Postautor: DaRiO » 03 grudnia 2004, 00:15
Zgadza się, meczyk był godny. Faktycznie Gorzowianie się nigdzie nie rozlazili, ich doping był głośny, ale bardzo sporadyczny. Krzykneli tylko pare razy AZS (nie mowie tego zlosliwie, zeby nie bylo) . I nie zgadzam sie z opinią, że byliśmy głośni jak jacyś kibice się "wtoczyli" i pomogli. Proszę mi tu nie robić o moim mieście i kibicach takiej opinii. Rzeczywiście są pijani kibice, mysle, ze tak jest wszedzie, ale oni przychodza na mecz nie dla koszykowki tylko dla mozliwosci powyzywania sędziego itp. Być moze i cos tam spiewali, ale na pewno nie razem z nami czyli reszta normalnych kibicow.
Co do wzajemnych stosunkow Gorzowa i Swarzedza, to dzięki kyS za pozdrowienia, ktorych się nie spodziewałem. Bo troche na tamtym meczu poszczegolne osoby od Was i od Nas na siebie nakrzyczały. I to ja wprowadziłem Marasa w opinię, że między nami jest średnio. Jak widać myliłem się i zwracam honor. Natomiast co do opinii Marasa, ze sie rozsiedliscie po sali, to po prostu trzeba mu wybaczyć pomyłkę. Rozsiedli się po sali kibice Ostrovii, którzy przyjechali na ten mecz samochodami.
Również pozdrawiam Gorzów, w końcu to WLKP tak jak i AZS Poznań - także pozdrawiam.