Duda traciła na opcjach 29 mln zł
16.02.2009 13:50
Okazało się, że PKM Duda mocno zaangażował się w opcje walutowe. Inwestorzy są w szoku, bo wcześniej prezes spółki zaprzeczał, że jest zaangażowany w transakcje.
W KNF rozdzwoniły się telefony ws. Dudy
- Wśród inwestorów instytucjonalnych Duda jest skończona. Mam nadzieję, że presja społeczna będzie na tyle duża w stosunku do KNF i prokuratury, iż Maciej Duda poniesie zasłużoną karę zarówno z pozwów cywilnych, jak i z odpowiedzialności karnej. Świadome wprowadzanie w błąd, by odnieść osobiste korzyści, powinno być z całą surowością skutecznie ścigane. Nie psujmy naszego rynku kapitałowego - komentuje nam anonimo jeden z zarządzających OFE.
Kurs osunął się w poniedziałek o jedną trzecią po tym komunikacie:
- Zgodnie z MSR 39, w wyniku osłabienia złotego względem USD i Euro, wpływ szacowanej ujemnej wyceny nierozliczonych kontraktów walutowych na wynik finansowy spółki roku 2008 wynosi 29 342 tys. zł. (...) Kontrakty te zawarte zostały jako zabezpieczenie prognozowanych przepływów walutowych i zostaną rozliczone w 2009 i 2010 roku - podała Duda w komunikacie.
Jednocześnie spółka poinformowała, że ww. strata finansowa nie ma znaczącego wpływu na wynik finansowy Polskiego Koncernu Mięsnego i jest niewspółmierna do wysokości zwiększonych przychodów eksportowych w związku ze wzrostem kursów walut.
- Informacja o tym, że PKM Duda też jest zaangażowany w transakcje walutowe, to dla mnie ogromne i negatywne zaskoczenie. Przecież wcześniej zarząd otwarcie zapewniał, że firma nie ma opcji. Na dodatek, podana w komunikacie kwota 29 mln zł odnosi się do ujemnej wyceny kontraktów wg ich wartości na koniec 2008 r. Szacuję, że dziś - kiedy złoty jest o wiele słabszy - ich ujemna wycena wynosi już dwa razy więcej - komentuje nam Artur Iwański, analityk Erste Securities
Co mówił Maciej Duda dotąd o opcjach?
"Nie korzystaliśmy z opcji walutowych. Możemy za to pochwalić się całkiem dobrą rentownością naszego eksportu. Szczególnie opłacalny jest Daleki Wschód." - 1 grudnia, Puls Biznesu.
Dziś Maciej Duda nie odbiera telefonów.
Z tytułu już rozliczonych transakcji spółka na koniec roku poniosła stratę w wysokości 442 tys. zł.
Analityk: straty Dudy są dużo większe
16.02.2009 16:17
Opcje w bilansie Dudy komentuje nam Artur Iwański, analityk Erste Securities. Mówi, że teraz planowana emisja akcji spółki jest ryzykowna.
"Informacja o tym, że PKM Duda też jest zaangażowany w transakcje walutowe, to dla mnie ogromne i negatywne zaskoczenie. Przecież wcześniej zarząd otwarcie zapewniał, że firma nie ma opcji. Na dodatek, podana w komunikacie kwota 29 mln zł odnosi się do ujemnej wyceny kontraktów wg ich wartości na koniec 2008 r. Szacuję, że dziś - kiedy złoty jest o wiele słabszy - ich ujemna wycena wynosi już dwa razy więcej.
W obecnych warunkach oceniam, że przygotowywana przez spółkę emisja akcji jest ryzykowna. Po pierwsze dlatego, że nikt nie obejmie nowych akcji po cenie emisyjnej (1,1 zł) wyższej od kursu na giełdzie. Chyba, że emisję uratuje sama rodzina Dudów. Po drugie, chodzi o kwestię zaufania rynku. Trudno mi znaleźć wyjaśnienie dla dezinformacyjnej polityki zarządu w kwestii opcji.
Warto tu podkreślić, że Duda należy do spółek o wysokim wskaźniku zadłużenia. Sięga obecnie 400 mln zł, więc dodatkowe 60-70 mln zł z tytuły zobowiązań opcyjnych jest dla firmy znaczącym obciążeniem. Gdyby banki zażądały od spółki zamknięcia pozycji, postawiłoby to ją pod ścianą.
Informacja o planowanym przeszacowaniu nieruchomości, co będzie miało pozytywny wpływ na wyniki finansowe, jest - w mojej ocenie - jedynie zabiegiem księgowym."
www.pulsbiznesu.pl