Europejskie Puchary 2018/19

Ligi Europejskie, Euroliga Kobiet, EuroCup Kobiet, ME oraz pozostałe rozgrywki.

Moderatorzy: ann, Ałgaja, bart_81

basket75
Młodzik
Posty: 736
Rejestracja: 27 marca 2019, 13:00

Re: Europejskie Puchary 2018/19

Postautor: basket75 » 17 kwietnia 2019, 09:29

em1906 pisze:
basket75 pisze:
Co do Zoll - zagrała trzy sezony w Ślęzie, zdobywając z nią ZŁOTO. Miała zawsze bardzo dobry kontakt z kibicami, dziećmi. W dodatku była chyba (i jest) jedną z najlepszych, grających zawsze na określonym, wysokim poziomie zawodniczek w tej naszej lidze, w ostatnich latach. Pomimo, że gra teraz w Gorzowie nadal ma wielu fanów we Wrocławiu, fanów i przyjaciół. Gdyby nie bardzo radykalne obniżenie budżetu Ślęzy i brak możliwości także gry w pucharach...Zoll dalej by grała w Ślęzie, we Wrocławiu.


A to ciekawa teoria, bo z kolei ja mam info, ze Sharnee sobie założyła zakończenie kariery w Gorzowie już dawno temu :roll:
Wielkim przyjaciołom wcisnela kit, ze będzie grała w Turcji, dla mnie to wymowne.
Znowu próbujesz ze swojego klubu robić Bog jeden wie jaką potęgę i piszesz bajki jak z tą Babkiną, która 'wakacje' skrócila żeby za pół darmo u was grać. Zapominasz o jednym - my też mamy swoje źródła, też znamy i kibiców i zawodniczki. Takie bzdurki możesz serwowac na waszej zamkniętej grupie na facebooku, a nie na tym forum :roll:


Kit o Turcji owszem wcisnęła ale szybko zostało to zweryfikowane (dwa maile + jeden telefon) :)

Już Ci pisałem, że nie jestem pracownikiem Ślęzy, więc nie pisz, że coś ze Ślęzy chce uczynić :) Cały czas błądzisz i na oślep próbujesz odbijać piłeczkę.

Co do Eliny, to skontaktuj się z nią, to się dowiesz jak było. Albo z jej mężem. Bo widzę, że nic nie wiesz i po raz kolejny atakujesz. I jak już sprawdzisz, to porównaj sobie jej kontrakty :) I na litość Boską, Elina nie gra "u was". Ile będę Ci powtarzał? i trochę więcej szacunku, bo zachowujesz się jak dziecko. Na prawdę nie moja wina, że Wasz klub jest w dołku i kolejny, chyba najbardziej zmarnowany sezon w ostatnich latach. Na tym się skup, a nie na innych. Działaj.

basket75
Młodzik
Posty: 736
Rejestracja: 27 marca 2019, 13:00

Re: Europejskie Puchary 2018/19

Postautor: basket75 » 17 kwietnia 2019, 09:38

bart_81 pisze:
basket75 pisze: Gdyby nie bardzo radykalne obniżenie budżetu Ślęzy i brak możliwości także gry w pucharach...Zoll dalej by grała w Ślęzie, we Wrocławiu.


Niepotrzebne takie gdybanie, bo ja mogę odbić piłeczkę i powiedzieć, że gdyby Gorzów lepiej stał finansowo kilka lat temu, to Zoll w ogóle by się pewnie nie przenosiła do Wrocławia.


Przypomnę, że wcześniej grała jeszcze w Polkowicach :) Z rozmów z nią wówczas, jak odchodziła z Polkowic, to gdyby wówczas Gorzów miał odpowiedni zespół (kasę), to zamiast Wrocławia wybrałaby Gorzów. Taka prawda.

Teraz, po tym sezonie, ba już w trakcie jego trwania były pewne problemy w klubie z Wrocławia - ten brązowy medal był po sezonie traktowany niemal jak Mistrzostwo Polski, biorąc pod uwagę te wszystkie zawirowania, zwłaszcza wśród samych koszykarek. A przecież 40 minut zabrakło, a Ślęza walczyłaby w finale (słynne 2:0 z Artego, które skończyło się 2:3).

Gdyby nie fakt, że nikt nie mógł obiecać Sharnee, że w nowym sezonie klub będzie miał odpowiedni budżet i odpowiedni skład personalny i była duża niepewność w tym klubie oraz fakt, że w Gorzowie pojawiły się spore pieniądze (jak na ten klub i jak na ostatnie lata), a Darek przedstawił bardzo szybko jej konkretną propozycję, to dziwne byłoby gdyby Sharnee nadal została we Wrocławiu i nie wybrała oferty AZS-u. Nikt do niej nie ma pretensji ani do działaczy Ślęzy, że tak "łatwo ją puścili". Niepotrzebna była tylko historia Sharnee o propozycjach z Turcji...bo szybko zweryfikowano ten "fake news"...

basket75
Młodzik
Posty: 736
Rejestracja: 27 marca 2019, 13:00

Re: Europejskie Puchary 2018/19

Postautor: basket75 » 17 kwietnia 2019, 09:46

Wracając do tematu tego wątku: rozmowa z trenerem Mistrzyń Euroligi 2018/2019 - UMMC -> Miguelem Mendezem. Także o hiszpańskiej koszykówce kobiet: https://www.farodevigo.es/deportes/2019 ... 88596.html

Awatar użytkownika
Greebo
Weteran kkforum
Posty: 12080
Rejestracja: 27 maja 2005, 20:19
Lokalizacja: Kraków

Re: Europejskie Puchary 2018/19

Postautor: Greebo » 17 kwietnia 2019, 09:53

basket75 pisze:
Ałgaja pisze:
Serio wierzysz, że tak jest?
Moim zdaniem to jest populistyczna bzdura, którą w dyskusjach podnosi się wtedy, gdy nie ma innych argumentów, albo o innych sprawach głośno mówić nie można. A "granie miejscowymi" niby dobrze brzmi, bo to jest piękna idea, a ludzie lubią idee, a to że one często są oderwane od rzeczywistości to inna sprawa.
Kibice nie chcą krajowych zawodniczek, kibice chcą wyników. Nie wmówisz mi, że w Sopronie jeśli w przyszłym sezonie do s5 zamiast Turner zakontraktują np. Raksanyi a zamiast Zahui Hatar to kibice będą zachwyceni, bo co prawda z grupy w eurolidze nie wyjdą, ale identyfikacja z zespołem będzie.


Moja wiara nie ma tu nic z tym wspólnego, pisze o tym co słyszę coraz głośniej i już od pewnego czasu od tych najzagorzalszych kibiców Sorponu ale i tak zwanych "pikników". Wyniki, wynikami, oni cieszą się, że zespół po raz kolejny gra w F4 Euroligi ale chcą też, żeby więcej minut na parkiecie spędzały Węgierki. A Iniguez potrafił ich nie wpuszczać nawet w takich meczach, kiedy Sopron już wysoko prowadził z rywalkami (i w Eurolidze i w meczach także ligowych). I o to maja właśnie pretensje...

Widzisz, co do mojej wiary...ja kiedyś, wiele wiele lat temu też byłem kibicem i to zagorzałym kibicem. I pamietam te wszystkie pełne hale, tłumy kibiców na meczach ligowych kk w Polsce...kiedy takie kluby jak Olimpia Poznań, Włókniarz Pabianice, Stal/Odra Brzeg, Wisła Kraków, ŁKS Łódż czy Ślęza Wrocław miały w swoich szeregach dużo Polek, w tym wychowanek. I one dużo grały w meczach. Kibice się z nimi identyfikowali, młode zawodniczki miały się na kim wzorować, te starsze były dla nich wręcz idolkami.


No i co z tego ze wówczas były tłumy? Czas się zmieniły, i o te tłumy coraz ciężej na halach, czy to kosza, czy innych gier halowych. Ale to czy grają zawodniczki miejscowe czy zagraniczne ma minimalne znaczenie. Możesz żyć wspomnieniami - Twój wybór. Koszykówka kobiet jest sportem marginalnym, wiec ludzi chodzi na nią mało a sponsorów w kraju mamy akurat dziwnie dużo biorąc pod uwagę poziom naszej koszykówki, i porównując go np. z piłką ręczna czy siatkówka- oczywiście w kobiecym wydaniu.

Na Wiśle dużo ludzi chodziło za czasów Lary, ale więcej za czasów DeForge czy potem gdy walczyliśmy od F4. A potem - w obu przypadkach - zaczynała się stagnacja a w końcu i obniżenie poziomu co przekładało się na frekwencje. I tyle. Wszelkie teksty o krajowych czy zagranicznych zawodniczkach to dorabianie ideologii.

Wierzę ze są w Sopronie czy w Kursku osoby które wierzą ze powrót do korzeni ich wybawi. Wszędzie się tacy pojawiają a potem albo sami z hal/stadionów znikają albo płaczą ze inni to zrobili..

Właściwie jedyne z czym się zgadzam to z tym ze w Polsce zupełnie nie wykorzystano złota ME (ale to kamyczek do ogródka PZKosz). reszta to tak jak napisała Ałagaja - populizm.
... tysiące przejechanych kilometrów ... setki przegadanych godzin .. dziesiątki odwiedzonych miast, stadionów i hal ... jedna trójkolorowa pasja ...

basket75
Młodzik
Posty: 736
Rejestracja: 27 marca 2019, 13:00

Re: Europejskie Puchary 2018/19

Postautor: basket75 » 17 kwietnia 2019, 10:11

@Greebo - uprawiałeś kiedyś sport? Uwierz mi gra w przy pełnych trybunach, przy żywiołowym dopingu, a gra przy pustawych trybunach, w dodatku z których leca często i gęsto niewybredne "uwagi", to jednak spora różnica. Sponsorzy też maja wśród kryteriów podjęcia sponsoringu danego klubu/zespołu takie kryterium jak "zainteresowanie" (chyba, że potrzebują "przeprać pieniądze", wtedy jest to im obojętne).

Co do starych czasów, ja wiem, ze teraz jest internet, smartfony itd, itp - i że to też przyczyniło się do spadku ilości widzów na meczach. To są wszystko elementy pewnej układanki...ale uwierz mi, że gra lokalnych zawodniczek powoduje, że zainteresowanie jednak jest większe. Znam takie kluby.

Co do Kurska, wiesz...tam wśród tych głosów przewija się taka sprawa, że główny i strategiczny sponsor Dynama - Metalloinvest, to pracodawca wielu wielu tysięcy osób w tym mieście/obwodzie...i że oni chcą żeby ta kasa szła na zawodniczki Rosyjskie, nawet wręcz lokalne (pisałem o grożbie wycofania ich młodzieżowego zespołu - grającego i w ekstraklasie rosyjskiej i w EuroCup - Inventy)...niż na "zagraniczne legionerki". Chodzą też na starą halę, na mecze Inventy i widzą jak te młode koszykarki walczą, biją się o każdą piłkę i grają na tyle nieżle, ze są w środku tabeli, a nie na jej końcu - i to w rosyjskiej ekstraklasie, a nie na jej zapleczu w jakiejś niższej lidze. Oni są też bardzo surowi w ocenach zawodniczek, bo patrzą na to kto rzeczywiście gra na maxa i poświęca się na parkiecie, a kto często "przechodzi" obok meczu. I stąd to wielkie uwielbienie dla Stewart... ich ciężko oszukać...doskonale widzą komu się chce, a komu nie. I wiedzą jaka kasa idzie na te zawodniczki (co przy ich zarobkach może "lekko denerwować", że tak powiem). Można by tu dużo pisać i ciągnąć temat.

Do czego zmierzam - nie można wszystkich brać jedną miarą - to co dla Ciebie czy mnie może się wydawać dziwne (jak nie zna się głębiej tematu) dla innych może okazać się całkiem normalne i jak najbardziej do rzeczy.

Awatar użytkownika
Greebo
Weteran kkforum
Posty: 12080
Rejestracja: 27 maja 2005, 20:19
Lokalizacja: Kraków

Re: Europejskie Puchary 2018/19

Postautor: Greebo » 17 kwietnia 2019, 10:36

basket75 pisze:@Greebo - uprawiałeś kiedyś sport? Uwierz mi gra w przy pełnych trybunach, przy żywiołowym dopingu, a gra przy pustawych trybunach, w dodatku z których leca często i gęsto niewybredne "uwagi", to jednak spora różnica. Sponsorzy też maja wśród kryteriów podjęcia sponsoringu danego klubu/zespołu takie kryterium jak "zainteresowanie" (chyba, że potrzebują "przeprać pieniądze", wtedy jest to im obojętne).


A to na a propos czego? czy ja gdzieś pisałem że lepiej się gra przy pustych trybunach niż przy pełnej hal? I czy gdzieś piałem ze dla sponsorów szeroko rozumiana medialność klubu niema znaczenia? Napisz mi jeszcze że lepiej być zdrowym i bogatym niż chorym i biednym

Co do starych czasów, ja wiem, ze teraz jest internet, smartfony itd, itp - i że to też przyczyniło się do spadku ilości widzów na meczach. To są wszystko elementy pewnej układanki...ale uwierz mi, że gra lokalnych zawodniczek powoduje, że zainteresowanie jednak jest większe. Znam takie kluby.


A ty mi uwierz ze dla coraz większej liczby osób ma to coraz mniejsze znaczenie. Owszem, fajnie jak się łączy wyniki z wychowankami, ale lepiej na frekwencje wpływają wyniki bez wychowanek niż wychowanki bez wyników.

Co do Kurska, wiesz...tam wśród tych głosów przewija się taka sprawa, że główny i strategiczny sponsor Dynama - Metalloinvest, to pracodawca wielu wielu tysięcy osób w tym mieście/obwodzie...i że oni chcą żeby ta kasa szła na zawodniczki Rosyjskie, nawet wręcz lokalne (pisałem o grożbie wycofania ich młodzieżowego zespołu - grającego i w ekstraklasie rosyjskiej i w EuroCup - Inventy)...niż na "zagraniczne legionerki". Chodzą też na starą halę, na mecze Inventy i widzą jak te młode koszykarki walczą, biją się o każdą piłkę i grają na tyle nieżle, ze są w środku tabeli, a nie na jej końcu - i to w rosyjskiej ekstraklasie, a nie na jej zapleczu w jakiejś niższej lidze. Oni są też bardzo surowi w ocenach zawodniczek, bo patrzą na to kto rzeczywiście gra na maxa i poświęca się na parkiecie, a kto często "przechodzi" obok meczu. I stąd to wielkie uwielbienie dla Stewart... ich ciężko oszukać...doskonale widzą komu się chce, a komu nie. I wiedzą jaka kasa idzie na te zawodniczki (co przy ich zarobkach może "lekko denerwować", że tak powiem). Można by tu dużo pisać i ciągnąć temat.


Tak widziałem te tłumy na meczach Inventy w pucharze FIBA :lol:: - https://www.youtube.com/watch?v=uQPje9qXihI

Do czego zmierzam - nie można wszystkich brać jedną miarą - to co dla Ciebie czy mnie może się wydawać dziwne (jak nie zna się głębiej tematu) dla innych może okazać się całkiem normalne i jak najbardziej do rzeczy.


Ależ absolutnie nie traktuję wszystkich jednakową miarą, dlatego np. nie zamierzam Ci wierzyć bez względu na to ile razy użyjesz słowa "uwierz" :) Znam tez sporo osób które "wszystkich" znają, i mają "tysiące" źródeł i nic z tego nie wynika. Nie wystarczy znać literki by umieć czytać, nie wystarczy czytać by rozumieć co jest napisane.

Z mojej strony to ostatnia wymiana zdań z Tobą, bo już mi wystarczy Twoich prawd objawionych :)
... tysiące przejechanych kilometrów ... setki przegadanych godzin .. dziesiątki odwiedzonych miast, stadionów i hal ... jedna trójkolorowa pasja ...

basket75
Młodzik
Posty: 736
Rejestracja: 27 marca 2019, 13:00

Re: Europejskie Puchary 2018/19

Postautor: basket75 » 17 kwietnia 2019, 11:10

Greebo pisze:


A ty mi uwierz ze dla coraz większej liczby osób ma to coraz mniejsze znaczenie. Owszem, fajnie jak się łączy wyniki z wychowankami, ale lepiej na frekwencje wpływają wyniki bez wychowanek niż wychowanki bez wyników.


Owszem zgoda. Tylko zobacz co póżniej. Jak te wyniki się kończą. I nie tylko chodzi o to, że nagle okazuje się kto jest kibicem zespołu, a kto "wynikowcem". To samo co póżniej dzieje się z klubem. Taki przykład z Polski - Gorzów Wlkp - najcięższe chwile przeżyli dzięki komu? Dzięki swoim wychowankom-młodzieży.


Tak widziałem te tłumy na meczach Inventy w pucharze FIBA :lol:: - https://www.youtube.com/watch?v=uQPje9qXihI


Mecz pucharowy w środku tygodnia, o godzinie gdzie zdecydowana większość mieszkańców Kurska i okolic jest...jeszcze w pracy. Ale i tak jak niemal zawsze Inventa mogła liczyć na doping kibiców Kurska. Skromna, 20-30 osobowa ekipa ale dopingująca głośno. Pomijam już fakt wielkości tej hali - pewnie ją znasz. Na tej hali to osoby, które przychodzą na mecze Wisły ostatnio, też by podobnie wyglądały (trybuny).

Ależ absolutnie nie traktuję wszystkich jednakową miarą, dlatego np. nie zamierzam Ci wierzyć bez względu na to ile razy użyjesz słowa "uwierz" :) Znam tez sporo osób które "wszystkich" znają, i mają "tysiące" źródeł i nic z tego nie wynika. Nie wystarczy znać literki by umieć czytać, nie wystarczy czytać by rozumieć co jest napisane.

Z mojej strony to ostatnia wymiana zdań z Tobą, bo już mi wystarczy Twoich prawd objawionych :)


Nie znam wszystkich i nie mam tysięcy żródeł. Nie jestem też alfą i omegą. Ale jeżeli znam się z kimś, to dlaczego mam zaprzeczać albo udawać, że o czymś nie wiem? Wiele osób ostrzegało: uważaj na osoby z Wisły Kraków na tym forum - jedyne prawdy objawione są ich i oni zawsze mają rację :D Może dlatego to forum obecnie wygląda tak, a nie inaczej :(

Awatar użytkownika
Ałgaja
Administrator
Posty: 4344
Rejestracja: 17 sierpnia 2006, 09:24
Lokalizacja: Kraków

Re: Europejskie Puchary 2018/19

Postautor: Ałgaja » 17 kwietnia 2019, 12:40

basket75 pisze:Wiele osób ostrzegało: uważaj na osoby z Wisły Kraków na tym forum - jedyne prawdy objawione są ich i oni zawsze mają rację :D Może dlatego to forum obecnie wygląda tak, a nie inaczej :(


Forum wygląda całkiem dobrze, bo zdecydowanie dla nas ważniejsza jest jakość, a nie ilość. Dzięki temu forum (o czym zapewne wiesz) czyta pół ligi (zawodniczki, trenerzy, działacze, menagerowie - pozdrawiam wszystkich :)) i jest ono na dobrym merytorycznie poziomie, a do tego newsy odnośnie transferów pojawiają się tutaj bardzo szybko. Lepszego źródła informacji w polskim internecie o koszykówce kobiet nie ma.

I nie jest tak, że uważamy, że mamy zawsze rację, wiele razy przyznawaliśmy się tu błędu - ostatni raz jak np. się hurtowo pomyliliśmy odnośnie Canady.

W dyskusji chodzi o to by bronić swoich argumentów i je mieć.
Ja napisałam, jako dowód na to, że kibice wolą świetną zagraniczną zawodniczkę od słabej Polki o tym, że za nikim by tak we Wrocławiu nie płakali jak za Zoll. A Ty mi opisujesz ujmującą historię życia Zoll i że gdyby były pieniądze to by została...no nie o tym rozmawialiśmy. Jest zagraniczną? Jest. Było we Wrocławiu wszystkim przykro, że odchodzi, mimo iż nie jest wychowanką/korzeniem/Polką? Było. Kropka.
Bo najważniejszego jest to, że jest ona dobry, mającym poukładana w głowie graczem, a nie to skąd pochodzi.


Greebo Ci udowodnił, że na mecze Inventy nie chodzi dużo ludzie, mimo iż grają tam zawodniczki miejscowe. I jest to kolejny dowód na to, że nie ma podstaw ku temu by uważać, że gracze miejscowi przyciągają na halę bardziej niż gwiazdy wnba. Ty mu odpisałeś, że w Kursku na puchary nie chodzą, bo to środa (grali z nami w czwartek, a w środę jakimś cudem na meczu Dynamo był b.dużo ludzi https://www.youtube.com/watch?v=1NJ1EDCatPg, to tak btw), ale na ligę to przychodzi 20 osób dopingować. I to ma być dowód na to, że kibice wolą zawodniczki miejscowe? Gdyby tak naprawdę było to:
basket75 pisze:Co do Kurska, wiesz...tam wśród tych głosów przewija się taka sprawa, że główny i strategiczny sponsor Dynama - Metalloinvest, to pracodawca wielu wielu tysięcy osób w tym mieście/obwodzie...i że oni chcą żeby ta kasa szła na zawodniczki Rosyjskie.




Ci ludzie na mecze Inventy chodziliby w jakiejś solidnej liczbie i bojkotowali Dynamo. Skoro tak nie jest i na przeciętnym meczu ligowym Dynamo Kursk w lidze jest tak z 3x więcej niż na spotkaniu Inventy to, albo ich to jednak tak bardzo nie obchodzi, albo po prostu zostajemy na poziomie dyskusji o tym, że ktoś powiedział, że tamten powiedział, bo ktoś mu powiedział...i wracamy do meritum, czyli że to nie są ani dowody, ani argumenty.
"Powiem Ci, to zapomnisz. Pokażę- zapamiętasz. Zainteresuję cię- wtedy zrozumiesz."

basket75
Młodzik
Posty: 736
Rejestracja: 27 marca 2019, 13:00

Re: Europejskie Puchary 2018/19

Postautor: basket75 » 17 kwietnia 2019, 13:36

Ałgaja pisze:
basket75 pisze:Wiele osób ostrzegało: uważaj na osoby z Wisły Kraków na tym forum - jedyne prawdy objawione są ich i oni zawsze mają rację :D Może dlatego to forum obecnie wygląda tak, a nie inaczej :(


Forum wygląda całkiem dobrze, bo zdecydowanie dla nas ważniejsza jest jakość, a nie ilość. Dzięki temu forum (o czym zapewne wiesz) czyta pół ligi (zawodniczki, trenerzy, działacze, menagerowie - pozdrawiam wszystkich :)) i jest ono na dobrym merytorycznie poziomie, a do tego newsy odnośnie transferów pojawiają się tutaj bardzo szybko. Lepszego źródła informacji w polskim internecie o koszykówce kobiet nie ma.


O tym Forum i jak było kiedyś a jak jest teraz to można dłuuuuuugo polemizować :)

W dyskusji chodzi o to by bronić swoich argumentów i je mieć.
Ja napisałam, jako dowód na to, że kibice wolą świetną zagraniczną zawodniczkę od słabej Polki o tym, że za nikim by tak we Wrocławiu nie płakali jak za Zoll. A Ty mi opisujesz ujmującą historię życia Zoll i że gdyby były pieniądze to by została...no nie o tym rozmawialiśmy. Jest zagraniczną? Jest. Było we Wrocławiu wszystkim przykro, że odchodzi, mimo iż nie jest wychowanką/korzeniem/Polką? Było. Kropka.
Bo najważniejszego jest to, że jest ona dobry, mającym poukładana w głowie graczem, a nie to skąd pochodzi.


Gdyby Zoll była Polką i grała na takim poziomie, w dodatku byłaby tak wspaniałym człowiekiem po za boiskiem jakim jest Sharnee, toby tak samo była traktowana. Zoll przez te 3 sezony zrobiła dla Ślęzy na tyle dużo, że zawsze będzie tam lubiana i mile witana, nawet jak zdobywa teraz punkty dla innego zespołu. Gdyby nie fakt, że równie dobrze (a może i nawet lepiej) czuła się w Gorzowie Wlkp i ze to Darek ją sprowadził do Polski i wylansował, to nie dziwne, ze poszła tam grać teraz, kiedy oprócz atmosfery są i pieniądze i walka o coś konkretnego. A że Sharnee zawsze walczy o coś, to pokazał ten sezon...gdzie po RS i 7 miejscu co poniektórzy już wieszali psy na Darku i AZS-ie...


Greebo Ci udowodnił, że na mecze Inventy nie chodzi dużo ludzie, mimo iż grają tam zawodniczki miejscowe. I jest to kolejny dowód na to, że nie ma podstaw ku temu by uważać, że gracze miejscowi przyciągają na halę bardziej niż gwiazdy wnba. Ty mu odpisałeś, że w Kursku na puchary nie chodzą, bo to środa, ale na ligę to przychodzi 20 osób dopingować. I to ma być dowód na to, że kibice wolą zawodniczki miejscowe? Gdyby tak naprawdę było to:


A ja po raz enty piszę - Inventa to jest ZESPÓŁ MŁODZIEŻOWY. I w sumie na jego meczach jest podobna ilość, co np w Krakowie na walczącej o medale w lidze i w pucharach europejskich Wiśle. I co ważne - Inventa ma doping tej samej ekipy fanatyków, która dopinguje Dynamo Kursk. W jakich ilościach w Krakowie kibice Wisły chodzą na swój młodzieżowy zespół? Z takim samym dopingiem? Inventa oprócz grania w rosyjskiej ekstraklasie (i to z dobbrym jak na młodzieżowy, w pełni rosyjski skład) grała też w europejskich pucharach (EuroCup, EEWBL). Kursk i Rosja będzie miała z nich pożytek w przyszłości. Tego jestem pewien. A co z gry armii zaciężnej ma wspomniana Wisła? Z wychowywania i promowania np Hiszpanek? Ich ogrywania? Co z tego będzie miała Wisła w przyszłości i reprezentacja Polski?

Ci ludzie na mecze Inventy chodziliby w jakiejś solidnej liczbie i bojkotowali Dynamo. Skoro tak nie jest i na przeciętnym meczu ligowym Dynamo Kursk w lidze jest tak z 3x więcej niż na spotkaniu Inventy to, albo ich to jednak tak bardzo nie obchodzi, albo po prostu zostajemy na poziomie dyskusji o tym, że ktoś powiedział, że tamten powiedział, bo ktoś mu powiedział...i wracamy do meritum, czyli że to nie są ani dowody, ani argumenty.


Nikt niczego nie bojkotuje i nie bojkotowałby. Dynamo i Inventa (plus jeszcze Inventa-Farm) to jedno i to samo. Na I zespół przychodzi coraz mniej osób. Nawet na mecze Euroligi i to z tymi najciekawszymi dla nich rywalami. Największa mobilizacja czy to w lidze czy pucharach czy P. Rosji jest od dawien dawna na mecze z UMMC. Ale to "oczywista oczywistość"... Na koniec jedno: ta najzagorzalsza ekipa - ta robiąca doping na meczach Dynama, jest z tym klubem od dawien dawna. W niemal niezmienionym składzie. I dopingowali i dopingują ten klub zawsze. Niezależnie czy grali w środku tabeli czy o mistrzostwo Rosji, Euroligi... Jeżdzili i jeżdżą za klubem gdzie się tylko da (a wiadomo, ze Kursk ma niemal wszędzie daleko lub baaaardzo daleko). I nie są to jakoś super zamożne osoby i nikt im nie podstawia...samolotów...jak np w UMMC...Tak jak i do nich tak mam i szacunek do działaczy Dynama, z Prezydentem Klubu Alexanderem Yagerem i Panią Dyrektor Wiktorią Michajlovą na czele.

Jak na znacznie krótszą historię od np Wisły, klub ten ma bardzo bardzo duże osiągnięcia.

Awatar użytkownika
Ałgaja
Administrator
Posty: 4344
Rejestracja: 17 sierpnia 2006, 09:24
Lokalizacja: Kraków

Re: Europejskie Puchary 2018/19

Postautor: Ałgaja » 17 kwietnia 2019, 16:10

basket75 pisze:Gdyby Zoll była Polką i grała na takim poziomie, w dodatku byłaby tak wspaniałym człowiekiem po za boiskiem jakim jest Sharnee, toby tak samo była traktowana.


Nie w tym rzecz jak byłaby traktowana gdyby była Polką. Nie w tym rzecz jakim człowiekiem jest Zoll. Rzecz w tym, że nie ma takich Polek. Tzn. nie ma Polek na takim poziomie sportowym. Dlatego kibicom było przykro, że nie będzie grała już we Wrocławiu. Gdyby była cudownym człowiekiem, a słabiutką koszykarką nikt by nie płakał.

basket75 pisze:A co z gry armii zaciężnej ma wspomniana Wisła? Z wychowywania i promowania np Hiszpanek? Ich ogrywania? Co z tego będzie miała Wisła w przyszłości i reprezentacja Polski?

Na to nie powinnam odpowiadać, bo wystrzeliłeś z tym po prostu żeby się do czegoś przyczepić...nigdzie tutaj o Wiśle nie pisałam, nigdzie Wisły nie broniłam. Ale skoro się sam podkładasz...

W tym sezonie rzeczywiście niewiele nam dała armia zaciężna, ot trochę nadziei na różnym etapie, gdybyśmy zamiast tych Hiszpanek mieli Polki to z klei nawet tej nadziei by nie było. Ale w przeciągu kilkunastu ostatnich lat armie zaciężne dały nam 8 MP, 2 Wicemistrzostwa, Brąz, 4 Puchary Polski, Final Four Euroligii, ogólnie dużo, bardzo dużo.

Może jest to nienormalne i niepatriotyczne, ale wole oglądać w Wiśle Rodriguez niż np. Adamowicz, wolę Conde od Niedźwiedzkiej i wolę Araujo od Mistygacz. Nie dlatego, że mam coś do Adamowicz, Niedźwiedzia czy Mistygacz (w miejsce tych 3 nazwisko możesz wpisać każdą inną Polkę z ligi) tylko dlatego, że to są lepsze koszykarki. Po prostu.
Podejrzewam mimo wszystko, że Ty też wolisz oglądać w Ślęzie np. Budrick niż Dobrowolską...

Co do przyszłości to w ogóle śmieszny temat w chwili gdy wszyscy wiemy, że kontrakty w koszu podpisuje się na rok góra dwa. Więc kluczowe nie jest to czy Ci się zawodniczka X w ciągu 2 lat rozwinie, tylko czy gdy ona się rozwinie będzie Cię na nią stać.

Odnośnie reprezentacji...co daje reprezentacji ogrywanie w lidze 29 letniej Kastanek jako Polki, która w kadrze zagrać nie może?
Problemy reprezentacji tkwią w szkoleniu, w zachęcaniu dziewczyn do gry w koszykówce. Gwarantuje Ci, że jak Dobrowolska z Marciniak nagle zaczęły grać po 40 minut na mecz, to nie podniosą swojego poziomu gry z korzyścią dla ojczyzny, za to Ślęza drastycznie obniży lokatę w lidze.
"Powiem Ci, to zapomnisz. Pokażę- zapamiętasz. Zainteresuję cię- wtedy zrozumiesz."

basket75
Młodzik
Posty: 736
Rejestracja: 27 marca 2019, 13:00

Re: Europejskie Puchary 2018/19

Postautor: basket75 » 17 kwietnia 2019, 21:58

Ałgaja pisze:
Nie w tym rzecz jak byłaby traktowana gdyby była Polką. Nie w tym rzecz jakim człowiekiem jest Zoll. Rzecz w tym, że nie ma takich Polek. Tzn. nie ma Polek na takim poziomie sportowym. Dlatego kibicom było przykro, że nie będzie grała już we Wrocławiu. Gdyby była cudownym człowiekiem, a słabiutką koszykarką nikt by nie płakał.


To nie do końca tak. Czasami zdarzają się też takie przypadki, ze dana koszykarka jest słaba lub bardzo słaba ale po jej odejściu dużo osób za nimi tęskni i jest im tych zawodniczek brak. Z różnych względów. We Wrocławiu taką zawodniczką była z tego co wiem Zuzia Sklepowicz. Siostra Karoliny, która przez wiele lat grała w II i I lidze, kiedy Ślęza się odradzała. Zuzia z kolei była jedyną Wrocławianką grającą w Ślęzie w ekstraklasie, która zdobyła złoto. Choć była słabą koszykarką jak na warunki polskiej ligi, to miała bardzo duże grono fanów. Więcej niż duże.

basket75 pisze:Na to nie powinnam odpowiadać, bo wystrzeliłeś z tym po prostu żeby się do czegoś przyczepić...nigdzie tutaj o Wiśle nie pisałam, nigdzie Wisły nie broniłam. Ale skoro się sam podkładasz...

W tym sezonie rzeczywiście niewiele nam dała armia zaciężna, ot trochę nadziei na różnym etapie, gdybyśmy zamiast tych Hiszpanek mieli Polki to z klei nawet tej nadziei by nie było. Ale w przeciągu kilkunastu ostatnich lat armie zaciężne dały nam 8 MP, 2 Wicemistrzostwa, Brąz, 4 Puchary Polski, Final Four Euroligii, ogólnie dużo, bardzo dużo.

Może jest to nienormalne i niepatriotyczne, ale wole oglądać w Wiśle Rodriguez niż np. Adamowicz, wolę Conde od Niedźwiedzkiej i wolę Araujo od Mistygacz. Nie dlatego, że mam coś do Adamowicz, Niedźwiedzia czy Mistygacz (w miejsce tych 3 nazwisko możesz wpisać każdą inną Polkę z ligi) tylko dlatego, że to są lepsze koszykarki. Po prostu.

Co do przyszłości to w ogóle śmieszny temat w chwili gdy wszyscy wiemy, że kontrakty w koszu podpisuje się na rok góra dwa. Więc kluczowe nie jest to czy Ci się zawodniczka X w ciągu 2 lat rozwinie, tylko czy gdy ona się rozwinie będzie Cię na nią stać.


Ja się bardziej odnosiłem do ostatniego sezonu i kilku wcześniejszych, tych bez mistrzostwa czy ostatnio nawet medali. Bo jak oboje wiemy, mając pieniądze, wielkie pieniądze nie sztuką jest zdobywać mistrzostwa, medale (kiedyś Gdynia pod różnymi nazwami, potem Wisła czy teraz CCC Polkowice). Tu już nawet nie chodzi o Wisłę, tu chodzi generalnie o polskie zespoły, że wolą ogrywać zawodniczki zagraniczne niż dawać szanse Polką (może po za nielicznymi wyjątkami, jak np Ostrów Wlkp). Że Polki są słabsze od koleżanek z Hiszpanii, Białorusi, Ukrainy itd? A gdzie te Polki maja nabywać doświadczenia i ogrania oraz sprytu boiskowego? Robiąc za "słupy" na treningach, bo potrzeba tylu i tylu zawodniczek do przećwiczenia taktyki. Po co szkolić tą całą młodzież, robić jakieś rozgrywki, mistrzostwa U12, U14, U 16 itp? Przecież i tak póżniej takie młode koszykarki nie mając realnych szans na występy w lidze albo wyjadą na uczelnie do np USA albo zrezygnują z uprawiania tego sportu :( No ale niektóre kluby nie zrezygnują z tego szkolenia, bo na to szkolenie dostają ładne często pieniądze z Urzędów Marszałkowskich, Wojewódzkich , miejskich czy gmin. I interes się kręci...

Odnośnie reprezentacji...co daje reprezentacji ogrywanie w lidze 29 letniej Kastanek jako Polki, która w kadrze zagrać nie może?
Problemy reprezentacji tkwią w szkoleniu, w zachęcaniu dziewczyn do gry w koszykówce.


Szczerze? Ja też nie jestem zwolennikiem naturalizowania, zwłaszcza tak przeciętnych i jakby już nie było 29 letnich zawodniczek (sorry, Kobietom nie wypada wypominać wieku) jak Kastanek. Na naturalizowanie tych najlepszych i najdroższych zawodniczek Polski nie było i pewnie długo nie będzie stać. I dobrze...z resztą wkrótce to już się nie opłaci.

O szkoleniu już napisałem wyżej. Co po tych zachętach i szkoleniu młodych, jak one póżniej nie maja szans na występy w lidze albo mają, ale są to 2-3 minutowe epizody i to co któryś mecz. Niestety wszystko w polskiej koszykówce kobiet jest teraz w wielkim rozkładzie :( Jak się nie wyczyści tej "stajni Augiasza" i nie zacznie się wszystkiego robić od podstaw i z głową, to wkrótce będziemy dostawali jako reprezentacja baty nawet od takiej Irlandii, Islandii czy Albani :( Ale co my mówimy o zmianach, jak właśnie dziś tzw "PZKosz" i tzw "BLK" ustaliły godzinę jutrzejszego meczu półfinałowego na 16:30 :( Zero szacunku tak do kibiców jak i przede wszystkim do Koszykarek (ich zdrowia) :( Żenada :(

Awatar użytkownika
Ałgaja
Administrator
Posty: 4344
Rejestracja: 17 sierpnia 2006, 09:24
Lokalizacja: Kraków

Re: Europejskie Puchary 2018/19

Postautor: Ałgaja » 17 kwietnia 2019, 22:12

Tak z ciekawości, co się stało ze Sklepowicz?

Co do naturalizacji to się zgadzamy i bardzo dobrze, że w przyszłym sezonie będzie pod tym względem normalniej. I do oceny związku też się zgadzamy, granie play-off z takim natężeniem to kpina z profesjonalnego sportu, podobnie jak zaczynanie play-off 2 dni po końcu sezonu zasadniczego, albo granie spotkań w tygodniu o 16:30
"Powiem Ci, to zapomnisz. Pokażę- zapamiętasz. Zainteresuję cię- wtedy zrozumiesz."

A.R.C.H.I. ball
Młodzik
Posty: 817
Rejestracja: 29 lipca 2010, 10:45

Re: Europejskie Puchary 2018/19

Postautor: A.R.C.H.I. ball » 17 kwietnia 2019, 22:53

basket75 pisze: Gdyby Zoll była Polką i grała na takim poziomie, w dodatku byłaby tak wspaniałym człowiekiem po za boiskiem jakim jest Sharnee, toby tak samo była traktowana. Zoll przez te 3 sezony zrobiła dla Ślęzy na tyle dużo, że zawsze będzie tam lubiana i mile witana, nawet jak zdobywa teraz punkty dla innego zespołu. Gdyby nie fakt, że równie dobrze (a może i nawet lepiej) czuła się w Gorzowie Wlkp i ze to Darek ją sprowadził do Polski i wylansował, to nie dziwne, ze poszła tam grać teraz, kiedy oprócz atmosfery są i pieniądze i walka o coś konkretnego. A że Sharnee zawsze walczy o coś, to pokazał ten sezon...gdzie po RS i 7 miejscu co poniektórzy już wieszali psy na Darku i AZS-ie...


Ktoś tu chyba mocno zapomniał, że Zoll spędziła 3 sezony w CCC i dopiero po nich przeszła do AZs-u ;)

Awatar użytkownika
golew
Kadet
Posty: 1124
Rejestracja: 16 lutego 2008, 17:23
Lokalizacja: Gdynia

Re: Europejskie Puchary 2018/19

Postautor: golew » 18 kwietnia 2019, 08:13

Ałgaja pisze:I do oceny związku też się zgadzamy, granie play-off z takim natężeniem to kpina z profesjonalnego sportu, podobnie jak zaczynanie play-off 2 dni po końcu sezonu zasadniczego, albo granie spotkań w tygodniu o 16:30

Niemal cały sezon zasadniczy gramy w weekendy, a gdy przychodzi do najważniejszych meczów... Gdynia ćwierćfinały u siebie grała wtorek/środa, półfinał wczoraj w środę, a pierwszy mecz o brąz u siebie znowu we wtorek. Promocja sportu jak ta lala... :evil:

Awatar użytkownika
Greebo
Weteran kkforum
Posty: 12080
Rejestracja: 27 maja 2005, 20:19
Lokalizacja: Kraków

Re: Europejskie Puchary 2018/19

Postautor: Greebo » 18 kwietnia 2019, 08:39

No w tej kwestii wszyscy chyba jesteśmy zgodni, że taki terminarz nikomu nie służy. Ani zawodniczkom, ani kibicom, ani poziomowi spotkań. Najpierw rozciągnięty sezon zasadniczy a potem w ciągu miesiąca pościskane do granic możliwości PO. Juz teraz wiadomo że albo Gorzów albo Ślęza rozegrają w ciągu 26 dni minimum 11 spotkań, a ten bilans może być bardziej okazały 29 dni - 14 spotkań.

A wszystko bierze się z tego ze w lidze jest o ta 1 drużynę więcej, bo potrzebne są wtedy aż 4 kolejne terminy w sezonie zasadniczym. Gdybyśmy mieli ligę 12 zespołową (czyli jak np Francja) to przy identycznym terminarzu RS skończyłby się 9 marca, dzięki czemu PO mógłby się odbywać w cywilizowany sposób np:

1 runda - 16,17, 23,24,27 marca
2 runda - 30,31 marca, 6,7, 10 kwietnia
Finały - 13,14, 27, 28 kwietnia i ew mecz nr 5 1 maja (przy takim układzie zmieściłby się nawet finał w systemie best-of-7.

Trenerzy mieliby czas na przygotowanie swoich drużyn pod kątem konkretnego rywala, zmęczenie zawodniczek przestałoby być kluczową (czy jedną z kluczowych) kwestią, same zawodniczki byłby mniej narażone na kontuzje a i kibicom byłoby dużo łatwiej oglądać mecze zarówno we własnych halach jak i na wyjeździe.

Oby w przyszłym roku znów nie było podobnie jak teraz :roll:
... tysiące przejechanych kilometrów ... setki przegadanych godzin .. dziesiątki odwiedzonych miast, stadionów i hal ... jedna trójkolorowa pasja ...


Wróć do „Rozgrywki w Europie/ME”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości