Strona 8 z 11

Re: Euroliga 2015/16

: 03 lutego 2016, 22:05
autor: Greebo
Bourges tez w plecy.

Czyli za tydzien jak wygramy to mamy PO euroligi, jak przegramy to "tylko FIBA".

A gdybyśmy dziś przegrali to nawet ten słabszy puchar stałby pod znakiem zapytania

Re: Euroliga 2015/16

: 03 lutego 2016, 22:12
autor: kristofer
Lara Sanders nie grała z Jekami, ciekawe czy odpoczywała czy jakaś kontuzja?

Wiśle do awansu do play-off Euroligi wystarczy wygrana z Agu. Turczynki muszą wygrać z nami i liczyć na porażkę Bourges u siebie z Gironą.

Jeki wygrały swoją grupę i zagrają najprawdopodobniej z Galatasaray. Turczynki nie wyprzedzą już ani Schio (wątpię by Włoszki przegrały u siebie z Montpellier i dały się zepchnąć poniżej drugiego miejsca i pozbawiły się atutu własnej hali w play-off Euroligi) i Kurska (ten musi pokonać Salamankę, by być przed Galatasaray i nie grać przeciw Jekom w ćwierćfinale).
Salamanka musi wygrać z Kurskiem, inaczej odpada z europejskich pucharów. Praga z Jekami zagra już tylko o prestiż, bo i tak zagra ze Schio w ćwierćfinale.

Re: Euroliga 2015/16

: 03 lutego 2016, 22:18
autor: Greebo
Praga ma jeszcze w teorii szanse wyprzedzić Orenburg jesli ten przegra u siebie z Belgijkami. Malo prawdopodobne ale..

Bourges teoretycznie może być jeszcze w 4-ce (jak wygra a my przegramy) ale może i spaść poza 6-tke. Podobnie zresztą Kayseri (ciekawostka - Turczynki zarówno z Girona jak i z Castors maja bilans 1-1, i są na 0 w koszach)

A dla Kayseri dzisiejsza porażka był 8 w 9 ostatnich spotkaniach, licząc eurolige (0-5) jak i ligę (1-3)

Re: Euroliga 2015/16

: 03 lutego 2016, 22:23
autor: kristofer
Greebo pisze:Praga ma jeszcze w teorii szanse wyprzedzić Orenburg jesli ten przegra u siebie z Belgijkami. Malo prawdopodobne ale..



tylko co da prażankom wyprzedzenie Orenburga w tabeli? kompletnie nic, bo dojdzie do przetasowania par i przegrają i tak ze Schio atut własnego parkietu - musiałyby liczyć na to, że Kursk przegra w Salamance, a Galata wygra w derbach Stambułu, wówczas grałyby z Galatą w ćwierćfinale z atutem własnego parkietu.
Jednak Kursk wygra w Salamance, bo na pewno wolą zagrać z Nadieżdą aniżeli Jekami w ćwierćfinale i mieć atut własnej hali aniżeli nie mieć.

Re: Euroliga 2015/16

: 03 lutego 2016, 23:12
autor: BARTOLINO
kristofer pisze:po przesunięciu par przez rosyjskie zespoły.

Z tego co gdzieś było wspominane, bodaj przy ustalaniu formatu Euroligi, to w tym sezonie nie ma zasady, że w Final Four nie mogą zagrać 3 zespoły z jednego kraju, a w finale nie mogą zagrać 2 zespoły z jednego kraju, więc chyba przesunięć tym razem nie będzie. W opisie systemu rozgrywek też nie ma o tym słowa.
http://www.fibaeurope.com/euroleaguewom ... 11804.html

Re: Euroliga 2015/16

: 04 lutego 2016, 00:13
autor: kristofer
BARTOLINO pisze:
kristofer pisze:po przesunięciu par przez rosyjskie zespoły.

Z tego co gdzieś było wspominane, bodaj przy ustalaniu formatu Euroligi, to w tym sezonie nie ma zasady, że w Final Four nie mogą zagrać 3 zespoły z jednego kraju, a w finale nie mogą zagrać 2 zespoły z jednego kraju, więc chyba przesunięć tym razem nie będzie. W opisie systemu rozgrywek też nie ma o tym słowa.
http://www.fibaeurope.com/euroleaguewom ... 11804.html


faktycznie, wszedłem w szczegółowy regulamin rozgrywek na sezon 2015/2016 i nie ma ograniczeń jeśli chodzi o liczbę zespołów z jednego kraju w Final Four. Tym bardziej cieszę się, że dwie ekipy rosyjskie raczej wpadną na siebie w ćwierćfinale, bo ruskie finały jakoś nie byłyby zbyt interesujące, to w końcu Euroliga a nie Ruskoliga.

Re: Euroliga 2015/16

: 04 lutego 2016, 02:10
autor: fearless
Tak świetnie się dziś oglądało Wiślaczki. Pomimo, że często każda zawodniczka ustępuje swojej odpowiedniczce przynajmniej nazwiskiem i prawdopodobnymi zarobkami to czuje się, że 6sty zawodnik, w postaci trenera, jest na boisku. (Hernandez robi różnicę). Ale trener to jedno, a realizacja tego, co sobie zaplanuje to druga rzecz.

Nie mam dużo sympatii do Bonner, ale dziś przez 3 kwarty grała wg mnie bardzo mądrze. 4 kwarta, to już tylko walka - wynik 9-7 mówi sam za siebie.


Dobrze, że pomimo 4/11 na linii niecelne osobiste nie zdecydowaly o koncowym wyniku. A Yvonne dawno chyba nie miała takiego stresu przy rzutach osobistych (1/5 za 1 pkt)


A kogo chcemy za Peters? Może podpowiecie działaczom? ;)

Re: Euroliga 2015/16

: 04 lutego 2016, 07:08
autor: Greebo
fearless pisze:A kogo chcemy za Peters? Może podpowiecie działaczom? ;)


podpowiadać nie będę, ale w Dzienniku Polskim takie info:

Mecz z trybun oglądała Deveraux Peters, która przyleciała z USA po rzeczy, ale w Wiśle już nie zagra. Najpewniej jej miejsce zajmie inna amerykańska podkoszowa, o bardzo podobnej charakterystyce, grająca obecnie na Słowacji.


Swoja drogą ciekawe czy powyższe nie zdezaktualizowało się wczoraj wieczorem w Lille.. :roll:

Re: Euroliga 2015/16

: 05 lutego 2016, 07:05
autor: Greebo
Podsumowanie sytuacji w pucharach po kolejnym tygodniu:

Euroliga – na kolejkę przed końcem RS sytuacja jest bardzo ciekawa. Z 16 drużyn az 13 ma o co walczyć za tydzień. Dla jednych stawka jest większa, dla drugich mniejsza ale tylko Jeki, Fener i Sopron mogą mecze potraktować treningowo.

Grupa A:

- 1 miejsce zarezerwowane dla Fener
- Familia, Kursk i Galata pewne udziału w PO euroligii, walczą o 2 pozycje. Najbliżej tego są Włoszki który osiągną cel o ile tylko wygrają u siebie z Lille (lub jeśli cała trojka przegra swoje mecze)
- Lille, Koszyce i Salamanka stoczą rywalizacja o 5 i 6 miejsce premiowane gra w pucharze FIBA. Francuzkom i Słowaczkom wystarczą wygrane przy czy to te drugie mają dużo łatwiejsze zadanie (grają u siebie z Sopronem, Lille jedzie do Schio). Salamanka aby awansować musi ograć u siebie Kursk oraz liczyć na porażkę przynajmniej jednego z bezpośrednich rywali.
- Sopron może skupić się na lidze

Grupa B:

- 1 miejsce dla Jeków
- Orenburg i Praga walczą o 2 miejsce, Orenburg zapewni sobie je ogrywając u siebie Castors Braine a jak przegra to musi liczyć na porażkę Pragi z Jekami
- My mamy sytuacje klarowną – wygrywamy w Turcji – gramy w PO euroligi z Fener, przegrywamy – trafiamy do pucharu FIBA
- Bourges i Kayseri mają najbardziej skomplikowaną sytuacja. Mogą zając jeszcze i 4 miejsce ale mogą tez jeszcze wylecieć poza 6-tke. Bourges w 4-ce będzie jeśli wygra z Girona przy jednoczesnej wygranej Kayseri z nami. Poza pucharami znajdzie się wówczas gdy przegra u siebie z Gironą min 10 pkt i równocześnie Kayseri wygra z nami a Orenbrug z Belgijkami (to nie jedyna opcja odpadnięcia Bourges ale ta najbardziej realna). Kayseri w PO euroligi zagra o ile wygra z nami a Bourges przegra z Gironą. Poza pucharami znajdzie się jeśli z nami przegra a Bourges przegra z Gironą.
- Girona i Castors mogą co najwyżej znaleźć się w pucharze FIBA. W wypadku Girony stanie się tak wówczas gdy wygra w Bourges przy równoczesnej porażce Kayseri z nami i Belgijek w Orenburgu. Belgijki sa w jeszcze gorszej sytuacji, bo do awansu potrzebują nie tylko własnej wygranej, ale i wygranej Girony w Bourges i to odpowiednią ilością punktów. (zależna tez od tego czy Kayseri wygra czy przegra)

Przy okazji trzy luźne uwagi
– jeśli Kayseri wyleci z pucharów to dokona dużej sztuki. Bo ograć dwukrotnie Prage i raz Jeki i skończyć poza 6-tką – to byłby wyczyn.
- Nasza – podwójna - wygrana z Orenburgiem robi jeszcze większe wrażenie gdy się uwzględni fakt, ze Orenburg gra świetny sezon. Poza tymi 2 meczami przegrał jeszcze tylko 3 inne – z Praga i 2 razy z Jekami (raz w eurolidze raz w lidze). A 4 dni przed meczem w Krakowie ograł w lidze Kursk i to 20 punktami..
- kolejka do końca RS a dalej nie znamy ani jednego zespołu o którym można napisać ze na 100% zostanie przeniesiony do pucharu FIBA

Puchar FIBA

Nie wiemy które zespoły euroligowe dołącza do tego pucharu, ale znamy już 4 zespoły które się z nimi zmierzą w końcowej fazie tych rozgrywek. Są to: Spartak Moskwa, Besiktas Stambuł, Miszkolc oraz Landes. Jak widać w meczach rewanżowych niespodzianek nie było. W 3 parach emocji było jak na lekarstwo: Spartak bez problemu rozbił u siebie Nantes nadrabiając straty z pierwszego meczu, a Węgierki i Francuzki z Landes nie miały problemów by utrzymać przewagę wypracowana już na parkietach rywali. Duzo emocji było natomiast w meczu Venezi z Besiktasem. Włoszki na 5 sek przed końcem doprowadziły do wyrównania w dwumeczu (w Turcji przegrały 8 punktami) ale na więcej sił już im nie starczyło. W dogrywce rywalki zdobyły pierwsze 10 pkt i zamknęły kwestię awansu.

Re: Euroliga 2015/16

: 06 lutego 2016, 15:38
autor: Greebo
Kayseri po serii 8 porażek w ostatnich 9 spotkaniach, w tym ostatniej przegranej w Jekach różnica 45 pkt dzis w lidze WYGRAŁO na wyjeździe z Galatasaray (!) różnicą 20 pkt (!!). Nasz najbliższy rywal prowadził od pierwszych minut, a końcowy wynik jest nieco mylący bo w ostatniej kwarcie Galatasray nadrobiło sporo punktów. Po 3 fragmentach gry było bowiem juz +30 dla Kayseri (!!!)

Re: Euroliga 2015/16

: 06 lutego 2016, 18:03
autor: kristofer
Greebo pisze:Kayseri po serii 8 porażek w ostatnich 9 spotkaniach, w tym ostatniej przegranej w Jekach różnica 45 pkt dzis w lidze WYGRAŁO na wyjeździe z Galatasaray (!) różnicą 20 pkt (!!). Nasz najbliższy rywal prowadził od pierwszych minut, a końcowy wynik jest nieco mylący bo w ostatniej kwarcie Galatasray nadrobiło sporo punktów. Po 3 fragmentach gry było bowiem juz +30 dla Kayseri (!!!)


w jakim składzie grało Kayseri? Czy grała Lara Sanders?
Wisła pod koszem ma tylko Nicholls, więc może być ciężko, jeśli będzie grała Sanders.

--------------------------------------------
wynik meczu to 78:58 dla Kayseri

grała Lara Sanders


GALATASARAY

Nuria Martinez 1 sayı – 3 ribaund – 5 asist,
Ayşegül Günay 8 sayı – 1 ribaund – 1 asist,
Cansu Köksal 2 sayı – 5 ribaund,
Işıl Alben 1 sayı – 2 ribaund – 2 asist,
Nevriye Yılmaz 15 sayı – 4 ribaund – 2 asist,
Petra Kulichova 6 ribaund,
Jelena Dubljevic 16 sayı – 5 ribaund – 1 asist,
Jewell Loyd 13 sayı – 6 ribaund – 2 asist,
Bahar Çağlar 2 sayı – 2 ribaund – 1 asist

ABDULLAH GÜL ÜNİVERSİTESİ

Pınar Demirok 10 sayı – 6 ribaund – 2 asist,
Lucie Melek Bouthors 5 sayı – 2 ribaund – 2 asist,
Sinem Ataş 2 sayı – 1 ribaund,
Chelsea Nichelle Gray 17 sayı – 2 ribaund – 4 asist,
Lara Sanders 9 sayı – 9 ribaund – 4 asist,
Zoi Dimitrakou 15 sayı – 7 ribaund – 1 asist,
Mirna Mazic 12 sayı – 6 ribaund – 1 asist,
Esra Ural 1 ribaund – 1 asist,
Janel Mc Carville 8 sayı – 3 ribaund – 3 asist

Re: Euroliga 2015/16

: 10 lutego 2016, 09:16
autor: Greebo
I nadszedł ten dzień - oby - wiekopomny. Tak jak napisał Kristofer - ten mecz jest z cyklu być albo nie być - zwycięzca wchodzi do PO, przegrany kończy przygodę z tegoroczną Euroligą.

Tak rozpocząłem posta niemal równo rok temu, 18 lutego. Nasze zawodniczki, mając na koncie 5 zwycięstw i 6 porażek, przygotowywały się właśnie w Turcji to swojego ostatniego meczu w RS euroligii a my zastanawialiśmy się na ile silny jest kryzys rywala i czy wystąpi on w najsilniejszym składzie – zupełnie jak dziś.

Tyle tylko że na tym podobieństwa się kończą. Kolejne zdanie które napisałem rok temu:

„I co by nie mówić - to właśnie to spotkanie w dużej mierze zadecyduje o tym jak będziemy oceniać ten sezon.”

przestało być bowiem aktualne. Ten mecz, jakkolwiek ważny nie jest dla nas kluczowy w kontekście całego sezonu. W eurolidze już odnieśliśmy sukces – ten mecz tylko zadecyduje o tym jak duży – a to co najważniejsze będzie dla nas tym razem odbywało się w lidze. Przyczyna tego stanu rzeczy jest jasna – dużo mniejsze możliwości finansowe, wymuszające dużo słabszy personalnie skład a co za tym idzie zdecydowanie odmienne przedsezonowa oczekiwania. Rok temu wygrana w lidze, czy nawet zdobycie dubletu było dla nas niejako obowiązkiem. Przewaga nad krajowymi rywalami była na tyle duża ze tylko jakiś wyjątkowo pechowy zbieg okoliczności lub ogromne frajerstwo mógł nam w realizacji celów przeszkodzić. A o cos więcej mieliśmy się bić w pucharach. Teraz jest odwrotnie – celem nadrzędnym jest obrona tytułu MP a wszystko to co ugramy w pucharach to „nasze”. Dlatego tez wielkim sukcesem Józka jest już to, ze przed ostatnim meczem wciąż jesteśmy w grze o PO euroligii, a nawet w razie niepowodzenia świat się nie zawali bo zagramy w pucharze FIBA. To ostatnie to oczywiście nie zasługa trenera czy zawodniczek, a zmian regulaminowych, ale nie zmienia to faktu ze daje nam duży komfort psychiczny przed dzisiejszym meczem. Nasze panie nic dziś nie musza a dużo mogą bo to co osiągnęły to – cytując klasyka – już mistrzostwo świata.

Różnica w ocenie bardzo zbliżonego końcowego efektu w eurolidze jest jeszcze wyraźniejsza gdy człowiek przyglądnie się następującym faktom:

- zawodniczki które zostały u nas z poprzedniego sezonu były wówczas w eurolidze rezerwowymi. Dziś Kryska jest gwiazda zespołu, a Polki (Żurowska, Ziętara, Szott) regularnie występują w S5 i spędzają na parkiecie dużo więcej minut niż rok temu
- nowe nabytki są w większości przypadków zawodniczkami o co najmniej klasę gorszymi niż ich poprzedniczki. Właściwie tylko Nicholls mogłaby powalczyć z Petronyte o miejsce w składzie. A już różnica np. miedzy Abdi a Katką to przepaść.
- obecny skład jest dużo gorzej zbilansowany, brakuje klasycznej snajperki wysokiej klasy, brakuje siły i centymetrów pod koszem. Również ławka zespołu jest „krótsza”
- nie brakuje nam problemów zdrowotnych i pozasportowych. Kontuzje wyeliminowały z gry na początku sezonu Szott, a w jego trakcie Ouvine, z urazami zmagały/zmagają się też Zohnova, Ziętara i Żurowska. Do tego nasza w teorii największa gwiazda najpierw opuściła początek sezonu z powodu przeciągającego się sezonu WNBA, a teraz w ogóle opuściła zespół. Rok temu takich problemów nie mieliśmy niemal wcale.
- słabszy personalnie zespół, mniejsze możliwości rotacji a do tego problemu zdrowotne powodują ze w lidze nasze zawodniczki muszą wkładać w grę dużo więcej sił niż rok temu by odnosić kolejne zwycięstwa. 3 razy już nawet noga im się w kraju podwinęła, ale imo to i tak niska cenna która przyszło nam zapłacić za grę na 2 frontach.

Dodatkowo warto zauważyć ze rok temu Svitek miał dużo większy komfort pracy z zespołem. To był już jego drugi sezon pracy z silnym zespołem, który na dodatek nie przeszedł rewolucji kadrowej a został sensownie wzmocniony. Co więcej – w okresie przygotowawczym miał do dyspozycji praktycznie całą kadrę a w trakcie rozgrywek nie było wymuszonych przerw na mecze eliminacyjne reprezentacji.

Biorąc to wszystko pod uwagę trudno się dziwić innej ocenie obu sezonów. Nie zmieniam co prawda zdania ze wynik osiągnięty rok temu to nie była porażka a tylko brak zrobienia czegoś więcej niż tylko to co się powinno, ale tym bardziej musze docenić teraz pracę Jozka. Nasz zespół z poprzednich rozgrywek był słabszy od 4 drużyn które go wyprzedziły, ale nie była to jakaś przepaść. Miał potencjał by walczyć jak równy z równy z prawie całą europejską czołówką, co zresztą udowodnił w meczach z Kurskiem czy Pragą w naszej hali gdy rozbił te zespoły grając na poziomie nieosiągalnym dla obecnego naszego składu. Ale to były niestety tylko pojedyncze mecze, a to za mało. Zbyt dużo było porażek i to takich w których nie nawiązywaliśmy walki z rywalem. Uwidaczniała się wówczas największa wada Słowaka – gdy nam wszystko wychodziło to graliśmy pięknie, jak nie mieliśmy swojego dnia lub rywal potrafił nas zneutralizować to zespół stawał. Teraz jest inaczej – na pewny poziom nie jesteśmy w stanie wskoczyć – stad klęski z Pragą czy Jekami. Ale gdy rywal okaże słabość to potrafimy się mu dobrać do skóry nadrabiające nawet spore straty i przechylając szalę zwycięstwa w końcówce. Oczywiście wszystkiego w końcówkach nie da się wygrać, ale jednak pod wodzą Hernandeza mamy w nich dużo większe szanse niż pod wodzą Svitka. Znamienne są rozmiary naszych zwycięstw pod wodzą obu szkoleniowców.

Rok temu wygraliśmy 5 spotkań, przy czym tylko raz różnica mniejsza niż 10 punktów i – 76:70 z Lille. W pozostałych 4 zwycięskich meczach nasza przewaga wynosiła kolejno 13, 15, 20 i 14 punktów. Średnia wysokość zwycięstwa 14,2pkt. Natomiast z meczów przegranych na styku był tylko jeden – ten w Pradze. I to głownie z powodu naszego frajerstwa bo przecież w ostatnia minutę wchodziliśmy bodajże 7 punktowym prowadzeniem .

A teraz? Z 6 zwycięstw aż 4 były odniesione różnicą 3 punktów lub mniejszą. Co więcej – w każdym z tych spotkań to rywal miał ostatnia akcje i szanse na doprowadzenie co najmniej do dogrywki. Blisko było i 5-tego takiego meczu ale błysk geniuszu Iagupovej nas załatwił. 2 pozostałe wygrane to już – jak na standardy Józka – pogromy. 8 punktów do przodu z Gironą i „aż” 9 z Castors Braine. Tylko ze w tym drugim przypadku walczyliśmy o nadrobienie 7 punktowej straty wiec patrząc przez pryzmat dwumeczu ta wygrana był tylko 2 punktowa.. W każdym razie średnia wysokość wygranej to 4,3 pkt.

I jak pamiętamy z jego poprzedniego pobytu w naszym klubie, ten sezon nie jest niczym wyjątkowym

Re: Euroliga 2015/16

: 10 lutego 2016, 19:41
autor: kristofer
i Wisła w ćwierćfinale Euroligi po wygranej w Turcji z Agu 68:66, choć było gorąco, bo Turczynki odrobiły stratę i wyszły na prowadzenie 64:61, ale wiślaczki zdobyły 7 punktów z rzędu i to wystarczyło do wygranej, która dała najlepszą ósemkę w Europie. Gratulacje!

Re: Euroliga 2015/16

: 10 lutego 2016, 20:20
autor: Saletra
No :). Jestem bardzo zadowolony:). Jak to miło, że polski zespół wygrał na wyjeździe i to na niełatwym terenie. Wygrał zespół mocniejszy psychicznie i należy zdecydowanie pogratulowac. Dziś była gra o wszystko w Euro i cieszę się, że dziewuchy po prostu to wygrały, bo w takich meczach to głównie psychika i nastawienie ma znaczenie.
Trzymając się tej fali zadowolenia pozwolę się dziś wyjątkowo wstrzymac od jakichś krytycznych uwag :). Gratulacje dla Wisły.

Re: Euroliga 2015/16

: 10 lutego 2016, 20:27
autor: Ałgaja
Saletra pisze:Trzymając się tej fali zadowolenia pozwolę się dziś wyjątkowo wstrzymac od jakichś krytycznych uwag :). Gratulacje dla Wisły.


Zespołu w takim składzie personalnym jak nasz po takim występie w eurolidze nie wypada krytykować. Jeśli ktoś przewidziałby taki obrót sprawy, wygranie z Orenburgiem x2 i z Agu Spor x2, wyprzedzenie w tabeli Bourges i Agu Spor...to pewnie został bogatym człowiekiem ;)
Brawo!
Ja trochę żałuje, że jednak nie zagramy w fiba cup, ale dziewczyny w pełni zasłużyły na to, żeby być w najlepszej 8ce euroligi.