Jeżeli miało by być tak jak piszesz, to po każdym meczu przegrany zespół pisałby odwołania....
Gdybyś widział prace tego fagasa to przychyliłbyś się do mojego stanowiska. Tak się akurat składa, że w innych przegranych meczach przez nasz zespół sędziowie nie wzbudzali tylu kontrowersji jak w meczu z Bydgoszczą. Ja jestem spokojny człowiek i nie jedna osoba może to potwierdzić. W Bydzi nie wytrzymałem... Nie po to jadę tyle kilometrów, by mnie robili w bambuko. Powiem krótko temu tucznikowi (chyba nazywa się Lis) należny się lewatywa pod choinkę.