Niesamowity mecz Lynx z Sparks. Faworyzowane gospodynie wygrywały już 17 punktami, jednak ambitne koszykarki z LA starały się gonić wynik by ostatecznie wygrać jednym punktem poprzez buzzer beater!!! Końcówka była niesamowita. Najpierw Minnesota wygrywała 1 pkt i Los Angeles miało 7.3 sekundy na ostatnią (wydawałoby się wtedy) akcję. Skuteczny rzut Tiny Thompson dawał przewagę 1 punktu tym razem dla LA. Jednak Minnesocie zostały jeszcze 4 sekundy na rewanż. Whalen wzięła wszystko w swoje ręce i zdecydowała się na wjazd pod kosz. Punktu nie zdobyła, ale hala krzyknęła z radości, bo sędziowie odgwizdali faul i Lynx na sekundę przed końcem otrzymało 2 osobiste. Oba wykorzystane i Lynx wygrywało 1 punktem. Kolejna przerwa, tym razem dla LA. Mają piłkę, 1 punkt straty i 1 sekundę (dokładnie 1.1) na akcję. Penicheiro ponownie wznawia od razu podaniem do Tiny Thompson, a ta bez zastanowienia oddaje rzut rozpaczy razem z końcową syreną. Celny!!! Wielka radość LA, przerwana jeszcze na chwilę, bo sędziowie chcieli zobaczyć powtórkę w TV, czy Tina faktycznie oddała rzut, zanim pojawił się sygnał końca meczu.
Muszę jednak wspomnieć także o beznadziejnej realizacji tego meczu. Przez pierwsze 2 kwarty pokazywano obraz tylko z 2 kamer usytuowanych za koszem i często obraz przysłaniał np. tyłek sędziego. Dopiero gdzieś od 3 kwarty pojawiła się główna kamera z boku. Komentarz też pojawił się gdzieś w 2 połowie, a zegar z aktualnym wynikiem pojawiał się wręcz incydentalnie (w pierwszej połowie pojawił się może z raz). Dodatkowo po udanych akcjach Lynx realizator długo pokazywał planszę ze zdjęciem zawodniczki Lynx, gdy już trwały akcje Sparks. W tej sytuacji hasło z tych plansz "Expect great" było kiepskim żartem. Na szczęście nie zdołali mnie zniechęcić i dotrwałem do tego niesamowitego końca meczu