Europejskie Puchary 2019/20

Ligi Europejskie, Euroliga Kobiet, EuroCup Kobiet, ME oraz pozostałe rozgrywki.

Moderatorzy: ann, Ałgaja, bart_81

Awatar użytkownika
Ałgaja
Administrator
Posty: 4344
Rejestracja: 17 sierpnia 2006, 09:24
Lokalizacja: Kraków

Europejskie Puchary 2019/20

Postautor: Ałgaja » 19 marca 2019, 21:30

Jeśli prawdą jest to co twierdzi np. turecki twitter np. tutaj https://twitter.com/beckyanil widziałam to też gdzieś w twittach hiszpańskich to w przyszłym sezonie zmieniają się przepisy odnośnie naturalizowanych pań w ten sposób, że ilość pań naturalizowanych + spoza europy nie może być większa niż 3; czyli będzie można mieć 1 naturalizowaną i 2 spoza europy, albo 2 naturalizowane i 1 "spoza", albo 3 naturalizowane i wtedy 0 "spoza". Oby to weszło, skończy się wtedy rumakowanie po paszporty wszelakie.
"Powiem Ci, to zapomnisz. Pokażę- zapamiętasz. Zainteresuję cię- wtedy zrozumiesz."

basket75
Młodzik
Posty: 736
Rejestracja: 27 marca 2019, 13:00

Europejskie Puchary 2019/20

Postautor: basket75 » 12 kwietnia 2019, 21:41

paulo2907 pisze:OK, EuroCup może nie jest prestiżowy, a poziom niemałej części występujących drużyn cokolwiek przeciętny, by - nie powiedzieć - słaby. Z drugiej strony trafiają się tam też zespoły, które bez problemu poradziłyby sobie w Eurolidze. Wiadomo też, że rachunek ekonomiczny to ważna sprawa i nie ma się co porywać z motyką na słońce. Jeśli ktoś nie chce występować w tych rozgrywkach, skupiając się wyłącznie na lidze, to jego sprawa. Tylko niech potem nie dziwi się, że taką postawą dokłada cegiełkę do tego, że pozycja polskiej koszykówki żeńskiej jest taka, a nie inna. Polska liga jest dość ciekawa i wymagająca, ale warto ten poziom potwierdzać w Europie, a nie kisić się we własnym sosie. Jeśli są z tym jakieś problemy, to już zadanie władz klubu, promocji i współpracy z władzami lokalnymi, choćby w celu pozyskiwania dodatkowych funduszy na te rozgrywki. Wiem, że to niełatwy temat, ocierający się o popularność dyscypliny i nie wszędzie mimo starań klubów wychodzi to, jak mogłoby, ale - niestety - niezgłoszenie się do Euroligi mistrzyń Polski z 2017 roku oraz - trzykrotnie - wicemistrzyń Polski z lat 2015, 2016, 2018 nie wystawia dobrego świadectwa tym klubom, delikatnie mówiąc. Może patrzę na to za bardzo z krakowskiej perspektywy, bo Wisła już na dobre zadomowiła się w Eurolidze, miała stabilną sytuację finansową i ugruntowaną pozycję na kontynencie. Ale jakieś kroki trzeba stawiać, aby być rozpoznawalnym i szanowanym nie tylko na własnym podwórku.
Co do aktualnej sytuacji Wisły, to brak występów w EuroCup byłby bez wątpienia problemem, bo pewnie faktycznie tak jest, że kilka ciekawych zawodniczek uzależniałoby występy w tej (ale nie tylko tej) drużynie od udziału w pucharach.


EuroCup...przy mało szczęśliwym losowaniu grup (trafienie nawet na dwa dalekie wyjazdy np do Turcji czy na wschodnie krańce Rosji) może okazać się bardzo bardzo kosztowną zabawą. Z kolei na Euroligę, choć jest najbardziej prestiżowymi rozgrywkami potrzeba mieć albo odpowiednie pieniądze (na odpowiednie zawodniczki) albo mieć przynajmniej własną halę, za którą nie trzeba płacić kosmicznych pieniędzy (tak jak od lat musi płacić np wrocławska Ślęza - dodam, że w skali sezonu koszt wynajmu hali na mecze i codzienne treningi to bardzo poważna kwota w budżecie tego klubu).

Owszem, można też grać za taką kasę, jaką w tym sezonie miał Olimpiakos czy TTT Ryga. I to w przypadku zespołu mistrzyń Łotwy grać nawet w miarę przyzwoicie... Ale to już bardziej "zasługa" obniżenia się poziomu Euroligi (12 zespołów to powinien być max ale FIBA podobno chce nawet wkrótce rozszerzenia Euroligi do 20 zespołów - chodzi wiadomo o kasę dla nich).

Ale wracając do Wisły. Gdyby nie CanPack, to podejrzewam, że przy tym zainteresowaniu koszykówką kobiet jakie jest w Polsce czy w takich miastach jak Kraków, Wrocław...Wisła w tej chwili walczyłaby nie o możliwość gry w Eurolidze czy nawet EuroCup...tylko walczyłaby o przeżycie sekcji i dalsze istnienie. Niestety ale koszykówka kobiet w Polsce (klubowa) istnieje głównie dzięki "fanatykom" w postaci CanPack (Kraków), Janusza Cymanka i jego przyjaciół (Ślęza), Artego (Bydgoszcz), Witkowskiemu i wcześniej przez wiele lat Krawczykowi (Gdynia), Maciejewskiemu i jego układom oraz PWSZ (Gorzów Wlkp), AZS-owi (Lublin), nie wspominając już o Polkowicach (Dariusz Miłek, a właściwie jego partnerce życiowej VM i przez lata gmina Polkowice)....że ograniczę się do pierwszej "8". Celowo nie wspomniałem o Toruniu (ale to już inny, dłuższy temat).

Wracając ponownie do Wisły. Podstawa to nowy, dobry trener...może i być najdroższą pozycją na liście płac w nowym sezonie ale jak wiele znaczy dobry trener/ka przy niższym od wielu rywali budżecie, to pokazuje przykład USK Praga czy Sopronu. Zwłaszcza przykład Hejkovej i Pragi, bo Sopron dostał spory zastrzyk dodatkowej gotówki w grudniu 2018 roku.

Dobry trener/ka potrafi dobrze dobrać sobie zawodniczki, co więcej, w wielu przypadkach potrafi ściągnąć takie koszykarki, które normalnie by do danego klubu nie trafiły albo by trafiły ale za znacznie większe pieniądze.

I na koniec to, o czym tu już napisano wcześniej: MARKETING. Wisła to klub w naszej ekstraklasie koszykówki kobiet z najbardziej niewykorzystanym potencjałem jeżeli chodzi o publiczność na meczach. Dla przypomnienia: http://wisla.tv/wisla-w-krakow-arenie-na-zywo/

Awatar użytkownika
Greebo
Weteran kkforum
Posty: 12080
Rejestracja: 27 maja 2005, 20:19
Lokalizacja: Kraków

Europejskie Puchary 2019/20

Postautor: Greebo » 12 kwietnia 2019, 22:43

A według mnie euroliga powinna liczyć 24 zespoły (4 grupy po 6 zespołów). Ograniczanie jej do12 drużyn to wrzucanie w niebyt kolejnych krajów. Poziom jest niższy niz w szczytowym momencie, czyli mniej więcej wtedy gdy graliśmy najpierw w F4 a potem w F8, bo ze ścisłego światowego topu w europie graja właściwie tylko dwie panie , ale nie ma co dramatyzować. To obniżenie poziomu to w dużej mierze efekt problemów finansowych w Rosji i Turcji co dla mnie jest akurat zbawienne. Szastanie - częsta brudną - kasą przez zespoły z tych państw popsuło rynek, wprowadziło duże dysproporcje miedzy zespołami i mocno zniechęciło sporo ilość klubów. W pewnym momencie właściwie tylko Praga w mniejszym stopniu Salamanka i Bougres mogły w miarę konkurować na rynku transferowym choćby z drugim szeregiem drużyn Tureckich. A redukcja drużyn w eurolidze "wzmocniona" wprowadzeniem grup 8-zespołowych tylko pogłębiła ten proces. Z euroligi zniknęły zespoły z Litwy, Łotwy, Słowacji, Belgii, Chorwacji, a blisko tego było i na Węgrzech. Obecnie mamy proces odwrotny - poziom w europie sie fajnie wyrównuje. Coraz mocniejsze sa kluby z Francji, coraz lepiej wyglądają zespoły Węgierskie, do euroligi wróciły Belgijki, Łotyszki czy Greczynki sadze ze pomału będzie w górę szedł tez poziom drużyn Hiszpańskich. A ze tym zespołom dużo brakuje do Jeków i Kurska? Coż, nigdy nie było i nigdy nie będzie tak ze wszystkie zespoły w stawce będę na równie wysokim poziomie. Zawsze znajda sie jacyś potentaci, jak i pojawią zespoły odstające od stawki. A teraz przynajmniej walka o to F4 nie jest celem nierealnym dla dużo większego grona klubów,.

Powiększenie euroligi do 24 zespołów (nie pisze o 20 bo to bezsensowna ilość ze względu na podział na grupy) powinno jeszcze bardziej zachęcić resztę europy do inwestowania. Raz że nawet ciut słabsze zespoły miałyby o co w takiej eurolidze walczyć (zwłaszcza jakby 5 miejsce po fazie grupowej skutkowało przenosinami do FIBA Cup analogicznie jak teraz 5 i 6 w systemie dwu-grupowym) a dwa ze zmniejszyłyby sie koszty wyjazdów. Bo nie dość że byłoby ich w fazie grupowej mniej (potem rzecz jasna doszłaby 1 więcej runda PO ale awans do niej juz oznaczałby jakiś mały sukces) to znów w grupach nie byłoby ryzyka podwójnych wyjazdów do Rosji czy Turcji.

A ten ewentualny mały "sukces" w postaci wyjścia z grupy miałby często duże znaczenie marketningowo-medialne, mimo ze w praktyce oznaczałby zaledwie awans do 16-tki, bo niestety świadomość ludzi a także co gorsza dziennikarzy jest jaka jest. Pamiętam że gdy pod wodzą Svitka zajęliśmy w grupie 5 miejsce to naczytałem sie ze to nasz najgorszy start od lat w eurolidze bo wcześniej wychodziliśmy zawsze z grupy. I mało kto zauważał ze to 5-te miejsce (efekt frajerskiej porażki z późniejszym tryumfatorem z Pragi) oznaczało tka naprawdę 9-10 miejsce w europie a te wcześniejsze "sukcesy) 15 czy 16-te.
... tysiące przejechanych kilometrów ... setki przegadanych godzin .. dziesiątki odwiedzonych miast, stadionów i hal ... jedna trójkolorowa pasja ...

paulo2907
Senior
Posty: 4123
Rejestracja: 12 maja 2008, 16:33
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Europejskie Puchary 2019/20

Postautor: paulo2907 » 12 kwietnia 2019, 22:50

Jeśli chodzi o uwagi odnośnie trenera i jego wagi dla wyników zespołu, to jak najbardziej zgoda.
Nie da się też ukryć, że mimo swojej tradycji, osiągnięć itp., Wisła bez CanPacku byłaby w bardzo trudnym położeniu. Wiadomo, że kondycja żeńskiej koszykówki w Polsce nie jest zbyt dobra. Jednak myślę, że nie ma co przesadzać, bo ogólnie w Europie basket w wydaniu pań nie cieszy się dużą popularnością. Gdyby nie zasobni sponsorzy, to pewnie nie byłoby tak mocnych zespołów w Jekaterynburgu, Kursku, Pradze czy Sopronie. Widać, co się dzieje w Turcji, gdy mniej lub bardziej szemrani ludzie odeszli od finansowania drużyn, które miały w swoich składach wielkie indywidualności. No a przecież na początku tej dekady najmocniejszymi ekipami w Europie były Valencia i Spartak Moskwa. W tym pierwszym przypadku odejście sponsora oznaczało koniec klubu, a w drugim skutkiem niskiego budżetu było wyraźnie obniżenie lotów w hierarchii rosyjskiej i kontynentalnej. Nie ma w jednym miejscu, jest w innym. Mniej więcej tak to wygląda w Polsce - garstka zapaleńców, pasjonatów, tu i ówdzie samorządy dołożą kilka złotych (choć wolą dawać na bardziej medialne sporty), czy też jest wsparcie ze strony uczelni. Od wielu lat te same kluby, kilka (niestety, zbyt wiele) się wykruszyło, wskoczyły nowe, były też powroty na dawne pozycje. Tak jest we wszystkich dyscyplinach.
O koszykarkach Wisły w czasie przeszłym: https://nowe-refleksje.blogspot.com/202 ... znica.html

basket75
Młodzik
Posty: 736
Rejestracja: 27 marca 2019, 13:00

Europejskie Puchary 2019/20

Postautor: basket75 » 14 kwietnia 2019, 00:32

paulo2907 pisze:Jeśli chodzi o uwagi odnośnie trenera i jego wagi dla wyników zespołu, to jak najbardziej zgoda.
Nie da się też ukryć, że mimo swojej tradycji, osiągnięć itp., Wisła bez CanPacku byłaby w bardzo trudnym położeniu. Wiadomo, że kondycja żeńskiej koszykówki w Polsce nie jest zbyt dobra. Jednak myślę, że nie ma co przesadzać, bo ogólnie w Europie basket w wydaniu pań nie cieszy się dużą popularnością. Gdyby nie zasobni sponsorzy, to pewnie nie byłoby tak mocnych zespołów w Jekaterynburgu, Kursku, Pradze czy Sopronie. Widać, co się dzieje w Turcji, gdy mniej lub bardziej szemrani ludzie odeszli od finansowania drużyn, które miały w swoich składach wielkie indywidualności. No a przecież na początku tej dekady najmocniejszymi ekipami w Europie były Valencia i Spartak Moskwa. W tym pierwszym przypadku odejście sponsora oznaczało koniec klubu, a w drugim skutkiem niskiego budżetu było wyraźnie obniżenie lotów w hierarchii rosyjskiej i kontynentalnej. Nie ma w jednym miejscu, jest w innym. Mniej więcej tak to wygląda w Polsce - garstka zapaleńców, pasjonatów, tu i ówdzie samorządy dołożą kilka złotych (choć wolą dawać na bardziej medialne sporty), czy też jest wsparcie ze strony uczelni. Od wielu lat te same kluby, kilka (niestety, zbyt wiele) się wykruszyło, wskoczyły nowe, były też powroty na dawne pozycje. Tak jest we wszystkich dyscyplinach.


@Paulo -> Jeki jako jedyny klub w koszykówce kobiet nie miały i nie mają ścisłego budżetu. Wiadomo od dawna dlaczego i jaka i czyja to kasa. The sky is the limit. Mieli dwóch rywali: Kursk i YDU. Tych drugich już nie ma z wiadomych powodów. Kursk dalej ich "boli" i po wyciągnięciu po trzyletnich próbach Vadeevej teraz zarzucili sieci na Stewart -bezsprzecznie najlepszą i najwszechstronniejsza obecnie koszykarkę na świecie. Kursk ma za patrona Metalloinvest (jaki to potężny sponsor, to można sobie w skrócie sprawdzić na wikipedii: https://en.wikipedia.org/wiki/Metalloinvest ) oraz bardzo przychylne im władze regionu. Oni krok po kroku budowali swoją finansową i sportową potęgę. Praga wbrew pozorom nie miała i nie ma wielkiej kasy ale ma Hejkovą i dobrego managera z super kontaktami. Sopron początkowo nie miał dużej kasy, zwłaszcza po wycofaniu się Euroleasingu i Uniqa. Ale konsekwentnie budował budżet dzięki mniejszym sponsorom + zatrudnił znakomitego, charyzmatycznego trenera i efekty przyszły szybko. W dodatku mają olbrzymich mecenasów w postaci węgierskiego związku koszykówki (głównie dzięki tamtym działaczom dostali ostatnio dwukrotnie organizację F4 Euroligi).

Co do Turcji tam kasa była, jest i będzie. Zmienią się tylko ewentualnie nazwy klubów, nowe miasta... Fener jako jedyne funkcjonuje na wysokim poziomie od lat. W Gala zostali tylko wierni fanatycy, sam klub "wypiął" się na sekcję koszykówki kobiet. Za YDU wskoczyła Cukurova oczywiście z nieporównywalnie mniejszym budżetem. Ale mają dostać więcej kasy na przyszły sezon. Hatay, o czym pisałem, też wraca na właściwe tory - zadłużenie konsekwentnie jest już spłacane.

basket75
Młodzik
Posty: 736
Rejestracja: 27 marca 2019, 13:00

Europejskie Puchary 2019/20

Postautor: basket75 » 14 kwietnia 2019, 01:12

Greebo pisze:A według mnie euroliga powinna liczyć 24 zespoły (4 grupy po 6 zespołów). Ograniczanie jej do12 drużyn to wrzucanie w niebyt kolejnych krajów. Poziom jest niższy niz w szczytowym momencie, czyli mniej więcej wtedy gdy graliśmy najpierw w F4 a potem w F8, bo ze ścisłego światowego topu w europie graja właściwie tylko dwie panie , ale nie ma co dramatyzować. To obniżenie poziomu to w dużej mierze efekt problemów finansowych w Rosji i Turcji co dla mnie jest akurat zbawienne. Szastanie - częsta brudną - kasą przez zespoły z tych państw popsuło rynek, wprowadziło duże dysproporcje miedzy zespołami i mocno zniechęciło sporo ilość klubów. W pewnym momencie właściwie tylko Praga w mniejszym stopniu Salamanka i Bougres mogły w miarę konkurować na rynku transferowym choćby z drugim szeregiem drużyn Tureckich.


Greebo znajdż mi proszę 24 kluby w Europie, które zapewnią w miarę wyrównany poziom tych rozgrywek. Już po rozgrywkach EuroCup widać było, że z tych rozgrywek do uczestnictwa w Eurolidze nadawałyby się może raptem z 3-4 zespoły (Cukurova, Girona, Lyon, BLMA).

A redukcja drużyn w eurolidze "wzmocniona" wprowadzeniem grup 8-zespołowych tylko pogłębiła ten proces. Z euroligi zniknęły zespoły z Litwy, Łotwy, Słowacji, Belgii, Chorwacji, a blisko tego było i na Węgrzech.


Litwa nie ma obecnie zespołu na poziom Euroligi. Przede wszystkim nie ma tam kasy i tych sponsorów co ciągnęli dawny Lietuvos (pod różnymi nazwami).Łotwa ma swoje TTT Ryga - które zbudowało fajny i waleczny zespół na ten sezon, za wręcz śmieszne pieniądze (poziom ciut niższy finansowo niż np Wisła czy AZS Gorzów - serio, serio). W Słowacji po upadku Good Angels Koszyce i braku kasy w Rużomberoku i próbującego swego czasu startu w preeliminacjach do Euroligi zespołu Pestanske Cajky, w tej chwili brak i kasy i odpowiedniego sportowo zespołu ze Słowacji do udziału w tych rozgrywkach. Belgijskie kluby też bez kasy :( Chorwatki mają zdolną, bardzo zdolną młodzież ale kluby również bez kasy i pustawe trybuny na halach (ach gdzie te czasy dawnej Jugosławii i pękające w szwach sale wypełnione fanatycznie dopingującymi kibicami). Węgry to w tej chwili Sopron i długo długo nic :( Próbował Gyor, grając nawet przez chwilę w Eurolidze, próbował się do niej dostać bez powodzenia przez EuroCup KSC Szekszárd (tu wielki szacunek i słowa uznania dla Pani Prezes tego klubu - zakochanej w koszykówce kobiet po uszy, wykładającej też swoją prywatną kasę na klub).

Obecnie mamy proces odwrotny - poziom w europie sie fajnie wyrównuje. Coraz mocniejsze sa kluby z Francji, coraz lepiej wyglądają zespoły Węgierskie, do euroligi wróciły Belgijki, Łotyszki czy Greczynki sadze ze pomału będzie w górę szedł tez poziom drużyn Hiszpańskich. A ze tym zespołom dużo brakuje do Jeków i Kurska? Coż, nigdy nie było i nigdy nie będzie tak ze wszystkie zespoły w stawce będę na równie wysokim poziomie. Zawsze znajda sie jacyś potentaci, jak i pojawią zespoły odstające od stawki. A teraz przynajmniej walka o to F4 nie jest celem nierealnym dla dużo większego grona klubów,.


Poziom się wyrównał ale niestety w dół :( Jedynie we Francji coś się dzieje na plus.

Powiększenie euroligi do 24 zespołów (nie pisze o 20 bo to bezsensowna ilość ze względu na podział na grupy) powinno jeszcze bardziej zachęcić resztę europy do inwestowania. Raz że nawet ciut słabsze zespoły miałyby o co w takiej eurolidze walczyć (zwłaszcza jakby 5 miejsce po fazie grupowej skutkowało przenosinami do FIBA Cup analogicznie jak teraz 5 i 6 w systemie dwu-grupowym) a dwa ze zmniejszyłyby sie koszty wyjazdów. Bo nie dość że byłoby ich w fazie grupowej mniej (potem rzecz jasna doszłaby 1 więcej runda PO ale awans do niej juz oznaczałby jakiś mały sukces) to znów w grupach nie byłoby ryzyka podwójnych wyjazdów do Rosji czy Turcji.


Problem w tym, że koszykówka kobiet traci z roku na rok na znaczeniu, bo coraz mniej ludzi chodzi w wielu klubach nawet na mecze ligowe, nie mówiąc o pucharach :( Nastąpiła pewna wymiana pokoleń i dużo "młodych, nowych" nie jest już tak mocno związana z tą dyscypliną sportu jak było kiedyś. W dodatku teraz jest internet, smartfony, relacje live w tv...wiec :( A co doEuroCup, tak jak już napisałem - do tych rozgrywek się dokłada i czasami nawet bardzo wiele przy mało korzystnym losowaniu (dalekie i kosztowne wyjazdy lub/i nieciekawi z punktu widzenia sportowego i finansowego rywale). Dam prosty przykład z polskiego podwórka. Udział Ślęzy Wrocław w rozgrywkach EuroCup i gra w Turcji - konkretnie mecz z Istanbul Universitesi. To spotkanie obejrzały 52 osoby na hali w Stambule. 52 OSOBY! Z tego 24 osoby to była ekipa z Wrocławia (działacze + zaproszeni sponsorzy Ślęzy). Reszta to znajomi i rodziny zawodniczek gospodyń :( Ślęza wysoko wygrała, mecz przypominał sparing a hala tak pusta, ze słychać było na niej każde "pierdnięcie" :( Promocja zerowa, zniechęcenie tym widokiem sponsorów, efekt sportowy mizerny a koszta spore...bardzo spore :(

Awatar użytkownika
Greebo
Weteran kkforum
Posty: 12080
Rejestracja: 27 maja 2005, 20:19
Lokalizacja: Kraków

Europejskie Puchary 2019/20

Postautor: Greebo » 14 kwietnia 2019, 06:13

Nie prawda jest ze w Turcji kasa zawsze była, zapewne tez nastąpi okres ze jej nie będzie, a juz teraz jest duzo, duzo mniej niz było. Nie dawno w każdej drużynie tam grały zawodniczki ze światowej i europejskiej czołówki, teraz ta liczba ograniczyła sie właściwie do 3 klubów (przy czym Hatay potem popadł w problemy) i jednostek w pozostałych. I to od razu ma to przełożenie na wyniki w pucharach.

To o 24 drużynach pisałem - fakt nie zaznaczyłem tego - jako o ilości docelowej i o tendencji w która to stronę powinno iść. Oczywiście tylu równych drużyn sie ani teraz ani nigdy nie znajdzie. Obecnie nie znajdzie sie tez i 4 - to znaczy ze należy ograniczyć euroligę do 2? Zreszta po prostu nie ma takiej potrzeby. A w sumie gdyby zmniejszyć klubom koszty organizacyjne ( poprzez zmniejszenie ilości wyjazdów, zwłaszcza tych dalekich) to pewnie chętnych jeszcze pare by sie znalazło. Przecież juz w tym roku nawet chętnych było drużyn 20 (w tym Szekszard ktory bynajmniej nie próbował sie dostać tam przez eurocup, tylko normalnie sie zgłosił i tak jak my, Cukurova i Venezia przegrał eliminacje) - a jak będzie za rok to się okaże.

Nie zgadzam sie ze poziom tylko we Francji sie podnosi - to samo jest na Węgrzech, u nas, lepsze zawodniczki ściągają tez np kluby Włoskie, spodziewam sie ze pomału ruszy tez do przodu liga Hiszpańska, bo przy takiej iloci zdolnej młodzieży jaka maja nawet przy sporo mniejszych niz u nas czy na Węgrzech budżetach mogą robić przyzwoite składy. Równanie nie następuje w gore czy w dół - tylko gdzieś do granicy po środku miedzy tymi, tak jak w naszej lidze. Co wcale nie jest złe.

Nigdzie nie napisałem ze obecnie np Litwa czy Koszyce maja zespól na poziomie euroligi, tylko ze takowe miały i dopiero zepsucie rynku przez Rosje i Turcje ich z gry wyrzuciło. Spadek zainteresowania w europie to tez miedzy innymi efekt zdominowania przez te kraje pucharów i kosztownego systemu w eurolidze.

Dopłaca sie do FIBA-Cup, (podobnie jak i do Euroligi- - tam nawet więcej) przy czym w naszym wypadku losowanie ma drugorzędne znaczenie (no chyba ze sie komuś trafi Krasnojarsk) bo obecnie niestety praktycznie możemy byc pewni ze trafimy na jakiś zespól z Turcji lub Rosji (albo i na obydwa te kraje) dzięki "dobroci" FIBA ktora dodaje nas do tych krajów a juz np Wegry, Czechy czy Słowacje wrzuca do drugiej, zachodniej połówki.

Nie rozumiem co miał pokazać przykład z Istanbul Universitesi. Wiadomo ze to byl sztuczny twór (jak większość w Turcji), rok temu na dodatek pogrążony w ogromnym kryzysie ktory z sobie tylko wiadomych powodów zgłosił sie do wszelkich możliwych rozgrywek i wszędzie dostawał baty. A z punktu marketingowego to akurat w koszykówce kobiet ciężko ściągać tłumy "na rywala", bo dla większości osób po prostu zarówno kluby jak i same zawodniczki i tak sa anonimowe, a jesli już ktos kojarzy nazwę to pewnie głownie dlatego ze kojarzy mu sie z klubem piłkarskim

PS. Proszę moderatorów o przeniesienie postów dot pucharów do właściwego tematu, tu rzeczywiście nie jest miejsce na to :)
... tysiące przejechanych kilometrów ... setki przegadanych godzin .. dziesiątki odwiedzonych miast, stadionów i hal ... jedna trójkolorowa pasja ...

basket75
Młodzik
Posty: 736
Rejestracja: 27 marca 2019, 13:00

Re: Europejskie Puchary 2019/20

Postautor: basket75 » 14 kwietnia 2019, 14:49

@Greebo - pisząc o kasie w Turcji mam na myśli okres, od kiedy zaczęto poważniej inwestować w ten sport w tym kraju, kiedy też np różne "osoby" postanowiły przez niektóre kluby przeprać pieniądze. Nie wiem czy wiesz ale pewni "sponsorzy" potrafią zmieniać sobie nawet kluby z sezonu na sezon. Przez dłuższy czas to uchodziło, dopóki nie pojawili się wiadomi ludzie w YDU i nie weszli tam z polityką i wtedy szybko zareagował Erdogan, który jest bardzo wyczulony i na konkurencję i na tych, którzy są uznawani za terrorystów. I od tego momentu wiele osób w obawie o swoje interesy (a nawet życie) odpuściło sobie "sponsoring". Nie tylko w koszykówce kobiet z resztą. Doszedł kryzys w Turcji i efekty są jakie są. Ale ludzie z kręgów władzy dalej potrafią sponsorować sport, w tym kosza kobiet. Jak mają w tym swoje interesy. Nazwa i umiejscowienie klubu (może za wyjątkiem klubów ze Stambułu) nie gra roli. Do tego dochodzą jeszcze ambicje poszczególnych regionów Turcji. Jak trafi się fanatyk sportu, to potrafi dać sporo kasy.

Euroliga: Koszty organizacyjne to podstawa ale też nonsensem byłoby np załatwienie sprawy poprzez wrzucenie drużyn z Turcji czy wschodu Rosji do jednej grupy.

Poziom sportowy podnosi się na Węgrzech? Gyor, Szekszard, Miszkolc? Na meczach tego pierwszego i trzeciego zespołu niestety coraz większe pustki :( Oprócz Sopronu i Szekszardu spada ilość kibiców (zainteresowanie) koszem u Madziarów :(

Kluby włoskie to w zasadzie Schio i długo długo nikt (tak pod względem finansowym jak i sportowym). Oglądałem sobie w tym sezonie sporo meczów tamtejszej ekstraklasy.

Co do ligi hiszpańskiej, to się zgodzę. Ona obok francuskiej ma największy potencjał. A Girona udowadnia, że na meczach koszykówki kobiet można zapełnić niemal w całości nawet wielkie hale sportowe.

Litwa - tu zawsze był wyłącznie dawny Lietuvos. Tam trafiały najlepsze litewskie koszykarki (o ile nie wyjechały do innych europejskich klubów). To tam zawsze szkła największa kasa sponsorów. Różnica poziomów pomiędzy tym klubem a pozostałymi plus mała liga i słaby poziom pozostałych klubów spowodował, że zaczęli odchodzić kibice a za tym sponsorzy :(

Węgry i Czechy zawsze miały "znajomości" w FIBA. Dzięki swoim działaczom (patrz na Węgry i organizację F4 Euroligi dla Sopronu).

Przykład z IS był po to by pokazać, jak można się "wyłożyć" na grze w EuroCup. Po tym meczu kilka osób stwierdziło, że jaki jest sens grać w tym pucharze i dawać kasę na to (sponsorzy), skoro nikogo praktycznie takie mecze nie interesują. Koszt "zabawy" Ślęzy w tych rozgrywkach to roczny koszt wynajmu hali AWF we Wrocławiu na mecze i treningi Ślęzy. Uwierz, spora kwota jak na polskie warunki. Ślęza chciała zrobić krok do przodu (udział w pucharach) i słono za to zapłaciła. Odbiło się to też jak pewnie wiesz na zespole, w samej końcówce sezonu (finanse, nie zmęczenie grą w tym pucharze, TAK - FINANSE).

Awatar użytkownika
Greebo
Weteran kkforum
Posty: 12080
Rejestracja: 27 maja 2005, 20:19
Lokalizacja: Kraków

Re: Europejskie Puchary 2019/20

Postautor: Greebo » 14 kwietnia 2019, 16:51

basket75 pisze:@Greebo - pisząc o kasie w Turcji mam na myśli okres, od kiedy zaczęto poważniej inwestować w ten sport w tym kraju, kiedy też np różne "osoby" postanowiły przez niektóre kluby przeprać pieniądze. Nie wiem czy wiesz ale pewni "sponsorzy" potrafią zmieniać sobie nawet kluby z sezonu na sezon. Przez dłuższy czas to uchodziło, dopóki nie pojawili się wiadomi ludzie w YDU i nie weszli tam z polityką i wtedy szybko zareagował Erdogan, który jest bardzo wyczulony i na konkurencję i na tych, którzy są uznawani za terrorystów. I od tego momentu wiele osób w obawie o swoje interesy (a nawet życie) odpuściło sobie "sponsoring". Nie tylko w koszykówce kobiet z resztą. Doszedł kryzys w Turcji i efekty są jakie są. Ale ludzie z kręgów władzy dalej potrafią sponsorować sport, w tym kosza kobiet. Jak mają w tym swoje interesy. Nazwa i umiejscowienie klubu (może za wyjątkiem klubów ze Stambułu) nie gra roli. Do tego dochodzą jeszcze ambicje poszczególnych regionów Turcji. Jak trafi się fanatyk sportu, to potrafi dać sporo kasy.


No, czyli w wielu słowach potwierdzasz to co napisałem - jest tam mniej pieniędzy niż było. A w sytuacji w sporcie tureckim orientuje sie całkiem nieźle :)

Euroliga: Koszty organizacyjne to podstawa ale też nonsensem byłoby np załatwienie sprawy poprzez wrzucenie drużyn z Turcji czy wschodu Rosji do jednej grupy.


Po raz kolejny - gdzie ja nasiałem że uważam że należy wyrzucić drużyny z tych krajów? Co innego wyrzucenie, a co innego stworzenie takiego systemy w którym w każdej grupie mógłby zagrać tylko 1 przedstawiciel z danego kraju

Poziom sportowy podnosi się na Węgrzech? Gyor, Szekszard, Miszkolc? Na meczach tego pierwszego i trzeciego zespołu niestety coraz większe pustki :( Oprócz Sopronu i Szekszardu spada ilość kibiców (zainteresowanie) koszem u Madziarów :(


Co to za argument że kibiców jest mniej czy więcej? Na to wpływ ma sporo czynników. A składy co najmniej pierwszych 5 zespołów Węgierskich sa całkiem przyzwoite, lepsze niż to było 3-4 sezony temu - analogicznie jak u nas/. Głwony problem - tez analogicznie jak u nas - to kwestia obniżenia poziomu miejscowych zawodniczek.

Kluby włoskie to w zasadzie Schio i długo długo nikt (tak pod względem finansowym jak i sportowym). Oglądałem sobie w tym sezonie sporo meczów tamtejszej ekstraklasy.


Nie wiem jak stoi finansowo np Venezia, ale kadrowo bardzo przyzwoicie, i to drugi sezon z rzędu. Rok wcześniej ta kadra wystarczyła do finału pucharu FIBA, teraz poszło gorzej, ale personalnie na pewno nie wyglądała gorzej niż część klubów euoligowych

Przykład z IS był po to by pokazać, jak można się "wyłożyć" na grze w EuroCup. Po tym meczu kilka osób stwierdziło, że jaki jest sens grać w tym pucharze i dawać kasę na to (sponsorzy), skoro nikogo praktycznie takie mecze nie interesują. Koszt "zabawy" Ślęzy w tych rozgrywkach to roczny koszt wynajmu hali AWF we Wrocławiu na mecze i treningi Ślęzy. Uwierz, spora kwota jak na polskie warunki. Ślęza chciała zrobić krok do przodu (udział w pucharach) i słono za to zapłaciła. Odbiło się to też jak pewnie wiesz na zespole, w samej końcówce sezonu (finanse, nie zmęczenie grą w tym pucharze, TAK - FINANSE).


Z tego wniosek że zarówno Ty jak i zwłaszcza działacze Ślęzy nie orientują sie w realiach gry w pucharach. Tak, na tym sie nie zarabia tylko do tego dokłada. Czy to w pucharze FIBA, czy w eurolidze. Czy w damskiej koszykówce, czy w męskiej siatkówce.

Z mojej strony EOT bo dyskusje tego typu uważam za całkowicie jałowe.
... tysiące przejechanych kilometrów ... setki przegadanych godzin .. dziesiątki odwiedzonych miast, stadionów i hal ... jedna trójkolorowa pasja ...

basket75
Młodzik
Posty: 736
Rejestracja: 27 marca 2019, 13:00

Re: Europejskie Puchary 2019/20

Postautor: basket75 » 14 kwietnia 2019, 20:50

Greebo pisze:
Po raz kolejny - gdzie ja nasiałem że uważam że należy wyrzucić drużyny z tych krajów? Co innego wyrzucenie, a co innego stworzenie takiego systemy w którym w każdej grupie mógłby zagrać tylko 1 przedstawiciel z danego kraju


Przy dwóch grupach w Eurolidze i trzech klubach z np Rosji, Turcji i Francji - ciężko o taki system z jednym zespołem z każdego z tych krajów...


Co to za argument że kibiców jest mniej czy więcej? Na to wpływ ma sporo czynników. A składy co najmniej pierwszych 5 zespołów Węgierskich sa całkiem przyzwoite, lepsze niż to było 3-4 sezony temu - analogicznie jak u nas/. Głwony problem - tez analogicznie jak u nas - to kwestia obniżenia poziomu miejscowych zawodniczek.


Brak kibiców = brak zainteresowania = brak reklamodawców (sponsorów)

Nie wiem jak stoi finansowo np Venezia, ale kadrowo bardzo przyzwoicie, i to drugi sezon z rzędu. Rok wcześniej ta kadra wystarczyła do finału pucharu FIBA, teraz poszło gorzej, ale personalnie na pewno nie wyglądała gorzej niż część klubów euoligowych


Pomiędzy Schio a Venezią jest mniej więcej taka przepaść finansowa jak w Polsce pomiędzy Polkowicami a następnym pod względem budżetu klubem. A ze działacze Venezii umieli sobie zbudować ciekawy i jak na EuroCup silny dość zespół. Chwała im za to.

Z tego wniosek że zarówno Ty jak i zwłaszcza działacze Ślęzy nie orientują sie w realiach gry w pucharach. Tak, na tym sie nie zarabia tylko do tego dokłada. Czy to w pucharze FIBA, czy w eurolidze. Czy w damskiej koszykówce, czy w męskiej siatkówce.

Z mojej strony EOT bo dyskusje tego typu uważam za całkowicie jałowe.


Dam Ci dwa chyba najlepsze przykłady, że i w Eurolidze i nawet w tym EuroCup da się zarabiać. BOURGES i GIRONA. Bourges to ogólnie najlepiej zorganizowany pod względem sponsoringu i przejrzystości finansowej i najbardziej pro sponsorski i pro przyciąganiu kibiców na mecze klub w Europie. http://www.clubtangopartenaires.com

Z rozmów z Panią Prezes Ślęzy wynikało, że zagrała va banque ze zgłoszeniem do rozgrywek EuroCup, licząc do końca, że uda się jej dopiąć pewne rozmowy. Ma nauczkę na całe życie, że jak "nie ma podpisów na papierze, przelanej gotówki = nie ma kasy".

Jako, że znam Panią Prezes Ślęzy, to jeszcze jedna sprawa na koniec tego wątku: w Krakowie sporo osób miało i ma pretensję, że Ślęza po zdobyciu Mistrzostwa Polski nie zgłosiła się do Euroligi? Z czym? Nie mając na te występy pieniędzy a co zatem idzie możliwości zbudowania takiego składu, który nie przyniósłby nie tylko temu klubowi, miastu ale i Polsce wstydu? Albo mieli wystartować tylko po to by po sezonie albo jeszcze w trakcie jego trwania (np w styczniu) ogłosić niewypłacalność, upadek i wycofać się z rozgrywek? Już raz we Wrocławiu to na początku tego wieku przerabiano. To, że w Ślęzie postawili na może mniejszą kasę ale stabilność i wypłacalność to coś złego? Nie każdy działa w myśl np zasady klubu w Toruniu: "zastaw się ale postaw się".

To tyle, też EOT. Proszę jedynie zawsze o postawienie się też w sytuacji danego klubu, nie wszędzie wygląda wszystko tak samo.

Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Ałgaja
Administrator
Posty: 4344
Rejestracja: 17 sierpnia 2006, 09:24
Lokalizacja: Kraków

Re: Europejskie Puchary 2019/20

Postautor: Ałgaja » 18 kwietnia 2019, 21:10

Walencja awansowała do półfinału ligi hiszpańskiej i klub złożył deklarację, że wystartuje w przyszłym sezonie w europejskich pucharach.
"Powiem Ci, to zapomnisz. Pokażę- zapamiętasz. Zainteresuję cię- wtedy zrozumiesz."

basket75
Młodzik
Posty: 736
Rejestracja: 27 marca 2019, 13:00

Re: Europejskie Puchary 2019/20

Postautor: basket75 » 18 kwietnia 2019, 22:33

Ałgaja pisze:Walencja awansowała do półfinału ligi hiszpańskiej i klub złożył deklarację, że wystartuje w przyszłym sezonie w europejskich pucharach.


Pierwsze na wylocie z Walencji to prawdopodobnie trio: Brown, Davis i Moore:
http://competiciones.feb.es/estadistica ... 7319&med=0
http://competiciones.feb.es/estadistica ... 5140&med=0
http://competiciones.feb.es/estadistica ... 5141&med=0

Awatar użytkownika
Combo
Nowy na forum
Posty: 71
Rejestracja: 30 kwietnia 2019, 02:41
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Re: Europejskie Puchary 2019/20

Postautor: Combo » 03 maja 2019, 13:20

Może ktoś przybliżyć jak wyglądają kwalifikacje do euroligi i eurcoup w tym roku? Kto w nich weźmie udział (przynajmniej teoretycznie) I jak potem wyglądają poszczególne rundy? Ile drużyn awansuje do głównych rozgrywek i w jakim systemie rozgrywane są te kwalifikacje. Abo podrzućcie jakiś link informacją na ten temat. Z góry dzięki

Awatar użytkownika
Greebo
Weteran kkforum
Posty: 12080
Rejestracja: 27 maja 2005, 20:19
Lokalizacja: Kraków

Re: Europejskie Puchary 2019/20

Postautor: Greebo » 03 maja 2019, 13:29

Z tym zawsze jest problem. FIBA Europe często długo kombinuje z systemem, potem czeka na zgłoszenia (jak są braki stara sie kogoś nakłonić by był komplet uczestników). Z reguły do publicznej wiadomości to wszystko trafia jakis tydzień przed losowaniem, czyli z reguły pod koniec czerwca. Jedynie w klubach i w pzkosz moga miec jakieś informacje wcześniej, ale tez nie pełne.

Tak czy siak eliminacje sa tylko wtedy gdy jest nadmiar chętnych spełniających kryteria dla danych krajów. Tzn niektóre kraje - wg rankingu - mogą mieć po 3 drużyny, kilka kolejnych po 2, a kilka kolejnych po 1 - jak się wszyscy wyczerpią max limit to wtedy trzeba zrobić eliminacje. (ale z tym jest często problem, np od lat nie ma chętnych w Czechach do wykorzystania 2 miejsca). Eliminacje sa 1-rundowe (i to zapewne sie nie zmieni bo za mało wolnych terminów jest) wiec występuje w nich 2 razy więcej zespołów niż nadwyżka ponad ilośc dostępnych miejsc w eurolidze. Wygrani graja w eurolidze, przegrani sa przenoszeni do eurocapu (jako druzyny rozstawione)
Ostatnio zmieniony 03 maja 2019, 13:51 przez Greebo, łącznie zmieniany 1 raz.
... tysiące przejechanych kilometrów ... setki przegadanych godzin .. dziesiątki odwiedzonych miast, stadionów i hal ... jedna trójkolorowa pasja ...

Awatar użytkownika
Combo
Nowy na forum
Posty: 71
Rejestracja: 30 kwietnia 2019, 02:41
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Re: Europejskie Puchary 2019/20

Postautor: Combo » 03 maja 2019, 13:44

Greebo pisze: Wygrani graja w elimiacjach, przegrani sa przenoszeni do eurocapu (jako druzyny rozstawione)


To po kwalifikacjach są jeszcze jakieś eliminacje?????? :roll:


Wróć do „Rozgrywki w Europie/ME”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości