Euroliga 2016/2017

Ligi Europejskie, Euroliga Kobiet, EuroCup Kobiet, ME oraz pozostałe rozgrywki.

Moderatorzy: ann, Ałgaja, bart_81

Awatar użytkownika
Greebo
Weteran kkforum
Posty: 12080
Rejestracja: 27 maja 2005, 20:19
Lokalizacja: Kraków

Re: Euroliga 2016/2017

Postautor: Greebo » 23 lutego 2017, 11:14

Los był średnio łaskawy i czek nas wycieczka pod granicę syryjską na mecz z Hatay.

Mecz z Artego dwa dni po powrocie zapowiada się mało przyjemnie. A w jak przejdziemy to potem będzie jeszcze weselej..

edit

W ewentualnym półfinale zagramy ze zwycięzca dwumeczu Montpellier - Kayseri. Ogólnie losowanie idealne dla drużyn Turckich - żadne dwie nie wpadły na siebie, a dodatkowo wszystkie rewanże maja we własnych halach.
... tysiące przejechanych kilometrów ... setki przegadanych godzin .. dziesiątki odwiedzonych miast, stadionów i hal ... jedna trójkolorowa pasja ...

Awatar użytkownika
Greebo
Weteran kkforum
Posty: 12080
Rejestracja: 27 maja 2005, 20:19
Lokalizacja: Kraków

Re: Euroliga 2016/2017

Postautor: Greebo » 23 lutego 2017, 18:32

Mecz z Artego przeniesiony na najbliższy czwartek, wiec wracać z Turcji możemy spokojnie
... tysiące przejechanych kilometrów ... setki przegadanych godzin .. dziesiątki odwiedzonych miast, stadionów i hal ... jedna trójkolorowa pasja ...

Awatar użytkownika
przemoe
Senior
Posty: 4241
Rejestracja: 22 listopada 2007, 20:18
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:

Re: Euroliga 2016/2017

Postautor: przemoe » 28 lutego 2017, 19:00

Fenerbahce wzięło sobie Parker do pomocy.
Pozdrawiam,
Pszemek.
----------------
Obrazek

http://toiowonasportowo.blox.pl

Awatar użytkownika
Greebo
Weteran kkforum
Posty: 12080
Rejestracja: 27 maja 2005, 20:19
Lokalizacja: Kraków

Re: Euroliga 2016/2017

Postautor: Greebo » 03 marca 2017, 08:21

W pucharze Turcji Mersin odpadło w ćwierćfinale z Fenerbahce (wiec od środy ma wolne), zaś w finale tych rozgrywek spotkają się inni nasi potencjalni rywale w pucharze FIBA - Kayseri i Yakin Dogu. Kayseri w półfinale wyeliminowało Fenerbahce dzięki rzutowi C.Gray równo z syreną a Yakin Dogu uporało się z Besiktasem (a w 1/4 finału z Galatasaray)
... tysiące przejechanych kilometrów ... setki przegadanych godzin .. dziesiątki odwiedzonych miast, stadionów i hal ... jedna trójkolorowa pasja ...

papageno
Amator
Posty: 166
Rejestracja: 11 listopada 2009, 11:41

Re: Euroliga 2016/2017

Postautor: papageno » 03 marca 2017, 22:39

Bardzo wyrównana ta liga Turecka. Może najsilniejsza w Europie.
p.s. może bo Rosyjska nadal mocna, ale bardziej może czy to jest liga europejska? ;)

Awatar użytkownika
Greebo
Weteran kkforum
Posty: 12080
Rejestracja: 27 maja 2005, 20:19
Lokalizacja: Kraków

Re: Euroliga 2016/2017

Postautor: Greebo » 04 marca 2017, 07:35

Pod względem siły sportowej Turecka na pewno najsilniejsza. W Rosji sa teraz 3 silne kluby, ale reszta ligi bardzo przeciętna. W Turcji nawet zespoły z dołu tabeli zatrudniają gwiazdy WNBA i solidne europejki. Dla przykładu ostatnie 4 druzyny maja w składzie takie panie jak:

Girne - Pondexter, C.Williams, Krivacevic, Knezevic, Gajic
Canik - G.Johnson, January, Murphy, Mircheva, F.Eldebrink
Mersin BK - Snow, Brunson, Moss, Małaszenko, Mayombo
Osmaniye - R.Williams, R.Gardner, Bas (Kuzina), van Grinsven

Geograficznie oczywiście Europy w Turcji jest dużo mniej niż Azji, ale i o Rosji można to samo powiedzieć (w lidze grają zespoły z Nowosybirska i Krasnojarska). Ale w sumie i tak wiecej niż w Izraelu :)
... tysiące przejechanych kilometrów ... setki przegadanych godzin .. dziesiątki odwiedzonych miast, stadionów i hal ... jedna trójkolorowa pasja ...

Awatar użytkownika
Greebo
Weteran kkforum
Posty: 12080
Rejestracja: 27 maja 2005, 20:19
Lokalizacja: Kraków

Re: Euroliga 2016/2017

Postautor: Greebo » 04 marca 2017, 15:33

W finale pucharu Turcji Yakin Dogu łatwo wygrał z Kayseri 77-61. Patrząc z perspektywy pucharu FIBA wygrana Yakin Dogu tym cenniejsza, ze w rozgrywkach krajowych grają w znacznie bardziej okrojonym składzie niż rywalki. Kayseri w pucharze FIBA do walki bedzie moglo "rzucić" jeszcze tylko M.Mazic, a rywalki Leuchanke, Vajde i Carson
... tysiące przejechanych kilometrów ... setki przegadanych godzin .. dziesiątki odwiedzonych miast, stadionów i hal ... jedna trójkolorowa pasja ...

Awatar użytkownika
Greebo
Weteran kkforum
Posty: 12080
Rejestracja: 27 maja 2005, 20:19
Lokalizacja: Kraków

Re: Euroliga 2016/2017

Postautor: Greebo » 06 marca 2017, 22:12

Jutro pierwszy od bardzo dawna nasz mecz w pucharze FIBA. Ostatni raz graliśmy w tych rozgrywkach w sezonie 2001/2002 (wówczas był to puchar im L.Ronchetti), ale osobiście dużo lepiej pamiętam nasz występ w tym pucharze 2 sezony wcześniej, gdy doszliśmy do jego ćwierćfinału odpadając ostatecznie z DJK Wildcats Aschaffenburg. Zwłaszcza dwumecz z Włoszkami z Chieti w 1/16 mocno zapadł w pamięci. W pierwszym, wyjazdowym spotkaniu przegraliśmy różnica 16 punktów, ale w Krakowie tę stratę nadrobiliśmy już do przerwy, ostatecznie wygrywając 83-63. Ten mecz był majstersztykiem trenerskim Andrzeja Nowakowskiego, który bezbłędnie ustawił drużynę. (btw, przy wznawianiu gry w obu połowach - nie było jeszcze kwart- zastosował ten sam manewr co Hernandez w kilku meczach rok temu - nasz center zbijał piłkę do zawodniczki obwodowej biegnącej od razu na kosz rywalek).

Od czasu gdy w Wiśle pojawił sie Can-Pack, graliśmy już wyłączone w eurolidze, choć warto przypomnieć że w sezonie 2009/10 - pierwszym w którym trenował nas Hernandez - mieliśmy grać właśnie w pucharze FIBA a do euroligi dołączyliśmy w ostatniej chwili po wycofaniu się CSKA Moskwa. I ten sezon okazał się dla rewelacyjny - doszliśmy wówczas przecież do F4. Teraz znów przyjdzie nam rywalizować w pucharze "pocieszenia" dzięki reformie wprowadzonej w poprzednim sezonie, która umożliwia zespołom z miejsc 5-6 w eurolidze kontynuacje gry w słabszym z pucharów. Reformie jak dla mnie słusznej, choć dla nas niestety wprowadzonej rok za późno. Gdyby obowiązywała już od sezonu 2014/15 to mielibyśmy ogromną szanse na zdobycie tego pucharu. Przypomnę ze zajęliśmy wówczas 5 miejsce w grupie, frajersko (końcówka meczu w stolicy Czech) przegrywając awans z późniejszym tryumfatorem euroligi czyli Pragą. Gdybyśmy wówczas zostali przeniesieni do pucharu FIBA dysponowalibyśmy zdecydowanie najsilniejszym składem w całej stawce - w finale tych rozgrywek drużyna z Lille ograła belgijski Namur.. Coz, teraz to juz tylko gdybanie.

W obecnych rozgrywkach nasze szanse na sukces sa juz dużo mniejsze, tak jak juz pisałem drużyny Kayseri i Yakin Dogu są personalnie zdecydowanie mocniejsze ale awans do półfinału jest jak najbardziej realny. Nasz najbliższy rywal jest drużyna jak najbardziej w zasięgu, co nie oznacza oczywiście ze czeka nas spacerek. Bardzo ważne będzie podejście do tego dwumeczu. Granie systemem mecz i rewanż w koszykówce jest dość specyficzne. Z reguły w tej dyscyplinie sportu liczy sie tylko to by mecz wygrać, różnice punktowe mają znaczenie drugorzędne - czasem sa istotne w ostatecznej tabeli ale jednak w większości przypadków nie mają znaczenia. A juz na pewno nie w kluczowych momentach sezonu, czyli w fazie PO (o NBA nawet juz nie ma co mówić). Tutaj jest inaczej - nie trzeba wygrać obu spotkań, ważne by zdobyć w nich w sumie więcej punktów. (przez co możliwe są tez remisy, wiec jutro możemy byc pewni ze nie zobaczymy dogrywki :)) Taka sytuacja wymaga bardzo inteligentnego podejścia do dwumeczu, zwłaszcza jak pierwsze spotkanie gra sie u siebie. W teorii wypadałoby nie tylko wygrać, ale tez uzyskać jak największy zapas małych punktów, by mieć czego "bronić" w rewanżu.

Tylko że taki podejście bywa nieraz bardzo zwodnicze. Myśląc tylko o tym by uzyskać wysoką przewagę łatwo się przeliczyć. Chce się wówczas jak najszybciej zdobywać punktu a to sprzyja podejmowaniu nieprzemyślanych decyzji w ataku (a my mamy paru jeźdźców bez głowy) oraz braku koncentracji w obronie. Również nastawianie się na obronę wyniku w rewanżu często się źle kończy. Oczywiście nie oznacza to że lepiej wygrać nisko, albo wręcz przegrać, niż wygrać wysoko. Nic podobnego. Należy jednak pamiętać ze bez względu na wynik 1 spotkania, to dopiero połowa dwumeczu. Nawet dość wysoka wygrana jeszcze niczego nam nie zagwarantuje, - żebym był pewny awansu po jutrzejszym meczu musielibyśmy wygrać grubo ponad 20 punktami a z drugiej strony niewielka porażka nie przekreśli szans na awans. Wiadomo ze w Turcji nie gra się łatwo , ale przecież już tam wygrywaliśmy, i to nawet kluczowe spotkania. Tak było rok temu w Kayseri, tak było niecały miesiąc temu w Mersin. A Hatay to nie Fenerbahce. Jak dla mnie podstawowym warunkiem naszej gry jest pełna koncentracja – zwłaszcza w obronie – i mądra gra przez całe 80 minut dwumeczu. Nie należy patrzyć na zegar i martwić się ze jeszcze nie wygrywamy, lub ze wygrywamy z a nisko, tylko grac swoje. A przy okazji starać się jak najbardziej wymęczyć rywala.

Gra Hatay tak jak pisał kilka postów wyżej speedy opiera się na 4 zawodniczkach, z których 3 – Paris, Hurst i Ozturk (czyli dawniej B. Turner) grają w kluczowych meczach niemal po 40 minut, a czwarta – Snytsina – niewiele mniej. Wiec jeśli tylko będziemy dysponować pełną kadra – z Gidden i Magdą Ziętarą to każda minuta intensywnej gry będzie działa na nasza korzyść, tym bardziej że pomiędzy pierwszym a drugim spotkaniem oba zespoły czeka mecząca podróż z Krakowa aż pod granice syryjską.

A na co należy uważać w tym dwumeczu? Przede wszystkim na zbiórki. Hatay, głownie dzięki niesamowitej w tym elemencie Paris było na 2 miejscu w całej eurolidze jeśli chodzi o średnią zbiórek na mecz, ustępując jedynie Dynamu Kursk, my zas na 3 od końca. Na szczęście wydaje się ze pomału Hernandezowi pomału udaje się poprawić nasza gre na tablicach – dobrze ona wyglądała z Artego, ponoć bardzo dobrze z Gorzowem (a przecież Gorzów to najlepiej zbierająca drużyna w lidze). Oby ta tendencja potwierdziła się i jutro. Naszym atutem powinny być z kolei przechwyty i straty (a właściwie ich brak) Tutaj sytuacja jest odwrotna jak w zbiórkach – Hatay miał w eurolidze najmniej przechwytów, a najwięcej strat w całej stawce. My może nie szaleliśmy z przechwytami (ale dramatu nie było – 10 miejsce) ale już w stratach wyglądaliśmy bardzo dobrze – gorzej tylko od rosyjskich potentatów z Kurska i Jekaterinburga.

PS. Mysle ze tym razem kibicować powinni nam tez ci, którzy za nami nie przepadają ale mają ambicje podjęcia z nami walki w PO. Co prawda po tym dwumeczu jeszcze będziemy mieli troche czasu na regeneracje sił, ale ewentualne półfinały a może także (oby!) mecze finałowe już niesamowicie zagęszczą nam terminarz i utrudnią walkę na krajowych parkietach. Zwłaszcza ze zapewne w każdej z kolejnych rund na naszej drodze stawałyby drużyny tureckie.
... tysiące przejechanych kilometrów ... setki przegadanych godzin .. dziesiątki odwiedzonych miast, stadionów i hal ... jedna trójkolorowa pasja ...

papageno
Amator
Posty: 166
Rejestracja: 11 listopada 2009, 11:41

Re: Euroliga 2016/2017

Postautor: papageno » 06 marca 2017, 23:06

A propos ewentualnego finału w Fiba cup, to kiedy gramy u siebie? czy już wiadomo?
bo na wszelki wypadek zarezerwował bym sobie wolne w pracy ;)

Awatar użytkownika
Greebo
Weteran kkforum
Posty: 12080
Rejestracja: 27 maja 2005, 20:19
Lokalizacja: Kraków

Re: Euroliga 2016/2017

Postautor: Greebo » 06 marca 2017, 23:23

sroda, 5 kwietnia. Rewanz na wyjezdzie tydzien pozniej
... tysiące przejechanych kilometrów ... setki przegadanych godzin .. dziesiątki odwiedzonych miast, stadionów i hal ... jedna trójkolorowa pasja ...

ChrisLbn

Re: Euroliga 2016/2017

Postautor: ChrisLbn » 07 marca 2017, 14:03

Greebo pisze:PS. Mysle ze tym razem kibicować powinni nam tez ci, którzy za nami nie przepadają ale mają ambicje podjęcia z nami walki w PO. Co prawda po tym dwumeczu jeszcze będziemy mieli troche czasu na regeneracje sił, ale ewentualne półfinały a może także (oby!) mecze finałowe już niesamowicie zagęszczą nam terminarz i utrudnią walkę na krajowych parkietach. Zwłaszcza ze zapewne w każdej z kolejnych rund na naszej drodze stawałyby drużyny tureckie.


Nie powiem - ja akurat kibicuję i życzę Wiśle zwycięstwa w dwumeczu z Hatay. Zwłaszcza w kontekście tego, że trzeci, ćwierćfinałowy mecz play-off w Lublinie ( a kto wie może i czwarty) odbędzie się tuż po ewentualnych meczach półfinałowych Wisły w EuroCup, które zaplanowane są na 21 i 24 marca. Niezły maraton nawet jak na Wisłę.

Awatar użytkownika
Greebo
Weteran kkforum
Posty: 12080
Rejestracja: 27 maja 2005, 20:19
Lokalizacja: Kraków

Re: Euroliga 2016/2017

Postautor: Greebo » 07 marca 2017, 14:09

Jak awansujemy do polfinału FIBA to terminy meczów ligowych na pewno ulegną zmianie. To jest zresztą nawet zastrzeżone w regulaminie przedsezonowym. Na pewno nie będziemy grac systemem

Sobota - PO BLK 1 mecz
Niedziela - PO BLK 2 mecz
Poniedziałek
Wtorek - PO FIBA 1 mecz
Środa
Czwartek
Piątek - PO FIBA 2 mecz
Sobota - PO BLK 3 mecz
Niedziela - PO BLK 4 mecz

Tym bardziej ze zapewne naszym rywalem w FIBA byłoby wówczas Kayseri.
... tysiące przejechanych kilometrów ... setki przegadanych godzin .. dziesiątki odwiedzonych miast, stadionów i hal ... jedna trójkolorowa pasja ...

Awatar użytkownika
Greebo
Weteran kkforum
Posty: 12080
Rejestracja: 27 maja 2005, 20:19
Lokalizacja: Kraków

Re: Euroliga 2016/2017

Postautor: Greebo » 07 marca 2017, 22:05

No i wygląda na to że te wszystkie rozważania o terminarzu były zwyklym marnowaniem czasu.

Przed meczem byłem niemal pewien ze po dzisiejszym spotkaniu nie zapewnimy sobie awansu. Wysoka wygrana z Hatay była dla mnie mocno nierealna. Liczyłem jednak że uda nam sie wyszarpać kilku punktowe zwycięstwo, lub - w najgorszym razie - ze przegramy minimalnie po zaciętej walce. tymczasem Turczynki dzis zdominowały mecz bedac drużyna o klasę lepszą. Zagrały dobrze (w pierwszej połowie nawet bardzo dobrze), inteligentnie, wykorzystując skutecznie swoje atuty. Ich wygrana mogła byc jeszcze bardziej okazała gdyby nie pare IMO mocno krzywdzących je gwizdków sędziów, oraz rozluźnienie w końcówce. Jeszcze na 1,5 min przed końcem rywalki prowadziły 19 punktami i gdyby tak sie skończył mecz uznałbym ze rywalizacja juz jest zakończona. te 7 nadrobionych w końcówce oczek daje jednak jeszcze jakiś cien nadziei. Tonący brzytwy sie chwyta? Może, ale IMO w tym sezonie nasza gra często zależy od dyspozycji dnia.W piątek stac nas na zdecydowanie lepszy występ, więc uważam ze przynajmniej w pierwszej połowie należy podjąć walkę o kazdy cm parkietu. Uda sie trochę zniwelować straty i wprowadzić zdenerwowanie u rywalek - to super, nie uda - trudno, w drugą polowe będzie można potraktować treningowo.

W dzisiejszym meczu w naszej grze dostrzegłem jeden pozytyw - po raz kolejny przyzwoicie wyglądała nasza gra na desce. Nasze panie dobrze zastawiały własną tablice a i na atakowanej były w stanie wyrwać rywalkom kilka piłek. Zawiodły niestety dwa elementy które - patrząc na statystyki euroligowe - powinny byc naszym atutem. Pierwsza z nich była skuteczność, zwłaszcza ta z dystansu, W tym sezonie to nasza bardzo mocna broń a dzis do przerwy nie wpadła nam ani jedna trojka na 10 prób (po części pewnie to efekt braku Simmons ale o tym poniżej). Druga sprawa to nasza stała bolączka w tym sezonie - czyli słaba gra w obronie. Hatay traci popełnia średnio bardzo dużo strat, ale sam przecież nie będzie oddawał nam piłek jeśli go do tego nie zmusimy. A zwłaszcza do przerwy był z tym ogromny problem - po 20 min. meczu rywalki miały tylko 3 takie błędy na koncie. W drugiej połowie było juz z tym lepiej co wynikało pewnie zarówno z naszej nieco lepszej gry w defensywie jak i ze zmęczenia podstawowych zawodniczek rywala. Ogólnie można napisać ze po raz kolejny potwierdziło sie to o czym juz nie raz pisałem - w tym sezonie bazujemy głownie na dobrym rzucie. Ale gdy on szwankuje (lub gdy rywal jest w stanie ograniczyć nasze poczynania) to stajemy sie bezradni bo nie nadrabiamy tego w obronie.

Indywidualnie w miarę przyzwoicie zagrały nasze podkoszowe (przy czym Morrison głownie w 2 połowie) oraz Ben Abdelkader. Dobra zmianę dała tez Tomiałowicz (celna trojka, 2 zbiórki, żadnej głupiej straty etc). Bardzo słaby występ zanotowała natomiast Pop, tragiczny Aga Szott ale dla mnie najgorsza u nas była Ygueravide. Po raza kolejny udowodniła ze gra głownie pod siebie i pod własne statystyki. Gdy siedzi jej rzut to potrafi wykręcić bardzo ładne cyferki, ale gdy nie ma dnia to w ataku tylko przeszkadza drużynie, dodatkowo co chwile mając pretensje do całego świata. Po sezonie czeka nas zapewne rewolucja jeśli chodzi o zawodniczki zagraniczne, ale "czystkę: zacząłbym właśnie od niej. Jak powinna grac rozgrywająca pokazała dzis Hurst. Momentami mało widoczna, ale w trudnych dla jej drużyny momentach biorąca ciężar gry na siebie.

No i na koniec kwestia Simmons. Przed faza PO działacze po raz kolejny dokonali roszady w składzie i do kadry na puchar FIBA dołączyli Morrison kosztem naszej strzelby. Czy słusznie? Tak naprawdę ciężko powiedzieć. Oczywiście bez wątpienia brakowało nam dziś snajpera na obwodzie mogącego pociągnąć zespół serią punktów. Tyle tylko ze gdyby ona grała, to pewnie mocno odczulibyśmy brak 3 silnej fizycznie podkoszowej. Bez możliwości rotacji z naszej strony pewnie trudno byłoby podjąć tak wyrównana walkę w polu 3 sekund. Dodatkowo trzeba pamiętać ze w momencie dokonywania zmiany w kadrze nikt w klubie nie mógł przewidzieć ze ze składu wyleci nam Magda Zietara. Oczywiście w ataku nie zastąpiłaby ona Simmons, ale już w obronie pewnie uratowałby parę punkcików a przede wszystkim zwiększyłaby możliwości rotacyjne na pozycjach 1-2. Mam nadzieję ze szybko wróci do gry - jeśli nie na rewanż w Turcji, to przynajmniej na 1 rundę PO w lidze.

PS. Po raz kolejny zadziwia mnie w tym sezonie Orenburg. Co prawda dzisiejsza wygra to dopiero ich pierwszy krok do F4, ale jednak rozmiary zwycięstwa nad Praga robią wrażenie. Życzę im - a zwłaszcza Kryśce - by nie zaprzepaścili tej szansy jaka sie przed nimi otwiera.
... tysiące przejechanych kilometrów ... setki przegadanych godzin .. dziesiątki odwiedzonych miast, stadionów i hal ... jedna trójkolorowa pasja ...

kristofer
Kadet
Posty: 1341
Rejestracja: 27 grudnia 2008, 16:34

Re: Euroliga 2016/2017

Postautor: kristofer » 09 marca 2017, 19:13

w tym sezonie w Europie zespoły walczą w zasadzie o mistrzostwo Rosji (Euroliga a właściwie Ruskoliga) oraz Puchar Turcji (EuroCup a właściwie Turkiye Cup)

Awatar użytkownika
Greebo
Weteran kkforum
Posty: 12080
Rejestracja: 27 maja 2005, 20:19
Lokalizacja: Kraków

Re: Euroliga 2016/2017

Postautor: Greebo » 09 marca 2017, 20:39

No wygląda na ze jesli Koszyce nie obronią jutro zaliczki z 1 meczu z Galatą, a Praga nie odrodzi sie w starciu z Orenburgiem to w polfinalach obu pucharów beda przedstawiciele tylko 2 państw i to mało europejskich. Znamienne i smutne, ale nas to nie rozgrzesza bo akurat Hatay to druzyna która spokojnie można wyeliminować.
... tysiące przejechanych kilometrów ... setki przegadanych godzin .. dziesiątki odwiedzonych miast, stadionów i hal ... jedna trójkolorowa pasja ...


Wróć do „Rozgrywki w Europie/ME”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości