TRANSFERY, plotki, informacje sezon 2019/20

[Greebo]

Może te transfery wypalą, Darek często trafia, ale tak czy siak wrażenia jakiegoś super budżetu to "wypatrywanie" nie robi.

[bart_81]

Zarówno budżet jak i skład będą wystarczające, żeby znów walczyć o medale.

No bo chyba o to chodzi w tej całej zabawie, a nie o wrażenie super budżetu :)

[Greebo]

Przy tym co się dzieje w lidze to raczej pewne. Z walki o medale raczej odpadnie Torun, my, Ślęza. Lublin zrobił krok do przodu ale raczej będzie tylko pretendentem do namieszania w 4-ce. A po tych informacjach o zwiększonym budżecie myślałem ze będziecie chcieli np. powalczyć tez np. o długa przygodę w pucharze FIBA, te teksty Maciejewskiego o szukanych zawodniczkach raczej tego nie sugerują, choć rzecz jasna mądrzejsi będziemy już po ogłoszeniu transferów.

[basket75]

Już oficjalnie:

Cierra Burdick podpisała nowy kontrakt ze Ślęzą Wrocław na sezon 2019/2020 :

[...] "Pierwszą zawodniczką w składzie Ślęzy Wrocław na sezon 2019/2020 jest nowa kapitan zespołu. 25-letnia silna skrzydłowa Cierra Burdick podpisała z klubem umowę na nadchodzące rozgrywki i w swoim drugim sezonie we Wrocławiu będzie pełnić rolę kapitana.

Pochodząca z Charlotte w stanie Karolina Północna Cierra Burdick w zeszłym sezonie była najlepszą zawodniczką Ślęzy Wrocław. Wystąpiła we wszystkich 35 meczach, notując średnio 12,6 punktu, 9,3 zbiórki oraz 2,5 asysty na mecz. Jej średni EVAL w wysokości 16,6 był 12. najlepszym wynikiem w sezonie, a spośród zawodniczek, które dotarły do ostatniego etapu rozgrywek, finału bądź meczów o trzecie miejsce, tylko trzy koszykarki miały lepszą wartość tego wskaźnika. Plasowała się także w czołówce ligi jeżeli chodzi o skuteczność rzutów osobistych – spośród silnych skrzydłowych ledwie cztery zawodniczki mogły się pochwalić większą celnością swoich prób. Burdick 14 razy zanotowała double-double, siedmiokrotnie miało to miejsce w trakcie play-offów.

Podczas rywalizacji o medale Energa Basket Ligi Kobiet Burdick zmagała się z problemami ze stawem skokowym, co doskwierało jej zwłaszcza w trakcie walki o brąz z Arką Gdynia. W trakcie tej serii trafiła tylko 8 z 27 rzutów i spędzała na parkiecie średnio 7,5 minuty mniej niż zazwyczaj. Problemy zdrowotne w kluczowym momencie sezonu były jednym z czynników, które spowodowały, że Cierra Burdick zdecydowała się wrócić do Wrocławia. Jak sama mówi, ma do wyrównania pewne rachunki i zamierza zrobić wszystko, żeby wywalczyć ze Ślęzą Wrocław medal mistrzostw Polski.

– Uwielbiam Wrocław i to, jak bardzo wyrównana jest polska liga – tłumaczy swoją decyzję Burdick dodając, że spory wpływ na nią miała osoba trenera Arkadiusza Rusina. – Bardzo szanuję jego pasję do koszykówki i myślę, że pod tym kątem jesteśmy niezwykle podobni. Koszykówka odgrywa ogromną rolę w naszych życiach. Poświęcamy mnóstwo czasu i energii, żeby być najlepszą wersją siebie. Wiem, że stałam się we Wrocławiu lepszą koszykarką i w Ślęzie Wrocław mam doskonałe warunki do tego, żeby dalej się rozwijać – mówi koszykarka Ślęzy.

– Wszystkie rozmowy były dosyć trudne. Cierra była otwarta na to, żeby wrócić. Żartobliwie mówię, że ma coś do zrobienia, bo jej mecze z Arką Gdynia nie należały do dobrych, ale cały czas borykała się z kontuzją stawu skokowego. Na pewno po tej serii była na siebie wściekła. Szybko znaleźliśmy szansę na to, żeby wróciła do ligi i pokazała się ponownie z dobrej strony, z której można było ją zapamiętać – podkreśla trener Arkadiusz Rusin.

Przed dołączeniem do Ślęzy Wrocław mierząca 188 cm skrzydłowa występowała w Rosji, we Włoszech, w Izraelu oraz w WNBA. W najlepszej lidze świata reprezentowała barwy Atlanty Dream, New York Liberty, San Antonio Stars oraz kontynuatora tradycji drużyny ze stanu Teksas – Las Vegas Aces. Absolwentka uczelni Tennessee w lidze rosyjskiej oraz izraelskiej była najlepiej zbierającą zawodniczką. Tak było też w Energa Basket Lidze Kobiet – Cierra Burdick w sezonie 2018/2019 zebrała 324 piłki, niemal o 40 więcej od drugiej w tym zestawieniu Emmy Cannon z Arki Gdynia. Swoją ciężką pracą będzie dawać przykład reszcie zespołu – w tym sezonie już oficjalnie, w roli kapitan zespołu. Zastąpi w tej roli Marissę Kastanek, która po 3,5 sezonu przeniosła się do Gdyni.

– Tytuł kapitana oczywiście niesie za sobą sporą odpowiedzialność, ale nie muszę zmieniać swojej gry ani siebie, żeby pełnić tę rolę. Jestem zawodniczką, która zawsze chce pracować na 100 procent, więc bycie kapitanem niczego nie zmieni – będę dalej liderem, który rozmawia ze swoim zespołem i motywuje go do walki. W zeszłym sezonie Marissa była kapitanem, ale wraz z Sydney Colson miałyśmy swoje zadania w drużynie, więc wiem, co mam robić. Moim zadaniem jako lidera drużyny oraz zawodniczki, która wraca do klubu jest przekazanie etosu pracy, który będzie nam potrzebny do osiągnięcia sukcesu. Chcę się upewnić, że zawsze kiedy trenuję bądź jestem na parkiecie wszyscy będą mówić, że daję z siebie wszystko. Wtedy będę pewna, że robię to, co jestem w stanie zdziałać, żeby prowadzić tę drużynę do wygranych – tłumaczy nowa kapitan Ślęzy Wrocław.

– Propozycja zostania kapitanem wyszła ode mnie. Szukam kapitana spośród zawodniczek, które zostają, a jako gracz na boisku i na treningach ma w sobie werwę, pasję i energię, czasem także negatywną. Mam nadzieję, że w roli kapitana będzie umiała zamienić tę negatywną energię w motywację dla całego zespołu. Cierra Burdick z opaską na koszulce to pomysł, który powinien przynieść nam wyłącznie korzyści – twierdzi szkoleniowiec 1KS-u.

Wciąż nie znamy daty rozpoczęcia sezonu 2019/2020 oraz oficjalnego składu ligi. Mimo że do powrotu do zajęć jeszcze kilka tygodni, kapitan żółto-czerwonych już nie może się doczekać wznowienia pracy.

– Czekam z niecierpliwością na ten sezon. Kilka ważnych zawodniczek wróci do Wrocławia na nadchodzący sezon, zapowiadają się też ciekawe transfery, a przy takim sztabie przede wszystkim liczy się zaangażowanie i chemia w drużynie. Myślę, że będziemy mieć dobrą drużynę, na pewno mamy znakomity sztab, więc wszystko, co nam pozostanie, to ciężka praca na treningach i w trakcie spotkań. Tylko w ten sposób będziemy w stanie wywalczyć upragniony medal – kończy Cierra Burdick.

Cierra Burdick
ur. 30 września 1993 w Charlotte
wzrost: 188 cm
pozycja: silna skrzydłowa/środkowa

przebieg kariery:
2011-2015: Tennessee (USA, NCAA)
2015: Atlanta Dream (USA, WNBA)
2015/2016: Saces Mapei Napoli (Włochy)
2016: Atlanta Dream (USA, WNBA)
2016/2017: Bnot Hertzeliya (Izrael)
2016/2017: A.S. Ramat Hasharon Electra (Izrael)
2017: New York Liberty (USA, WNBA)
2017: San Antonio Silver Stars (USA, WNBA)
2017/2018: Kazanoczka Kazań (Rosja)
2018 – obecnie: Ślęza Wrocław.

Statystyki w sezonie 2018/2019:

Wszystkie statystyki podano łącznie/średnio.

Minuty: 1006:27/28:45. Punkty: 440/12,6. Zbiórki: 324/9,3. Asysty: 89/2,5. Faule: 100/2,9. Faule wywalczone: 118/3,4. Straty: 99/2,8. Przechwyty: 39/1,1. Bloki: 19/0,5. Bloki otrzymane: 19/0,5. EVAL: 581/16,6. +/-: 45/1,3.

Skuteczność: za 2 punkty – 45,2%, za 3 – 35,7%, za 1 – 78,9%. " [...]

Żródło: http://koszykowka.slezawroclaw.pl/cierr ... -20192020/

[Greebo]

Szawarski w Widzewie.

Wiec jesli potwierdzi się ze u nas wyladuje Svitek, to bedziemy miec taki ładny łancuszek:

(?) -> Toruń -> Svitek -> Wisła -> Szewczyk -> Lublin -> Szawarski -> Widzew -> Omanic -> Poznań -> Czeczuro -> Gdańsk -> Knap -> odjescie z ligi

Jesli dodamy do tego 5 trenerów którzy pozostaną na stanowisku - tych którzy doprowadzili druzyny do półfinałów + Herkt to o rotacji personalnej ciężko mówić.

[basket75]

Jeżeli Stefan trafi do Krakowa, to będzie oznaczało, że klub ten będzie miał w miarę przyzwoity budżet. Może nie taki, który pozwoli Wiśle na występy w EuroCup, może nie taki na miarę finału w lidze...ale jednak też nie taki na grę tylko o miejsca 8-12/13/14...

[basket02]

Czyli to już jest pewne, że Svitek przyjdzie do Krakowa?

[Ałgaja]

Czyli to już jest pewne, że Svitek przyjdzie do Krakowa?

Powinno się niedługo okazać, bo Wisła na fb zapowiedziała dziś pierwsze informacje o sezonie 2019/20 i pewnie zacznie się od trenera.

[bart_81]

http://azsajpgorzow.pl/aktualnosci/z-zy ... -po-latach

Aga Kaczmarczyk oficjalnie w Gorzowie.

[basket75]

Już wiadomo gdzie w nowym sezonie zagra Słowaczka - Anna JURCENKOVA, która po sezonie odeszła z Arki Gdynia. Zawodniczka podpisała kontrakt z greckim Olympiacosem Pireus:

https://www.eurobasket.com/Greece/news/ ... va?Women=1

[Greebo]

Joanna Grymek w Gdyni. Przyznaję ze juz zapomniałem trochę o istnieniu takiej naszej wychowanki. (info z fb Arki)

[basket75]

Joanna Grymek w Gdyni. Przyznaję ze juz zapomniałem trochę o istnieniu takiej naszej wychowanki. (info z fb Arki)

[...] "
Joanna Grymek wraca zza oceanu do Gdyni!

Młodzieżowa reprezentantka Polski (w kat. U16, U18, U20) grająca na pozycji środkowej zasili szeregi Arki!

Ostatnie dwa lata spędziła na uczelni Oregon State Women's Basketball gdzie średnio notowała 7,1 pkt oraz 4,6 zbiórki w każdym meczu przy 63% skuteczności rzutów z gry!

Wcześniej przez dwa sezony grała dla Seward County Saints z którym dotarła do ćwierćfinałów NJCAA notując 15,4 punktów i 8,6 zbiórek również na 63%.

"Bardzo dziękuje klubowi Arka Gdynia za złożoną mi propozycje. Cieszę się, że w nadchodzącym sezonie będę reprezentować ten klub. Wiem, że czeka mnie bardzo dużo pracy, ale mam nadzieje, że pod okiem świetnego sztabu trenerskiego i w gronie doświadczonych zawodniczek będę miała szanse na dalszy rozwój i polepszanie swoich umiejętności koszykarskich, co na pewno zaprocentuje.- Joanna Grymek" [...]



Swoją drogą ciekawe jak ta zawodniczka odnajdzie się w naszej ekstraklasie, w dodatku w silnym i wyrównanym składzie, jakim w tym nowym sezonie będzie dysponowała Gdynia...w dodatku być może grającym również w Eurolidze.

[reaktywacja]

Bardzo cieszą mnie ruchy transferowe Basketu, bo obecność Wińkowskiej i Grymek już chyba przesądza los Amalii Rembiszewskiej, która zasiedziała się w Gdyni zupełnie bez powodu. Jeśli chociaż jedna z nowych Polek odnajdzie się w realiach ekstraklasy, to będzie świetnie.

[ChrisLbn]

...Czekam z niecierpliwością na ten sezon. Kilka ważnych zawodniczek wróci do Wrocławia na nadchodzący sezon, zapowiadają się też ciekawe transfery, a przy takim sztabie przede wszystkim liczy się zaangażowanie i chemia w drużynie. Myślę, że będziemy mieć dobrą drużynę, na pewno mamy znakomity sztab, więc wszystko, co nam pozostanie, to ciężka praca na treningach i w trakcie spotkań. Tylko w ten sposób będziemy w stanie wywalczyć upragniony medal – kończy Cierra Burdick...

Z co najmniej lekkim zdziwieniem przeczytałem tę wypowiedź Burdick o planach zdobycia medalu przez drużynę z Wrocławia. Czyżby skład Ślęzy miał być mocniejszy od tego z ubiegłego sezonu (i to pomimo niższego budżetu)? Dla mnie wydaje się to być trochę wątpliwe, zważywszy także i na to, że w poprzednim sezonie zespół z Wrocławia miał w składzie 6 zawodniczek zagranicznych, a teraz będzie ich 5. Druga sprawa to Polki - które z krajowych zawodniczek mają trafić do Wrocławia, żeby przynajmniej zrekompensować odejście Kastanek i Szybały i dać odpowiednią jakość polskiej rotacji? Marzenia i ambicje można oczywiście mieć (to rzecz jasna godne pochwały), ale trochę realizmu także trzeba zachować. Nie bardzo sobie wyobrażam, żeby Ślęza mogła skutecznie powalczyć z Polkowicami, Gdynią czy Gorzowem o miejsce w trójce. A przecież jeszcze jest Bydgoszcz, która powinna się włączyć do walki o medal (również Wisła może wtrącić swoje 3 grosze w boju o podium, a przez skromność nie wspomnę też o Pszczółkach). Dlatego też zadedykuję sympatycznej Amerykance słowa naszego wieszcza - mierz siłę na zamiary, nie zamiar podług sił...

[przemoe]

Jakoś tak co roku wychodzi, że Ślęza zawsze jest wyżej niż teoria przewiduje. Pożyjemy zobaczymy.