Rafał Sroka: Wprowadźmy wskaźnik "+/-"
2008-12-28 11:38
Obecne statystyki prowadzone w Ford Germaz Ekstraklasie z pewnością dają nam wiele informacji o przydatności zawodniczki dla zespołu. Można jednak te obserwacje wzbogacić o jeszcze jeden składnik gry, stosowany od niedawna w meczach NBA, wskaźnik różnicy punktowej "+/-".
Od lat 60-tych ubiegłego stulecia fachowcy próbują udoskonalić ocenę gry. Dokonano określenia składników gry, sposobów ich oceny i wielu innych analiz statystycznych. Dzięki pracy w tym kierunku statystyki są bardziej dokładne i dają coraz więcej informacji o przydatności zawodniczki do zespołu. W bieżącym sezonie Amerykanie zdecydowali się jeszcze bardziej udoskonalić swoje obserwacje wprowadzając kolejny składnik gry, dotyczący róznicy punktowej dla każdego z zawodników przebywających na boisku w poszczególnych fragmentach meczu.
Podobnych analiz dokonywał w Polsce m.in. Walerian Klimontowicz, który w 1976 roku opracował metodę polegającą na pomiarze wydajności gry zespołu obliczanej z różnicy punktowej pomiędzy zespołami w danym odcinku czasowym. W latach 90-tych na podstawie różnicy punktowej w poszczególnych fragmentach gry Jacek Dembiński z wrocławskiej AWF wyznaczył skuteczność gry w obronie poszczególnych zawodników i drużyny. Ocena działań defensywnych była bardzo subiektywna i trudna do sklasyfikowania stąd też Dembiński wybrał metodę oceny pośredniej, a więc wynikającą z różnic punktowych w poszczególnych fragmentach gry każdego z zawodników i w układach piątkowych. Tę właśnie metodę wykorzystali w obecnych statystykach NBA Amerykanie.
Na czym polega liczenie wskaźnika "+/-" i czemu ma on służyć? Mówiąc najprościej dla każdego z zawodników liczony jest wynik meczu podczas jego pobytu na boisku. I tak np. jeśli zawodniczka gospodarzy pojawiła się na boisku przy stanie 12:10 dla jej zespołu i po kilku minutach opuściła je kiedy gospodynie prowadziły 20:14 to w tym fragmencie gry prowadzenie wzrosło z 2 do 6 punktów co oznacza, że za ten okres gry otrzymała plus 4 punkty. Takie wskaźniki gry, które mogą być dodatnie bądź ujemne, sumuje się łącząc wszystkie fragmenty gry danego zawodnika. W NBA obserwatorzy spotkań otrzymują łączny indywidualny wskaźnik różnicy punktowej "+/-". Sumując dorobek wszystkich koszykarek otrzymujemy drużynowy wskaźnik różnicy punktowej "+/-". Jest on pięciokrotnością różnicy punktowej w meczu. Przykładowo jeśli drużyna wygra różnicą 10 punktów to drużynowy wskaźnik "+/-" dla zespołu zwycięskiego wynosi plus 50, a pokonanego minus 50. Takie wskaźniki różnicy punktowej "+/-" mogą dotyczyć nie tylko poszczególnych zawodników, ale także układów piątkowych i w ten sposób są przedstawiane za Oceanem.
Oczywiście zawsze znajdą się oponenci tej teorii, którzy stwierdzą, że w niektórych ustawieniach trudniej o dodatnie punkty, bądź też niektórzy zawodnicy są w gorszej sytuacji poprzez grę w słabszych drużynach. Wskaźnik różnicy punktowej "+/-" dotyczący poszczególnych zawodników powinno się jednak jak najszybciej wprowadzić do statystyk w Europie, w tym również do Ford Germaz Ekstraklasy. Jedno jest pewne - analiza ustawień wewnątrz jednej drużyny daje trenerom i kibicom wiele do myślenia. Często bowiem zawodniczka zwycięskiego zespołu może mieć ujemny wskaźnik "+/-" i odwrotnie, drużyna, która została pokonana może mieć w swoich szeregach zawodniczkę notującą dodatni wskaźnik "+/-" podczas swojego pobytu na boisku tzn. przy jej obecności zespół więcej punktów zdobywa, niż traci. Kto wie, czy właśnie wysoki dodatni wskaźnik różnicy punktowej "+/-" występujący w statystykach Marcina Gortata w pierwszych spotkaniach obecnego sezonu nie przyczynił się do tego, że trener Orlando Magic Stan Van Gundy coraz częściej w większym wymiarze czasowym daje szansę Polakowi, mimo że jest on zmiennikiem znakomitego "Supermana" Dwighta Howarda.
Czy nie warto zatem wprowadzić tego wskaźnika do statystyk? W dobie postępu technicznego i rozwoju elektroniki z pewnością nie będzie problemu z utworzeniem takiego programu, który uwzględni w statystykach na bieżąco ten element gry. Prowadzenie takiej klasyfikacji pozwoli wyłonić najbardziej przydatną dla drużyny zawodniczkę w Ford Germaz Ekstraklasie, pozwoli także znacznie przybliżyć odpowiedź na pytanie: kim tak naprawdę warto grać, jakie zestawy zawodniczek pracują najefektywniej. Apeluję. Wprowadźmy wskaźnik "+/-"!
Rafał Sroka
Rafał Sroka: Wprowadźmy wskaźnik "+/-"
Moderator: sawa_JGora
-
- Żak
- Posty: 468
- Rejestracja: 08 listopada 2006, 14:18
- Lokalizacja: Hirschberg im Riesengebirge
Rafał Sroka: Wprowadźmy wskaźnik "+/-"
"WSZYSTKIE ANIOŁY NA ŚWIECIE..ZRÓBCIE CO MOŻECIE"
bardzo dobry pomysl koszykarz od tego by byla dodatkowa osoba podejrzewam do statystyk tego typu, nie ma to dawać zasadniczo podczas meczu kibicom ktorzy nei wiem obserwują relacje na plkk pogladu ktora ichdziewcyzna powoduje zmniejszenie potencjalu druzyny tylko ma dawac poglad bardziej trenerom zwlaszcza gdy po meczu lub w duzej przerwie mozna przeanalizowac gre i ustawienie przeciwnika i swoją ...wierz mi statystyka moze duzo znaczyc jesli chcialbys sie w nią wglebic mozesz wiele rzeczy z niej odczytac.
A na dodatek skoro radza sobie w USA z tymi statystykami to nie wiem dlaczego nieporadza sobie w Europie, w Polsce gdzie ogolnie mamy wieksze wspolczynniki IQ
A na dodatek skoro radza sobie w USA z tymi statystykami to nie wiem dlaczego nieporadza sobie w Europie, w Polsce gdzie ogolnie mamy wieksze wspolczynniki IQ
Konstytucja RP - Rozdział II Art. 54.
1.Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
1.Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
czy wy czytacie ze zrozumieniem? miałby zotac stworzony program, który "robiłby" to automatycznie. czyli, poza opanowaniem nowego programu statystycznego (który podejrzewam niewiele by się różnił) statystycy wiele do robienia nie mieli. tak jak teraz wklepywaliby zmiane "wchodzi Iksińska, schodzi Igrekowa", a program sam liczyłby tę efektywnosc +/-
jeśli zaś chodzi o evale - nie sądzisz chyba, że są liczone na "piechotę"
jeśli zaś chodzi o evale - nie sądzisz chyba, że są liczone na "piechotę"
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość