Podsumowanie sezonu 2006/07

Jeśli Twój zespół nie ma jeszcze osobnego podforum, pokaż w tym dziale, że na to zasługuje!

Moderatorzy: sawa_JGora, ludzik76, Platini, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Greebo
Weteran kkforum
Posty: 12080
Rejestracja: 27 maja 2005, 20:19
Lokalizacja: Kraków

Podsumowanie sezonu 2006/07

Postautor: Greebo » 06 maja 2007, 10:55

0.4 sek. Tyle brakowało, by sezon ten okazał sie dla nas totalnie przegrany. Akrobatyczny rzut Canty w 5 meczu fianłowym oraz 2 nastepne zwyciestwa, ktore pozwolily nam wywyalczyc juz po raz 19-ty tytul MP zmieniaj jednak znacznie nastroje. Ale po kolei.

Po ubieglorocznych sukcesach dosc szybko zbudowalismy skład. Pozostały 2 kluczowe zawodniczki, ADF i Skera, a takze takze Toffi, Monia Krawiec, Magda Radwan i Dorota Gburczyk. Odeszly natomiast Kara Brown-Braxton, Tiffani Jonhson, Magda Skorek, Maryna Kress i Iva Perovanovic. O ile mozna zrozumiec taka sytuacje w wypadku 4 pierwszych (Kara niesamowice niefrasobliwa i nieregularna, Jonhson bardzo przecietna, zwłaszcza jak na Amerykanke, Skorek poszla sie ogrywac, a Mania odeszla w duzej mierze z powodow osobistych) o tyle zrezygnowanie przez klub z Ivy bylo dla mnie sporoym zaskoczeniem i jak pokazał sezon bledem. Zwłaszcza ze w jej miejsce sciagnieto w praktyce Liad Suez-Karmi, ktora mimo ogromnej ambicji nie okazała sie realnym wzmocnieniem druzyny. Oprocz niej do Wisły przyszły Daliborka Vilipic, Ela Trzesniewska i Dominique Canty, a po kilkuletniej przerwie na R22 zawitała z powrotem Ania Wielebnowska.

Sezon rozpoczał sie turniejem z okazji 100 lecia Wisły w ktorym nasz klub zmierzyl sie z zespolami z Koszyc i Fenerbahce Stambuł. A potem nadszedl czas na powazne rozgrywki. W pierwszej czesci sezonu Wisła imponowała gra, zwłaszcza na parkietach ligowych. Praktycznie wszystkie rywalki schodzily z parkiety rozgromione roznica conajmniej 20 pkt. W eurolidze szlo gorzej, zwłaszcza jesli chodzi o poczatek tych rozgrywak. 3 porazki w pierwszych 3 meczach, w tmy 2 bardzo wysokie nie nastrajały optymistycznie. Na szczescie od wygranego - choc słabego w naszym wykonaniu - spotaknai ze Schio cos drgnelo. potem byla jeszcze dosc pechowa porazka Wilnie ale po niej nastapiła seria zwyciestw. Kapitalny mecz u siebie z Sopronem a nastepnie rozgromienie w wyjazdowym meczu Spartak Moskwa przedzielone rownie wysokim zwyciestwem w Gdyni pokazywało ogromny potencjał naszej druzyny. Nasze zawodniczki wygraly jeszcze minimalnie w Jeleniej Gorze, ograly u siebie po bardzo ciezkim meczu francuskie Mondeville (wielki mecz Skery!) i rozjechaly sie na swieta.

I wtedy cos w zespole padło. Po przerwie swiatecznej Wisła zaczela grac o wiele gorzej, mimo ze zespol zostal powaznie wzmocniony. Wygasł kontrakt Liad Suez-Karmi ale w jej miejsce sciagnieta zostala prawdziwa gwiazda swiatowego basketu: Chamique Holdsclaw. Oprocz niej do Wisły dołaczyla takze Agata Gajda-Nowacka, ale ze wzgledu na kontuzje mial to byc transfer juz z mysla o przyszlosci. Mozna sie bylo spodziewac kolejnego postepu w grze druzyny tymaczesem juz na "dzien dobry" poleglismy - dosc pechowo, ale jadnak - w Polkowicach. Potem cudem ogralismy u siebie zespol z Pabianic. Cudem bo przegrywalismy w tym meczu juz kilkunastoma punktami. I dopeiro zryw zepsolu w IV kwarcie dał nam zwyciestwo. Podobny zryw nie przyniosl niestety sukcesu w meczu z zespolem z Wilna w eurolidze. W wyniku czego do PO euroligi przystepowalismy dopiero z 11 pozycji, majac za przeciwnika bardzo silna Walencje, ktorej niestety nie udało nam sie wyeliminowac. Mimo wyrownanje gry juz po 2 meczach zespol hiszpanski mogl swietowac awans do dalszej rundy a nam pozostały rozgrywki ligowe.

A w nich meczylismy sie niemiłosiernie. Minimalne wygrane w Toruniu i Gorzowie, ciezka przeprawa w Brzegu niezbyt dobrze rokowały przed ostatnim meczem RS z Lotosem Gdynia, ktorego stawka bylo I miejsce przed PO. Na szczescie dziewczyny zmobilizowały sie w tym spotkani i po nieżłym meczu wygrały. Sztuki tej nie powtorzyly jednak tydzien pozniej, gdy nie udało im sie obronic wywalczonego przed rokiem PP. W turnieju finalowym w Gdyni bezproblemowo awanoswały do finalu, ale w nim przeciwko Lotosowi grala praktycznie tylko DeForge, co niestety nie wystarczylo do wygranej.

PO tez rozpoczelismy nieszczegolnie, w Krakowie 2 razy ogralismy Pabianice, ale po srednich w naszym wykonaniu meczach. Pierwszy mecz wyjazdowy byl jeszcze gorszy: jak najbardziej zasłuzona porazka. Na szczescie w rewanzu wiekszych problemow nie bylo. W polfinale przyszło nam sie zmierzyc z AZS-em Gorzow i mozna bylo miec pewne jesli chodzi o losy tej konfrontacji. Ich glowny powod - brak rotacji w skladzie we wczesniejszych meczych. na szczescie tym razem gral cały zespol, i w Krakowie rywalki nie istaniły. Zwłaszcza bardzo efektowne niedzielne zwyciestwo moglo swiadczyc o rosnacej formie zespolu. Niestety mecz wyjazdowe tego nie potwierdzil: wygralismy cudem i to w kontrowersyjnych okolicznosciach. Tymniemniej final byl nasz, a w nim rywal ten sam co przed rokiem.

Losy fianlowej rozgrywki chyba wszysyc mamy jeszcze w glowach. Dsoc pewne zwyciestwo w I meczu rownie pewna porazka w drugiem, potem nieudana eskapada nad morze po ktorej Lotos prowadzil juz 3-1. No i mecz nr 5. + 7 do przerwy, -11 po III kwartach, rzut Sales dajacy prowadzenie Gdyni na 4 sek przed koncem no i Canty.. A potem jeszcze jak najabrdziej zasłuzona wygrna na wyjezdzie i wczorajszy mecz wienczący finaly.. i mistrz pozostaje pod Wawelem, tam gdzie jego miejsce :wink:

No a teraz pare zdan o kazdej zawodniczce:

Anna DeForge: nie zdobyla anie tytulu MVP całych rozgrywek, anie MVP finałow. Ale mimo wszystko to ona jest kluczowa zawodncizka w naszym zespole. Jak ktos słusznie zauwazyl gra jakby wychowała sie na Wisle. Czasem sa mecze w ktorych jej nie idzei, ale zawsze walczy do upadłego. I tą walką potrafi zarazic inne zawodncziki. To ona dowodzila ta druzyna. Swietnie ze zostaje dalej w Krakowie .Ave ADF. Ave jej fc ;-)

Chamique Holdsclaw: Dla mnie najlpesza zawodniczka nie tylko finalow, ale i najlepsza zawodncizka jaka grala kiedykolwiek na polskich parkietach (choc pewnie sporo osob sie oburzy..). Potrafi wszystko. Moze grac na niemal kazdej pozycji ( w finalach czesto wyprowadzala pilke - chco oczywiscie rozgrywajaca trudno ja nazwac), swietnie broni, zbiera, jest niesamowicie sprawna. I to momo ze ciagle zmaga sie z kontuzja. Bardzo bym chcial by zostala w przyszłym seoznie, niestety wydaja mi sie (choc chcialbym sie mylic) ze to przerasta nasze mozliwosci finansowe.

Dominique Canty - bohaterka meczu nr 5, chyba najlepszy obronca w PLKK. Nie jest tak wyrazista w grze jak ADF czy CH ale odwala kawał dobrej roboty i w obronie i w ataku. Nie mozna miec do niej abolutnie zadnych zastrzezen jesli chodzi o ambicje i profesjonalne podchodzenie do gry (a roznie to bywa z zawodniczkami made in USA). Niestety ze wzgledu na limity zawodniczek spoza eurpy w eurolidze, chyba bedziemy sie z nia zegnac, bo potrzeba nam klasowej zawodniczki podkoszowej. Szkoda ze w tym rozgrywach nie moga grac po 3 ameryanki, bo trio ADF-CH - DC mogloby wprowadzic nas nawet do F4 (oczywiscie wsparte innymi paniami ;-))

Jelena Skerovic - chyba nasza najlepsza zawodniczka w pierwszej czesci rozgrywek. Wielki mecz z Mondeville. Pozniej przsyzlo załamanie formy, przy czym sadze (a nawet jestem pewien) ze bylo wiele roznych czynnikow, takz epozasportowych ktore na to wplynely. Dobrze ze zostaje dalej z nami bo lpeszej europejki bysmy na jej miejsce nie sciagneli. Mam tylko nadzieje ze nowy trener bedzie jej dawał wiecej zmian.

Daliborka Vilipic - zawodniczka ktora chyba najtrudniej ocenic. Nie raz doprowadzala kibicow do szalu nieporadnoscia przy rzutach, ale tez zagrała sporo naprawde dobrych meczy z wrecz kapitalnym wystepem w Moskiwe. Słabo spisała sie w serii finałowej, ale to w duzej mierze efekt jej zmeczenia sezonem i tempem rozgrywania finałów, jak rowniez słabsza forma Skery. Przy czym warto tez zauwazyc ze odwalała kawał dobrej roboty w obronie. Gdy byla na parkeicie, to Ewelina Kobryn miała bardzo mało do zaoferowania w ataku.. Co dalej z Daliborka? Trudno mi jednoznacznie powiedziec. Zawodniczka o takich parametrach jest bardzo przydatna. A naprawde klasowych zawodncizke na jej pozycji jest klilkanascie (europejek - kilka). Co wiecej - sa bardzo drogie. Jestem bardzo ciekaw czy działącze zostawia ja na przyszły sezon.

Nataliya Trafimava - cicha bohaterka poprzednich finałow w tym roku byla niemal kompletnie niewykorzystana. A szkoda. Nie sadze by chciala zostac dłuzej u nas, chyba ze przekona ja do tego nowy trener.

Anna Wielebnowska - powrocila do krakowa by zdobyc wreszcie MP i sztuka ta jej sie udała. Jak zawsze niesamowicie waleczna, i jak zawsze ze zbyt goraca glowa. Tempo w jakim łapie faule (czesto bezsensowne) jest niesamowite. Mozna tez miec troche zastzrezen jesli chodzi o jej dyspozycje rzutowa. Ale jest nam potrzebna w przyszłym seoznie.

Monika Krawiec - kolejne zawodncizka o niewykorzystanym potencjale przez trenera (teraz juz prawie same takie beda..) Toz e wiele potrafi pokazyawała wtedy gry kontuzjowana byla ADF, takze na parkietach euroligowych. Mam nadizeje ze zostanie, i ze wreszcie bedzie regularnie grac po 20-kilka mint. Jest potrzebna i nam i reprezentacji.

Dorota Gburczyk - bohaterka ostatniego meczu finałowego. Dobrze zagrala tez w meczu nr 6. Znacznie porpawila w gre w obronie. I w sumei tyle dobrego na jej temat. Mimo tych plusow nie chce jej w Wisle w przyszlym sezonie. Zwłaszcza przez ogormna radosc jaka okazywała po przegranym mecuz w Pabianicach. A takze przez cała mase fatalnych strat i nieprzemyslanych akcji.

Agata Gajda - przyszła w trakcie sezonu i to bedac tuz po kontuzji. Nie zdołała odzyskac formy, ale o to ciezko gdy gra sie po 1-2 minuty w meczu. Mam jednak nadzieje ze zostanie z nami, bo umiejetnosci ma spore (ich probke dała chocby w meczu z Wilnem) i moze byc bardzo wartosciowa zmienniczka dla Skera (i to nie taka na 2-3 minuty)

Elzbieta Trzesniewska - niestety to nie jest juz zawodnczka na WIsła. Jest zawolna i zasłaba fizycznie by walczyc z silnymi zawodniczkami podkoszowymi na pzoiomie euroligi. Najwiekszym jej atutem pzostaje rzut, co udowodniła w meczu nr 5. Dziekuje za pomoc w wywalczeniu dla Wisły tego MP ale mam nadzieje ze zmieni barwy klubowe. zwłaszcza ze np w Łodzi moze byc zawodniczka bardzo przydatna, jesli wrecz nie kluczowa.

Magdalena Radwan - trudno cos napisac, sezon zmarnwoany przez kontuzje. Moze zostac jako 11-12 zawodniczka, ale dla niej chyba lepeij by znazła sobie klub w ktorym moze pograc wiecej.

Agnieszka Fikiel - grala malo, ale pokazywała sie z dobrej strony. tu tez nalezy sie zastanowic czy nie powinna odejsc (wypozyczenie?) do jakiegos innego klubu.

No i na koncu trener: Elmedin Omanic. Dziekuje mu za wklad (spory) w zdobyciu MP i PP w tamm sezonie oraz (minimalny) w tym i życze powodzenia w nowym klubie bo w Wisle jego czas sie skonczyl. Nie panuje nad druzyna, fatalnie prowadzi druzyne w trakcie spotkan, nie wykorzystuje potencjalu zawodnczek to chyba glowne, choc napewno nie jedyne, jego grzechy.

Kto w jego miejsce? Nie wiem, ale chciałbym by byl to trener ze szkoly balkanskiej, ale majacy doswiadczenie w pracy z "gwiazdami" (np we Wloszech). Bedzie mial zapewne bardzo silny skład ktory bedzie musiał sensownie wykorzystac. Zostaja ADF i Skera, licze ze takze Wielebna, Krawiec i Gajda. Przychodzi Palka. To juz dobry poczatek. Do tego trzeba nam silnej zawodniczki podkoszowej (Holdsclaw?), dobrej "trojki" (bo ADF chyba lepsza na dwojce) i jeszcze jednego centra (Daliborka? Iva?). Przy takim potencjale awans do 8-ki w eurolize powinien byc dla nas obowiazkiem. Bo o 20-tym MP juz nawet nie wspominam.

Na koniec jeszcze troche prywaty. To MP cieszy mnie badrziej niz w ubieglym seoznie. Pewnie po czesci dlatego ze zostalo wywalczone w tak dramatycznych okolicznosciach, a po czesci dlatego ze nieco bardziej zaanagazowałame sie w kibicowanie. Bylem na wszyskich meczach w Krakowie, zaliczylem tez 9 meczy wyjazdowych, poznałem w mniejszym lub wiekszym stopniu cała mase kibicow, głwonie od nas, ale takze z innych klubow ktorzy wczesniej byli dla mnie forumowymi "nickami". Wszystkim im dziekuje za to w jaki sposob angazuje sie w sprawy babskiego kosza. Do zobaczenia w przysżłym sezonie ;-)
Ostatnio zmieniony 06 maja 2007, 15:09 przez Greebo, łącznie zmieniany 1 raz.
... tysiące przejechanych kilometrów ... setki przegadanych godzin .. dziesiątki odwiedzonych miast, stadionów i hal ... jedna trójkolorowa pasja ...

Awatar użytkownika
Ałgaja
Administrator
Posty: 4344
Rejestracja: 17 sierpnia 2006, 09:24
Lokalizacja: Kraków

Postautor: Ałgaja » 06 maja 2007, 12:16

Co do oceny sezonu trudno się nie zgodzić z Greebo. Ja sobie też coś napiszę o każdej z naszych Mistrzyń (kolejność miejscami nieprzypadkowa :) )

Anna DeForge- w przekroju sezonu nasz najlepszy strzelec, no i niekwestionowana liderka- umie świetnie zmobilizować koleżanki, sama jest niesamowicie oddana grze, potrafi ciągnąć wynik meczu, a nawet gdy jej nie idzie zdobyć decydujące punkty (np. mecz w sezonie zasadniczym z Pabianicami). Takiej zawodniczki to ze świecą szukać...na szczęście My tego robić nie musimy! ave jedyna słuszna opcja fan-clubowa :lol:

Jelena Skerovic- znakomita pierwsza połowa sezonu, m.in. pamiętny mecz z Mondeville, który wygrała praktycznie sama. Potem pewnie z wielu powodów (m.in. karnetu na 40 minut) przyszło załamanie formy, ale w kilku finałowych meczach z Lotosem dała dobre zmiany i zdobyła ważne punkty. To zapewne jedna z najlepszych rozgrywających europejskich, ciężko byłoby znaleźć lepszą, więc super że zostaje!

Dominique Canty- ech, ten jej rzut w 5 meczu...uratowała nam Mistrzostwo! Świetna koszykarka- walczy, broni, podaje i cudownie penetruje.
Powtórzę za Greebo-szkoda, że w Eurolidze mogą być tylko 2 panie z USA, w tej sytuacji pewnie Niki w przyszłym sezonie u nas nie pogra.

Chamique Holdsclaw- także moim zdaniem najlepsza koszykarka jaka grała na polskich parkietach- genialnie gra, cudownie się ją ogląda...ech, pewnie nas nie stać na nią na cały sezon, a nawet gdyby to chyba jej problemy z kolanami na granie w Europie 7 miesięcy nie pozwalają...a takiej zawodniczki nam trzeba.

Daliborka Vilipic- najpierw na nią narzekaliśmy (nie trafiała spod kosza i marnowała rzuty wolne), potem ją chwaliliśmy- broniła, zbierała, rzucała- po prostu rzetelna zawodniczka pod koszem, sezon skończyła słabymi meczami finałowymi (w moim poczuciu duża w tym zasługa zmęczenia sezonem i grania 2 meczy w Gdyni razem ponad 70 minut)...mimo wszystko w moim poczuciu, za te pieniądze lepszego centra nie znajdziemy...też jestem ciekawa czy zostanie czy nie.

Anna Wielebnowska- cała Niunia, walka na całego + głupie faule. Raz rzuca dobrze, raz fatalnie...ale taką ją lubimy i oby została w Krakowie.

