WNBA 2007
Moderatorzy: rzymi, Ałgaja, przemoe
no Smith pokazała kolejny już raz, że gra chamsko i sędziowie jej pozwalają na taką gre. Nawet nie tylko jej... ale ogólnie dziś było nerwowo i chyba najbardziej spalił sie trener Indiany kompletny brak reakcji na to co dzieje sie na parkiecie.
pozatym jutro naprawde powinny być gorąco!!
Inna sprawa to jak sie ogląda finały w konferencjach - na wschodzie dramat, zachód całkiem inny, chyba bardziej ciekawy i zaciety.
pozatym jutro naprawde powinny być gorąco!!
Inna sprawa to jak sie ogląda finały w konferencjach - na wschodzie dramat, zachód całkiem inny, chyba bardziej ciekawy i zaciety.
Cellar Door
No chyba że tutaj są emeryci, renciści, bądź inne osoby, które mają nadmiar czasu wolnego i szperają od A do Z
No chyba że tutaj są emeryci, renciści, bądź inne osoby, które mają nadmiar czasu wolnego i szperają od A do Z
najbardziej spalił sie trener Indiany kompletny brak reakcji na to co dzieje sie na parkiecie
skąd my to znamy
Jeśli ktoś w Krakowie zapyta się za 20 lat: kim była DeForge? Odpowiedź będzie tylko jedna: wielką zawodniczką!
https://www.youtube.com/watch?v=N7ABk7vDous
https://www.youtube.com/watch?v=N7ABk7vDous
- Siero
- Senior
- Posty: 3841
- Rejestracja: 04 października 2006, 13:38
- Lokalizacja: Pabianice (51° 39'N 19° 23'E)
- Kontaktowanie:
ann pisze:najbardziej spalił sie trener Indiany kompletny brak reakcji na to co dzieje sie na parkiecie
skąd my to znamy
MRKS Włókniarz Pabianice http://mrks.wlokniarz.info/
za onetem:
Finał WNBA: dobry początek Detroit Shock
Broniące tytułu koszykarki Detroit Shock pokonały na własnym parkiecie Phoenix Mercury w pierwszym meczu finału play off ligi WNBA. Rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw, a następne spotkanie tych drużyn zaplanowano na sobotę, także w Auburn Hills.
Zwycięstwo drużyna Shock zawdzięcza dobremu występowi trzech zawodniczek: Plenette Pierson uzyskała 26 punktów i miała dziesięć zbiórek, Katie Smith - 22 pkt, a Kara Braxton - 19 pkt i 12 zbiórek. W sumie aż sześć zawodniczek z Detroit zakończyło mecz z dwucyfrowym dorobkiem punktowym.
Najskuteczniejszą zawodniczką meczu była Penny Taylor z Mercury, zdobywczyni 32 punktów, a Cappie Pondexter uzyskała ich 27. Zawiodły natomiast pozostałe koszykarki drużyny przyjezdnej.
.........................................................................................................
tak od siebie napisze, że jak zawodniczki obu drużyn będą grały z takim zaangażowaniem jak Taurasi przeciwko Smith i Pondexter vs Nolan to zapowiadają się wielkie emocje!! Małe Detroit nie pokazały w zasadzie nic. Za to Braxton i Planeta oraz Fennstra ( z racji masy) robiły co chciały z Tangela - jej słaby mecz nie miała ani jednej akcji pod koszem. Gwiazda nume 1 to oczywiście Penny - jak było trzeba poradziła sobie nawet z Katie F. świetna gra w ataku i w obronie ale widoać było pod koniec, że nie ma juz siły, za to 2 połowa w wykonaniu Pondexter to wyśmienia gra w ataku, razem z Penny trzymały wynik( szkoda 1 połowy cappy 3-14 z gry chyba) bo w drugiej nie tylko niepozwalała dalej Nolan grać, ale jak zaczęła punktować to już była nie do zatrzymania. w Sobote zapowiada sie równie emecjonujące spotkanie ale juz widać różnice: detroit dominuje pod koszem a PHX na obwodzie - nich tylko Diana nie daje sie prowokować Smith i przestaną jej gwizdać faule z kosmosu to bedzie lepiej.
Finał WNBA: dobry początek Detroit Shock
Broniące tytułu koszykarki Detroit Shock pokonały na własnym parkiecie Phoenix Mercury w pierwszym meczu finału play off ligi WNBA. Rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw, a następne spotkanie tych drużyn zaplanowano na sobotę, także w Auburn Hills.
Zwycięstwo drużyna Shock zawdzięcza dobremu występowi trzech zawodniczek: Plenette Pierson uzyskała 26 punktów i miała dziesięć zbiórek, Katie Smith - 22 pkt, a Kara Braxton - 19 pkt i 12 zbiórek. W sumie aż sześć zawodniczek z Detroit zakończyło mecz z dwucyfrowym dorobkiem punktowym.
Najskuteczniejszą zawodniczką meczu była Penny Taylor z Mercury, zdobywczyni 32 punktów, a Cappie Pondexter uzyskała ich 27. Zawiodły natomiast pozostałe koszykarki drużyny przyjezdnej.
.........................................................................................................
tak od siebie napisze, że jak zawodniczki obu drużyn będą grały z takim zaangażowaniem jak Taurasi przeciwko Smith i Pondexter vs Nolan to zapowiadają się wielkie emocje!! Małe Detroit nie pokazały w zasadzie nic. Za to Braxton i Planeta oraz Fennstra ( z racji masy) robiły co chciały z Tangela - jej słaby mecz nie miała ani jednej akcji pod koszem. Gwiazda nume 1 to oczywiście Penny - jak było trzeba poradziła sobie nawet z Katie F. świetna gra w ataku i w obronie ale widoać było pod koniec, że nie ma juz siły, za to 2 połowa w wykonaniu Pondexter to wyśmienia gra w ataku, razem z Penny trzymały wynik( szkoda 1 połowy cappy 3-14 z gry chyba) bo w drugiej nie tylko niepozwalała dalej Nolan grać, ale jak zaczęła punktować to już była nie do zatrzymania. w Sobote zapowiada sie równie emecjonujące spotkanie ale juz widać różnice: detroit dominuje pod koszem a PHX na obwodzie - nich tylko Diana nie daje sie prowokować Smith i przestaną jej gwizdać faule z kosmosu to bedzie lepiej.
Cellar Door
No chyba że tutaj są emeryci, renciści, bądź inne osoby, które mają nadmiar czasu wolnego i szperają od A do Z
No chyba że tutaj są emeryci, renciści, bądź inne osoby, które mają nadmiar czasu wolnego i szperają od A do Z
tak jak większość z forumowiczów typowała Arminitie Price została Rookie of the Year
All Rookie Team
natomiast Dan Hughes został trenerem roku.
no i wielkie brawa dla Phoenix za wczorajszy mecz
2007 ROOKIE OF THE YEAR RESULTS
30 - Armintie Price, Chicago Sky
12 - Lindsey Harding, Minnesota Lynx
10 - Sidney Spencer, Los Angeles Sparks
All Rookie Team
Armintie Price Chicago Sky Guard
Sidney Spencer Los Angeles Sparks Guard/Forward
Lindsey Harding Minnesota Lynx Guard
Camille Little San Antonio Silver Stars Forward
Marta Fernandez Los Angeles Sparks
natomiast Dan Hughes został trenerem roku.
no i wielkie brawa dla Phoenix za wczorajszy mecz
Jeśli ktoś w Krakowie zapyta się za 20 lat: kim była DeForge? Odpowiedź będzie tylko jedna: wielką zawodniczką!
https://www.youtube.com/watch?v=N7ABk7vDous
https://www.youtube.com/watch?v=N7ABk7vDous
- hellraiser
- Junior
- Posty: 2479
- Rejestracja: 17 listopada 2004, 12:04
no to Polkowice mają mistrzynię WNBA w składzie;)
Brawo Phoenix
Brawo Phoenix
Jeśli ktoś w Krakowie zapyta się za 20 lat: kim była DeForge? Odpowiedź będzie tylko jedna: wielką zawodniczką!
https://www.youtube.com/watch?v=N7ABk7vDous
https://www.youtube.com/watch?v=N7ABk7vDous
wielkie brawa dla PHX!! Bad Girls z Detroit już nie takie niedobre!! Brawo dla Diany, że samotnie rozprawiała się z 2 największymi wieśniarami !! brawo dla boskiej Penny, szkoda, że za rok jej nie zobaczymy ( w najgorszym wypadku LJ też ). Gratulacje dla Cappie za MVP, najrówniej grającej zawodniczki tej serii. reszta druzyny też się postarała jak nie na ławce - Olimpia, to na parkiecie 2 x Kelly.
Cellar Door
No chyba że tutaj są emeryci, renciści, bądź inne osoby, które mają nadmiar czasu wolnego i szperają od A do Z
No chyba że tutaj są emeryci, renciści, bądź inne osoby, które mają nadmiar czasu wolnego i szperają od A do Z
Ja za to nie znoszę Taurasi, dlatego chyba byłem za Det. A za takie łokcie w NBA byłaby kara meczu. Cóż. Ale gratulacje.
Cappie jak najbardziej zasłużyła na ten tytuł. A ostatni mecz, oprócz 26 pkt 10 asyst to naprawdę świetny rezultat. Zresztą na przeciw siebie stanęły dwie najlepsze zawodniczki grające 1 na 1: Nolan i Cappie. I ta druga już, pomimo młodego wieku, jest już lepsza.
Z drugiej strony te 3 czapy Nolan na niej w meczu nr 4 pokazały klasę Tweety w obronie. Cappie w obronie nigdy tak dobra nie będzie.
Cappie jak najbardziej zasłużyła na ten tytuł. A ostatni mecz, oprócz 26 pkt 10 asyst to naprawdę świetny rezultat. Zresztą na przeciw siebie stanęły dwie najlepsze zawodniczki grające 1 na 1: Nolan i Cappie. I ta druga już, pomimo młodego wieku, jest już lepsza.
Z drugiej strony te 3 czapy Nolan na niej w meczu nr 4 pokazały klasę Tweety w obronie. Cappie w obronie nigdy tak dobra nie będzie.
fearless pisze:Ja za to nie znoszę Taurasi, dlatego chyba byłem za Det. A za takie łokcie w NBA byłaby kara meczu. Cóż. Ale gratulacje.
Cappie jak najbardziej zasłużyła na ten tytuł. A ostatni mecz, oprócz 26 pkt 10 asyst to naprawdę świetny rezultat. Zresztą na przeciw siebie stanęły dwie najlepsze zawodniczki grające 1 na 1: Nolan i Cappie. I ta druga już, pomimo młodego wieku, jest już lepsza.
Z drugiej strony te 3 czapy Nolan na niej w meczu nr 4 pokazały klasę Tweety w obronie. Cappie w obronie nigdy tak dobra nie będzie.
wg mnie te łokcie nie byly specjalne!! Smith grała całą serię blisko Diany, a Pierson była przy tym łokciu w złym miejscu o złym czasie, z resztą Det cały czas ostro prowokowało - Gośka wczoraj o tym fajnie mówiła: ze det umieją bić ale nie umieją za bardzo oddać...
w ataku zdecydowanie lepsza bo silniejsza, jak sie ma takie bary i ramiona i tu mały paradoks, bo "najchudsza" to w tym tow. jest Tangela
te 3 bloki to tylko musnięcia palcami ale na tyle skuteczne, żeby pilka nie doleciała do obreczy - i tu Nolan nie ma równych niegdzie!!
Cellar Door
No chyba że tutaj są emeryci, renciści, bądź inne osoby, które mają nadmiar czasu wolnego i szperają od A do Z
No chyba że tutaj są emeryci, renciści, bądź inne osoby, które mają nadmiar czasu wolnego i szperają od A do Z
Swin Cash odchodzi z Detroit...przegrany finał WNBA i koniec kontraktu w Shock nie są jednak głównymi przyczynami takiego rozwoju wydarzeń, co nie powinno dziwić tych którzy na bierząco śledzą wydarzenia w lidze WNBA.
więcej tutaj...
Swin Cash Eager To Be Free Of Coach Laimbeer
UNCASVILLE - Swin Cash's shots weren't falling Tuesday -- shots she normally makes, she said, with her eyes closed.
It might have had something to do with her playing in the WNBA Finals through Sunday. Or Tuesday's 4 a.m. wakeup call for her 6 a.m. flight to Connecticut to practice with her USA Basketball teammates, who will play an exhibition game against Australia tonight at Mohegan Sun Arena.
Despite fatigue, Cash still felt a sense of relief on the court Tuesday, especially after her tumultuous season with the Detroit Shock and coach Bill Laimbeer.
Cash likely played her last game for Detroit Sunday in the Shock's 108-92 loss to the Phoenix Mercury in the deciding game of the WNBA championship series.
Laimbeer pulled four of his starters with less than two minutes left so the Detroit crowd could cheer for them. He left Cash in with the other reserves.
Cash, a team captain and the face of the Shock since her arrival in Detroit in 2002, was devastated and couldn't talk about the situation Tuesday without crying.
"It's difficult," she said. "It's hard because it hurts a lot, especially because of how invested in the city that I was. When they come to you and ask you to do things, I felt like I stepped up. I feel like I passed up opportunities overseas and money. ... I committed to making that franchise basically what Connecticut was, and that was to have tradition, year in and year out, and to win championships. That's what I've always been about. I've always put the team before myself.
"Even when [Laimbeer] brought in Katie [Smith] and wanted to change the offense and I had to take more of a backseat, I was OK with that because we were winning. But I still had respect. When a coach loses their respect for you, and treats you the way he did me ... it's tough to deal with."
Cash averaged 16.6 points and 5.8 rebounds in 2003 and 16.4 points and 6.5 rebounds in 2004 before tearing an ACL that September. She averaged 11.1 points and 6.1 rebounds this season, despite playing with two herniated disks in her back. But she wasn't the same player she was coming into the league, and she couldn't please Laimbeer.
"When Swin plays hard, she will play," Laimbeer told The Associated Press last weekend. "When she doesn't, she won't."
Laimbeer wouldn't say what his plans were for the team next year because the collective bargaining agreement expired after the season.
But Cash, an unrestricted free agent, said she's planning on selling her house in Detroit and moving to Florida to train for next season.
"I've dealt with hard coaches before," she said. "Coach [Geno] Auriemma was hard. There were times he would scream at us and go crazy, but at the end of the day, he cared about making us a better basketball player. I can deal with a coach attacking me to make me better, but I cannot deal with someone attacking my character, or my integrity. That was the hardest part for me.
"People questioned me all season long: 'Cash isn't producing. She's inconsistent.' But if you watch basketball, you understand that no player can go in and out of games and have the production and the confidence to do the things you're supposed to do when somebody's playing mind games with you. That's hard."
Sue Bird, Cash's U.S. teammate, said that it was hard for her to watch the Finals, but she had confidence that Cash would come back stronger next season.
"I know a lot of people talk about Swin and her game and how it's changed since her [ACL] injury," Bird said. "I think it has. But she's also added a lot of things to her game that she's never had. She's shooting the ball better than she ever has.
"All this is going to do is ... get her even more motivated. She's already talking about this offseason and what she can accomplish, moving forward. And if anyone can do it, it's Swin."
courant.com
więcej tutaj...
Swin Cash Eager To Be Free Of Coach Laimbeer
UNCASVILLE - Swin Cash's shots weren't falling Tuesday -- shots she normally makes, she said, with her eyes closed.
It might have had something to do with her playing in the WNBA Finals through Sunday. Or Tuesday's 4 a.m. wakeup call for her 6 a.m. flight to Connecticut to practice with her USA Basketball teammates, who will play an exhibition game against Australia tonight at Mohegan Sun Arena.
Despite fatigue, Cash still felt a sense of relief on the court Tuesday, especially after her tumultuous season with the Detroit Shock and coach Bill Laimbeer.
Cash likely played her last game for Detroit Sunday in the Shock's 108-92 loss to the Phoenix Mercury in the deciding game of the WNBA championship series.
Laimbeer pulled four of his starters with less than two minutes left so the Detroit crowd could cheer for them. He left Cash in with the other reserves.
Cash, a team captain and the face of the Shock since her arrival in Detroit in 2002, was devastated and couldn't talk about the situation Tuesday without crying.
"It's difficult," she said. "It's hard because it hurts a lot, especially because of how invested in the city that I was. When they come to you and ask you to do things, I felt like I stepped up. I feel like I passed up opportunities overseas and money. ... I committed to making that franchise basically what Connecticut was, and that was to have tradition, year in and year out, and to win championships. That's what I've always been about. I've always put the team before myself.
"Even when [Laimbeer] brought in Katie [Smith] and wanted to change the offense and I had to take more of a backseat, I was OK with that because we were winning. But I still had respect. When a coach loses their respect for you, and treats you the way he did me ... it's tough to deal with."
Cash averaged 16.6 points and 5.8 rebounds in 2003 and 16.4 points and 6.5 rebounds in 2004 before tearing an ACL that September. She averaged 11.1 points and 6.1 rebounds this season, despite playing with two herniated disks in her back. But she wasn't the same player she was coming into the league, and she couldn't please Laimbeer.
"When Swin plays hard, she will play," Laimbeer told The Associated Press last weekend. "When she doesn't, she won't."
Laimbeer wouldn't say what his plans were for the team next year because the collective bargaining agreement expired after the season.
But Cash, an unrestricted free agent, said she's planning on selling her house in Detroit and moving to Florida to train for next season.
"I've dealt with hard coaches before," she said. "Coach [Geno] Auriemma was hard. There were times he would scream at us and go crazy, but at the end of the day, he cared about making us a better basketball player. I can deal with a coach attacking me to make me better, but I cannot deal with someone attacking my character, or my integrity. That was the hardest part for me.
"People questioned me all season long: 'Cash isn't producing. She's inconsistent.' But if you watch basketball, you understand that no player can go in and out of games and have the production and the confidence to do the things you're supposed to do when somebody's playing mind games with you. That's hard."
Sue Bird, Cash's U.S. teammate, said that it was hard for her to watch the Finals, but she had confidence that Cash would come back stronger next season.
"I know a lot of people talk about Swin and her game and how it's changed since her [ACL] injury," Bird said. "I think it has. But she's also added a lot of things to her game that she's never had. She's shooting the ball better than she ever has.
"All this is going to do is ... get her even more motivated. She's already talking about this offseason and what she can accomplish, moving forward. And if anyone can do it, it's Swin."
courant.com
no to Nolan już Rosjanką...
Nolan i Mc Carthy otrzymali rosyjskie obywatelstwo
Była mistrzyni Polski koszykarek z Lotosem Gdynia 28-letnia Amerykanka Deanna Nolan i jej rodak, 32-letni koszykarz zespołu Chimki Moskwa Kelly Mc Carthy otrzymali rosyjskie obywatelstwo.
Decyzję o przyznaniu Amerykanom paszportów Federacji Rosyjskiej podpisał prezydent Władymir Putin. Pierwszym koszykarzem z USA, który blisko cztery lata temu otrzymał rosyjski paszport był John R. Holden, występujący od czterech sezonów w zespole mistrza Rosji CSKA Moskwa.
Holden był bohaterem tegorocznego finału ME w Madrycie zdobywając w finale przeciw Hiszpanii decydujące o zwycięstwie Rosji punkty na 2 i pół sekundy przed końcem meczu (Rosja wygrała 60:59).
Rosyjskie media nie podają jaką datę ważności mają paszporty Nolan i Mc Carthy'ego - rosyjski dokument Holdena straci ważność w ... 2043 roku.
Nolan, wicemistrzyni WNBA, która w nowym sezonie występować będzie ponownie razem z Agnieszką Bibrzycką w UMMC Jekaterynburg, będzie mogła wzmocnić reprezentację Rosji - jeśli ta zakwalifikuje się - w turnieju IO w Pekinie w 2008 roku. Szefowie rosyjskiej federacji koszykówki otwarcie mówią, że do starań o obywatelstwo dla Nolan zainspirowały ich występy Holdena w męskiej reprezentacji.
32-letni Mc Carthy ma znacznie mniejsze szanse na występ w reprezentacji Rosji, która zakwalifikowała się już do IO 2008, bo o jedno miejsce dla naturalizowanego zawodnika musiałby rywalizować z Holdenem, a pozycja tego ostatniego w składzie Rosji po wrześniowych ME w Hiszpanii wydaje się być niepodważalna.
PAP
Nolan i Mc Carthy otrzymali rosyjskie obywatelstwo
Była mistrzyni Polski koszykarek z Lotosem Gdynia 28-letnia Amerykanka Deanna Nolan i jej rodak, 32-letni koszykarz zespołu Chimki Moskwa Kelly Mc Carthy otrzymali rosyjskie obywatelstwo.
Decyzję o przyznaniu Amerykanom paszportów Federacji Rosyjskiej podpisał prezydent Władymir Putin. Pierwszym koszykarzem z USA, który blisko cztery lata temu otrzymał rosyjski paszport był John R. Holden, występujący od czterech sezonów w zespole mistrza Rosji CSKA Moskwa.
Holden był bohaterem tegorocznego finału ME w Madrycie zdobywając w finale przeciw Hiszpanii decydujące o zwycięstwie Rosji punkty na 2 i pół sekundy przed końcem meczu (Rosja wygrała 60:59).
Rosyjskie media nie podają jaką datę ważności mają paszporty Nolan i Mc Carthy'ego - rosyjski dokument Holdena straci ważność w ... 2043 roku.
Nolan, wicemistrzyni WNBA, która w nowym sezonie występować będzie ponownie razem z Agnieszką Bibrzycką w UMMC Jekaterynburg, będzie mogła wzmocnić reprezentację Rosji - jeśli ta zakwalifikuje się - w turnieju IO w Pekinie w 2008 roku. Szefowie rosyjskiej federacji koszykówki otwarcie mówią, że do starań o obywatelstwo dla Nolan zainspirowały ich występy Holdena w męskiej reprezentacji.
32-letni Mc Carthy ma znacznie mniejsze szanse na występ w reprezentacji Rosji, która zakwalifikowała się już do IO 2008, bo o jedno miejsce dla naturalizowanego zawodnika musiałby rywalizować z Holdenem, a pozycja tego ostatniego w składzie Rosji po wrześniowych ME w Hiszpanii wydaje się być niepodważalna.
PAP
Jeśli ktoś w Krakowie zapyta się za 20 lat: kim była DeForge? Odpowiedź będzie tylko jedna: wielką zawodniczką!
https://www.youtube.com/watch?v=N7ABk7vDous
https://www.youtube.com/watch?v=N7ABk7vDous
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości