Postautor: MARAS » 20 czerwca 2009, 01:29
Agnieszka Skobel: Nigdy nie spotkałam takich wymagań
ie udało nam się osiągnąć takiego wyniku, na jaki liczyłyśmy i na jaki było nas stać. Brak awansu do ćwierćfinału to rozczarowanie. Cieszy mnie tylko zdobyte doświadczenie - mówi Agnieszka Skobel, koszykarka Inei AZS Poznań, która grała w reprezentacji Polski podczas mistrzostw Europy na Łotwie.
Agnieszka Skobel w sześciu meczach spędziła na łotewskich parkietach w sumie 106 min, zdobywając 26 pkt. Poznanianka najbardziej była chwalona za występy przeciwko Węgrom (wygrana Polski 60:53, ważne punkty Skobel z rzutów wolnych) oraz Grecji (wygrana Polek 62:60, udział w decydującej o zwycięstwie Polek akcji). Wtedy polskie koszykarki zdobyły awans do drugiej fazy turnieju i miały szansę na przebicie się do pierwszej piątki mistrzostw. A te pierwszych pięć zespołów zdobywało prawo gry w przyszłorocznych mistrzostwach świata. Polki przegrały jednak awans do ćwierćfinału w meczu z Czeszkami (68:82) - rywalkami, które nie miały już szans na grę w dalszej fazie turnieju. Na mundialu nie zagrają.
Bartosz Nosal: Była to dla pani pierwsza tak duża impreza sportowa. Jest pani zadowolona z występu?
Agnieszka Skobel: Nie za bardzo. Nie osiągnęłyśmy tego, co sobie zakładałyśmy. Czuję rozczarowanie, bo zarówno postawa całej drużyny, jak i moja gra powinny być lepsze. Jedyne co cieszy, to zdobyte doświadczenie. Wiem, że stać mnie na więcej, nie zaprezentowałam się z najlepszej strony. Włożyłam w grę maksimum wysiłku, ale to było za mało. Po raz pierwszy w karierze spotkałam się z tak wysokimi wymaganiami postawionymi przez rywalki. Nie mogę być z siebie zadowolona.
W jednym elemencie gry spisywała się pani wyśmienicie. Skuteczność rzutów osobistych rzędu 83,3 proc. daje pani drugie miejsce wśród wszystkich koszykarek mistrzostw. Zresztą za koleżanką z drużyny Magdaleną Leciejewską.
- To tak naprawdę bez większego znaczenia. Fakt, rzuty wolne dobrze mi wychodziły, ale nie wynikało to ze specjalnego przygotowania. Powiedzmy, że udawało się trafiać, bo na ogół bywa z tym różnie..
Czego zabrakło do pokonania Czeszek i awansu do ćwierćfinału?
- Patrząc z boku, mogło się wydawać, że włożyłyśmy w ten mecz za mało sił. Oczywiście każda z nas bardzo chciała wygrać, ale mnie też wydaje się, że zaangażowanie i skupienie w tak ważnym momencie było za małe. Szkoda.
Tuż po powrocie do kraju rezygnację złożył trener reprezentacji Krzysztof Koziorowicz...
- Trener nie wspominał nam, że żegna się z kadrą, przynajmniej mnie nic o tym nie było wiadomo. O jego rezygnacji dowiedziałam się z telewizji. Tyle mogę powiedzieć w tym temacie.
Czy na Łotwie dobrze się grało? Te mistrzostwa były tam sportowym świętem?
- Hale były pełne kibiców tylko podczas meczów z udziałem drużyny gospodarzy. Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie za to liczba fanów naszej, polskiej reprezentacji. Dopingowali nas we wszystkich meczach i chciałam im za to podziękować.
Jakie są pani plany?
- 26 czerwca zaczynam zgrupowanie przed finałowym turniejem mistrzostw Europy U-20, który 9 lipca rozpocznie się w Gdyni. Mam więc jeszcze tydzień odpoczynku. W nowym sezonie będę grać dalej dla Inei AZS Poznań, z którą mam podpisaną umowę.
Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań
Chwiałka A Chwiałka Z Chwiałka AZS!