Monika Krawiec- po tym jak grała w czasie kontuzji ADF wydawało się, że pan trener da jej więcej minut na parkiecie, ale niestety on chyba jako jeden z niewielu nie dostrzegł tego, że Monia naprawdę może dawać bardzo dobre zmiany...oby została, oby więcej grała.

Elżbieta Trześniewska- tak jak się spodziewaliśmy ze słabszymi zespołami w plkk daje sobie znakomicie radę, ale to nie jest już zawodniczka na Euroligę. Fajnie, że przy końcu kariery na złoto!

Nataliya Trafimava- na niej odbił się przepis o 1 Polce w składzie, przez co pan Edo o niej zupełnie zapomniał...a szkoda, bo grać w kosza to ona umie co udowodniła niejednokrotnie.

Dorota Gburczyk- bardzo dobre 2 ostatnie mecze, kilka fajnych spotkań w obronie (głównie w Eurolidze)...i tyle.

Agata Gajda- jej szczęście, że Edo odchodzi, bo pewnie pograłaby w przyszłym sezonie około 4 minut na mecz...a umiejętności jej nie brakuje, gdy nabierze większej pewności w grze możliwa jest w przyszłym sezonie bardzo fajna rotacja na pozycji nr 1, a nawet na pozycji nr 2

co do Magdy Radwan i Agi Fikiel zgadzam się z Greebo, więc już nie będę się powtarzać (i tak w powyższych wpisach kilka razy to już uczyniłam :) )

Elmedin Omanic- ten pan powinien już odejść w styczniu, niestety został...tyle dobrze, że od stany 3:2 przestał przeszkadzać dziewczynom w grze, ba nawet dzielnie znosił ich rządzenia na ławce, a że zawodniczki mamy znakomite były w stanie bez jego pomocy zdobyć to Mistrzostwo. Edo im ma lepszy skład tym gorzej go prowadzi...i bardzo dobrze, że się z nim żegnamy!

Czyli teraz czekamy na ruchy kadrowe - pierwsze decyzje personalne napawają optymizmem i byle do października!

No i ja też trochę prywaty- pozdrowienia dla wszystkich których dane było mi poznać w bliższych lub dalszych (głównie dalszych) podróżach po kibicowskim szlaku!!
"Powiem Ci, to zapomnisz. Pokażę- zapamiętasz. Zainteresuję cię- wtedy zrozumiesz."

ann#10
Nowy na forum
Posty: 51
Rejestracja: 09 grudnia 2006, 19:08

Postautor: ann#10 » 20 czerwca 2007, 22:39


Awatar użytkownika
Rosso-Nero
Młodzik
Posty: 977
Rejestracja: 25 grudnia 2006, 19:27
Lokalizacja: Ujsoły/Kraków
Kontaktowanie:

Postautor: Rosso-Nero » 18 lipca 2007, 13:58

Elmedin Omanić przeprasza i wyjaśnia


Były trener Wisły Can-Pack w dniu dzisiejszym wydał oświadczenie, gdzie przeprasza jednego z sędziów za ostre słowa krytyki skierowane w jego stronę. Nic by w tym nie było dziwnego, gdyby nie fakt, że incydent miał miejsce półtora roku temu:

"W dniu 26 marca 2006 roku na konferencji prasowej bezpośrednio po meczu WISŁA CAN-PACK Kraków - CCC Polkowice wygłosiłem komentarz dotyczący sposobu sędziowania Pana Jakuba Zamojskiego" - pisze Omanić. "W żadnym fragmencie mojej wypowiedzi nie padła sugestia dopuszczenia się przez niego korupcji, nie było też moją intencją, aby wypowiedź ta została w ten sposób odczytana."

"Jakkolwiek nie miałem wpływu na fakt zniekształcenia mojej wypowiedzi w relacjach prasowych, tym niemniej, czuję się w obowiązku sprostować zaistniałe nieporozumienie. Jednocześnie oświadczam, że nie są mi znane żadne okoliczności, z których wynikałoby, że Pan Jakub Zamojski kiedykolwiek dopuścił się przyjęcia łapówki. Wobec powyższego pragnę podkreślić, że jeżeli Pan Jakub Zamojski poczuł się urażony moją mylnie zinterpretowaną wypowiedzią, to w takim zakresie wyrażam moje najszczersze ubolewanie" - oświadczył były trener Wisły Can-Pack Kraków.

Przypomnijmy co trener Omanić mówił po meczu z CCC: - Musimy kupić prezenty sędziom, może 200-300 euro, i powiedzieć kibicom, że nie można o nich brzydko mówić. To niewiarygodne, gdy sędzia stojący 10 metrów od sytuacji zmienia decyzję arbitra stojącego 20 cm od przelatującej piłki. (...) Chciałbym zobaczyć reakcję trenera Polkowic i kibiców CCC, gdy arbiter będzie się tak mylił. Zmieniono teraz, że mecz sędziuje trzech a nie dwóch arbitrów. Nie ma znaczenia, czy będzie ich pięciu, jeden czy nikt... Jestem tu pierwszy sezon i nie wiem co Wisła zrobi w tej sprawie. Wisła ma 100 lat, może, podkreślam MOŻE trzeba pomóc Gdyni wygrać mistrzostwo...? Nie chcę już o tym mówić, z reguły tego nie robię, do tej pory krytykowałem tylko sędzię rosyjską po meczu z Bourges. Jak obejrzę mecz na taśmie przygotuję fragmenty, z błędami sędziów. Zobaczymy, czy to błąd bo ktoś nie widział i się pomylił, czy popełnił błąd bo tego chciał.

Elmedin Omanić zdobył z Wisłą Can-Pack dwa tytuły mistrza Polski (sezony 2005/06 i 2006/07) oraz Puchar Polski (sezon 2005/06). W sezonie 2006/07 Wisła Can-Pack zdobyła srebrny medal w rozgrywkach Pucharu Polski. W rozgrywkach Euroligi w obu ostatnich sezonach „Biała Gwiazda” odpadała w 1/8 finału rozgrywek. W ostatniej edycji odniosła jednak pięć zwycięstw w fazie grupowej, ogrywając m.in. na wyjeździe późniejszego triumfatora rozgrywek Spartaka Moskwa. Podając się do dymisji Wisłę Can-Pack opuścił 5 maja tego roku. Zastąpił go Tomasz Herkt.

www.wislakrakow.com
- Przegraliśmy, więc naokoło wciąż słyszę ludzi, którzy mówią: ale jesteście starzy. W zeszłym roku wygraliśmy, a ci sami ludzie mówili: ale jesteście doświadczeni - Gregg Popovich, trener San Antonio Spurs

Marek1990
Kadet
Posty: 1159
Rejestracja: 27 marca 2007, 20:59
Lokalizacja: Leszno

Postautor: Marek1990 » 18 listopada 2007, 00:42

http://pl.youtube.com/watch?v=4mgalcYCpao
Tak dla przypomnienia :)
Ciekawe kiedy My bedziemy sie tak cieszyc :)
pzdr. :)

Awatar użytkownika
czuken
Młodzik
Posty: 523
Rejestracja: 15 stycznia 2007, 21:08
Lokalizacja: Leszno

Postautor: czuken » 18 listopada 2007, 11:12

a mnie sie tam to zaje... podoba http://pl.youtube.com/watch?v=cVQcFKv5VoQ

Najlepszy Cleber :D
Nigdy nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi cię na swój poziom a później pokona doświadczeniem

Marek1990
Kadet
Posty: 1159
Rejestracja: 27 marca 2007, 20:59
Lokalizacja: Leszno

Postautor: Marek1990 » 18 listopada 2007, 14:54

heheh :) no widzialem :) rzeczywiscie fajne :) sorki za zasmiecanie :) pzdr. :)


Wróć do „Inne kluby”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości