Europejskie puchary 2021/2022

[peps03]

Oba mecze EuroCup między AZS UMCS a Villeneuve odbędą się we Francji.

https://azs.umcs.pl/eurocup-oba-mecze-p ... 3O1mrKQez0

Dodając do tego: 22.01 - mecz z Poznaniem, 23.01 - mecz z Polonią i mecze Pucharu Polski 28-30.01, daje to -w zależności od wyników PP - minimum pięć, maksimum siedem spotkań na przestrzeni 9 dni.

[ChrisLbn]

Krótko mówiąc - teoretycznie niby wszystko wydaje się możliwe, ale tak praktycznie to rzucamy ręcznik jeszcze przed pierwszym gwizdkiem w rywalizacji z Francuzkami. Być może taka szansa, jak awans do ósemki w EuroCup nie zdarzy się akademiczkom prędko. Sytuacja jest ciężka, ale widać uznano, że ważniejszy jest Final Six PP niż EuroCup. Jak dla mnie, to nie jest trafna decyzja, a zapewnienia o walce we Francji o awans - może zabrzmi to nawet zbyt surowo - są jak się wydaje taką trochę mową-trawą. I jeszcze na koniec jedna kwestia - taka już bardziej przyziemna. W sytuacji, gdy klub godzi się na rozegranie dwóch spotkań na wyjeździe, zazwyczaj gospodarz pokrywa wówczas przynajmniej koszty pobytu drużyny gości. W informacji klubowej nie zauważyłem wzmianki na ten temat - czyżbyśmy zrobili podwójny prezent klubowi z Francji oddając im rolę gospodarza obu spotkań i czyniąc to w formule gratisowej?

[Kosz-ykarz]

Polkowice po 1 połowie prowadzą w Oremburgu 46-29.
I graja bardzo fajnie. Oby to dowiozly :)

[peps03]

Polkowice po 1 połowie prowadzą w Oremburgu 46-29.
I graja bardzo fajnie. Oby to dowiozly :)

Fantastyczny mecz Polkowic w Orenburgu (87:68).
Wszystko zgadzało się w ataku i w obronie, a momentami gra była wręcz zachwycająca.
Dziewczyny wytrzymały presję nawet gdy Orenburg zjechał z 32:62 do 58:67.
Dawno nie widziałem tak dobrego spotkania polskiej drużyny na zagranicznym wyjeździe.
B r a w o!

[ChrisLbn]

Dzisiaj Villeneuve rozegrał wyjazdowy mecz w ramach 1/4 Pucharu Francji z Tarbes. Zespół z północnej Francji wygrał po dramatycznej końcówce z Tarbes 69-68 (21-10, 13-22, 19-15, 15-22). Villeneuve zaczął bardzo słabo ten mecz przegrywając po ok. 7 minutach 2-17. Dopiero wówczas najbliższy pucharowy rywal Pszczółek przebudził się, dzięki czemu nieco zniwelował przewagę gospodyń. Na nieszczęście dla miejscowych w drugiej kwarcie wyraźnie ożywiły się zawodniczki obwodowe Villeneuve i dzięki dobrej skuteczności z dystansu zaczęły systematycznie niwelować przewagę i na przerwę oba zespoły schodziły przy stanie 34-32 dla Tarbes. W trzeciej kwarcie gospodynie zagrały nieco lepiej dzięki czemu po 3 kwartach ich przewaga wzrosła do 6 punktów. Czwarta kwarta miała dramatyczny przebieg - na początku Villeneuve odrobił straty i wyszedł po raz pierwszy w tym meczu na prowadzenie 55-53. W kolejnych minutach prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie i w samej końcówce miejscowe zaczęły mieć problemy zarówno w ataku, jak i w obronie. Najpierw Brezinova (która generalnie rozegrała dobre spotkanie) będąc w dogodnej sytuacji pod koszem przestrzeliła. Z kolei na 13 sekund przed końcem meczu przy prowadzeniu gospodyń 68-67 swoją akcję zaczęło Villeneuve. I tu powstaje pytanie czy to trener Tarbes nie dostrzegł, że jego drużyna ma na koncie jedynie 1 faul i ma do dyspozycji aż 3 możliwe do popełnienia przewinienia czy też miejscowe zwyczajnie zagotowały się w końcówce i o tym zapomniały. Villeneuve wykorzystało okazję i zdobyło zwycięskie 2 punkty na 5,6 sekundy przed końcem. Ostatnia akcja Tarbes nie przyniosła powodzenia i przyjezdne mogły się cieszyć z wygranej w tym zaciętym meczu. Co rzucało się w oczy podczas oglądania tego spotkania? Na pewno determinacja gospodyń które były naprawdę bliskie wygranej, a na ich usprawiedliwienie trzeba powiedzieć, że zagrały w tym pojedynku bez Tadic, czy swojej podstawowej podkoszowej. Gdy zaś idzie o przyjezdne, to chyba one chciały wygrać ten mecz jak najmniejszym nakładem sił, ale gospodynie zmusiły je do naprawdę dużego wysiłku i gdyby nie dobra skuteczność zza łuku (13/33) i spora zdobycz w przypadku punktów drugiej szansy - 15, to prawdopodobnie sprawiły tę niespodziankę. Zwraca natomiast uwagę fakt, że Villeneuve nie przeprowadziło choćby jednego skutecznego kontrataku. Można też było dostrzec, że wysokie zawodniczki przyjezdnych wyraźnie gubiły się, gdy były podwajane - przykładowo Diallo miała aż 4 straty w takich sytuacjach. Podsumowując - Villeneuve byłby raczej do przejścia, gdybyśmy nie musieli grać dwóch spotkań na wyjeździe i gdyby oczywiście nie było kwarantanny związanej z pandemią. A tak niestety większe szanse daje Francuzkom - mniej więcej 55-60% do 40-45%.

https://coupedefrance.ffbb.com/match/68 ... uve-d-ascq

[ChrisLbn]

Wielkie, wielkie gratulacje i podziękowania dla całej ekipy Pszczółek za świetny dzisiejszy mecz i awans!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Powoli zaczynamy być zmorą francuskich drużyn w EuroCup Konia z rzędem temu, kto po tym zamieszaniu i problemach z wirusem liczył na taki mecz jak ten dzisiejszy i awans do Round of 8. Francuzki były chyba zbyt pewne siebie albo może zabrakło im sił (Ygueravide - 37 lat, Gomis - 36 lat, Anderson - 35 lat). W każdym razie teraz można powoli szykować się na mecze z Lyonem, który chyba nie powinien mieć większych problemów z awansem po wygranej 13 punktami w pierwszym meczu w Rosji z Niką. Johannes, Badiane, Tanqueray, Chartereau, Ciak plus do tego Crvendakić, Allemand, Burdick oraz dwie 16-latki - Jocyte oraz duży talent i nadzieja francuskiej koszykówki - Malonga - te wszystkie zawodniczki staną do walki z Pszczółkami.

[peps03]

Wielkie, wielkie gratulacje i podziękowania dla całej ekipy Pszczółek za świetny dzisiejszy mecz i awans!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Powoli zaczynamy być zmorą francuskich drużyn w EuroCup Konia z rzędem temu, kto po tym zamieszaniu i problemach z wirusem liczył na taki mecz jak ten dzisiejszy i awans do Round of 8. Francuzki były chyba zbyt pewne siebie albo może zabrakło im sił (Ygueravide - 37 lat, Gomis - 36 lat, Anderson - 35 lat). W każdym razie teraz można powoli szykować się na mecze z Lyonem, który chyba nie powinien mieć większych problemów z awansem po wygranej 13 punktami w pierwszym meczu w Rosji z Niką. Johannes, Badiane, Tanqueray, Chartereau, Ciak plus do tego Crvendakić, Allemand, Burdick oraz dwie 16-latki - Jocyte oraz duży talent i nadzieja francuskiej koszykówki - Malonga - te wszystkie zawodniczki staną do walki z Pszczółkami.

Brak słów naprawdę - dla dziewczyn i dla trenera Szewczyka - bo jego rola i zaangażowanie nie może być tu pominięta!
Mamy zespół na medal!

[ChrisLbn]

Lyon rozegra przełożony mecz rewanżowy z Niką w najbliższą środę o 20. A kiedy my zagramy ze zwycięzcą tej pary? To raczej będzie mieć miejsce nie wcześniej niż w połowie lutego, a może nawet nieco później, ze względu na rozgrywane w dniach od 10 do 13 lutego 4 turnieje kwalifikacyjne do MŚ 2022 (2 turnieje w Belgradzie, po 1 w Osace i w Waszyngtonie). W gronie 16 zawodniczek, powołanych na zgrupowanie reprezentacji Francji przed turniejem w Belgradzie znalazły się 4 koszykarki Lyonu - Johannes, Badiane, Chartereau i Ciak. Z kolei w przypadku belgijskiej kadry powołanie otrzymała Allemand. Zapewne także Crvendakić dostała zaproszenie na zgrupowanie reprezentacji Serbii. W przypadku belgijskiej rozgrywającej czeka ją wyprawa na kontynent amerykański, bo tam Belgia będzie rozgrywać swoje mecze kwalifikacyjne.

https://basketlfb.com/actualite/80239

[peps03]

Lyon rozegra przełożony mecz rewanżowy z Niką w najbliższą środę o 20. A kiedy my zagramy ze zwycięzcą tej pary?

W tej samej fazie EuroCup Bourges ma ustalony dwumecz z Olympiakosem na środy 23.02 i 3.03, więc chyba wtedy...

[ChrisLbn]

Hmm, zniknął z terminarza na stronie FIBA jutrzejszy mecz w Lyonie. Z kolei na stronie francuskiego klubu pojawił się enigmatyczny komunikat, iż nie ma pewności co do tej daty spotkania z NIką.

https://www.fiba.basketball/eurocupwomen/21-22

https://ldlcasvelfeminin.com/informatio ... syktyvkar/

[ChrisLbn]

Dziś na stronie FIBA ogłoszono zmiany w uprzednio planowanym terminarzu, a także w systemie rozgrywek obecnej edycji EuroCup. Round of 8 ma zakończyć się najpóźniej 2 marca. Kolejna runda (z udziałem 4 zespołów Euroligi) ma przewidziane 2 opcje terminów pierwszego meczu i rewanżu - 10 i 17 marca bądź 15 i 18 marca. Natomiast zamiast półfinałów i finałów zostanie rozegrany Final Four w dniach od 5 do 7 kwietnia.

https://www.fiba.basketball/eurocupwome ... tournament

PS.

Z ciekawości sprawdziłem grafik hali przy Z4, w której Pszczółki trenują i rozgrywają swoje mecze. Wynika z niego, że lubelski mecz w ramach Round of 8 EuroCup miałby się odbyć 23 lutego o godz. 18.00. Na ten moment nie znalazłem jednak potwierdzenia tego terminu w innych źródłach.

https://mosir.lublin.pl/obiekty/hala-ni ... rmonogram/

[ChrisLbn]

Jest oficjalna informacja na temat rywala Pszczółek w Round of 8 oraz terminów spotkań - pierwszy mecz zagramy 23 lutego w Lublinie, zaś rewanż 2 marca. Naszym przeciwnikiem będzie Lyon - wynik meczu rewanżowego z NIką został ustalony jako walkower 20:0 na korzyść drużyny z Francji.

https://www.fiba.basketball/eurocupwome ... el-feminin

https://ldlcasvelfeminin.com/les-lionne ... de-finale/

[peps03]

AZS UMCS - ASVEL Lyon 66:66 (!!!)
Chyba nikt nie wychodził z hali specjalnie rozczarowany, a momentami mecz oglądało się z przyjemnością, zwłaszcza naszą grę w obronie.
Wielkie brawa dla Natashy Mack, potwierdziła, dlaczego ma najwyższy eval ze wszystkich zawodniczek naszej ligi.
Dobry mecz pozostałych stranieri, Polki nie nagrzeszyły.
Po drugiej stronie klasą była Crvendakic, wspaniałe grała czy to 1x1 czy dalej od kosza, świetnie ogarniała zbiórki.
Marine Johannes zaczęła mecz na ławce, wchodziła dość powoli do gry, ale gdy się rozkręcała to jakby prąd przelatywał przez parkiet.
Szkoda, że na parkiet nie weszła dwumetrowa szesnastolatka Dominique Malonga, ponoć wielki talent - na pewno nie grałaby gorzej niż Helena Ciak.
I tylko spiker dał ciała, bo nie chciało mu się sprawdzić przed meczem wymowy francuskich nazwisk ani klubu.
Podejrzewam, że w ogóle nie ogarnia kto gra, skoro Juste Jocyte z Litwy przedstawił jako ŻULIEN ŻETE.
A jakiś czas temu wywołał Dominikę OWCZARZ, widziałem jak kręciła głową z niedowierzaniem, bo dwa lata przecież u nas grała.
k....co za obciach.

[ChrisLbn]

Myślę, że chyba nikt po dzisiejszym meczu nie powie, że przez przypadek znaleźliśmy się na tym etapie EuroCup - przez większą część meczu prowadziliśmy z Lyonem (w pewnym momencie nawet 13 punktami). Zgodnie z przewidywaniami przegraliśmy zbiórkę (41 do 50), ale za to lepiej dzieliliśmy się piłką (19 asyst przy 14 rywalek). Mecz stał na naprawdę niezłym poziomie, o czym świadczy też choćby mała liczba strat (7 naszych przy 9 Lyonu) i spora liczba celnych trójek (Pszczółki 11/27 - ASVEL 8/25). U przeciwniczek oprócz Crvendakić bardzo dobry mecz rozegrały Allemand i Chartereau. Jeśli w rewanżu lepiej niż dzisiaj zagrają Stanacev i Fassina (ta ostatnia była dziś chyba nawet nadmiernie zmotywowana grając przeciwko swojemu niedawnemu trenerowi, który wcześniej prowadził Schio), to możemy być świadkami naprawdę ciekawego pojedynku i kto wie, czy nie będzie to wówczas wyrównany mecz - zwłaszcza, że Lyon zagra w sobotę mecz w lidze przeciwko Basket Landes, z którym niedawno przegrał w 1/4 Pucharu Francji 60-72 i zapewne włoży sporo sił w to spotkanie.

PS.

No cóż, spiker faktycznie się nie popisał przy prezentacji, ale i tak nie przebija swojego odpowiednika w Lyonie. Takiego cudaka (albo lepiej fircyka) to jeszcze nie widziałem - ów mistrz mikrofonu przed każdym meczem prezentuje na parkiecie swoje nieortodoksyjne "umiejętności" taneczne - tyle, że jego pląsanie wygląda nad wyraz komicznie i przypomina jako żywo taniec godowy czapli czy żurawia.

[ChrisLbn]

W moim przekonaniu, w obecnej sytuacji UMMC i Dynamo Kursk powinny zostać wyrzucone z rozgrywek Euroligi, a na ich miejsce w ćwierćfinałach powinny zagrać TTT Ryga i Girona. W takim przypadku w EuroCup powinny wystąpić Reyer Venezia, Basket Landes, Galatasaray i Arka. Ale czy władze FIBA zdecydują się na taki krok? Można niestety mieć co do tego wątpliwości.