Europejskie Puchary 2016/17

[przemoe]

Po pierwszym meczu eliminacji Eurocup mamy zaliczkę 10pkt. Szczerze nie spodziewałem się. Ale grę mieliśmy poukładaną, znacznie lepiej niż w niedzielę. Skera sobie ponabijała statystyki. Dodtkowo jednak obecność na boisku zawodniczki grającej na 3 dużo daje. Swords na razie ogląda to z ławki, ciekawe czy na rewanż ją zgłosimy. Scenariusz meczu podobny jak w niedzielę, wynik trzymała jedna pani Jones ale w połowie trzeciej kwarty jak dojechała do 30 pkt przestało wpadac i w miarę kontrolowalismy wynik. Daję nam jakieś 60% szans na awans w obecnym składzie, jak dojdzie Swords to z 75%.

[przemoe]

Cóż, patrząc na to jak i kim gramy w rewanżu, diagnoza jest jedna - lejemy na ten puchar. Tylko po co było się do niego zgłaszać?

[Kosz-ykarz]

Gdynia serio 52-85 w plecy ? troche slabo....no ale przynajmniej mogą sie skupic juz tylko na 2 frontach

[reaktywacja]

Kompromitacja i błazenada. Nie mam pojęcia o co chodzi, ale Basket wygląda jakby tydzień temu rozpoczął sezon przygotowawczy do sezonu. Ta drużyna jest rozsypana, bez liderki, nie licząc Skery, która robi co może i jako jedyna non stop udowadnia, że ma jaja, że się tak niezręcznie wyrażę.

Niestety - jak na razie gra Puss i prowadzenie zespołu przez Dydek to dywersja na klubie. Mam nadzieję, że jedno i drugie się zmieni. Pierwsza - o kilka kilogramów zbyt okrągła, a przez to wszystko co robi jest o dwa tempa zbyt wolno, jest cieniem zawodniczki i powinna co najwyżej ogrywać się w rezerwach. Druga - spaceruje wzdłuż ławki... i tyle jej aktywności jak dotąd stwierdziłem przynajmniej w tym sezonie. Dochodzą do tego bardzo nierówne od akcji do akcji Podgórna i Miłoszewska, Jakubiuk, której się chce i jest w formie, ale typem liderki nie będzie zapewne nigdy, bezbarwna po kontuzji Morawiec i grająca bez większych zarzutów Grigalauskyte.

Oczywiście sezon przygotowawczy się pewnie w listopadzie skończy, wraz z pojawieniem się liderki. Jeśli Montgomery będzie w formie, a Swords zgra się z zespołem, to sezon raczej jest do uratowania... wolę nie myśleć o innej ewentualności.

[ChrisLbn]

Na stronie oficjalnej EEWBL przedstawiono terminarz kolejnej rundy spotkań - zarówno turnieju w Lublinie, jak i tego w Gdyni. I tak Pszczółki zagrają najpierw 3 grudnia o 16.15 z Good Angels Koszyce, a następnie 4 grudnia o 16.30 z zespołem Avangard Kijów. Z kolei Basket 3 grudnia o 17.30 wystąpi przeciwko Astanie Tigers, zaś dzień później o 13.15 zagra z drużyną Dynamo Moskwa.

[ChrisLbn]

Garść informacji i ciekawostek na temat lubelskiego turnieju ligi EEWBL (3-4 grudnia).

1. Pszczółka zmierzy się w Lublinie w sobotę o godz. 18.30 z Good Angels Koszyce oraz w niedzielę o 16.30 z zespołem Avangard Kijów. Pozostałymi uczestnikami tego turnieju będą TTT Ryga, Tsmoki Mińsk i Kibirkstis Wilno.
2. W zespołach goszczących w Lublinie występuje 5 zawodniczek znanych z występów na parkietach naszej ekstraklasy w poprzednich sezonach: Aishah Sutherland (CCC Polkowice oraz JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec), Gunta Basko-Melnbarde (Wisła Can-Pack Kraków) - obie aktualnie TTT Ryga; Inna Kochubei (KS Odra Brzeg) Olena Ogorodnikowa (AZS PWSZ Gorzów Wlkp.) - obie aktualnie Avangard Kijów oraz Teja Oblak (CCC Polkowice) - obecnie zawodniczka Good Angels Koszyce.
3. Najwyższą zawodniczką wśród koszykarek wszystkich ekip lubelskiego turnieju będzie Oksana Piantak mierząca 202 cm i grająca w drużynie z Kijowa, natomiast berło najniższej zawodniczki dzierżyć będzie Anastasiya Sushchyk (Tsmoki Mińsk) ze wzrostem 160 cm.
4. We wszystkich 6 zespołach - uczestnikach turnieju w Lublinie występować będzie 8 zawodniczek spoza Europy - 5 Amerykanek, 2 Australijki i 1 Nigeryjka. Poza 3 zawodniczkami Pszczółek i wyżej wspomnianą A. Sutherland są to: Amerykanka Sydney Rene Carter (TTT Ryga), Australijka Rebecca Kate Allen i Amerykanka Vicky Baugh (obie Good Angels Koszyce) oraz występująca w drużynie z Mińska Amerykanka Rachel Elise Theriot. W ekipach z Wilna i Kijowa występują jedynie koszykarki z Europy.
5. Wszystkie mecze będzie można obejrzeć na żywo poprzez stronę http://www.azs.umcs.pl - http://azs.umcs.pl/eewbl---transmisja-live!-.htm

[przemoe]

Turniej w Gdyni za nami, dwa kompletnie odmienne mecze. Astana w porównaniu do zeszłego sezonu gdzie trzeba się było pomęczyć w polfinale tutaj koszmarnie słaba. Miło było popatrzeć jak nasza młodzież daje sobie radę. Dzisiaj za to hardkor jakiego należało się spodziewać. Dynamo przez pierwszą połowę pudłowało niesamowicie, do tego bronilismy ponad stan i stąd pojechaliśmy nawet na 16pkt. W trzeciej kwarcie wszystko nam się posypało i w sumie Dynamo miało już ten mecz prawie w kieszeni, ale jakimś cudem to wyjeliśmy. Dabovic robiła co chciała a u nas Swords szalała po obu stronach parkietu. Mam wraze je ze ona z meczu na mecz coraz szybciej biega i coraz pewniej czuje się w drużynie.

Bo najlepsza w tym wszystkim jest chemia, która widać w każdej akcji. Montgomery to też gracz kreujący inne zawodniczki, także w sensie mentalnym, bardzo motywuje zwłaszcza te młode. Widać, że one się po prostu lubią, wreszcie się zgrały i teraz mamy zespół, który stawia twarde warunki.

[reaktywacja]

przemoe już o tym wspomniał, ale Renee Montgomery to wymarzony gracz na nasze realia - ostatnio tak pracującą Amerykankę na zespół na tym poziomie widzieliśmy chyba w 2009 roku, gdy grała Tamika Catchings. Montogmery poniosła zespół również wczoraj i co ważne - ona nie śrubuje własnych statystyk, gra bardzo zespołowo. Carolyn Swords miała moment, gdy rządziła i dzieliła na parkiecie, ale w ostatniej kwarcie zacięła się kompletnie w decydującym momencie. Jej przygotowanie kondycyjne i szybkościowe jest bardzo dobre. To, że bywa najszybciej pod atakowanym i bronionym koszem nie przestaje mnie zadziwiać.

Z Dynamo wszystko było pod kontrolą do połowy trzeciej kwarty, gdy z 16 czy 17 punktów przewagi nie zostało nic. Kompletnie dziewczynom nie szło. W ostatniej kwarcie po nerwowym początku inicjatywę miało Dynamo i w połowie 4 kwarty 4-6 punktów przewagi. W końcówce dwie trójki odpaliły nasze, w tym niezwykle ważną z siódmego metra rzuciła właśnie liderka Renee na 67:70. Po drugiej znów trzeba było gonić, bo zrobiło się 70:74, ale 5 punktów dość przeciętnej w tym meczu Gigalauskyte wyprowadziło gdynianki na prowadzenie, które ustaliła Swords. Takie zwycięstwa są bardzo ważne, bo budują zespół. Ciągle czekamy na Anetę, z Dynamo nie grała Ania Jakubiuk, a wszystko wyglądało dobrze. Jest coraz lepiej.

[Greebo]

W pucharze FIBA zakończyła sie faza grupowa i na tym etapie z rozgrywkami pożegnało się parę niezłych ekip, w tym wszystkie drużyny rosyjskie (m.in Spartak), najsłabszy z reprezentantów Turcji (Samsun), 2 zawsze groźne zespoły z Francji (Landes, Nantes), nasz znajomy z poprzedniego seoznu Castors Braine, a przede wszystkim Olympiakos Pireus. Zespoły greckie co prawda do potęg nie należą, ale w tym roku zbudowano tam bardzo dobry, a przede wszystkim bardzo drogi skład, ściągając praktycznie wszystkie gwiazdy greckiej koszykówki XXI wieku (Maltsi, Dimitrakou, Kaltsidou) oraz kilka zawodniczek zagranicznych z nazwiskami na czele z mająca Bośniacki paszport L.Kizer. Na ich usprawiedliwienie wypada jednak zaznaczyc ze trafili do zdecydowanie najsilniejszej grupy, w której grali przeciwko Koszycom i Yakin Dogu (Vandersloot, Hollingsworth, A.Robinson, Carson, E.Eldebrink, A.Vajda).

Dlaczego o tym pisze? Po pierwsze dlatego ze licze na to że uda nam sie w do tego pucharu dołączyć poprzez zajęcie 5 lub 6 miejsca w eurolidze. Warto wiec śledzić poczynania potencjalnych rywali, z których najmocniejszymi kadrowo wydają się drużyny Tureckie (Yakin Dogu, Galatasaray, Agu Spor), Koszyce oraz izraelski Maccabi Bnot (Butulija, Doron, Abdi, T.Johsnon, A.Paris).

Jest tez druga kwestia - odpadnięcie z pucharu skutkuje często redukcją kosztów czyli w praktyce rozwiązywaniem niektórych kontaktów. Dotyczy to zwłaszcza zespołów takich jak właśnie Olympiakos, ktore ligę sa w stanie wygrać w cuglach nawet pozbywając sie 3-4 podstawowych zawodniczek, lub tez drużyny tureckie ktore w lidze nie moga grac taka ilością zawodniczek zagranicznych jak w pucharze. Jest wiec szansa pozyskać kogos ciekawego, bo zakładam ze w tym roku jakiś ruch transferowy będziemy chcieli przeprowadzić. Ściągniecie takich kogoś z grona Kizer, Ivankovic czy E.Murphy byłoby ogromnym wzmocnieniem naszego zespołu, ale to pewnie marzenie ściętej głowy.

[ChrisLbn]

Link do transmisji dzisiejszego meczu Pszczółek z Istanbul University w ramach rozgrywek EEWBL (początek o 13.00):

https://www.youtube.com/watch?v=LPHuVAbvDH0

[ChrisLbn]

Pszczółki wygrały z Istanbul University 67-64. Punkty dla lubelskiego zespołu zdobyły: Dorogobuzowa 18, Magden 16, Ugoka 13, Boyd 9, Owczarzak 5, Dobrowolska 3, Marta Mistygacz 3. Skuteczność rzutów za 2 pkty lubelskiej ekipy - 55% (18/33), za 3 pkty - 41% (7/17). Zbiórki 35 do 31 na korzyść Pszczółek, w asystach też lepsze były lublinianki - 11 przy 9 Turczynek. Najwięcej punktów dla aktualnie 6 drużyny ekstraklasy tureckiej, grającego w tym meczu praktycznie w najsilniejszym składzie, zdobyły zawodniczki zagraniczne: Sasa Cado 21, Tan White 16, Jordan Renee Hooper 11,
Aija Putnina 9.

[ChrisLbn]

W dzisiejszym meczu turnieju EEWBL w Lipawie, Pszczółki pokonały VEGA1/Liepaja 85-63. Suchy wynik może sugerować łatwe zwycięstwo nad wicemistrzem Łotwy (w zespole którego nie ma zawodniczek zagranicznych spoza Europy), ale rzeczywistość była nieco inna. Przez 3 kwarty wynik oscylował wokół remisu i dopiero w 4 kwarcie lublinianki odjechały swoim rywalkom wygrywając ją 28-5. Punkty dla Pszczółek zdobyły Madgen 16, Dorogobuzowa 16, Ugoka 14, Boyd 11, Owczarzak 8, Dorota Mistygacz 7, Dobrowolska 6, Jujka 4, Marta Mistygacz 3. Skuteczność za 2 pkty - 51% (29/56) - za 3 pkty 33% (3/9). Dodać jeszcze należy, iż Ugoka uzyskała double-double (13 zb.) a Owczarzak miała 6 asyst. Najwięcej punktów dla przeciwniczek zdobyły: Silaraja 18, Jakobsone 14, Vitola 12.

[ChrisLbn]

Znane są już pary ćwierćfinałowe Final Eight rozgrywek EEWBL, który to turniej odbędzie się w Koszycach w dniach od 30 marca do 2 kwietnia 2017 r. W tej fazie spotkają się:

Ćwierćfinał nr 1: Good Angels Koszyce – Kibirkštis Wilno
Ćwierćfinał nr 2: Pszczółka AZS UMCS Lublin – Dynamo Moskwa
Ćwierćfinał nr 3: TTT Rīga – Horizont Mińsk
Ćwierćfinał nr 4: Istanbul University – Basket 90 Gdynia

Półfinały: – zwycięzca ćwierćfinału nr 1 ze zwycięzcą ćwierćfinału nr 2 i triumfator ćwierćfinału nr 3 z triumfatorem ćwierćfinału nr 4.

Wydaje się, że nieco łatwiejszego przeciwnika w ćwierćfinale będą mieć gdynianki, ale Pszczółki nie stoją na straconej pozycji w pojedynku z drużyną Any Dabović i Katie Rae Ebzery, o ile do dobrej defensywy dojdzie jeszcze przyzwoita skuteczność w ataku.

Z kronikarskiego obowiązku dodam, że w dzisiejszym meczu lublinianki wygrały z drużyną Astana Tigers 70-51. Trener Szewczyk dał pograć w większym wymiarze czasowym zawodniczkom rezerwowym i co jest istotne, wszystkie koszykarki w zespole Pszczółek zdobyły punkty w tym meczu.

[ChrisLbn]

Przed Pszczółkami ostatni akord obecnego sezonu, czyli Final Eight rozgrywek EEWBL w Koszycach.

Drużyna Krzysztofa Szewczyka stanie dziś przed naprawdę bardzo trudnym zadaniem, mając za przeciwnika Dynamo Moskwa (początek meczu o godz. 18.15). Triumfator tego meczu zagra w jutrzejszym półfinale ze zwycięzcą pojedynku Good Angels Koszyce - Kibirkstis Wilno. Jeśli lubliniankom nie uda się dziś wygrać, wówczas zagrają w sobotę o miejsca 5-8 z przegranym z pary TTT Rīga - Horizont Mińsk. Na niedzielę zaplanowano natomiast spotkania o poszczególne miejsca w turnieju.

Dynamo Moskwa, to znana marka w Europie i wielokrotny uczestnik Euroligi, a także dwukrotny zwycięzca EuroCup (2007 i 2015). Pierwszą piątkę w drużynie z Moskwy stanowią: Serbka Ana Dabović, Litwinka Kamile Nacickaite, Australijki Alexandra Bunton i Katie-Rae Ebzery oraz pochodząca z Kazachstanu Ksenia Tikhonenko. W miniony poniedziałek Dynamo zapewniło sobie awans do półfinału rozgrywek rosyjskiej ekstraklasy, wygrywając 2:1 ćwierćfinał z Chevakatą Vologda. W decydującym 3 meczu wyjazdowym z Chevakatą, najwięcej punktów dla ekipy z Moskwy zdobyły Nacickaite 18 punktów, Tikhonenko 18 punktów (dołożyła do tego 22 zbiórki), Dabović 14 punktów i Ebzery 12 punktów. Ich rywalem w półfinale play-off ligi rosyjskiej będzie Dynamo Kursk.

Wracając do dzisiejszego meczu, dużym sukcesem Pszczółek będzie nawiązanie w miarę wyrównanej walki z drużyną rosyjską. Gdyby nie brak Magden, to można byłoby liczyć po cichu na jakąś niespodziankę, jednak 5-meczowy ligowy maraton z Wisłą i krótka ławka nie pozwalają realnie myśleć o wyeliminowaniu rywala z Moskwy. Celem zespołu powinna być zatem walka o piąte miejsce, co wydaje się być możliwe do osiągnięcia.

Gdyby ktoś chciał obejrzeć relację z turnieju w Koszycach, to odsyłam do linka z transmisjami z oficjalnej strony EEWBL:

http://eewbl.eu/follow-action-in-kosice-live/

[przemoe]

Tymczasem Stambuł ma w niedzielę mecz playoff ligi tureckiej, którego chyba nie chcieli/nie mogli przełożyć, więc do Koszyc pojechał drugi zespół. Przyfarciło nam się i raczej można się spodziewać, że do półfinału damy radę się wdrapać.