Wywiady z Katarzynkami

Moderator: Moderatorzy

koszykarz

Wywiady z Katarzynkami

Postautor: koszykarz » 19 sierpnia 2009, 20:20

Apetyt rośnie w miarę jedzenia - rozmowa z Emilią Tłumak, kapitanem Energi Toruń

autor: Katarzyna Maksel, 2009-08-18, 11:30, źródło: inf. własna

Katarzynki rozpoczną nowy sezon z drużyną stworzoną na bazie polskich zawodniczek. Nowe nabytki: Agata Gajda, Magdalena Radwan i Aleksandra Chomać mają stanowić o sile tego zespołu, a najlepszą rekomendacją według Emilii Tłumak jest to, że każda z nich była lub jest zawodniczką reprezentacji Polski.

Katarzyna Maksel: Co na ten moment przygotowań może stanowić plusy, a co minusy drużyny Energi Toruń?

Emilia Tłumak: - Plusem na pewno jest to, że w większości trenujemy ze sobą już drugi sezon. Znamy swoje możliwości, mocne i słabe strony, co powinno zaprocentować już w pierwszych meczach, gdzie nie wszystkie zespoły będą tak zgrane. Minusem był brak typowego centra, ale ten minus powoli odchodzi w zapomnienie, bo w poniedziałek dołączyła do nas Ola Chomać, a włodarze klubu planują jeszcze kolejne wzmocnienia na tą pozycję. Na razie trenujemy w skromnym 9-osobowym składzie, gdyż z treningu kontuzja wykluczyła Różę Ratajczak, a Ewelina Gala przeszła zabieg przesunięcia przegród nosowych i dołączy do nas dopiero w połowie obozu.

Jak układa się Tobie współpraca z obdarzonym dużym temperamentem trenerem Elmedinem Omaniciem?


- Jest to trener wymagający i dość impulsywny, ale ma wielkie doświadczenie i wiedzę koszykarską. Treningi są ciężkie, ale ciekawe, co jest bardzo ważne dla psychiki sportowca. A co do współpracy, to muszę powiedzieć, że dogadujemy się bez żadnych problemów.

Co możesz powiedzieć o nowych nabytkach Katarzynek?

- Z Agatą Gajdą grałyśmy już razem zarówno w klubie, jak i w reprezentacji. To rozrywająca o świetnym przeglądzie sytuacyjnym. Z Magdą Radwan spotykałyśmy się również na zgrupowaniach reprezentacji, imponuje zacięciem i dysponuje świetnym rzutem z dystansu, a przy tym muszę przyznać, że obie idealnie wpisały się charakterologicznie w zespół. Ola dołączyła do nas dziś i muszę się powtórzyć, ale to chyba tylko najlepiej świadczy o tych zawodniczkach - z nią też spotykałam się na kadrze i z pewnością wypełni nasze braki podkoszowe.

Jak czujesz się po pierwszych treningach przygotowujących do nowego sezonu? Czy od razu zabrałyście się do ciężkiej pracy?

- Trenujemy już od tygodnia i ten pierwszy tydzień treningów miał za zadanie rozruszać nas i przygotować do cięższej pracy. Trenowałyśmy raz dziennie, po godzince, treningi prowadził trener od przygotowania siłowego Arek Szyderski i skupialiśmy się przede wszystkim na podbudowie lekkoatletycznej, wobec czego nie możemy na razie mówić o przemęczeniu, chociaż niewielkie zakwasy już się pojawiają.

A jak będzie wyglądał dalszy etap przygotowań?

- Od tego poniedziałku trenujemy już pod wodzą trenera Omanicia i intensywność treningów na pewno wzrośnie. Ten tydzień trenujemy jeszcze na miejscu, a w następny weekend wyjeżdżamy na zgrupowanie do Zakopanego. I tam zacznie się prawdziwa praca.

Czy w planach przygotowań uwzględnione są już turnieje i sparingi?

- Najprawdopodobniej zagramy w silnie obsadzonym turnieju w Czechach, a tydzień przed ligą gramy turniej u siebie. Miałyśmy jedno niestandardowe zaproszenie na turniej na Wyspach Kanaryjskich, ale ze względu na problemy finansowe gospodarzy turnieju, plany uległy modyfikacji.

Czy sprecyzowano już przed wami cele jakie macie do osiągnięcia w tym sezonie?

- Na razie nie, ale na pewno będzie to awans do play-off, a ambicja nie pozwoli nam zająć niższego miejsca niż w poprzednim sezonie. Trzeba dodać,że apetyty rosną w miarę jedzenia...

koszykarz

Re: Wywiady z Katarzynkami

Postautor: koszykarz » 19 sierpnia 2009, 20:24

WYWIAD z EWELINĄ GALĄ

- Gdyńska impreza pokazała, w jakim jestem miejscu podług dziewcząt z tych lepszych zespołów, wiec postanowiłam zostać i trenować indywidualnie pod okiem Przemysława Bajera, który od lat dzieli się ze mną swoim warsztatem technicznym – to tylko fragment wywiadu z czołową zawodniczką kadry juniorek do lat 20, skrzydłową Energi Toruń, Eweliną Galą.

Tegoroczne wakacje były dla Ciebie stosunkowo krótkie. Przygotowania do ME, sama impreza, a teraz już czas na pierwsze treningi w klubie.

- Dla mnie to nic nowego. Od kiedy trafiłam do kadry o wakacjach mogę zapomnieć. Póki co, aż tak mi to nie doskwiera. W tym roku szybko skończyłyśmy ME i mogłam jechać na wakacje. Gdyńska impreza pokazała, w jakim jestem miejscu podług dziewcząt z tych lepszych zespołów, wiec postanowiłam zostać i trenować indywidualnie pod okiem Przemysława Bajera, który od lat dzieli się ze mną swoim warsztatem technicznym.

Na czym dokładniej polega współpraca z Przemysławem Bajerem?


- Praca z trenerem Bajerem bardzo dużo mi daje. Dość późno zaczęłam swoją przygodę z koszykówką przez co brakuje mi tzw. abecadła tego sportu. To właśnie staram się uzupełniać na tych treningach. Trener Bajer to dla mnie wielki człowiek, nie spotkałam się jeszcze z kimś o tak wielkiej wiedzy koszykarskiej i zapałem do pomocy. Poświęca mi swój wolny czas, a z treningów z nim bardzo dużo wynoszę.

Jak ocenisz Mistrzostwa Europy do lat 20 w wykonaniu drużyny jak i swoim? Byłaś jedną z czołowych postaci polskiego zespołu...


- Myślę, że uzyskałyśmy dobry wynik. Wiadomo niedosyt jest zawsze, ale mogło być gorzej. Myślę, że stanowiłyśmy zgrany zespół, każda z nas była ważna i potrzebna. Nie można też oceniać nas indywidualnie, gdyż to zespół wygrywa. Ja jestem w miarę zadowolona ze swoich występów, niestety na medal zabrakło sił, ale może za rok?

Czas wrócić do krajowych rozgrywek. Przed Twoim zespołem pierwsze treningi.

- Tak, czeka nas obóz przygotowawczy. Ja niestety nie będę mogła uczestniczyć w pierwszych zajęciach, ponieważ czeka mnie jeszcze zabieg na przegrody nosowe, ale w połowie obozu już dojadę do dziewczyn.

Po poprzednim sezonie mówiło się, że Ewelina Gala opuści toruńską Energę. Stało się jednak inaczej...

- Nie będę ukrywać, że mówiono tak nie bez powodu. Mnie też przechodziły tego typu myśli, ale nie będę rozpamiętywać poprzedniego sezonu, bo wolę patrzeć w przyszłość. Dogadaliśmy się z działaczami i przedłużyłam kontrakt na kolejny sezon.

W składzie brakuje, póki co, wysokich zawodniczek, co może być dla Ciebie dużą szansą na więcej minut na parkiecie...

- Dobrze powiedziane... "póki co". Czy będę miała szansę na więcej minut okaże się wraz z początkiem sezonu.

Grasz już w Toruniu od roku. Jak Ci się podoba to miasto, klub?

- Miasto jest piękne. Pamiętam początki w Toruniu, gdy znajomy zabrał mnie na punkt widokowy. Wtedy powiedziałam, że się zakochałam w tym mieście, na co on stwierdził, że póki co się zauroczyłam. Teraz w 200% mogę powiedzieć, że zakochałam się w tym miejscu. Jeśli chodzi o klub to są w nim osoby kompetentne, a przy tym bardzo życzliwe dla nas. Funkcjonuje od niedawna, a już odnosi sukcesy.

Sporo zawodniczek bardzo ciepło wypowiada się o trenerze Omaniciu, chwaląc za świetny warsztat. Podzielasz te opinie?


- Już kiedyś wspomniałam, że trener Omanić ma za sobą wiele sukcesów i myślę, że jeszcze więcej przed sobą, jak np. Mistrzostwo Polski z Katarzynkami (śmiech). To naprawdę dobry szkoleniowiec.

Z pewnością obserwujesz "rynek transferowy" w PLKK. Składy drużyn jeszcze nie są w pełni ustalone, ale chyba większych roszad w czołówce być nie powinno...


- Tego nie wiem. Czołówka ma to do siebie, że nie widzi problemu w budżecie by ściągnąć gwiazdy WNBA, więc myślę, że wielkich zmian nie będzie.

A może to Energa oparta na Polkach sprawi niespodziankę i wskoczy na pudło?

- Na pewno nie możemy tego wykluczyć (śmiech).

Rozmawiał: Marcin Gładysz

matrix
Senior
Posty: 4291
Rejestracja: 30 kwietnia 2008, 14:21
Lokalizacja: Toruń
Kontaktowanie:

Re: Wywiady z Katarzynkami

Postautor: matrix » 29 sierpnia 2009, 13:09

Aleksandra Chomać ma za sobą jeden z najlepszych sezonów w swojej dotychczasowej karierze. Po tak udanych rozgrywkach chciała wyjechać grać za granicę, ale ostatecznie zdecydowała się na podpisanie umowy w Polsce. Wybór padł na toruńską Energę, która starała się o polską środkową już od dłuższego czasu. O szczegółach nowego kontraktu i planach na przyszły sezon Chomać opowiada w rozmowie z naszym portalem.
Krzysztof Kaczmarczyk: Za Tobą najlepszy sezon w twojej karierze, jak wspominasz rok spędzony w drużynie UTEX ROW Rybnik?


Aleksandra Chomać: Bardzo się cieszę, że przed rokiem podjęłam decyzję, aby grać u trenera Orczyka. Wiele minut spędziłam na parkiecie, co zaowocowało moimi indywidualnymi statystykami, najlepszymi w karierze. Szkoda, że mieliśmy tam problemy finansowe, bo uważam, że stać byłoby nas na więcej, niż tylko 7 miejsce na zakończeniu rozgrywek.

W Rybniku dużo mówiło się, że jesteś główną postacią do pozostania w tym klubie ostatecznie jednak nie doszło do parafowania umowy. Jaka była główna przyczyna tej porażki?

- Początkowo chciałam wyjechać zagranicę. Rybnik czekał dosyć długo, aż podejmę decyzję, ale wiadomo, że czekać nie mogli w nieskończoność. Zaczęli więc budować skład w innej perspektywie - beze mnie na liście. Gdy okazało się, że zostaję w Polsce, w Rybniku skład był już zamknięty.

Długo mówiło się, że twoim celem jest wyjazd za granicę. Ostatecznie niestety dla Ciebie nie udało się podpisać zagranicznego kontraktu. Jaka była przyczyna niepowodzeń w tym temacie rozmów i jakie drużyny i ligi wchodziły w grę?

- Na początku byłam zdecydowana na grę poza naszym krajem. Dopiero w połowie sierpnia postanowiłam, że jednak pozostanę w Polsce. Propozycje z zagranicy były nawet z klubów występujących w pucharach. Nie były jednak aż takie, jakie bym chciała i nie było gwarancji, że będę grać tyle, co np. w Polsce. Jestem stosunkowo młodym graczem i tylko przebywanie na boisku daje mi możliwość na dalsze rozwijanie swoich umiejętności.

Ostatecznie zdecydowałaś się na podpisanie umowy w Toruniu. Energa od długiego czasu starała się o Ciebie. Co przechyliło szalę, że w końcu zdecydowałaś się podpisać kontrakt właśnie w Grodzie Kopernika?

- Chyba ich cierpliwość (śmiech). Energa to bardzo dobry zespół pod wodza doświadczonego trenera. Myślę, że przy trenerze Omaniciu dużo skorzystam koszykarsko - jest to bardzo wymagający trener. Nasz skład jest oparty na samych Polkach, co też wyróżnia nas spośród reszty drużyn. Znam większość dziewczyn, wiec z zaaklimatyzowaniem się w Toruniu, mam nadzieję, że nie będzie żadnych problemów.

W ostatnim sezonie bardzo dużo czasu spędzałaś na parkiecie. Teraz może być podobnie, gdyż jesteś jedyną typową środkową w swojej drużynie. Będzie to dla Ciebie nie lada wyzwanie czy przyzwyczaiłaś się już do tego, po sezonie w Rybniku?
- Mam nadzieję, że trener Omanic, podobnie jak trener Orczyk, będzie również dawał mi dużo minut gry. Na pozycji centra jest jeszcze Pati Gulak - mogę powiedzieć, że się uzupełniamy, ponieważ jej dobrą stroną są rzuty z półdystansu. Ja natomiast szukam bardziej gry tyłem do kosza lub blisko niego. Myślę, że we dwie świetnie damy sobie rade. Czy się przyzwyczaiłam? Prawdę powiedziawszy w drugiej połowie sezonu trener Orczyk nie miał wiele zmienniczek na mojej pozycji, a praktycznie żadnej. Zobaczymy jak ten sezon będzie mi dopisywał z formą i czy będę jedną z pierwszoplanowych postaci drużyny. Na pewno nie będę chciała spędzać czasu na ławce i dam z siebie wszystko, aby pomóc drużynie.

Energa buduje polski skład. Myślisz, że same Polki bez wsparcia zawodniczek zagranicznych są poczynić progres i awansować do półfinałów Ford Germaz Ekstraklasy?

- Uważam, że tak. Będziemy chciały obronić piąte miejsce, a jeżeli będzie możliwość, to awansować wyżej. Grając przeciwko Energii w zeszłym sezonie, ich Amerykanki dużego wrażenia na mnie nie zrobiły. Skład mało się zmienił w porównaniu do zeszłego sezonu, bo doszły jedynie 3 zawodniczki i większość z nas zna się też z kadry, więc granie ze sobą nie będzie dla nas nowością. Jestem pozytywnie nastawiona na to co przyniesie sezon.

Czego oczekujesz po nadchodzącym sezonie z punktu widzenia indywidualnego, a jakie cele macie postawione jako zespół?

- Jak już wspominałam, jako zespół chcemy zając co najmniej 5 miejsce na zakończenie rozgrywek, czyli co najmniej wyrównać wynik z poprzedniego sezonu. Indywidualnie to nie schodzenie poniżej pewnego poziomu, który reprezentowałam w Rybniku, a jeszcze podwyższenie go. Muszę się jeszcze wielu rzeczy nauczyć, bo koszykówka jest grą, której nie da się wykuć na pamięć (śmiech).
http://www.sportowefakty.pl
Na zawsze w sercu-Katarzynki!!!(1992-do końca mego życia)

http://marlow.blox.pl/html

matrix
Senior
Posty: 4291
Rejestracja: 30 kwietnia 2008, 14:21
Lokalizacja: Toruń
Kontaktowanie:

Re: Wywiady z Katarzynkami

Postautor: matrix » 24 września 2009, 09:32

- Świetnie się czułam, kondycyjnie byłam bardzo dobrze przygotowana do sezonu, organizm nie dawał mi żadnych przesłanek ku temu, że grozi mi jakieś niebezpieczeństwo. Naprawdę byłam w dobrej dyspozycji i strasznie mi przykro, że nie będę mogła w tym sezonie pomóc mojej drużynie - te słowa Emilii Tłumak mówią jak wielkim zaskoczeniem dla niej, drużyny i kibiców Katarzynek jest ta kontuzja.
www.sportowefakty.pl
PS. Szpiluniu droga!!! Najważniejszą teraz sprawą jest,abyś wróciła do zdrowia!!! czego zarówno ja,jak i reszta kibiców(nie tylko toruńskiej Energi) na pewno Ci życzy...
Na zawsze w sercu-Katarzynki!!!(1992-do końca mego życia)

http://marlow.blox.pl/html

matrix
Senior
Posty: 4291
Rejestracja: 30 kwietnia 2008, 14:21
Lokalizacja: Toruń
Kontaktowanie:

Re: Wywiady z Katarzynkami

Postautor: matrix » 29 września 2009, 16:37

Magdalena Radwan: Omanic jest spokojniejszy
Rozmawiał Filip Łazowy2009-09-29,

W nadchodzącym sezonie jedną z nowych koszykarek Energi będzie Magdalena Radwan. Ta skrzydłowa lubi grę z kontry, znana jest także ze świetnej postawy w defensywie.

Filip Łazowy: - Już od czterech lat byłaś przymierzana do gry w toruńskiej drużynie. W końcu się udało...
Magdalena Radwan: - Wcześniej faktycznie jakieś rozmowy były prowadzone. Tym razem szybko doszliśmy do porozumienia. Bardzo się cieszę, że trafiłam do Energi. Zespół z Torunia preferuje szybki atak i agresywną obronę. Taki styl gry bardzo mi się podoba i odpowiada. Do tego jest tu trener, którego dobrze znam. Postaram się, aby drużyna miała pożytek ze mnie.


Energa budowana jest w oparciu o solidne polskie zawodniczki. Czy to jest dobre rozwiązanie? Można osiągnąć w ten sposób sukces?
- Jak najbardziej. W Toruniu są naprawdę dobre koszykarki, które grały lub też grają w reprezentacji Polski. Myślę, że to bardzo mądry sposób budowania zespołu, z którym kibice będą się identyfikować. Nie ma też wielkiej presji na wynik. Dlatego też działacze małymi kroczkami budują zespół. Ten jest coraz silniejszy. W zeszłym roku było wysokie piąte miejsce. W tym sezonie naszym celem jest obrona tej pozycji i postaranie się, aby ją jeszcze poprawić. Marzy nam się awans do czwórki.

Aklimatyzacja w drużynie nie była chyba problemem?

- Jasne, że nie. Znałam wcześniej ponad połowę dziewczyn z Energi. Także z czasów występów w reprezentacji Polski. Atmosfera w zespole jest znakomita. Czasem wyskakujemy wspólnie na miasto coś zjeść czy po prostu pogadać. Dobrze się czuję w Toruniu.

Kilka lat temu byłaś zawodniczką Wisły Can/Pack Kraków, której trenerem był Elmedin Omanic. Czy szkoleniowiec Energi zmienił się od tego czasu?

- (śmiech) Jeśli chodzi o treningi, to są podobne. Nadal ciężko pracujemy, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że później przyniesie to efekt. Za to jest bardziej spokojny. Sam trener się nawet przyznał, że wcześniej się tak nie zachowywał.

Kontuzja Emilii Tłumak będzie dużym osłabieniem Energi?
- Ogromnym. To nie tylko kapitan zespołu, ale zawodniczka, która potrafi zdobywać duże ilości punktów. Kontuzja jest jednak bardzo poważna i nie ma szans, aby w tym sezonie wróciła jeszcze na parkiet. Sama wcześniej miałam taki uraz. Brak Emilii to dla całego zespołu wielka strata.

* Magdalena Radwan jest koszykarką Energi Toruń


Źródło: Gazeta Wyborcza Toruń
Na zawsze w sercu-Katarzynki!!!(1992-do końca mego życia)

http://marlow.blox.pl/html

matrix
Senior
Posty: 4291
Rejestracja: 30 kwietnia 2008, 14:21
Lokalizacja: Toruń
Kontaktowanie:

Re: Wywiady z Katarzynkami

Postautor: matrix » 30 września 2009, 11:30

40-latka na parkiecie: - Emerytury nie będzie
Rozmawiał Filip Łazowy 2009-09-30,

Podoba mi się, że zbudowano zespół głównie krajowych koszykarek. Zapowiada się ciekawy sezon, bo mamy drużynę nieobliczalną - mówi o ekipie Energi, która jutro zaczyna walkę w ekstraklasie, jej kapitan.
Rozmowa z Iloną Jasnowską

Filip Łazowy: W ub. sezonie torunianki zajęły wysokie piąte miejsce. Teraz będzie lepiej?


Ilona Jasnowska: Tak optymistycznej wersji lepiej nie zakładać. Wolę być miło zaskoczona niż niemile rozczarowana. Myślę, że każda z nas chciałaby powalczyć o miejsce na podium. Mamy swoje ambicje i marzenia. Ale też trzeba mierzyć siły na zamiary. Nie wiadomo w jakich składach będą grały drużyny w decydujących meczach. Wiele ekip wzmacnia się w trakcie rozgrywek.

Drużyna wzmocniona została trzema solidnymi polskimi koszykarkami: Agatą Gajdą, Magdaleną Radwan i Aleksandrą Chomać. Energa będzie jeszcze silniejsza?
- Trudno to w tej chwili powiedzieć. Gajda to reprezentantka Polski, Radwan i Chomać to młode zawodniczki. Ta ostatnia ma kłopoty z plecami. Dzisiaj trudno stwierdzić, czy będziemy silniejsze. Mecze ligowe zweryfikują w jakiej dyspozycji jesteśmy. Spotkania towarzyskie nie dały jasnej odpowiedzi. Raz grałyśmy lepiej, a raz gorzej.

Opaska kapitana to powód do satysfakcji czy też kolejne obowiązki?

- Zgodziłam się pełnić tę rolę z dwóch powodów. Pierwszym była Emilia Tłumak. Prosiła mnie bardzo, bym to ja ją zastąpiła. Przez kontuzję nie zagra w tym sezonie co jest dla nas ogromną stratą. Drugim powodem jest trener. "Edo" Omanić chciał, bym była kapitanem. To nie jest łatwe zadanie. W przeszłości miałam taką rolę w kilku drużynach. To nie polega tylko na przywitaniu się z sędziami przed meczem. Trzeba umieć zmobilizować koleżanki w każdej sytuacji. Kapitan nigdy nie może się poddawać. Musi zawsze wierzyć w sukces. Kiedy jest jakiś kłopot, zawodniczka najpierw zwraca się do kapitana drużyny. Taka osoba musi świetnie funkcjonować na linii działacze-trener-zawodniczki.

Zespół Energi budowany jest w oparciu o solidne polskie zawodniczki. Czy w taki sposób można osiągnąć sukces? Wiele klubów swoja siłę opiera na koszykarkach zagranicznych.

- Od pewnego czasu jest moda na ściąganie zwłaszcza Amerykanek. Jednak bardzo często bywa tak, że taka zawodniczka jest gorsza od Polki. Mi osobiście bardzo podoba się styl budowania zespołu przez działaczy i trenera. Myślę, że można w ten sposób osiągnąć sukces. Z roku na rok nasz zespół zajmuje przecież coraz lepszą pozycję. Każdy klub ma różne sposoby budowy. W Rybniku ściąga się trzy Amerykanki, a kiedy zespół jest pewny utrzymania, są odsyłane, a wtedy grają Polki.

Po pani przyjściu do Energi mówiło się, że to sezon na zakończenie kariery. Okazuje się, że Ilona Jasnowska nadal jest bardzo potrzebna drużynie.

- (śmiech) Młoda już nie jestem i faktycznie miałam już zakończyć karierę. Jednak wciąż czerpię radość z gry, kocham koszykówkę. Na razie jeszcze mogę biegać i rzucać więc na emeryturę się nie wybieram.



Kim jest

Ilona Jasnowska

Najbardziej doświadczona koszykarka Energi. 40-latka, która w ekstraklasie gra ciągle na wysokim poziomie. W przeszłości podstawowa niska skrzydłowa toruńskiego klubu - ma 182 cm. Teraz jej rola się nieco zmieniła. W ostatnim sezonie była kluczową rezerwową Energi. Grała średnio 15 min. w każdym meczu - miała średnią 7 punktów na spotkanie. Imponowała przede wszystkim skutecznością: 57 proc. za 2 pkt., 40 proc. za 3. Tak dobrze z dystansu nie rzucała od lat.

W związku z kontuzją Emilii Tłumak, znów ma szansę na grę w podstawowym składzie.

www.gazeta.pl
Na zawsze w sercu-Katarzynki!!!(1992-do końca mego życia)

http://marlow.blox.pl/html

SPBSPB
Nowy na forum
Posty: 84
Rejestracja: 07 października 2009, 10:25

Re: Wywiady z Katarzynkami

Postautor: SPBSPB » 24 grudnia 2009, 17:08

Rozmowa z trenerem koszykarek Energi Toruń, Bośniakiem i muzułmaninem
http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20091224/SPORT03/996064511

hermes46
Kadet
Posty: 1564
Rejestracja: 21 maja 2008, 21:18
Lokalizacja: Tuskolandia

Re: Wywiady z Katarzynkami

Postautor: hermes46 » 26 grudnia 2009, 09:19

Święta kapitan koszykarek, czyli trener sprawdzi wagę
Rozmawiał Filip Łazowy2009-12-24, ostatnia aktualizacja 2009-12-23 16:15

Przy stole pozwolić sobie na wszystko nie mogę. Już 7. stycznia mamy mecz pucharowy z Dynamem Kijów - mówi o świętach doświadczona skrzydłowa Energi.
Rozmowa z Iloną Jasnowską

Filip Łazowy: Częste mecze w ostatnich dniach zakłóciły przygotowania do świąt?
Ilona Jasnowska: Trochę na pewno tak. Grałyśmy w sobotę u siebie, a potem w poniedziałek w Pruszkowie. Jednak nic samo się nie zrobi. Trzeba było posprzątać i posiedzieć trochę w kuchni.

To znaczy, że sama pani przygotowuje potrawy wigilijne i świąteczne?

- Najlepszą kucharką to na pewno nie jestem (śmiech). Ale staram się jak mogę. Jakoś sobie radzę. Już zrobiłam zupę grzybową, oraz barszcz z uszkami. Przede mną jeszcze pierogi ruskie i z kapustą i grzybami oraz groch z kapustą. Później jeszcze muszę przygotować ryby karpia i dorsza. Ja uwielbiam tę pierwszą rybę, dzieci - ostatnią. Muszę też zrobić sałatkę jarzynową.

Dużo tego.

- Czy ja wiem? Ja kocham święta i bardzo cieszę się, że się zbliżają. To najcudowniejszy okres w roku. Uwielbiam spędzać ten czas z najbliższymi. Dlatego też frajdę sprawia mi gotowanie i ubieranie choinki.

Jak zamierza pani spędzić tegoroczne święta?

- W tym roku wyjątkowo w domu. Wcześniej byłam u mamy czy też u teściowej. Teraz wigilia będzie w Toruniu. Dopiero później odwiedzę najbliższą rodzinę. Tradycyjnie będą pogaduchy, oglądanie telewizji i obżarstwo. Mam tylko nadzieję, że nie będą znów puszczali filmu "Kevin sam w domu" - ile razy można to oglądać! (śmiech). Jedzenie oczywiście w granicach rozsądku. Nie mogę sobie pozwolić na wszystko, bo 7 stycznia czeka nas już mecz pucharowy z Dynamem Kijów. Trzeba uważać na linię (śmiech).

Na co może sobie pozwolić zawodowa koszykarka?

- Lubię karpia, pierogi i sałatkę. Na pewno sporo będę podjadała, ale kontrolować się muszę. Co by potem trener Elmedin Omanić powiedział? (śmiech)

Prezenty już kupione? Woli pani dawać czy dostawać upominki?

- Zdecydowanie dawać. Wstyd przyznać, ale jeszcze nie mam wszystkich kupionych. Dlatego zaraz będę chodziła po sklepach. W wigilię już chcę mieć wszystko załatwione. Jeśli chodzi o mnie, nie mam jakichś marzeń co do prezentów. Cokolwiek dostanę, bardzo się będę cieszyła.

Jak zmieniły się święta od czasu kiedy ponad 20 lat temu zaczęła pani uprawiać koszykówkę?

- Przede wszystkim nie wierzę już w Świętego Mikołaja (śmiech). Wcześniej to od rana siedziało się i podglądało czy nie przyniósł nam prezentów pod choinkę. Później już zrozumiałam, kto te prezenty daje. Poza tym wiele rzeczy wygląda podobnie. Cieszę się, że mogę być wtedy z rodziną. Jest mało czasu na to aby porozmawiać z najbliższymi. Ja gram mecze w soboty i niedziele i nie mam kiedy. Dlatego chcę nadrobić zaległości. Poza tym - dziś w czasie meczów jest sporo świątecznych akcentów.

Czego można życzyć Ilonie Jasnowskiej w 2010 roku?

- Przede wszystkim zdrowia. To każdemu z nas się przyda. Poza tym marzy mi się, by awansować do kolejnej rundy Pucharu FIBA. Czyli życzyć mi proszę, byśmy wyeliminowały Dynamo. No i na koniec - zdobycie medalu mistrzostw Polski z Energą.

* Ilona Jasnowska - kapitan koszykarek Energi, jedna z najbardziej doświadczonych zawodniczek w lidze


Źródło: Gazeta Wyborcza Toruń

ps. Dla mnie obecnie jedynie wiarygodna osoba w tym klubie
kwassek pisze:...Chyba że naprawde jesteście tak krótkowzroczni jeżdżac na te wyjazdy gdzie biją Wam brawo (jak dla mnie to troche wiocha cieszyć się że biją mi brawo bo gdzieś przyjechałem... no ale chuj nie moja sprawa jakie kto w życiu ma kibicowskie priorytety)

koszykarz

Re: Wywiady z Katarzynkami

Postautor: koszykarz » 26 grudnia 2009, 11:38

dlatego coraz mniej jej w klubie , na parkiecie :cry: :cry: :cry:
Przy BŁAJECIE trzaskała by ,,3'' aż miło... a Omanić ją degraduje jak PCHĘŁE w zeszłym roku... Przecież to nasze symbole :cry:

matrix
Senior
Posty: 4291
Rejestracja: 30 kwietnia 2008, 14:21
Lokalizacja: Toruń
Kontaktowanie:

Re: Wywiady z Katarzynkami

Postautor: matrix » 26 grudnia 2009, 17:38

Jańcia to super koszykarka i kobieta!!!! Zawsze walczy o najwyższą pulę i to mi się właśnie podoba....
Na zawsze w sercu-Katarzynki!!!(1992-do końca mego życia)

http://marlow.blox.pl/html

matrix
Senior
Posty: 4291
Rejestracja: 30 kwietnia 2008, 14:21
Lokalizacja: Toruń
Kontaktowanie:

Re: Wywiady z Katarzynkami

Postautor: matrix » 07 stycznia 2010, 12:02

Jeśli Energa dziś pokona u siebie Dynamo Kijów, będzie blisko awansu do 1/8 europejskiego Pucharu FIBA. I to w debiucie.

Rozmowa z Moniką Krawiec

Filip Łazowy: Jak forma świąteczna wpłynęła na formę toruńskiej drużyny? Nie ma dodatkowych kilogramów?



Monika Krawiec, liderka drużyny Energi: Wszystko jest pod kontrolą. Treningi rozpoczęły się od niedzieli. A to, czy jesteśmy w formie, okaże się wtedy kiedy będziemy grały z Dynamem Kijów. Myślę, że nie jest źle. Podczas przerwy świątecznej każda z nas dbała o formę fizyczną. Nie było wielkiego objadania i leżenia przed telewizorem przez cały czas. Trzeba było się poruszać czy też skorzystać z siłowni. Jednak wszystko zweryfikuje nasza postawa na parkiecie.

Awans Energi do kolejnej rundy z drugiego miejsca w grupie to sukces. Jest szansa na pokonanie kolejnej przeszkody?

- A dlaczego nie? Myślę, że jesteśmy w stanie skutecznie powalczyć z Ukrainkami. Co prawda rywalki wygrały swoją grupę eliminacyjną, ale trudno porównać zespoły z którymi my rywalizowaliśmy. Nasza wygrana będzie niespodzianką.

Co wiecie o zespole Dynama Kijów. Oglądałyście jakieś płyty z meczami tej drużyny?

- Po jednym z treningów mamy zaplanowane takie spotkanie i będziemy analizowały każdą zawodniczkę. Na razie niewiele wiemy na temat Dynama. Jednak działacze i sztab szkoleniowy zebrali już materiał o przeciwniku. Na czwartek będziemy miały wszystko rozszyfrowane.

Przed toruńskim zespołem duże wyzwanie. Energa walczyć będzie o najwyższe cele nie tylko w Pucharze FIBA, ale także w lidze i Pucharze Polski. Jak to pogodzić?

- To prawda. Ze swojej strony mogę obiecać, że w każdym z meczów damy z siebie wszystko. Zależy nam na tym aby we wszystkich rozgrywkach zajść jak najdalej. Mobilizacja jest taka sama. Nie dzielimy meczów na ligowe i pucharowe.

Jak należy zagrać, by pokonać w czwartek Ukrainki - i to najlepiej jak największą różnicą punktów?
- Myślę, że to już takie spotkanie, w którym trzeba wejść na najwyższy poziom. Będą się liczyć najmniejsze detale, walka o każdą piłkę.

www.gazeta.pl
Na zawsze w sercu-Katarzynki!!!(1992-do końca mego życia)

http://marlow.blox.pl/html

matrix
Senior
Posty: 4291
Rejestracja: 30 kwietnia 2008, 14:21
Lokalizacja: Toruń
Kontaktowanie:

Re: Wywiady z Katarzynkami

Postautor: matrix » 22 stycznia 2010, 11:12

Ilona Jasnowska jest obecnie jedną z najbardziej doświadczonych zawodniczek występujących na parkietach Ford Germaz Ekstraklasy. Popularna "Jancia" w swojej bogatej karierze zwiedziła takie kluby jak AZS Toruń, Quay Poznań, Color Cap Rybnik, Zapolex Erbud Toruń, Cukierki Odra Brzeg, CCC Polkowice, a obecnie występuje w zespole Energi Toruń.

Wizytówką Ilony Jasnowskiej są rzuty za trzy punkty. W tym elemencie gry na boisku jest profesorem. Już w sobotę Energa Toruń w składzie z Iloną Jasnowską rozegra wyjazdowy mecz w Brzegu z Odrą. Mieliśmy przyjemność porozmawiać z kapitan Energi Toruń przed tym meczem.

Znakomicie rozpoczęłyście nowy rok w lidze zwycięstwem nad CCC. Co było kluczem do zwycięstwa?

- Myślę, że kluczem do zwycięstwa była dobra obrona. Bardzo się mobilizowałyśmy przed i w trakcie meczu, a chęć wygrania była bardzo duża tym bardziej, że przegrałyśmy w Polkowicach trzema punktami. W tym meczu walczyłyśmy do samego końca, mimo iż były momenty słabszej gry. Wykonałyśmy jednak założenia meczowe i to my wyszłyśmy zwycięsko z tego pojedynku.

W rozgrywkach europejskich niestety nie udało się osiągnąć nic więcej niż awans do drugiej fazy rozgrywek. Dlaczego?

- Myślę, że zespól i tak daleko zaszedł, choć nie ukrywam, że chciałyśmy przejść dalszą fazę rozgrywek. Dlaczego się nie udało? Trzeba było wygrać większą różnicą punktów w Toruniu, aby jadąc do Kijowa być spokojniejszym o wynik. W Kijowie musiałyśmy wygrać nie tylko z przeciwnikiem, ale z wieloma różnymi dziwnymi sytuacjami jakie miały miejsce i które zostały zorganizowane przez osoby odpowiedzialne za ten mecz.

Grasz w ekstraklasie na wysokim poziomie już tyle lat. Jaka jest recepta na tak dobrą dyspozycję?

- Jaka recepta na tak dobrą dyspozycję? Na pewno trening i jeszcze raz trening. Choć z tą dyspozycją to jest różnie, uzależniona od wielu warunków zależnych od zawodnika i od innych czynników.

Twoja córka Monika oraz syn Daniel idą śladami mamy grając w kosza. Udzielasz im zapewne cennych wskazówek...

- Zdarza się czasami, że podpowiadam im co powinni zrobić, lecz czasami każdy z nich wygłasza swoją rację i nie zgadzają się ze mną. Dochodzi wtedy do przepychanki słownej. (śmiech)

Czy nie myślałaś o tym, by zagrać w jednym zespole z córką?

- Kiedyś tak myślałam, ale teraz chyba jest to niemożliwe chociaż wszystko może się zdarzyć.

Przed Wami mecz z Odrą, która tego roku nie rozpoczęła jednak tak dobrze ja wy. Jak przygotowujecie się do tego meczu?

- Taktyki nie mogę zdradzić. Na pewno będziemy dobrze przygotowane i solidnie zmobilizowane, aby wywieźć z Brzegu dwa punkty tym bardziej, że przegrałyśmy u siebie.

Masz w swojej bogatej karierze występy w Odrze. Jak wspominasz pobyt w Brzegu?

- Pobyt w Brzegu i w klubie Odra wspominam bardzo dobrze. Do tej pory czuję sentyment do tego klubu, do ludzi związanych z drużyną i nie tylko, a także do wspaniałych kibiców. Zawsze gdzieś tam w moim sercu będzie miejsce dla Odry.

Rozmawiał: Mariusz Kolekta

www.plkk.pl
PS. Pełen profesjonalizm w wypowiedziach kapitana toruńskich Katarzynek...
Na zawsze w sercu-Katarzynki!!!(1992-do końca mego życia)

http://marlow.blox.pl/html

koszykarz

Re: Wywiady z Katarzynkami

Postautor: koszykarz » 22 stycznia 2010, 16:13

ja tam w dalszym ciągu liczę na wspólny występ mamy i córki :wink: Nie muszę mówić w jakich barwach :wink:

matrix
Senior
Posty: 4291
Rejestracja: 30 kwietnia 2008, 14:21
Lokalizacja: Toruń
Kontaktowanie:

Re: Wywiady z Katarzynkami

Postautor: matrix » 22 stycznia 2010, 17:04

koszykarz pisze:ja tam w dalszym ciągu liczę na wspólny występ mamy i córki :wink: Nie muszę mówić w jakich barwach :wink:

tylko i wyłącznie.... :lol:
Na zawsze w sercu-Katarzynki!!!(1992-do końca mego życia)

http://marlow.blox.pl/html

Awatar użytkownika
markylipek
Młodzik
Posty: 917
Rejestracja: 14 grudnia 2009, 13:24
Lokalizacja: Toruń

Re: Wywiady z Katarzynkami

Postautor: markylipek » 22 stycznia 2010, 19:06

Ale jak to, Jańcia nie chce żeby Omanic trenował jej córkę!!!??? Przecież to taki wspaniały fachowiec i niezwykle sprawny motywator, dba o rozwój młodych talentów więc to dla mnie zaskoczenie że jeszcze u nas jej nie ma :-)

Ale faktycznie, fajnie byłoby zobaczyć dwie Jasnowskie na parkiecie i życzyłbym sobie aby córka poszła w slady matki i zrobiła dla torunia tyle dobrego co Ilona


Wróć do „Energa Katarzynki Toruń”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości