BLK - ćwierćfinały play-off (02-10.04.2019)

Wszystko na temat Tauron Basket Ligi Kobiet

Moderatorzy: ann, rzymi, paulo2907, Kuba, przemoe

paulo2907
Senior
Posty: 4123
Rejestracja: 12 maja 2008, 16:33
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

BLK - ćwierćfinały play-off (02-10.04.2019)

Postautor: paulo2907 » 31 marca 2019, 01:55

Zaledwie kilka godzin temu zakończył się sezon zasadniczy Energa Basket Ligi Kobiet, a już we wtorek rozpoczyna się play-off, który notabene będzie rozgrywany w prawdziwie ekspresowym tempie (po raz kolejny zmusza to do postawienia pytania o sensowność takiego terminarza, jak również dopuszczenia do ekstraklasy większej liczby zespołów niż 12, co skutkuje rozciągnięciem fazy zasadniczej). Należy mieć nadzieję, że ta okoliczność nie wpłynie na poziom rywalizacji o medale i - tak jak w poprzednich sezonach - będziemy świadkami wielu emocjonujących meczów.

Zestaw par chyba jest już znany osobom śledzącym ligowe wydarzenia, ale - ponieważ temat dotyczy ćwierćfinałów - tak dla porządku:

1-8: CCC Polkowice - Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin
2-7: Energa Toruń - InvestInTheWest Enea Gorzów Wlkp.
3-6: Artego Bydgoszcz - 1KS Ślęza Wrocław
4-5: Arka Gdynia - Wisła CanPack Kraków

Terminy meczów: 02.04 i 03.04 - u wyżej rozstawionej drużyny, 06.04 i ewentualnie 07.04 - u niżej rozstawionej drużyny, 10.04 - decydujący piąty mecz, jeśli będzie 2-2, u drużyny wyżej notowanej po sezonie zasadniczym.

Czekają nas szalenie ciekawe konfrontacje. Tylko pierwsza para, będąca powtórką sprzed roku, nie powinna dostarczyć specjalnych emocji. Szanse na awans oceniam 99-1 dla CCC. W pozostałych powinno wydarzyć się już znacznie więcej.
W Toruniu zapewne wierzą, że sprawdzi się przysłowie "do trzech razy sztuka" - w dwóch poprzednich sezonach Energa odpadała bowiem w ćwierćfinale, mając przewagę własnego parkietu. W pierwszej czwórce ten zespół był po raz ostatni 4 lata temu (czyli jeszcze za czasów Omanicia), a ekipa prowadzona niezmiennie przez trenera Maciejewskiego ostatni raz w półfinale play-off zameldowała się w 2011 roku, notabene kończąc wtedy serię pięciu z rzędu medalowych sezonów. Więcej przemawia za Energą, mimo że rywalki dysponują dość ciekawym składem (chyba najmocniejszym od czasów swoich medalowych zdobyczy), ale indywidualności nie stanowią dobrze rozumiejącego się zespołu. Czy w play-off nagle Zoll i jej koleżanki odpalą? Być może, ale w sumie raczej wątpliwe. Szanse na awans: 70-30 dla Energi.
Również 8 lat temu po raz ostatni w play-off doszło do rywalizacji krakowsko-gdyńskiej (wtedy jeszcze Lotos). Jak wiadomo, w poprzedniej dekadzie (lata 2005-2008) finałowe mecze tych dwóch klubów elektryzowały wszystkich kibiców żeńskiej koszykówki. Teraz będą to emocje na niższym szczeblu, ale powinno być ciekawie. Tutaj nie ma większego faworyta, aczkolwiek własny parkiet i trener przemawiają za Arką. Na korzyść wiślaczek może przemawiać większa liczba opcji w ataku, ale - jak wiadomo - często nie zdaje to egzaminu na boisku, zwłaszcza jeśli w parze nie idzie defensywa. Awans zespołu znad morza oznaczałby powrót do pierwszej czwórki po siedmiu latach, absencja Białej Gwiazdy w półfinale byłaby pierwszym takim wydarzeniem od 2010 roku. Czy dojdzie do takiego przełamania, czy też będzie status quo? Szanse na awans: 50-50.
W poprzednim sezonie Artego zmierzyło się ze Ślęzą w półfinale i wówczas to niżej rozstawione wrocławianki były o krok od awansu w meczu nr 4, ale przegrały u siebie mimo wysokiego prowadzenia, a decydujące starcie na swoją korzyść rozstrzygnęły bydgoszczanki. Odkąd Herkt zasiada na ławce trenerskiej Artego, ta drużyna zawsze - czyli już sześciokrotnie - meldowała się w pierwszej czwórce, tylko raz w tym czasie będąc tuż za podium. Natomiast wrocławianki każdy z trzech poprzednich sezonów kończyły z medalem. Zatem passa jednego z zespołów się zakończy. Bardziej prawdopodobne, że szybciej sezon zakończą zawodniczki trenera Rusina, choć - jak pokazał poprzedni play-off - nie można przekreślać tej ekipy. Jedną z najistotniejszych kwestii będzie kondycja zaawansowanych wiekowo zawodniczek Artego i to, w jakim stopniu znajdą pomysł na agresywną grę Ślęzy. Szanse na awans: 60-40 dla Artego.
Na uwagę zasługuje, że ta sama ósemka przystępuje do play-off już trzeci sezon z rzędu. Można zaryzykować twierdzenie, że takiej stabilności próżno szukać od czasu, gdy wprowadzono play-off.

Poniżej piszemy o ćwierćfinałowych zmaganiach, czyli własne obserwacje, oceny, ciekawostki, ewentualnie wrzucane teksty/linki ze stron, portali, prasy itp. Polemika mile widziana, ale merytoryczna, zamiast jakichś osobistych wycieczek i do niczego nie prowadzących złośliwości. Pamiętajmy, czego dotyczy ten temat. To uwaga również do użytkowników o stosunkowo krótkim stażu na forum - jakieś plotki czy inne mniej lub bardziej potwierdzone newsy związane z sytuacją danego klubu lub jego personaliami (zawodniczymi, trenerskimi czy też sponsorskimi) umieszczamy nie w tym temacie, lecz w odpowiednim - "transferowym", czy też "co słychać w...", o ile ten klub ma taki temat założony (a jak nie ma, to oczywiście można go zainicjować).
O koszykarkach Wisły w czasie przeszłym: https://nowe-refleksje.blogspot.com/202 ... znica.html

Awatar użytkownika
przemoe
Senior
Posty: 4244
Rejestracja: 22 listopada 2007, 20:18
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:

Re: BLK - ćwierćfinały play-off (02-10.04.2019)

Postautor: przemoe » 31 marca 2019, 15:47

No to zaczynamy prawdziwą zabawę oddzielającą dziewczynki od zawodniczek.

Zacznę od najbardziej interesującej mnie pary :)
Z perspektywy całej rundy najchętniej zagralbym w 1/4 z Gorzowem, ale to wymagałoby wygrania wcześniej dwóch meczów więcej w tym jednego z Toruniem. Było to absolutnie do zrobienia i pewnie tak by się skończyło, gdyby wciąż była z nami Bec. A tak trybiki się zacięły a ten facet od konserwacji ciągle ma problemy z wyregulowaniem mechanizmu.
Ale.
Paradoksalnie nie mógł mu się trafić lepszy przeciwnik, żeby zaskoczyło.

Po pierwsze i zapewne najważniejsze, na Wisłę nie będzie problemów z motywacją i walką. Tak to już jest, w klubie dość jeszcze ludzi pamietajacych czasy gdy te pojedynki bywały parę rund później i to się udziela całemu zespołowi. Widać to było choćby w meczach w RS, widać było w zeszłym roku i pewnie jeszcze długo będzie. Zatem nawet jak nam gdzieś będzie brakować, będziemy nadrabiać walką. Po drugiej stronie może być z tym różnie, Leo i Magda wiedzą o co chodzi, Amerykanki przeżyły playoffy z "die bitches", ale to było WNBA, a to jakaś tam liga polska, więc nie do końca wiadomo.
Drugim plusem może być nasza długość ławki. Zosia jest cieniem samej siebie z zeszłego roku, Ania nic nie gra i zostają dwie Hiszpanki. W dodatku panie muszą się same trenować, niestety rotację ustawić samodzielnie trudniej.
Z minusów widać najbardziej brak centymetrów. Nie mamy odpowiedzi dla Russell, jakby się dało skleić Emme i Anke w jedna koszulkę to tak. Na 1-3 damy radę fizycznie, ale pod samym koszem będzie ciężko.

Także sumując dawalbym Wiśle większe szanse, ale ponieważ gracie z nami to te 50/50 wydaje się sprawiedliwe.
Oczywiście jeśli popłyniemy, obowiazkowo oczekuje w przyszłym roku na ławce pewnej świeżej trenerki 8)

W pozostałych rolach:
O CCC nie ma co pisać, łatwe 3-0 i nawet granie bez Polki w drugiej rundzie nie musi boleć.
Toruń też powinien się uporac sprawnie, coś pomiędzy 3-0a 3-1
Bydzia że Ślęzą to już większa zagadka. Jeśli jest ktoś kto wygląda nedzniej od nas w marcu to jest to Artego i jak się szybko nie pozbiera (A lanie w Polkowicach nie pomoglo) a Wroclawianki są w stanie zrobić wszystko od 0-3 do 3-0 prawie nie oglądając się na przeciwniczki. Myślę że jednak Artego się obroni, ale wyniku za nic nie da się wytypować.
Pozdrawiam,
Pszemek.
----------------
Obrazek

http://toiowonasportowo.blox.pl

ChrisLbn

Re: BLK - ćwierćfinały play-off (02-10.04.2019)

Postautor: ChrisLbn » 31 marca 2019, 16:15

przemoe pisze:O CCC nie ma co pisać, łatwe 3-0 i nawet granie bez Polki w drugiej rundzie nie musi boleć.


To nie dziennikarz z Lublina czy innego miasta, ale akurat z Polkowic opatrzył swój artykuł o drużynie CCC tytułem "Wielki problem przed wielkimi meczami". Tenże sam autor dostrzegł nawet i to, że w meczach z lepszymi zespołami zespół nie miał dotychczas pożytku zarówno z Owczarzak, jak i z Tyszkiewicz. Nie ulega wątpliwości, że wyraźnym faworytem pary CCC - Pszczółki jest ekipa z Polkowic, ale byłbym troszkę bardziej ostrożny z tak kategorycznym stwierdzeniem o wyniku 3-0 dla CCC w tej parze. Wystarczy jeden słaby występ Gajdy (np. w meczu w Lublinie) i może być różnie z wynikiem w takim meczu - w czwórkę na parkiecie nie zawsze uda się wygrać się nawet ze słabszym rywalem.

Awatar użytkownika
przemoe
Senior
Posty: 4244
Rejestracja: 22 listopada 2007, 20:18
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:

Re: BLK - ćwierćfinały play-off (02-10.04.2019)

Postautor: przemoe » 31 marca 2019, 16:43

ChrisLbn pisze:
przemoe pisze:O CCC nie ma co pisać, łatwe 3-0 i nawet granie bez Polki w drugiej rundzie nie musi boleć.


To nie dziennikarz z Lublina czy innego miasta, ale akurat z Polkowic opatrzył swój artykuł o drużynie CCC tytułem "Wielki problem przed wielkimi meczami". Tenże sam autor dostrzegł nawet i to, że w meczach z lepszymi zespołami zespół nie miał dotychczas pożytku zarówno z Owczarzak, jak i z Tyszkiewicz. Nie ulega wątpliwości, że wyraźnym faworytem pary CCC - Pszczółki jest ekipa z Polkowic, ale byłbym troszkę bardziej ostrożny z tak kategorycznym stwierdzeniem o wyniku 3-0 dla CCC w tej parze. Wystarczy jeden słaby występ Gajdy (np. w meczu w Lublinie) i może być różnie z wynikiem w takim meczu - w czwórkę na parkiecie nie zawsze uda się wygrać się nawet ze słabszym rywalem.


Jakby nie patrzeć, to Gajda jeszcze gra, a z "bezuzytecznymi" Polkami grającym 28min CCC było na -3 z jednak trochę lepszym od Lublina Artego.
Dlatego nie uważam żeby to był jakikolwiek problem w dwóch pierwszych rundach, czy potem trafią na nas czy Wisłę. Może w finale tak, ale wtedy może już wrócić Puss.
Pozdrawiam,
Pszemek.
----------------
Obrazek

http://toiowonasportowo.blox.pl

Awatar użytkownika
ann
Administrator
Posty: 8266
Rejestracja: 07 maja 2005, 17:36
Lokalizacja: Tarnów

Re: BLK - ćwierćfinały play-off (02-10.04.2019)

Postautor: ann » 31 marca 2019, 17:30

Oczywiście jeśli popłyniemy, obowiazkowo oczekuje w przyszłym roku na ławce pewnej świeżej trenerki 8)

chyba nawet nie musicie popłynąć, żeby owa trenerka zajęła miejsce Ventry w następnym sezonie.
Jeśli ktoś w Krakowie zapyta się za 20 lat: kim była DeForge? Odpowiedź będzie tylko jedna: wielką zawodniczką!


https://www.youtube.com/watch?v=N7ABk7vDous

Awatar użytkownika
przemoe
Senior
Posty: 4244
Rejestracja: 22 listopada 2007, 20:18
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:

Re: BLK - ćwierćfinały play-off (02-10.04.2019)

Postautor: przemoe » 31 marca 2019, 20:23

ann pisze:
Oczywiście jeśli popłyniemy, obowiazkowo oczekuje w przyszłym roku na ławce pewnej świeżej trenerki 8)

chyba nawet nie musicie popłynąć, żeby owa trenerka zajęła miejsce Ventry w następnym sezonie.


Nie, ale rozumiesz, że wolałbym aby Vetra jednak się próbował ratować wynikiem :mrgreen:
Pozdrawiam,
Pszemek.
----------------
Obrazek

http://toiowonasportowo.blox.pl

Kosz-ykarz
Kadet
Posty: 1713
Rejestracja: 27 listopada 2014, 17:09

Re: BLK - ćwierćfinały play-off (02-10.04.2019)

Postautor: Kosz-ykarz » 31 marca 2019, 23:01

CCC- Lublin , podobnie jak wyzej Przemoe napisal , brak Kaczmarczyk i ogolnie Polki do rotacji nie powinien miec znaczenia , jest Gajda a tyle to spokojnie moze ja zastapic Owczarzak , poza tym cala reszta skladu przemia za CCC wiec pewne 3-0

Energa- Gorzow - ja mimo wszystko boje sie Gorzowa , na papierze to przeciez nie wyglada gorzej od Katarzynek ale jednak calosciowo to za malo . Przeciez niby rozgrywajca lepsza jest w Gorzowie bo Zoll , Energa tez nie ma takiej strzelby typu Atkins a duet Papova - Lienskens przed sezonem przez wielu byl typowany wyzej niz Svaryte-Begic . bardo chcialbym ale Energa nie wygra mysle tego 3-0 i Gorzow cos wyrwie ,
Szczerze to ja boje sie teraz bardziej Gorzowa niz potem ewentualnie kogos z duetu Sleza / Artego

Gdynia - Wisla , 50/50 gdyby Wisla miala przewage parkietu to obstawialbym Wisle te 3-2 ale ze Gdynia ma przewage to stawiam po rowno szanse

Artego - Sleza . Sleza juz wygraly w RZ w BYDZI , niezle powalczyla w Toruniu ostatnio a Colson , Burdick , Babkina czy Udodenko cos tam potrafia jednak grac . Wieksze indywidualnosci ma jednak Artego i mysle ze te 3-1 moze max 3-2 przepchną

ChrisLbn

Re: BLK - ćwierćfinały play-off (02-10.04.2019)

Postautor: ChrisLbn » 01 kwietnia 2019, 06:43

Niestety zanosi się na to, że nie będzie żadnej transmisji w Sportklubie ze spotkań ćwierćfinałowych - przynajmniej jeśli chodzi o mecze rozgrywane w tym tygodniu - we wtorek, środę i sobotę. We wtorek i środę uwagę tej stacji przykuły rozgrywki Ligi SEHA (męska piłka ręczna), natomiast w sobotę za ważniejsze wydarzenie sportowe uznano np. krajowe rozgrywki ligowe w futsalu.

Awatar użytkownika
Greebo
Weteran kkforum
Posty: 12080
Rejestracja: 27 maja 2005, 20:19
Lokalizacja: Kraków

Re: BLK - ćwierćfinały play-off (02-10.04.2019)

Postautor: Greebo » 01 kwietnia 2019, 07:34

No to i parę zdań ode mnie. W większości zgadzam się z tym co napisali Przemoe i Paulo2907, różnica dotyczy głownie oceny szans w rywalizacji Toruń - Gorzów. Ale po kolei.

Polkowice - Lublin. - kontuzje Polek pewnie trochę utrudniają życie Mirosowi, ale bez przesady. Polki w Polkowicach mają przede wszystkim nie przeszkadzać i w miarę przyzwoicie bronić, od robienia "różnicy" i wygrywania spotkań jest kto inny. Nie wierzę w problemy Polkowic z Lublinem, nie wierzę też by w kolejnych rundach te osłabienia miały jakieś większe znaczenie. Ktoś może urwać im pojedyncze spotkanie, ale wygranie całej serii byłoby sensacją. Jeśli o te dwie drużyny to dla pozostałych zespołów biorących jeszcze udział w wyścigu o mistrzostwo istotne jest to ze zrobiły "swoje". Polkowice planowo wygrały sezon zasadniczy, a Lublin równie planowo skończył go na pozycji nr 8- spokojnie przed dolną piątką ale i bez postraszenia kogoś z wyższych lokat. Tym samym na pozycjach 2-7 zgodnie z przewidywaniami zameldowała się 6-tka przedsezonowych pretendentów do srebra przez co już od 1 rundy walka w PO zapowiada się bardzo interesująco

Toruń - Gorzów. Toruń to największy wygrany RS. Jako jedyna drużyna z miejsce 2-7 nie zaliczyła ani żadnej wpadki (jak Artego czy Ślęza), ani tez nie miała okresu słabszej gry ja Arka czy my. Dlatego zasłużenie skończyła tą fazę na drugim miejscu, a w mojej opinii Svitek powinien być wybrany najlepszym trenerem RS a Savryte znaleźć miejsce w najlepszej piątce RS. Na drugim biegunie Gorzów - chyba największe jak dotąd rozczarowanie. Słaba pierwsza runda, jeszcze słabsza druga. Pewnie ogrywał słabeuszy, ale z drużynami z czołówki zdecydowanie częściej przegrywał niż wygrywał. Tyle tylko że teraz ma to marginalne znaczenie, podobnie jak i wynik ostatniego spotkania miedzy tymi drużynami w Toruniu. Podopieczne Maciejewskiego nie walczyły wtedy praktycznie o nic, a on już nieraz udowadniał ze jest gotów poświęcać pojedyncze mecze dla ważniejszego celu. Nie zdziwię się więc jeśli teraz zobaczymy odmienione oblicze akademiczek. Potencjał mają i jeśli go uwolnią to Torun 3 raz z rzędu może zakończyć zabawę w 1 rundzie mimo posiadania przewagi własnego parkietu. Szanse w tej parze oceniam 50/50, co nie oznacza bynajmniej że spodziewam się 5 wyrównanych spotkań, tylko że żaden scenariusz w tej rywalizacji mnie nie zaskoczy - ani 3-0 którejś ze stron, ani tez 5-meczowa batalia.

Artego - Ślęza. Tutaj faworyt jest dla mnie nieco wyraźniejszy. Z grupy zespołów 2-7 to Ślęza nieco odstaje personalnie od reszty zespołów, nawet mimo pozyskania Łotyszki. Ale ta różnica nie jest na tyle duża by skreślać zespół Rusina, zwłaszcza że ich styl gry może dla Bydgoszczy być wybitnie niewygodny. Zakładam że Ślęza postara się zabiegać rywalki i jeśli udałoby się im wygrać choćby jedno z dwóch pierwszych spotkań to mogą pokusić się o niespodziankę. Im dłużej będzie trwała ta seria tym szanse Wrocławianek powinny rosnąć. Tym niemniej tutaj zgadzam się z tym co napisał Paulo2907 - szanse 60-40 dla Artego.

Arka – Wisła. Przemoe zaczął od tego co dla niego najważniejsze, ja na tym skończę. Para o najbogatszej, choć już nieco odległej historii spotkań, a w teorii tez i para najbardziej wyrównana. Gdynia miała dobrą pierwszą rundę, w drugiej już tak miło nie było. Wpływ na to miały niewątpliwie kontuzje, w końcu Misiek i Allen miał obok Cannon kluczowymi elementami Gdyńskiej układanki i ich problemu nie mogły nie mieć wpływu na grę Arki. Oczywiście za Allen znaleziono godne zastępstwo, ale zanim Coffey wkomponowała się w drużynę było już po „herbacie” i nawet to 4 miejsce przed PO az do ostatnich minut spotkania w Toruniu nie było pewne. Teraz jednak Gdynia znów powinna być groźna -. tak jak już pisałem, dużym sprzymierzeńcem w kwestii przygotowania do PO był dla nich marcowy terminarz. Mogli spokojnie trenować a w meczach ze słabszymi drużynami nieco ukrywać swoje atuty i ewentualne nowe rozwiązania taktyczne. Dobry mecz z Lublinem mógł sugerować wzrost formy, choć z kolei męczarnie w Łodzi (a niewątpliwie chcieli to spotkanie wygrać) stawiają przy tej tezie znak zapytania.. jak jest naprawdę zobaczymy już jutro.

A my? Cóż, te mecze są dla nas szansa na uratowanie sezonu. Jak odpadniemy to sezon będzie całkowicie przegrany (inna sprawa ze tak samo będzie w wypadku każdej drużyny która odpadnie w tej fazie) ale mam nadzieję ze ten scenariusz się nie sprawdzi. O ile forma Gdyni jest niewiadomą o tyle nasza wydaje się być całkiem ok. W rundzie rewanżowej prezentowaliśmy się dużo lepiej niż na początku sezonu, w zdecydowanej większości spotkań pokazując dobra, lub bardzo dobra dyspozycję. Słabo zagraliśmy jedynie w Ostrowie (ale ten mecz jest usprawiedliwiony – wielogodzinna podrożą z Turcji i meczem tam rozgrywanym dwa dni wcześniej), z Artego no i w tej pamiętnej drugiej połowie spotkania w Gdyni, która kosztowała posadę Szewczyka. Te subiektywne odczucia potwierdza też tabela rundy rewanżowej w której z bilansem 9-3 zajmujemy 3 miejsce, tylko z Polkowicami i Toruniem. W rywalizacji z Arką po naszej stronie powinny stać indywidualne umiejętności oraz siła podkoszowa. Aleksandravicius gra słabo, nie zastępuje godnie Paugaite ale ostatnie mecze dają nadzieję ze może być jednak przydatna (np. z Polkowicami miała najlepszy w drużynie wskaźnik +/-) Minusy? Cały czas mam wrażenie że słabo bronimy. Nawet w tych wysoko wygranych meczach ze Ślęza i Toruniem w mojej opinii w obronie to rywale spisywali się lepiej, tyle tylko ze nasze panie były w stanie trafiać nawet z trudnych pozycji. Z drugiej strony tych odczuć nie potwierdzają statystyki. Bo w lidze mniej punktów straciły tylko Polkowice.. Drugi minus jest oczywisty – trener a raczej jego brak. Odejście Szewczyka dało naszym paniom oddech – i to niewątpliwie przekłada się poki co na ich większy luz w grze, ale w PO to może być za mało. Przy tak wyrównanych zespołach dobre przygotowanie do spotkań, szybkie reagowanie na wydarzenia na parkiecie czy właściwa rotacja mogą mieć kluczowe znaczenie. Chciałbym wierzyć że Eliasz nie popełni błędu Szewczyka z Gdyni i gdy rywal zmieni taktykę to i on zareaguje i że rotacja będzie wynikała nie tylko z problemów z faulami czy zmęczenia ale będzie tez dostosowana do rywala ale patrząc na jego dotychczasową postawę trudni mi być w tej kwestii optymista. Przy tak napiętym terminarzu nie można zajechać zawodniczek, rotacja musi być dość mocna choć sensowna i trzeba w niej korzystać także z dwóch pan które rok temu grały w Gdyni. Oczywiście nie znaczy to ze np. Jakubiuk ma grać tyle samo co Magda, ale parę chwil wytchnienia w każdej połówce powinna jej dawać, najlepiej wtedy gdy po drugiej stronie na palcu pojawi się Podgórska. Tak samo sensownie trzeba korzystać z podkoszowych – choćby po to by wymęczyć Cannon, czy tez po to by wykorzystać słabe gre w obronie Greinacher (tu się prosie o wstawianie na nią Araujo) ..

Tak czy siak znaków zapytania przed ta rywalizacją dużo. I podobnie jak w rywalizacji Torun – Gorzów szanse oceniam 50/50 bo nie jestem w stanie przewidzieć przebiegu rywalizacji. Może któryś zespołów łatwo wypunktuje rywala a może dostaniemy namiastkę tego co było w dawnych, dobrych czasach. A jeśli tak się stanie to niech los będzie się uśmiechał do nas jak pry rzutach Canty czy ADF a nie do rywalek jak to miało miejsce w meczu rewanżowym w tym sezonie przy rzucie Baliantovej :)
... tysiące przejechanych kilometrów ... setki przegadanych godzin .. dziesiątki odwiedzonych miast, stadionów i hal ... jedna trójkolorowa pasja ...

reaktywacja
Junior
Posty: 2215
Rejestracja: 26 kwietnia 2009, 22:38
Lokalizacja: kiedyś koszykarska stolica Polski

Re: BLK - ćwierćfinały play-off (02-10.04.2019)

Postautor: reaktywacja » 01 kwietnia 2019, 10:47

Skoro wszyscy wpisują tu swoje przewidywania, to i ja nie omieszkam.

CCC - Pszczółka - tutaj Ameryki odkryć nie sposób, po prostu liczę, że lublinianki w jednym, dwóch spotkaniach postawią się polkowiczankom i nie będą to mecze do jednego kosza. Typuję mimo wszystko 3:0 dla CCC.

Energa - AZS Gorzów - bardzo ciekawe zestawienie. Maciejewski jakoś nie dał rady przez cały sezon poustawiać zespołu z gwiazdami (chyba dużo lepiej czuje się w roli twórcy drużyny walczaków niż trenera zespołu z wielkimi indywidualnościami), więc nie sądzę, że nagle uda mu się wszystkie klocki poskładać na playoffy. Sądzę jednak, że w tej parze będą fajerwerki, zwroty akcji i przekonujące zwycięstwa w dwie strony, ale na koniec zatriumfuje ekipa Svitka. Typuję 3:2 dla Energi.

Artego - Ślęza - to także bardzo ciekawe zestawienie. Na trenerskiej ławce spotyka się dwóch strategów, chociaż statystyki przemawiają za Herktem, to wierzę w zespół Rusina i mam przeczucie, że losy tej rywalizacji rozstrzygną się w czterech, ewentualnie pięciu meczach. Kto wygra? Według mnie Ślęza, po pięciobojowym maratonie, być może z dogrywkami. Typuję 3:2 dla Ślęzy.

Basket - Wisła Can Pack - to najbardziej nieprzewidywalna para i cała ta nieprzewidywalność jest po stronie gdynianek, bo trudno stwierdzić, czy zespół jest bez formy, czy tylko budował szczyt formy na mecze z krakowiankami. Nikt tu nie będzie odpuszczał, umiejętności czysto koszykarskie są podobne. Jak hiszpański zaciąg zaskoczy, bardzo trudno będzie się mu przeciwstawić, ale z drugiej strony jak nasze usiądą na wiślaczki bez słynnych już w tym sezonie przestojów, może być bardzo miło, bo rywalki nie ma mają zbyt wielu opcji. Bardzo ważne będzie rozpoczęcie serii - ten kto wygra, będzie w dobrej sytuacji i to niezależnie od tego, kto to będzie, bo w tej parze atut własnego parkietu raczej nie powinien odgrywać w tej serii dużej roli. Nie mamy też atutu na ławce, bo chociaż Vetra powinien nokautować trenera Wisły doświadczeniem, co w PO jest wielką wartością, to w przypadku problemów potrafi zachować się równie nieporadnie co krakowski debiutant. Tu naprawdę trudno wytypować zwycięzcę, bo może skończyć się zarówno gładkim 3:0 w jedną lub drugą stronę, jak i ciężkimi bojami na pełnym dystansie. Jeśli miałbym typować to typuję 3:1 dla Wisły Can Pack lub 3:2 dla Basketu. Wiadomo jakie rozwiązanie jest mi bliższe.
13 koron:
1996, 1998, 1999, 2000, 2001, 2002, 2003, 2004, 2005, 2009, 2010, 2020, 2021...

- To jest mój zespół, moje koleżanki, moje miasto, moi kibice. Moje miejsce jest na boisku i zagrałabym nawet bez oka - Tamika Catchings.

Awatar użytkownika
przemoe
Senior
Posty: 4244
Rejestracja: 22 listopada 2007, 20:18
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:

Re: BLK - ćwierćfinały play-off (02-10.04.2019)

Postautor: przemoe » 02 kwietnia 2019, 16:41

Na razie dużo chaosu, o dziwo panujemy nad deską.
W obronie 1v1 tu się tyle dzieje że nie ogarniam, Santa na Conde, Żurowska na Sonje, chyba już każda kryła każdą.
Moglibyśmy nie oddawać tylu pudeł z osobowych a poza tym chyba gramy to na co nas stać. Mam nadzieję, że to nam zacznie bardziej wpadać.
Pozdrawiam,
Pszemek.
----------------
Obrazek

http://toiowonasportowo.blox.pl

Awatar użytkownika
Greebo
Weteran kkforum
Posty: 12080
Rejestracja: 27 maja 2005, 20:19
Lokalizacja: Kraków

Re: BLK - ćwierćfinały play-off (02-10.04.2019)

Postautor: Greebo » 02 kwietnia 2019, 16:41

Gdynia zaczyna grac rezerwami, Jakubiuk na ławce. Wraca Coffey, wtedy schodzi Magda i wchodzi Jakubiuk. Efekt? 3 kolejne akcje na Coffey zakończone raz punktami dwa razy faulem przy rzucie. Fantastycznie.

Inna sprawa ze Vetra tez jest genialny z tym wprowadzaniem praktycznie na raz 4 rezerwowych.

Poki co mecz wstydliwy. W Gdyni grają dwie Amerykanki (Cannon tradycyjnie z nami bardzo dobrze, Coffey tak sobie) u nas tylko duet Leo - Magda.
... tysiące przejechanych kilometrów ... setki przegadanych godzin .. dziesiątki odwiedzonych miast, stadionów i hal ... jedna trójkolorowa pasja ...

Awatar użytkownika
Greebo
Weteran kkforum
Posty: 12080
Rejestracja: 27 maja 2005, 20:19
Lokalizacja: Kraków

Re: BLK - ćwierćfinały play-off (02-10.04.2019)

Postautor: Greebo » 02 kwietnia 2019, 17:22

Brak pomysłu na Cannon (czemu Araujo kryje Jurcenkowa a Russell Cannon??), brak pomysłu na rozgrywanie akcji (co to jest ze stoi 5 pan na obwodzie i któraś odpala trójkę? Jaki to ma sens?)

Dobra gra na tablicy i jedna niezła kwarta wystarczyły Gdyni by spokojnie wygrac. Dramartyczny mecz naszych poza duetem wspomnianym w poprzednim poscie. (po co graja w ostatnich minutach???)

Edit. 53-26 na desce!!!. Cannon i Coffey we dwie zebrały 25!. A dotąd bylismy najelpeij zbierającą druzyną w lidze..

Magda na parkiecie prawie 38 minut, Leo 36. Mimo ze nie było walki do ostatnich sekund. juz za samo to nasz manekin z ławki powinien dziś biegac całą noc miedzy Gdynią a Gdańskiem.
Ostatnio zmieniony 02 kwietnia 2019, 17:30 przez Greebo, łącznie zmieniany 1 raz.
... tysiące przejechanych kilometrów ... setki przegadanych godzin .. dziesiątki odwiedzonych miast, stadionów i hal ... jedna trójkolorowa pasja ...

Awatar użytkownika
Ałgaja
Administrator
Posty: 4344
Rejestracja: 17 sierpnia 2006, 09:24
Lokalizacja: Kraków

Re: BLK - ćwierćfinały play-off (02-10.04.2019)

Postautor: Ałgaja » 02 kwietnia 2019, 17:23

Gratulacje dla Gdyni. Po grze nerwów w 1 połowie, w drugiej były po prostu lepsze, a to jak skakały nam po głowach jest aż nie do uwierzenia, kosmos.
Dla nas przykry mecz - oprócz wyniku też dlatego, że gdybyśmy zamiast Wojtka mieli na czasach yt z jakimś koszykarskim tutarialem, a na zmiany maszynkę losującą to efekt byłby podobny, a może łatwiej byłoby to zrozumieć, bo nie wiem co trzeba mieć w głowie żeby wymyślić, że Russell kryjąca Cannon to dobry pomysł... oczywistym też było, że w Gdyni najwięcej roboty robią 2 Amerykanki i na nie nie mieliśmy kompletnie pomysłu. Zresztą w ogólnie nie mieliśmy na ten mecz pomysłu.
Oby dziewczyny do jutra się ogarnęły, oby sobie to jakoś wspólnie przemyślały (bez Wojtka bo on tylko przeszkadza...) i oby ręce się jutro nie trzęsły.

ps. Ogólnie taki mecz, tak prowadzony przez manekina na ławce, że to jest po prostu skandal, że ktoś z tak małymi umiejętnościami trenerskimi prowadzi ten zespół. I współczuje dziewczynom, a zwłaszcza Leo i Magdzie, że muszą się z nim intelektualnie męczyć, bo to jest na pewno męka.
"Powiem Ci, to zapomnisz. Pokażę- zapamiętasz. Zainteresuję cię- wtedy zrozumiesz."

em1906
Żak
Posty: 211
Rejestracja: 07 maja 2017, 19:24

Re: BLK - ćwierćfinały play-off (02-10.04.2019)

Postautor: em1906 » 02 kwietnia 2019, 17:49

I znowu i znowu i ZNOWU przegrany mecz przez FATALNE decyzje z lawki. ,,Trenerze'' jesli to czytasz, to blagam Cie bierz czas tylko po to zeby dziewczyny sie wody napily,daj Leo tablice i niech rysuje, bo coz ty chlopie im tam rysujesz? Domki? Kwiatki? :roll:
Czas przyzwyczajac sie do zakonczenia tego smutnego sezonu na 5 miejscu.
Jeszcze raz gratuluje osobom decyzyjnym Wisly,ktore zadecydowaly,ze 5miejsce w sumie jest spoko i mozna dograc sezon z amatorem udajacym trenera.
1963, 1964, 1965, 1966, 1968, 1969, 1970, 1971, 1975, 1976, 1977, 1979, 1980, 1981, 1984, 1985, 1988, 2006, 2007, 2008, 2011, 2012, 2014, 2015, 2016... CDN.


Wróć do „Aktualności Ekstraklasa”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 31 gości