szlify ma jednak z ligi uniwersyteckiej w Stanach Zjednoczonych. Ostatni sezon spędziła w drużynie uniwersytetu z Missouri, gdzie była najlepiej zbierającą zawodniczką (8,6 zbiórki na mecz) i drugi strzelcem - średnio 13,1 punktów na mecz.
- Została wybrana w trzeciej rundzie draftu w WNBA przez New York Liberty, a na parkietach najlepszej koszykarskiej ligi świata zagrała w 2006 roku 15 meczów. Nie przebiła się do pierwszego składu, ale sama obecność wśród najlepszych zobowiązuje. Mam nadzieję, że mocno pomoże nam w starciach pod koszami w polskiej lidze - powiedział nam Krzysztof Dołganow, prezes Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, członek zarządu, który pilotował transfer Christelle.
Tydzień temu gorzowski zespół związał się umową z najlepszym strzelcem Dywizji I ligi uniwersyteckiej NCAA Carrie Moore. Obie koszykarki przylecą do Polski razem - 4 września. - Z Carrie wcześniej umawialiśmy się, że będzie w Polsce już 1 września. Razem z Christelle poprosiły jednak, aby dać im trochę czasu na załatwienie spraw. Chcą przylecieć razem. Bilety już zakupiliśmy. Teraz z niecierpliwością czekamy na ich przylot - kończy prezes Dołganow.
Mówi trener Dariusz Maciejewski:
- Miałem do wyboru trzy zawodniczki. Z zacięciem przyglądałem się ich grze na płytkach DVD. Cristelle zrobiła na mnie największe wrażenie. To jak na swój wzrost bardzo sprawna dziewczyna, mocno walcząca, szczególnie w polu trzech sekund. To dla mnie było niezwykle ważne. Oczywiście, nie jest to koszykarka z najwyższej amerykańskiej półki, ale ma dobre referencje, ciekawe statystyki. Nie można powiedzieć o niej, że jest graczem anonimowym, ma przeszłość w WNBA. A skoro była wybierana w drafcie, to ktoś musiał ją zauważyć. Do tego bardzo się cieszę, że udało nam się podpisać bezpieczny kontrakt. Tak naprawdę zapraszając ją do Polski, niewiele ryzykujemy. Podobnie, jak z Carrie. Na tę chwilę to koniec naszych transferowych pomysłów. Czekamy na przyjazd zawodniczek i na to, co nam pokażą. O tym, czy obie zostaną w Gorzowie, będziemy decydować po powrocie z turnieju towarzyskiego z Kurska
Umowa, podobnie jak w przypadku zakontraktowanej przed tygodniem innej Amerykanki Carrie Moore, została podpisana na miesiąc z możliwością przedłużenia jej o kolejne siedem, gdy zawodniczka pomyślnie przejdzie szereg badań.
Christelle N’Garsanet ma 24 lata, gra na pozycji centra, ma 191 cm wzrostu. Nasza zawodniczka pochodzi z Wybrzeża Kości Słoniowej, prawdziwe koszykarskie szlify ma jednak z ligi uniwersyteckiej w Stanach Zjednoczonych. Ostatni sezon spędziła w drużynie uniwersytetu z Missouri, gdzie była najlepiej zbierającą zawodniczką (8,6 zbiórki na mecz) i drugi strzelcem - średnio 13,1 punktów na mecz.
- Została wybrana w trzeciej rundzie draftu w WNBA przez New York Liberty, a na parkietach najlepszej koszykarskiej ligi świata zagrała w 2006 roku 15 meczów. Nie przebiła się do pierwszego składu, ale sama obecność wśród najlepszych zobowiązuje. Mam nadzieję, że mocno pomoże nam w starciach pod koszami w polskiej lidze - powiedział nam Krzysztof Dołganow, prezes Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, członek zarządu, który pilotował transfer Christelle.
Tydzień temu gorzowski zespół związał się umową z najlepszym strzelcem Dywizji I ligi uniwersyteckiej NCAA Carrie Moore. Obie koszykarki przylecą do Polski razem - 4 września. - Z Carrie wcześniej umawialiśmy się, że będzie w Polsce już 1 września. Razem z Christelle poprosiły jednak, aby dać im trochę czasu na załatwienie spraw. Chcą przylecieć razem. Bilety już zakupiliśmy. Teraz z niecierpliwością czekamy na ich przylot - kończy prezes Dołganow.
Mówi trener Dariusz Maciejewski:
- Miałem do wyboru trzy zawodniczki. Z zacięciem przyglądałem się ich grze na płytkach DVD. Cristelle zrobiła na mnie największe wrażenie. To jak na swój wzrost bardzo sprawna dziewczyna, mocno walcząca, szczególnie w polu trzech sekund. To dla mnie było niezwykle ważne. Oczywiście, nie jest to koszykarka z najwyższej amerykańskiej półki, ale ma dobre referencje, ciekawe statystyki. Nie można powiedzieć o niej, że jest graczem anonimowym, ma przeszłość w WNBA. A skoro była wybierana w drafcie, to ktoś musiał ją zauważyć. Do tego bardzo się cieszę, że udało nam się podpisać bezpieczny kontrakt. Tak naprawdę zapraszając ją do Polski, niewiele ryzykujemy. Podobnie, jak z Carrie. Na tę chwilę to koniec naszych transferowych pomysłów. Czekamy na przyjazd zawodniczek i na to, co nam pokażą. O tym, czy obie zostaną w Gorzowie, będziemy decydować po powrocie z turnieju towarzyskiego z Kurska
Jedno Serce Jedno Bicie AZS Na Całe Życie:D
GREAT!
To jest fantastyczna wiadomość coprawda azs słynie raczej z walki przeciwko amerykankom czysto europejskim tudzież słowiańskim składem ale z nimi na parkiecie też powinno byc cudownie
Biało-niebieskie Gorzowskie barwy królewskie!
Christelle N'Garsanet
A oto jej fotka. Sympatyczna dziewczyna rodem z Afryki
za plkk.pl
Pozdrawiam.
za plkk.pl
Pozdrawiam.
"Mistrzem jest ten kto wstaje kiedy wstać nie może"
(Jack Dempsey- heavyweight champion)
(Jack Dempsey- heavyweight champion)
Koszykarka Christelle N'Garsanet jest już z nami
Nowa środkowa gorzowskiej drużyny ekstraklasy weźmie udział w poniedziałkowych i wtorkowych treningach, a w środę wyjedzie z zespołem na turniej do Rosji. Wszystkie formalności wizowe zostaną załatwione na początku tygodnia.
Nieoczekiwane problemy z Christelle N'Garsanet zaczęły się, gdy okazało się, że koszykarka ma tylko obywatelstwo Wybrzeża Kości Słoniowej, a nie jak wszyscy oczekiwali także amerykańskie. W tym momencie wjazd 24-latki do wszystkich krajów europejskich stał się bardzo utrudniony. Dlatego N'Garsanet nie przyjechała do Polski wcześniej, razem z Carrie Moore, bo trzeba było załatwić jej wizę, a to nie było takie proste. - Jestem zły na menedżerkę, która w sprawie obywatelstwa zawodniczki po prostu wprowadziła nas w błąd - opowiadał Krzysztof Dołganow, działający w zarządzie AZS PWSZ prezes Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, tytularnego sponsora drużyny seniorek, który w tej chwili pilotuje sprowadzanie zawodniczek zagranicznych do Gorzowa. - Musieliśmy wykonać dodatkową wielką pracę, aby Christelle dotarła do nas. Na szczęście ostatecznie wszystkie sprawy udało się nam dopiąć do końca.
Mamy nadzieję, że N'Garsanet odwdzięczy się KSSSE AZS PWSZ za ten wysiłek udanymi popisami na parkiecie. Gorzowianki, aby skutecznie powalczyć o medal, potrzebują wzmocnienia pod koszami. Ta część boiska to właśnie królestwo zawodniczki z Wybrzeża Kości Słoniowej. N'Garsanet ma 191 cm wzrostu. Koszykarskie szlify pobierała w USA. Jej coroczne statystyki robią wrażenie: zawsze średnio kilkanaście punktów i około dziesięciu zbiórek. Na jej możliwościach poznali się już trenerzy z New York Liberty, zespołu występującego w zawodowej lidze WNBA. Nowa zawodniczka KSSSE AZS PWSZ została przejęta przez tą ekipę w 2006 r. w trzeciej rundzie draftu z numerem 37. Zagrała w najbardziej prestiżowej kobiecej koszykarskiej lidze na świecie 15 spotkań. Dla N'Garsanet, tak jak dla występującej na pozycji rzucającego obrońcy Moore, najważniejszy będzie turniej w Kursku. Gorzowska drużyna, w prawie najsilniejszym składzie, tylko bez kadrowiczek Aleksandry Karpińskiej i Słowenki Katariny Ristić, wyjeżdża do Rosji już w środę. - Widziałem mecze z udziałem Christelle na płytach i zrobiła na mnie dobre wrażenie - powiedział trener KSSSE AZS PWSZ Dariusz Maciejewski. - Najważniejsze, że lubi walczyć w polu trzech sekund. Jest bardzo skoczna. Mamy z nią podpisany, tak jak z Carrie, bezpieczny kontrakt. Jeśli te zawodniczki się sprawdzą to zostaną u nas na dłużej, jeśli nie to będziemy szukać dalej. Postawię tylko na takie koszykarki, które będą wzmocnieniem, a nie uzupełnieniem składu. Pierwsze decyzje podejmę po powrocie z Kurska.
iki
www.gazeta.pl
Nowa środkowa gorzowskiej drużyny ekstraklasy weźmie udział w poniedziałkowych i wtorkowych treningach, a w środę wyjedzie z zespołem na turniej do Rosji. Wszystkie formalności wizowe zostaną załatwione na początku tygodnia.
Nieoczekiwane problemy z Christelle N'Garsanet zaczęły się, gdy okazało się, że koszykarka ma tylko obywatelstwo Wybrzeża Kości Słoniowej, a nie jak wszyscy oczekiwali także amerykańskie. W tym momencie wjazd 24-latki do wszystkich krajów europejskich stał się bardzo utrudniony. Dlatego N'Garsanet nie przyjechała do Polski wcześniej, razem z Carrie Moore, bo trzeba było załatwić jej wizę, a to nie było takie proste. - Jestem zły na menedżerkę, która w sprawie obywatelstwa zawodniczki po prostu wprowadziła nas w błąd - opowiadał Krzysztof Dołganow, działający w zarządzie AZS PWSZ prezes Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, tytularnego sponsora drużyny seniorek, który w tej chwili pilotuje sprowadzanie zawodniczek zagranicznych do Gorzowa. - Musieliśmy wykonać dodatkową wielką pracę, aby Christelle dotarła do nas. Na szczęście ostatecznie wszystkie sprawy udało się nam dopiąć do końca.
Mamy nadzieję, że N'Garsanet odwdzięczy się KSSSE AZS PWSZ za ten wysiłek udanymi popisami na parkiecie. Gorzowianki, aby skutecznie powalczyć o medal, potrzebują wzmocnienia pod koszami. Ta część boiska to właśnie królestwo zawodniczki z Wybrzeża Kości Słoniowej. N'Garsanet ma 191 cm wzrostu. Koszykarskie szlify pobierała w USA. Jej coroczne statystyki robią wrażenie: zawsze średnio kilkanaście punktów i około dziesięciu zbiórek. Na jej możliwościach poznali się już trenerzy z New York Liberty, zespołu występującego w zawodowej lidze WNBA. Nowa zawodniczka KSSSE AZS PWSZ została przejęta przez tą ekipę w 2006 r. w trzeciej rundzie draftu z numerem 37. Zagrała w najbardziej prestiżowej kobiecej koszykarskiej lidze na świecie 15 spotkań. Dla N'Garsanet, tak jak dla występującej na pozycji rzucającego obrońcy Moore, najważniejszy będzie turniej w Kursku. Gorzowska drużyna, w prawie najsilniejszym składzie, tylko bez kadrowiczek Aleksandry Karpińskiej i Słowenki Katariny Ristić, wyjeżdża do Rosji już w środę. - Widziałem mecze z udziałem Christelle na płytach i zrobiła na mnie dobre wrażenie - powiedział trener KSSSE AZS PWSZ Dariusz Maciejewski. - Najważniejsze, że lubi walczyć w polu trzech sekund. Jest bardzo skoczna. Mamy z nią podpisany, tak jak z Carrie, bezpieczny kontrakt. Jeśli te zawodniczki się sprawdzą to zostaną u nas na dłużej, jeśli nie to będziemy szukać dalej. Postawię tylko na takie koszykarki, które będą wzmocnieniem, a nie uzupełnieniem składu. Pierwsze decyzje podejmę po powrocie z Kurska.
iki
www.gazeta.pl
CokolwiekPomiedzyLudzmiKonczySie
ZnaczyNigdySieNieZaczelo
GdybyPrawdziwieSieZaczeloNieSkonczylobySie
SkonczyloSieBoSieNieZaczelo
CokolwiekPrawdziwieSieZaczynaNigdySieNieKonczy
Wróć do „AZS-PWSZ Gorzów Wlkp.”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości