Oto odpowiedź na twoje pytanie:
Derby? Nic nie wiadomo...- Dostałem zezwolenie od straży pożarnej, będziemy mogli grać - cieszy się prezes MUKS Poznań Andrzej Jabłoński. Nie dodaje jednak, że nie jest to zezwolenie na organizowanie imprez masowych w hali przy ul. Chwiałkowskiego. A bez tego w tym obiekcie nie dojdzie do sobotnich derbów MUKS - Inea-AZS. Gdzie więc odbędzie się ten mecz?
- Dostałem zezwolenie od straży pożarnej. Nie jest w nim określona liczba osób, jaka może być w hali. Jest za to napisane, że MUKS może organizować mecze w ramach Ford Germaz Ekstraklasy - mówi Jabłoński. Prezes MUKS dodaje, że pismo zostało wysłane do PLKK, a sprawą - z ramienia miasta - zajmuje się Maciej Piekarczyk z Wydziału Kultury Fizycznej i Turystyki. Jak sytuacja wygląda rzeczywiście?
Wygląda trochę inaczej. MUKS dostał zgodę straży pożarnej, ale... - Proszę zapytać pana prezesa Jabłońskiego o szczegóły tego pisma - mówi wiceprezes zarządu PLKK Grzegorz Ziembicki, który owo pismo otrzymał. - Czy może chodzi o to, że straż wydała zgodę na organizowanie spotkań, ale tylko w obecności najwyżej dwustu osób? - pytam. - Tak - odpowiada Ziembicki. To zaś oznacza, że MUKS nie ma co liczyć na organizowanie swoich spotkań w hali przy Chwiałkowskiego, bo nie będą to imprezy masowe. Tego zaś wymaga PLKK w swoich wymaganiach licencyjnych. Słowa Ziemblickiego potwierdza Maciej Piekarczyk z Urzędu Miasta. - Przedstawiciele straży pożarnej potwierdzili, że absolutnie nie wydadzą zgody na organizowanie w tym obiekcie meczów dla więcej niż dwustu osób. A bez takiej zgody nie ma szans na decyzję prezydenta miasta pozwalającą na organizowanie imprez masowych - mówi Piekarczyk. - Prezes Jabłoński wysyłał w tej sprawie pisma, mówił, że rozmawiał z prezesem PLKK Wiesławem Zychem i doszedł do porozumienia - twierdzi Piekarczyk. Jabłoński zapowiedział, że jego klub ostateczną decyzję ogłosi w środę.
Przypomnijmy - aby klub mógł organizować mecze ekstraklasy koszykarek, musi mieć halę na co najmniej 700 miejsc. Przede wszystkim zaś - musi otrzymać od burmistrza lub prezydenta miasta zgodę na organizację imprez masowych. W poprzednim sezonie PLKK przymknęła oko na te niedociągnięcia, ale w tym roku już nie chce. - W tamtym sezonie MUKS miał zgodę straży na mecze z widownią do trzystu osób. Wydaliśmy więc warunkową zgodę na mecze ekstraklasy. Standardy się jednak zmieniły, też chcemy dbać o promocję dyscypliny. Warunkowo zgodziliśmy się na jeszcze jeden miesiąc gry MUKS w tej hali, ale to tyle. W Poznaniu są trzy hale pozytywnie zweryfikowane, Arena, hala AWF i hala na Krzesinach i może tam MUKS powinien szukać możliwości gry? - zastanawia się Ziemblicki. Dotychczasowe pozwolenie dla MUKS wygasa w najbliższy czwartek.
Jabłoński jest poirytowany, że certyfikaty dostały obiekty w Łodzi i Bydgoszczy. - A one są w gorszym stanie niż nasze - mówi. Ziemblicki rozsądnie jednak tłumaczy: - My nie mamy nic do tego. To prezydenci Łodzi i Bydgoszczy wydali zgody na organizowanie tam imprez masowych. Jeżeli dostaniemy taką samą zgodę od prezydenta Poznania na organizowanie meczów w hali przy ul. Chwiałkowskiego, to MUKS dostanie certyfikat. Tylko że my tej zgody wciąż nie mamy - mówi Ziemblicki i dodaje: - Postępujemy zgodnie z ustawą o bezpieczeństwie imprez masowych z 20 marca 2009 roku.
Nieoficjalnie wiemy jednak, że przedstawiciele MUKS rozważali już możliwość gry w innych obiektach, a także - wymiany się z Ineą-AZS w roli gospodarza pierwszego meczu. - MUKS mógłby grać swoje mecze w Arenie, ale musiałby się liczyć z większymi kosztami - twierdzi Piekarczyk. Te koszty to choćby obowiązkowy monitoring, który jest wymagany w tak dużym obiekcie. Nawet wtedy, gdy jak w przypadku spotkań poznańskich koszykarek, śledzi je co najwyżej stu kibiców.
Derbowy mecz MUKS - Inea-AZS jest zaplanowany już na najbliższą sobotę. To jedyne w polskich ekstraklasach starcie dwóch drużyn z tego samego miasta w jednej z trzech najpopularniejszych dyscyplin halowych.
źródło:
http://www.wielkopolskisport.pl/