Co słychać w Kadrze Polski?
Moderatorzy: ann, rzymi, paulo2907
Re: Co słychać w Kadrze Polski?
Pierwsza kadra w sparingu z kadra U 19 wygrywa 3 pkt - 70-67. Pewnie nie wynik sie liczy ale rezultat kompromitujacy dla seniorek
Re: Co słychać w Kadrze Polski?
Ja wiem? U20 przynajmniej jest ze sobą jakoś zgrane. Seniorki w tym roku przechodzą rewolucję.
W ogóle ciekaw jestem jak ta kadra będzie grać mając w składzie w zasadzie jedną środkową, bo poza Szajtauer reszta w pomalowanym gra z przymusu a nie naturalnej kolei rzeczy. Wyczuwam też "dobre" statystyki na deskach...
W ogóle ciekaw jestem jak ta kadra będzie grać mając w składzie w zasadzie jedną środkową, bo poza Szajtauer reszta w pomalowanym gra z przymusu a nie naturalnej kolei rzeczy. Wyczuwam też "dobre" statystyki na deskach...
Re: Co słychać w Kadrze Polski?
Mecz z Białorusią przełożony. Ktoś coś?
Re: Co słychać w Kadrze Polski?
Oglądałem mecz Polek.
Zawsze mialem słabość do reprezentacji. Wychowałem się na sukcesie Polek w 1999 roku i niestety na serii partactw reprezentacji, która miała miejsce po tej dacie. Kto by pomyślał, że 7 miejsce Konieckiego z reprezentacją osiągnięte w latach późniejszych będziemy wspominać z rozrzewieniem .
Mecz nie do olgadania w naszym wydaniu. Niestety jeżeli ma się do zaoferowania obronę, która funkcjonuje tylko przez jedną kwartę to nie ma czego szukać we współczesnej koszykówce. Nie ma w naszym zespole żdnej koszykarki, która potrafiłaby zdobywać punkty, a co zatrważające żadna z naszych koszykarek nie umie zdobywać punktów z czystych pozycji.
Coś tam próbowała szarpać Gajda, ale dużym zarzutem w stosunku do niej jest niechlujstwo rzutowe po dwutaktach - zamiast ładnie złożyć rękę i wykończyć rzut, to posyła takie grzyby, że aż wstyd. Nie zmienia to faktu, że ona i tak jako tako próbowala zdobyć jakieś punkty na tle reszty koszykarek i chociaż wymuszała faule.
Całemu zespołowi brakowało niestety umiejętnosci. To co gra w ofensywie to niestety TRAGEDIA i antykoszykówka, ale czego się spodziewać jak od lat w naszych klubach rodzime koszykarki to takie "dorzucaczki" co duszą po 2-4 pkt w meczu albo wcale?
Nie mamy żadnych środkowych, myślałem że z Poboży coś będzie ale po przenosinach z Bydgoszczy obnizyła loty.
Kaczmarczyk powinno być wstyd za to jak się uwsteczniła - jest wolna, ślamazarna, nie grozi rzutem i słabo walczy pod koszem - praktycznie nieprzydatna w ofensywie.
Skoleblsson jakies tam przechywyty, coś tam stara się robić w obronie ale od lat w ataku niestety nie istnieje.
Kastanek fatalnie - jak juz naturalizować koszykarki to może takie, które robią różnicę, a nie takie tylko trochę lepsze od innych z zespołu.
Pzkosz ma jednak reprezentację koszykarek w d... skupiajac się tylko na mezczyznych i koniec. Tak więc nie ma czego tutaj oczekiwać.
Przykro patrzy się na to, że zawodowo grające zawodniczki nie potrafią trafic do kosza z czystych pozycji, mimo że trenują tą grę całe życie.
Francja nie miała kiedyś reprezentacji siatakrek, bo były strasznie cienkie w tym zakresie. Może warto by zrezygnować z wystawiania reprezentacji jak ma grać taką padakę? Jesteśmy jednym z najgorszych zespołow Europy - lepsi od Armenii, Luksemburga i innych takich, ale z każdym większym państwem nawet od wielu lat nieliczącą się w damskiej koszykówce Bułgarią z taką grą i tak słabym wyszkoleniem technicznym koszykarek mielibyśmy problem.
Zawsze mialem słabość do reprezentacji. Wychowałem się na sukcesie Polek w 1999 roku i niestety na serii partactw reprezentacji, która miała miejsce po tej dacie. Kto by pomyślał, że 7 miejsce Konieckiego z reprezentacją osiągnięte w latach późniejszych będziemy wspominać z rozrzewieniem .
Mecz nie do olgadania w naszym wydaniu. Niestety jeżeli ma się do zaoferowania obronę, która funkcjonuje tylko przez jedną kwartę to nie ma czego szukać we współczesnej koszykówce. Nie ma w naszym zespole żdnej koszykarki, która potrafiłaby zdobywać punkty, a co zatrważające żadna z naszych koszykarek nie umie zdobywać punktów z czystych pozycji.
Coś tam próbowała szarpać Gajda, ale dużym zarzutem w stosunku do niej jest niechlujstwo rzutowe po dwutaktach - zamiast ładnie złożyć rękę i wykończyć rzut, to posyła takie grzyby, że aż wstyd. Nie zmienia to faktu, że ona i tak jako tako próbowala zdobyć jakieś punkty na tle reszty koszykarek i chociaż wymuszała faule.
Całemu zespołowi brakowało niestety umiejętnosci. To co gra w ofensywie to niestety TRAGEDIA i antykoszykówka, ale czego się spodziewać jak od lat w naszych klubach rodzime koszykarki to takie "dorzucaczki" co duszą po 2-4 pkt w meczu albo wcale?
Nie mamy żadnych środkowych, myślałem że z Poboży coś będzie ale po przenosinach z Bydgoszczy obnizyła loty.
Kaczmarczyk powinno być wstyd za to jak się uwsteczniła - jest wolna, ślamazarna, nie grozi rzutem i słabo walczy pod koszem - praktycznie nieprzydatna w ofensywie.
Skoleblsson jakies tam przechywyty, coś tam stara się robić w obronie ale od lat w ataku niestety nie istnieje.
Kastanek fatalnie - jak juz naturalizować koszykarki to może takie, które robią różnicę, a nie takie tylko trochę lepsze od innych z zespołu.
Pzkosz ma jednak reprezentację koszykarek w d... skupiajac się tylko na mezczyznych i koniec. Tak więc nie ma czego tutaj oczekiwać.
Przykro patrzy się na to, że zawodowo grające zawodniczki nie potrafią trafic do kosza z czystych pozycji, mimo że trenują tą grę całe życie.
Francja nie miała kiedyś reprezentacji siatakrek, bo były strasznie cienkie w tym zakresie. Może warto by zrezygnować z wystawiania reprezentacji jak ma grać taką padakę? Jesteśmy jednym z najgorszych zespołow Europy - lepsi od Armenii, Luksemburga i innych takich, ale z każdym większym państwem nawet od wielu lat nieliczącą się w damskiej koszykówce Bułgarią z taką grą i tak słabym wyszkoleniem technicznym koszykarek mielibyśmy problem.
Re: Co słychać w Kadrze Polski?
Saletra pisze:Oglądałem mecz Polek.
Zawsze mialem słabość do reprezentacji. Wychowałem się na sukcesie Polek w 1999 roku i niestety na serii partactw reprezentacji, która miała miejsce po tej dacie. Kto by pomyślał, że 7 miejsce Konieckiego z reprezentacją osiągnięte w latach późniejszych będziemy wspominać z rozrzewieniem .
Mecz nie do olgadania w naszym wydaniu. Niestety jeżeli ma się do zaoferowania obronę, która funkcjonuje tylko przez jedną kwartę to nie ma czego szukać we współczesnej koszykówce. Nie ma w naszym zespole żdnej koszykarki, która potrafiłaby zdobywać punkty, a co zatrważające żadna z naszych koszykarek nie umie zdobywać punktów z czystych pozycji.
Coś tam próbowała szarpać Gajda, ale dużym zarzutem w stosunku do niej jest niechlujstwo rzutowe po dwutaktach - zamiast ładnie złożyć rękę i wykończyć rzut, to posyła takie grzyby, że aż wstyd. Nie zmienia to faktu, że ona i tak jako tako próbowala zdobyć jakieś punkty na tle reszty koszykarek i chociaż wymuszała faule.
Całemu zespołowi brakowało niestety umiejętnosci. To co gra w ofensywie to niestety TRAGEDIA i antykoszykówka, ale czego się spodziewać jak od lat w naszych klubach rodzime koszykarki to takie "dorzucaczki" co duszą po 2-4 pkt w meczu albo wcale?
Nie mamy żadnych środkowych, myślałem że z Poboży coś będzie ale po przenosinach z Bydgoszczy obnizyła loty.
Kaczmarczyk powinno być wstyd za to jak się uwsteczniła - jest wolna, ślamazarna, nie grozi rzutem i słabo walczy pod koszem - praktycznie nieprzydatna w ofensywie.
Skoleblsson jakies tam przechywyty, coś tam stara się robić w obronie ale od lat w ataku niestety nie istnieje.
Kastanek fatalnie - jak juz naturalizować koszykarki to może takie, które robią różnicę, a nie takie tylko trochę lepsze od innych z zespołu.
Pzkosz ma jednak reprezentację koszykarek w d... skupiajac się tylko na mezczyznych i koniec. Tak więc nie ma czego tutaj oczekiwać.
Przykro patrzy się na to, że zawodowo grające zawodniczki nie potrafią trafic do kosza z czystych pozycji, mimo że trenują tą grę całe życie.
Francja nie miała kiedyś reprezentacji siatakrek, bo były strasznie cienkie w tym zakresie. Może warto by zrezygnować z wystawiania reprezentacji jak ma grać taką padakę? Jesteśmy jednym z najgorszych zespołow Europy - lepsi od Armenii, Luksemburga i innych takich, ale z każdym większym państwem nawet od wielu lat nieliczącą się w damskiej koszykówce Bułgarią z taką grą i tak słabym wyszkoleniem technicznym koszykarek mielibyśmy problem.
Ja dodałbym jeszcze tragiczną skuteczność w przypadku rzutów zza łuku w tymże meczu. Nie waham się tak napisać, bo skuteczność drużyny na poziomie niespełna 15% trudno chyba inaczej określić. Jeżeli Kastanek w spotkaniu z Brytyjkami trafia jedynie 3 trójki na 10 oddanych rzutów, Gajda ma 1 celny rzut przy 6 próbach, zaś w przypadku Adamowicz jest to 0/3, to można zapytać, z czego wynika taka nieskuteczność tych zawodniczek, które na przestrzeni ostatnich sezonów legitymowały się w EBLK co najmniej przyzwoitą skutecznością w tym elemencie gry.
Nie będzie żadnym odkryciem stwierdzenie, że w dzisiejszym baskecie rzut zza linii 6,75 m stał się tak istotnym elementem gry w ataku, że bardzo często rozstrzyga o wyniku spotkań. I nie ma w tym nic dziwnego, bo rachunek jest prosty - skoro trafiając z większej odległości uzyskuje się o 50 procent więcej punktów, to nawet jeśli będą pudła nieco częściej niż z bliska, powinno się to opłacić. 33-procentowa skuteczność rzutów "za trzy" daje taki sam efekt, co 50-procentowa rzutów dwupunktowych - matematyka jest tutaj nieubłagana. Tym bardziej w przypadku takiej drużyny jak nasza kadra (która nie posiada aktualnie nawet jednej choćby solidnej zawodniczki podkoszowej), sztab szkoleniowy powinien położyć nacisk na to, żeby prowadzony przez nich zespół był w stanie trafiać w każdym swoim meczu te 9-10 trójek na przyzwoitej skuteczności, powiedzmy w granicach 35%.
Żeby nie być gołosłownym, to podam przykład z innego spotkania eliminacyjnego, w którym Dania (zespół jeszcze chyba nieco słabszy niż Polki - przynajmniej w teorii) był skazywany przed meczem z Rumunkami na porażkę. Tymczasem Dunki spłatały sporego figla chyba zbyt pewnym siebie Rumunkom i wygrały ten mecz 91-74. Gdy spojrzy się na statystyki z tego meczu, to rzuca się w oczy pewna, interesująca rzecz - drużyna duńska przy mniej więcej podobnej ilości oddanych i celnych rzutów za 2 pkty (Dunki 24/39 - Rumunki 22/37) była wyraźnie lepsza i przy tym bardziej skuteczna w przypadku rzutów zza łuku (Dania 11/26 - Rumunia 5/23). Jak widać zatem, teoretycznie słabszy zespół dzięki odpowiedniemu zbilansowaniu gry w ataku może nie tylko nawiązać wyrównaną walkę, ale nawet i pokonać mocniejszą drużynę.
Re: Co słychać w Kadrze Polski?
To prawda, z tymże jak pokazał dobitnie ten mecz a także poprzednie nasze koszykarki mają problemy aby trafiać z jakiejkolwiek pozycji, a co dopiero mówić o rzutach za trzy.
Środek fakt, kompletnie u nas nie istnieje i tutaj potrzebny byłby obwód, no ale z czym do ludzi? Jaką mieliśmy statystykę rzutów za trzy po tym meczu.
Jeżeli o taktykę to faktycznie rozsądniejszą kwestię byłoby postawienie na rzuty z obwodu, ale tak jak pisałem powyzej narzekamy na kompletny brak egzekutorek. Tak jakby dziewczyny nie ćwiczyły rzucania do kosza na treningach ale w ich trakcie wykonywały ogólnorozwojówkę. No chyba, że w związku z tym, że stanowią jedynie uzupełnienie zespołu i pełnią rolę wypełniaczy składu na treningach faktycznie ich rola ogranicza się bardziej do wymiany podań - to mogłoby tlumaczyć dlaczego potem w meczu z czystych pozycji jest pudło za pudłem.
Trener ma bardzo trudne zadanie - ten zespół jest beznadziejny w ofensywie ale mimo tego trzeba by spróbować wymyślić jakikolwiek pomysł na grę w ataku.....
Środek fakt, kompletnie u nas nie istnieje i tutaj potrzebny byłby obwód, no ale z czym do ludzi? Jaką mieliśmy statystykę rzutów za trzy po tym meczu.
Jeżeli o taktykę to faktycznie rozsądniejszą kwestię byłoby postawienie na rzuty z obwodu, ale tak jak pisałem powyzej narzekamy na kompletny brak egzekutorek. Tak jakby dziewczyny nie ćwiczyły rzucania do kosza na treningach ale w ich trakcie wykonywały ogólnorozwojówkę. No chyba, że w związku z tym, że stanowią jedynie uzupełnienie zespołu i pełnią rolę wypełniaczy składu na treningach faktycznie ich rola ogranicza się bardziej do wymiany podań - to mogłoby tlumaczyć dlaczego potem w meczu z czystych pozycji jest pudło za pudłem.
Trener ma bardzo trudne zadanie - ten zespół jest beznadziejny w ofensywie ale mimo tego trzeba by spróbować wymyślić jakikolwiek pomysł na grę w ataku.....
-
- Młodzik
- Posty: 828
- Rejestracja: 29 lipca 2010, 10:45
Re: Co słychać w Kadrze Polski?
Szeroki skład reprezentacji Polski:
- Weronika Gajda (CCC Polkowice)
- Zuzanna Sklepowicz (Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin)
- Julia Niemojewska (GTK Gdynia)
- Marissa Kastanek (VBW Arka Gdynia)
- Angelika Stankiewicz (KS Basket 25 Bydgoszcz)
- Angnieszka Skobel (Kangoeroes Basket Mechelen/Belgia)
- Kamila Podgórna (VBW Arka Gdynia)
- Sylwia Bujniak (DGT AZS Politechnika Gdańska)
- Julia Adamowicz (Enea AZS Poznań)
- Agata Dobrowolska (1KS Ślęza Wrocław)
- Klaudia Gertchen (CCC Polkowice)
- Marta Marcinkowska (GTK Gdynia)
- Amalia Rembiszewska (VBW Arka Gdynia)
- Liliana Banaszak (Enea AZS Poznań)
- Daria Marciniak (Enea AZS Poznań)
- Klaudia Niedźwiedzka (Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin)
- Kamila Borkowska (GTK Gdynia)
- Weronika Telenga (CCC Polkowice)
- Karolina Poboży (Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin)
- Agnieszka Kaczmarczyk (PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wlkp.)
Źródło: https://pzkosz.pl/aktualnosci/n/66872/
A gdzie po raz kolejny Dominika Owczarzak?
Z całym szacunkiem ale Agata Dobrowolska? To już trzeba było lepiej brać Tyszkiewicz albo Jakubiuk ze Ślęzy.
Re: Co słychać w Kadrze Polski?
Zgadzam się, że brak Tyszkiewicz jest dziwny. Brak Owczarzak musi oznaczać coś o czym może nie wiemy, może konflikt?
-
- Młodzik
- Posty: 828
- Rejestracja: 29 lipca 2010, 10:45
Re: Co słychać w Kadrze Polski?
przemoe pisze:Zgadzam się, że brak Tyszkiewicz jest dziwny. Brak Owczarzak musi oznaczać coś o czym może nie wiemy, może konflikt?
Bardzo możliwe, że jakiś konflikt. Tym bardziej, że obie grały w CCC jak Kovacik był trenerem.
Re: Co słychać w Kadrze Polski?
W temacie Owczarzak - skoro jest Gajda, Sklepowicz i Niemojewska to po co kolejna jedynka. Z drugiej strony po co Stankiewicz, skoro jest w kontuzji i ma właśnie konflikt z trenerem.
Re: Co słychać w Kadrze Polski?
Że Sklepowicz ma rozgrywać? Serio?
Za całą sympatią do Julki ale jeszcze daleko do dania reprze 20 minut na parkiecie.
Więc kto jak nie karnet dla Gajdy? Trochę słaba wizja rozegrania.
Za całą sympatią do Julki ale jeszcze daleko do dania reprze 20 minut na parkiecie.
Więc kto jak nie karnet dla Gajdy? Trochę słaba wizja rozegrania.
-
- Młodzik
- Posty: 828
- Rejestracja: 29 lipca 2010, 10:45
Re: Co słychać w Kadrze Polski?
Domejko pisze:W temacie Owczarzak - skoro jest Gajda, Sklepowicz i Niemojewska to po co kolejna jedynka. Z drugiej strony po co Stankiewicz, skoro jest w kontuzji i ma właśnie konflikt z trenerem.
Z całym szacunkiem,ale taka Sklepowicz to rzeczywiście jest tak ograna, w porównaniu do Owczarzak...
Stankiewicz czy ma konflikt czy nie ma - tego nie wiem. Natomiast wiem, że była ona powoływana już wcześniej za czasów Kovacika. Co w przeciwieństwie do Dominiki, nie zdarzyło się nigdy.
Re: Co słychać w Kadrze Polski?
Domnika Owczarzak raz odmówiła powołania wiec to może być następstwo braku kolejnych powołań
Re: Co słychać w Kadrze Polski?
Niestety nie mamy w Polsce ani jednej "kompletnej" zawodniczki. Jedna dobrze broni, ale nie rzuca. Druga tylko mija. Trzecia trafia za trzy, ale nie broni, itd. Niestety ciężko to poskładać. Na domiar złego jak byśmy chcieli mieć zespół typowo defensywny, czyli nie tracimy powyżej 55-60 pkt, bo tyle jesteśmy w stanie trafić, albo typowo ofensywny (bronimy gorzej, ale trafiamy) to nie uzbieramy 10 zawodniczek w takim typie. Z samych tak różnorodnych zadaniowców teamu się nie stworzy.
Wróć do „Reprezentacja Polski”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości