paulo2907 pisze:Przyłączę sie do opinii kilku osób - szkoda mi Czarnogóry. Tak się jednak zdawało, że kiedyś ten gorszy mecz musiał przyjść, co przy tak wąskim składzie i zmęczeniu mogło kosztować porażkę. Chociaż trzeba powiedzieć, że Czarnogóra miała 3 dni przerwy, a Turczynki tylko 2 dni, do tego po meczu o wszystko z Białorusią. System pucharowy jest jednak bezwzględny - jeden gorszy mecz i out. W dwóch pierwszych fazach Czarnogóra z wyżej notowanych od siebie ekip odrpawiła hiszpanki, Francuzki i Łotyszki, a Turcja - jedynie Białoruś. Bilans: 6-0 kontra 3-3. A jednak zwycięzca to drużyna słabsza dotąd w turnieju. W półfinałach stawiam na Czeszki i Francuzki, ale może być bardzo różnie. Czarnogórze raczej ciężko będzie się pozbierać po porażce, i to raczej Litwinki zagrają z Chorwacją o udzial w turnieju kwalifikacyjnym do IO. Właśnie - Chorwatki na tych ME pokazały, że wystarczy ekipa na poziomie personalnym zbliżonym do Polek, aby wskoczyć do pierwszej szóstki turnieju...
Wystarczy, że zawodniczki wiedzą co i jak mają grać, nie grają tego co im akurat przyjdzie do głowy, tylko to co było założone. Chce im się grać i to widać, biegają, cisną i efekty są. I wszystko bez Lelas, która wypadła w trakcie turnieju.
Ale co zrobić jak naszym albo nikt nie powiedział co mają grać albo powiedział i one nie potrafią/nie chcą tego pojąć. Zawodniczek w Polsce nie wymienimy, więc pozostaje wymienić tego, który wybiera takie, a nie inne zawodniczki i tak, a nie inaczej się one prezentują.